Pewnie mnie już znacie. Otórz ja i mój mąż staramy się o dziecko od kilku miesięcy świadomie, bo wczesniej myśleliśmy, że to się samo zdarzy. Ja zrobiłam badania i mój mąż też. Według pani specjalisty połoznika-ginekologa oboje jestesmy zdrowi.Wyniki męza podobno sa tak dobre, ze Pani doktor nawet nie zalecała współzycia co drugi dzień dla wzmocnienia plemników bo ich żywotność postępowa wynosi 95%, a przeżywalność po 24 godzinach 85 %.W jednym ml ma ich 215 mln.
Według pani doktor ja też jestem zdrowa, choć wcześniej gdy w poprzednim cyklu obserwowała moje jajniki to najpierw pęcherszk miał 19 mm, a po 3 dniach na USGc już był mniejszy i miał inny kształt.NIe umiała mi Pani doktor powiedzieć czy on się uwstecznił czy może pękł.Teraz znowu prowadzi obserwacje mojego pęcherzyka.W 9 dniu cyklu miał 14 mm.Jutro kolejne usg- czyli 12 dzień cyklu.Zapytałam czy gdyby rzeczywiście u mnie był zespół LUF to czy można dostać coś na jego pęknięcie, bo czytałam że są odpowiednie leki, które powodują wzrost pęcherzyków oraz później takie które powodują jego pęknięcie.Pani doktor mi zaprzeczyła. Powiedziała, że to nie takie proste, że nic takiego nie ma, że to są sprawy hormonalne i nic takiego nie da się zrobić, jeśli to jest rzeczywiście zespół LUF.Proszę o pomoc. Czy ta Pani doktor "chce mnie naciągnąc na wizyty u siebie" ??? czytałam, że lek o nazwie MENOGON powoduje wzrost pęcherzyków, a zastrzyk z BIOGONADYLU lub PREGNYLU lub MENOGONU powoduje jego pęknięcie.Nie rozumiem zatem dlaczego Pani doktor zaprzeczyła jakoby coś takiego istniało ????