I faza a wysoka temperatura

przez **fiamma75** » 15 lipca 2005, o 14:17

Wg Roetzera dzień skoku, ale z objawem śluzu pomijasz przy wyliczaniu wyższych temp. Czyli linia podstawowa zostaje gdzie jest, ale dzisiejszego dnia nie liczysz jako pierszego dnia wyższej temp.
Wspołczuję

przez **Tori** » 15 lipca 2005, o 14:31

no a ja wczoraj wieczorem zbiłam mój termometr !!!! i nawet nie wiem jaka dzisiaj jest temp.

Same porażki ostatnio

Kropelki rtęci rozsypały mi się po całym łóżku i zabawa ze sprzątaniem

Chyba zdecyduję się na elektroniczny, bo nie chcę mieć bliższych kontaktów z rtęcią

Mario współczuję Ci, wg mnie to szczyt/wzrost temp. dopiero przed Tobą
a więc jeszcze kilka dni do ...... :oops:

trzymaj się

przez **Maria** » 15 lipca 2005, o 19:27

Byłam dzis u ginekologa.
Endometrium jak w fazie II, owulacja mogła juz byc, ale równie dobrze nie - nie umiał tego stwierdzić.

Za to wyszła inna sprawa - jest podejrzenie o zespół policystycznych jajników

Pomódlcie się by jednak nie. Proszę

przez **Maria** » 16 lipca 2005, o 11:48

A dzis 36.6 czyli nie ma mowy o skoku, tempka spadła.

Czy jezeli np bedzie to cykl bezowulacyjny to ja dopiero w @ się tego dowiem? I czy bede sie zastanawiac czy mam @ czy np krwawienie srodcykliczne?

przez **Maria** » 18 lipca 2005, o 09:21

23.dc znow śluz
24 dc - 36.6
25 dc - 37.0
26 dc - 36.78

Od kiedy temperaturki spełniają wymagania skoku i czy linia podstawowa się zmienia?

przez **Gość** » 18 lipca 2005, o 11:42

Mario, nie kapuję, podawałaś już ostatnio 23 dc, teraz 15. i cd?
Jaką metodę stosujesz?
Że cykl bezowulacyjny to faktycznie wiadomo dopiero, gdy nastąpi krwawienie.

przez **Maria** » 18 lipca 2005, o 15:31

racja, juz zmieniam, podałam dni miesiaca zamiast cyklu

przez **Gość** » 18 lipca 2005, o 16:21

Zapytalam o metodę, bo ja wg angielskiej, a to się inaczej nieco określa niż np.wg Roetzera.
W każdym razie narysowałam to sobie i albo jestem ślepa, ale nie umiem wyznaczyć tu linii, bo nie ma 3 wyższych poprzedzonych 6 niższymi. 37 skoczyło, ale następnego dnia spadło znowu poniżej 36,8 z 23 dc. Może to 37 to jest skok, ale na razie nie wiadomo. Potrzebne by były tempki kolejne powyżej 36,8. (To by była taka przypuszczalna granica).
Ale wyszło też na to, ze nie miały znacenia te wysokie tempki na początku cyklu, też tak czasem mam, a potem maleją.

przez **Maria** » 19 lipca 2005, o 10:33

27 dc - 37.05

fakt, ze obudzilam sie z zatkanym nosem, ale czuje się dobrze, moze to nie jest infekcja zakłócająca temperaturę

Śluz wysechł te kilka dni temu i jezeli się nie pojawi to moge uznac, ze jest skok?

przez **Gość** » 19 lipca 2005, o 11:16

Mario, no naprawdę pokręcony ten cykl

- jak już coś to wątpliwości...
Zobacz w ciągu dnia jak się będziesz czuła (to odnośnie kataru), a jutro tempkę, Jedna z tych wyższych może spaść poniżej (to by była ta z 26 dc), ale dalej musi być powyżej, najlepiej 37, zeby była różnica 0,2 od razu.

przez **Maria** » 20 lipca 2005, o 11:34

28 dc - 36.85

czyli nizej niz wczoraj.
Czyli mam te III faze czy nie?

przez **fiamma75** » 20 lipca 2005, o 11:59

Wydaje mi się, że tak, ale czy mogłabyś raz jeszcze spisać wszystkie temp. ze śluzem, bo już się w nich trochę pogubiłam :oops:

przez **Maria** » 20 lipca 2005, o 12:09

14dc - 36.4 - sluz rozciągliwy, b.dużo
15dc - 36.55 - sluz jak w dniu szczytu zwykle u mnie
16dc - 36.5 - sucho
17dc - 36.66
18dc - 36.68
19dc - 36.6 - sluz rozciągliwy, b.duzo
20dc - 36.55 - j.w
21dc - 36.6 -jw (te trzy dni sluz wygladał jak mój "zwykły szczyt")
22dc - 36.71 śluz gęstniejący, grudkowaty, gumowy, mam nadzieje, ze jest juz po szczycie)
23dc - 36.8 sluz raz, w srodku dnia, rozciągliwy, potem normalnie
24 dc - 36.6
25 dc - 37.0
26 dc - 36.78
27 dc - 37.05 obudzilam sie z zatkanym nosem - ale raczej nie ma infekcji, w kazdym razei na wszelki wypadek pisze, w ciagu dnia bralam infex
28 dc - 36.85

Jezeli nie ma nic o sluzie, to znaczy, ze jest normalnie. Jestem typem mokrym i jakis tam sluz jest zawsze. Ale mój typowy płodny śluz jest ciut inny.

(na wszelki wypadek dodam raz jeszcze, ze szyjki nie badam, bo nie sięgam i bardzo boli).

przez **Tori** » 20 lipca 2005, o 13:39

Mario,

na wstępie zaznaczam, że nie jestem żadnym ekspertem w tych sprawach.

Sama stosuję NPR niecały rok.
Ale wydaje mi się, że to III faza.
Faktem jest, że cykl raczej nie jest książkowy, ale ja miałam jakiś czas temu bardzo podobny tzn. raz pojawil się śluz płodny, temp. jakby drgnęła, a potem spadła

śluz zniknął, za kilka dni sytuacja się powtórzyła z tym, że wysokie temp. już się utrzymały. Pani z NPR powiedziała mi, że wygląda na to, że za pierwszym razem organiz przygotowywał się do owulacji, ale do niej nie doszło, no i była powtórka.
Może u Ciebie też tak się zdarzyło. :?:

Pozdrawiam.

przez **fiamma75** » 20 lipca 2005, o 13:52

Przeanalizowałam :idea:

Gdyby to się zdarzyło u mnie, to zrobiłabym tak:
22dc 36.71 ustalam linię podstawową
23dc 36.8 przedwczesny skok temp. przy śluzie rozciągliwym (nie liczysz tego do temp. wyższych, ale też nie liczysz do niższych)
25dc 37,0 pierwszy dzień skoku
27dc 37,05 3 dzień skoku, temp. spełnia wymóg 2 kresek, ale z powodu przeziębienia lepiej poczekać na 4 wyższą do wyznaczenia niepłodności poowulacyjnej
28 dc 36.85 4 wyższa temp. od wieczora niepłodność poowulacyjna (no chyba, że masz jakieś wątpliwośći, to wtedy zawsze lepiej dodać sobie dzień dla pewności)
Acha, nawet gdyby linię podst. ustawić na wysokości 36,8, to dzisiejszy dzień spełnia kryterium - 4 dzień wyższej temp. - nie musi być temp. wyższa o 2 kreski, tylko w ogóle wyższa
To tyle

Życze przyjemności, bo zdaję się, że macie wolną chatę :wink:

przez **Maria** » 20 lipca 2005, o 14:30

Dzięki

przez **Gość** » 20 lipca 2005, o 14:39

Ze mnie też nie ekspert, tylko praktyk od 30 cykli. Nie mogę znaleźć, gdzie to czytałam o tych tempkach, ale ja bym tak jak pisałam wcześniej liczyła 25 dc 1. wyższa, potem 26 bym nie liczyła, bo jest za niska, 27 i 28 to 2. i 3. wyższa, ale ta ostatnia nie spelnia warunku, to czekalabym do jutra wieczora.
Ale może ja się nie znam... piszę, jak ja bym zrobiła.

przez **Maria** » 20 lipca 2005, o 20:17

No i byłam dzis u ginekologa, stwierdził, ze progesteron w piątek na niskim poziomie a dzis endometrium jak: "wie pani, za lada chwila może być okres?" Czyli cykl bezowulacyjny. No i się nie nacieszymy za wiele wolnym domkiem :evil:

A tak poza konkursem - jak się odróżnia krwawienie po cyklu bez owu od krwawienia śródcyklicznego?

przez **fiamma75** » 20 lipca 2005, o 21:04

Progesteron w pt miał prawo być na niskim poziomie, ponieważ byłaś jeszcze w trakcie dni płodnych czyli potencjalnie w okresie okołoowulacyjnym a wtedy jest niski. Dla stwierdzenia czy faktycznie była owulacja bada się się go 7 dni po domniemanej owulacji. U Ciebie dzień szczytu to 23/24 dc, czyli powinno się zbadać 30 dc.
A na tempki Twój gin. wogóle patrzył?

Nie jestem do końca przekonana czy faktycznie jest to cykl bezowulacyjny.

przez **Maria** » 20 lipca 2005, o 23:17

Na tempki patrzył. Ale ogólnie skomentował endometrium, ze takie juz rozrośnięte (no bo to chyba o czymś swiadczy, nie?

), ostatnio jak na II faze było jeszcze ok. I podejrzewa pol.jajniki, pewnie dlatego byl przekonany, ze owu juz nie bedzie.
Nie znam się kurcze, wczesniej nie mialam az tak dziwnego cyklu.

Ale jakby nie było, jutro wreszcie...

przez **misiacz** » 21 lipca 2005, o 10:12

Cieszę się, że sytuacja się jako tako wyklarowała i życzę miłego wakacyjnego czasu we dwoje

A kiedy ten cykl już się skończy, daj znać jaka była jego długość itd., na pewno przyda się komuś w przyszłości.

Tak jak Fiamma, wcale nie byłabym pewna, czy to cykl bezowulacyjny - z tego co wiem, nawet świetny specjalista USG nie potrafi określić na podstawie wyglądu endometrium ile dni jeszcze do @ zostało, endometrium po owulacji w zasadzie się już nie powiększa, a jeśli owulacja się odsuwa w czasie, to podczas I fazy może się rozrosnąć dość znacznie. Zresztą nawet gdybyś dostała okres niebawem, to też nie świadczy o braku owulacji, bo mogłoby być spowodowane jakimś problemem z ciałkiem żółtym...

Ale co tam - ja tu się rozpisuję, a Maria pewnie przez najbliższe dni w ogóle tu nie zajrzy :wink:

przez **Maria** » 21 lipca 2005, o 10:20

No właśnie zajrzę, bo dzis było 37.1, ale w nocy mocno kaszlałam, rano zapchany nos i mocny ból gardła.

I tak zmartwiłam się, ze endometrium o niczym tu nie świadczy. Ale chyba mimo wszystko nie okaze się, ze owu dopiero bedzie, prawda? Albo wcale albo juz była tak?

Czyli powiedzcie, ze mogę własnie nie zaglądac tutaj juz i się dobrze bawic

(ale panikę sieję)

przez **Maria** » 21 lipca 2005, o 10:42

I ponawiam pytanie: jak rozpoznac, ze @ to @ a nie krwawienia srodcykliczne, bo nie wiem czy dobrze rozumiem, ze przy cyklu bez owu nie musi wzrosnąc tempka.

Pytam ostanio sporo, bo my za miesiac wyjezdzamy za granicę i takie niespodzianki, jak ja tam sobie poradzę, to nie wiem.

przez **misiacz** » 21 lipca 2005, o 10:47

Z tego co pamiętam, śluz płodny u Ciebie skończył się wiele dni temu, a tempka zaczęła być wyższa jeszcze zanim zaczęłaś czuć się przeziębiona, a w takim układzie spokojnie możesz uznać, że jesteś już w fazie poowulacyjnej.

Poza tym nie wiem jak jest u Ciebie, ale u mnie jeśli podwyższenie tempki jest spowodowane przeziębieniem, to jest to wzrost znaczący, o kilka kresek, a nie taki, jak przy wyższych tempkach w fazie poowulacyjnej.

Poza tym, mimo że na podst. endometrium nie można powiedzieć, ile dni do okresu, jeśli lekarz robił Ci USG w ostatnich dniach i nie byłoby już po owu, widziałby na pewno dojrzewające pęcherzyki i wtedy nie mówiłby, że lada chwila może być miesiączka.

Pozdrawiam serdeczniei życzę zdrówka i miłego, wyczekanego czasu we dwoje

przez **Maria** » 21 lipca 2005, o 11:01

Dziękuję baaaardzo :mrgreen:

przez **Gość** » 23 lipca 2005, o 10:30

Mario, krwawienie jest @ jeśli poprzedza je co najmniej trzy dni wyższej temperatury, jak nie to śródcykliczne.
Co do zagranicy - chyba tam bedzie internet?

przez **Maria** » 23 lipca 2005, o 10:43

No w domu na poczatku nie bedzie i nie wiem czy bedzie w ogole, a mieszkac bedziemy w dzielnicy, gdzie kafejek nie ma. Poza tym z tego co sie orientuje pracowac bede do pozna i na kafejki i tak nie bedzie czasu. Licze na ten internet w domu, ze moj M. bedzie mogl zalozyc.

przez **mila** » 21 sierpnia 2006, o 11:03

Wyciągam ten stary temat, bo teraz mnie coś takiego dopadło i panikuję hmmmm.

Ostatni cykl byl wyjatkowo dlugi - 34 dni, potem byla @ w nagrodę "tylko" 5 dni a potem tak:
6 dc.l - 36,7, plamienie
7 d.c brak pomiaru, sucho, ślad N
8 dc. - 36,8!!, plamienie po poludniu, ślady P
9 dc. - 56,85!! plamienie po poludniu, ślady N
10 dc. (dzisiaj) - 36, 8 pierwszy pomiar i zaraz po nim nastepny -36,7, wpisalam wiec 36,75

na pocieche chyba...

Kurka, skąd te wyższe? 36,8 to moj najczestszy poziom wyzszy, a plamienia nie sa specjalnym wyjatkiem - miewam i przed @, tym razem przed nie bylo. Za to od jakiś 3 tygodni mam stresa (zaręczyny -hurra i organizacja - brrrr). Do tej pory -obserwuje 7. cykl - stres jakoś specjalnie mi sie nie odbijał na cyklu, raz w kwietniu chyba to on spowodował dwie przedwczesnie wyzsze tempki przed skokiem (Betsabe chyba tak miewa). Jeju, co się dzieje?
Czuję się normalnie, zadnych przeziebien itd, budze sie wczesniej z nerwow, ale tak mam od b. dawna i nie zaklocalo specjalnie, bo leze i czekam do ok. 07.05 na pomiar.

Czyżby to ten cykl- mewa? Mam nadzieje. Zebym w ogole nic nie mierzyla, to bym miala spokoj, bo bym o tym po prostu nie wiedziala, a tak jeszcze tylko stresor wiekszy :roll:

przez **Amazonka** » 21 sierpnia 2006, o 13:41

Mila, co to jest cykl-mewa? Z zakłóconą temperaturą?

przez **mila** » 21 sierpnia 2006, o 15:40

"misiacz
Wysłany: Sro VII 06, 2005 7:00 pm

Przyjaciel rodziny

Dołączył: 30 IX 2004
Posty: 247

Czytałam gdzieś, że cykle z wysoką temperaturą po @ zdarzają się czasami i nie są jakimś patologicznym objawem, taki wykres ma nawet swoją nazwę - "mewa". Przyczyną braku spadku temperatury jest przetrwałe ciałko żółte, które nie ma ochoty się przekształcić w ciałko białawe (tak się normalnie dzieje przy końcu cyklu).
Kiedy w końcu się przekształci, temperatura spada normalnie do poziomu niższego, a ponieważ w Metodzie Rotzera i pochodnych od niej do wyznaczenia poziomu niższych temperatur bierzemy pod uwagę nie wszystkie tempki z I fazy, ale tylko przedwzrostową szóstkę, nie ma problemu z interpretacją cyklu.

Prawdopodobnie Mario zdarzyła Ci się taka "mewa", dobrze że tempka spadła, powinno Ci się udać zgromadzić 6 niższych przed wzrostem. Pozdrawiam "

To z pierwszej strony tego wątku. Przeglądam dogłębnie całe forum i znalazłam kilka takich przypadków. Acha, poprzedni cykl był normalnie ze skokiem tempki, poziom wyzszy 36,85, wiec to nie bylo k. śródcykliczne.

I faza a wysoka temperatura

Kto przegląda forum

Kto przegląda forum