Czy owulacja już była?Skacząca temperatura,śluz płodny-skoki

[Madziunia]

Jestem zupełnie zdezorientowana. Staramy się o dziecko, cykle mam jak w zegarku (27-29dni), wszystko niby gra, ale z temperatury zupełnie nie jestem mądra… Oto, jak się zachowuje w tym cyklu:
5 dc. 36,50
6 dc. 36,52
7 dc. 36,73
8 dc. 36,63
9 dc. 36,60
10 dc 36,79
11dc 36,61
12 dc. 36,49
13 dc 36,47
14 dc. 36,64
15 dc. 36,56
16 dc. 36,61
17 dc. 36,66
18 dc. 36,87
19 dc. 36,57
Temperatura mierzona mniej więcej o tej samej porze, tym samym termometrem (Microlife). Śluz typu płodnego był generalnie od 12. dc w mniejszych lub większych ilościach (tak skokowo). Bardzo dużo 16.dc (śluz przezroczysty, ciągliwy). Od wczoraj śluz mętny, rwący, kleisty, czasem grudkowy, ale uczucie naoliwienia. Z badaniem szyjki sobie za dobrze nie radzę (od czasu pierwszego porodu – otwarta? Zamknięta?) – ale od mniej więcej 14. dc do teraz jest dość wysoko i raczej miękka. Zastanawia mnie też ból jajnika (wczoraj bardzo silny) – też od jakiegoś tygodnia (nadal). Czy to normalne czy komórka jajowa ma – że tak powiem – jakiś problem z uwolnieniem? Nie wiem, co myśleć… Współżyłam z mężem 12, 14 i 17 dnia cyklu.
W poprzednich cyklach wyraźny, nagły wzrost temperatury zaobserwowywałam też około 20. dc. Ale miesiączka przychodziła niezmiennie po 27-29 dniach. Moja ginekolog nie uznaje mierzenia temperatury i lekceważyła moje uwagi na temat ewentualnej krótkiej fazy wysokich temperatur, więc nie mam się kogo doradzić. Czy owulacja może nastąpić na kilka dni przed wyraźnym wzrostem temperatury? Już tyle razy myślałam, że jest „po”, a tu następuje spadek temperatury lub pozostaje ona na niezmiennym poziomie..