1-7 dc @
8 dc 36.75 plamienie
9 dc 36.8
10 dc 36.85 biały gęsty
11 dc 36.7
12 dc 36.7 mokro, uczucie naoliwienia
13 dc 36.65 mokro, uczucie naoliwienia
14 dc. 36.4
15 dc 36.6
16 dc nie mierzyłam
17 dc 36.6 najpierw lepki, potem mokro, uczucie naoliwienia
18 dc 36.65 mokro
19 dc 36.7
20 dc 36.7 bardzo rozciągliwy
21 dc 36.75 mokro
22 dc 36.9 - zakłócona rozciągliwy
23 dc 36.7
24 dc 36.7
25 dc 36.8
26 dc 36.75
27 dc 36.75
28/1? dc 36.5 plamienie
29/2 dc 36.7 @
30/3 dc @
I nie bardzo wiem czy moge to potraktować jak miesiaczkę. Stosuje Rotzera. Gdybym zmierzyła tez tempkę 16 dc to pewnie miałabym 6 niższych, linie podstawowa na 36.65, tylko wtedy szczyt sluzu jakos dziwnie późno. Juz sama nie wiem. Dodam, że śluz było mi ciezko obserwować chociaż zawsze miałam bardzo wyraźny. Brak komentarza co do sluzu oznacza, że go nie zaobserwowałam, co, obawiam się, nie zawsze musi znaczyc, że go nie było, bo ten rozciągliwy udało mi się zaobserwować tylo raz dziennie - po jednym pasemku i w inne dni mogłam cos przeoczyć. Moja "normalna" linia podstawowa jest na 36.8 - 36.85. To mój drugi cykl po porodzie. w pierwszym śluz dość łatwy do obserwacji (i plamienie sródcykliczne, co nigdy wczesniej mi się nie zdarzało), linia podstawowa na 36.85 i 8 dni fazy lutealnej.
Chciałabym, żeby ktos spojrzał na to obiektywnym okiem, bo ja, z oczywistych względów wolałabym uznac to za miesiączkę, a nie za krwawienie śródcykliczne.