abeba napisał(a):ale to ciężko stwierdzić bo:
1. u babek które jeszce nie rodziły te zmiany chyba nie są duże, już nie mówiąc o "niemężatkach". Ja współżyję i wkładanie dwóch palców nie jest zbyt komfortowe..
Właśnie, że u kobiet, które nie rodziły, łatwiej wyłapać wszelkie zmiany.
Niektóre dziewice są w stanie badać przynajmniej położenie i twardość (jednym palcem),
Nie mam problemu z pobieraniem śluzu z ujścia szyjki (po wyciśnięciu) dwoma palcami - najwygodniej na kucki.
abeba napisał(a):2. podobno po miesiączce szyjka nie zamyka sie tak ściśle jak po owulacji, więc co zrobić jak będzie taka rozchylona po @?
Naprawdę jest łatwo uchwycić zmiany wskazujące na nadchodzącą płodność. Owszem nie jest tak twarda i zamknięta jak po jajeczkowaniu, ale różni się znacznie od tej z okresu płodnego. Po nabraniu doświadczenia w samobadaniu idzie jak z płatka. Dla nas szyjka zawsze była najważnieszym wskaźnikiem w wyznaczaniu niepłodności przedowulacyjnej (w czasie, gdy absolutnie nie chcieliśmy począć dziecka) - byłam typem mieszanym - czasem miałam śluz po @, czasem nie, a szyjka "mówiła" prawdę. Poza tym dzięki samobadaniu mogliśmy w tej fazie współżyć codziennie a nie co 2 dni wieczorem (zmiana w szyjce nastąpi wcześniej niż nawet objaw w! czy pojawienie się śluzu rozpoczynajacego okres płodny) - a bardzo nam na tym zależało (większe moje chęci, no i jakość współżycia, niż w fazie poowulacyjnej). Zresztą upewniałam się u idoświadczonej nstruktorki, że przy samobadaniu można współżyć codziennie
abeba napisał(a):3. kasiama napisała że szyjka ma być "sucha" - to chyba niemożliwe..
Na szyjce nie musi być sucho, może występować stała charakterystyczna wydzielina lub wilgotność (str. 90-91) U mnie np. nie było nigdy suchej szyjki (nawet po owulacji), ale był obecny skąpy śluz białawy, gęsty i lepki