Witam wszystkich
Mialam sie odezwac wczesniej i dac znac jak tam po tescie, ale znowu klapa:)
Zaczelam juz luzno do tego podchodzic bo stwierdzam, ze nie ma sensu tak sie tym przejmowac bo ten stres sprawial ze nic nie zaprzatalo mojej glowy tylko to by zajsc w ciaze.
Zbliza mi sie owulacja, postanowilismy z mezem troszke sie wstrzymac
do tego momentu i zobaczymy
. Trzymajcie kciuki
Mam takie male pytanko do dziewczyn, ktore szczesliwie zaszly w ciaze, czy te bole w podbrzuszu to prawidlowy objaw?
Mam pewne watpliwosci, moja kumpela miala takie i niestety zle sie to skonczylo
Chcialabym jeszcze cos dodac do dziewczyn, ktore pisza ze juz nie wiedza co maja robic i sa strzasznie zdolowane zeby przestaly sie tak zamartwiac bo nie pomoze Wam to a wrecz przeciwnie. My staramy sie juz 6 miesiecy i nic, tez za kazdym razem jak dostalam @ to plakalam ale koniec z tym. Zobaczymy co sie wydarzy. Owszem bede dalej mierzyc temp. i obserwowac sluz ale nie bede panikowac przy tym. Trzymajcie sie i trzymajcie tez za mnie oby sie wreszcie UDALO!!!!!!!