Ech...Ja też znam ten ból, gdy wszyscy naokoło pytają- kiedy będzie dzieciątko? Albo nie pytają, ale w ich oczach widzę zapytanie...To bardzo boli, jesteśmy ponad rok po ślubie i w zasadzie nikt (rodzina, znajomi) nie widzi obiektywnych przeciwwskazań, żebyśmy rodzicami zostali, mamy mieszkanie, mamy z czego żyć, jesteśmy bardzo szcześliwi razem, kochamy się (wariacko wręcz
)...a więc poniekąd rozumiem, że te pytania są...Są zdziwieni, tym bardziej, że wiedzą, że dzieci lubimy...Nikt jednak nie wie, że mamy problemy, że ja się lecze...
Ludzie, którzy nie zetknęli się z problemem niepłodności i jej leczenia, nie do końca są w stanie zrozumieć...