Już dawno skonczyl sie ten dziwny cykl z wysoka temp. w I fazie, wpisuje go teraz dla potomnosci, ktora tez moze sie kiedys przerazic dziwnym poczatkiem cyklu
.
A oto on:
1-5 dc -@
6dc - 36,7
7dc - brak pomiaru, plamienie
8dc - 36,80, plamienie, ślisko,
9dc - 36,85, plamienie, ślisko (o tych plamieniach pisze w innym watku)
10 dc - 36,75, mokro, wodnisty
11 dc- 36,80, mokro, wodnisty
12 dc - 36,85, mokro, wodnisty
13 dc - 36,70, przejrzysty, rozciagliwy
14 dc - 36,65, przejrzysty, lepki
15 dc - 36,60, przejrzysty, rozciagliwy
16 dc - 36,70, Bj
17 dc - 36,80, przejrzysty, rozciągliwy
18 dc - 36,85, rozciągliwy
19 dc - 36,95, sucho, nieprzejrzysty - ślad
20 dc - 36,90, mokro, rozciągliwy
21 dc - 37,05, mokro, nieprzejrzysty, lepki
22 dc - 37,15, nieprzejrzysty, rozciągliwy (szczyt śluzu)
23 dc - 36,90, sucho, nieprzejrzysty-ślad, ból w piersiach
24 dc - 37,10 -nieprzejrzysty, lepki, ból w piersiach
25 dc - 37,00, sucho, nic
26 dc - 37,05, sucho, nic
27 dc - 37,00, sucho, nic
Ten cykl trwał 30 dni, zatem norma. Zinterpretowałam go bez większych problemów - wg Kippley'ów, bo po długich wysokich temp. na początku przyszło akurat 6 niższych - 13-18dc i poziom niższy ustaliłam na 36,85, wyższy więc był 37,05. Sluz jak zwykle sie opóznil wzgledem temperatury - szczyt 22dc, i dlatego temp. w 19-22 dc są przedwcześnie zawyżone. III faza krótka od 26 dc, bo temp. 25 była poniżej poziomu wyzszego. Faza lut. 12 dni, tez norma.
Po prostu całość była powyżej 'normalnych' temperaturek. Teraz jest kolejny cykl i widzę, ze poziom niższy będzie 36,75 (to sie okaze w najblizszych dniach), czyli jak przed tym dziwnym. Czemu wtedy tak skoczyło, nie wiadomo.