Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 22:56 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Długie starania i nic - gdzie pierwsze kroki?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Długie starania i nic - gdzie pierwsze kroki?

Postprzez mercuria » 2 grudnia 2010, o 13:48

Witam wszystkich,

Po dziewięciu miesiącach starań, połączonych ze staranną obserwacją cyklu efektów jak nie było, tak nie ma... więc uznaliśmy z mężem, że czas już wybrać się na jakieś badania...

Pytanie, od czego właściwie powinniśmy zacząć? Wizyta u ginekologa już umówiona (niestety na termin czeka się ponad miesiąc), poradźcie mi, czy mam wcześniej zrobić jakieś badania? Od czego w ogóle zaczyna się tego typu diagnostykę?

Jeśli chodzi o męża, to rozumiem, że badanie nasienia i potem wizyta - no właśnie, gdzie?

A mieliśmy nadzieję, że uda się bez tych wszystkich stresów... Niestety, każdy kolejny miesiąc to kolejne rozczarowanie...
mercuria
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 5 marca 2010, o 08:43

Postprzez nefrytowa » 2 grudnia 2010, o 18:36

Ja niezmiennie polecam badanie nasienia na początek, bo to rzecz prosta i daje prostą odpowiedź. O badaniu kobiet nie wiem nic, nie musiałam się badać. Tu gdzie my mieszkamy do wyboru były dwie opcje: albo pokoik do oddawania nasienia w jednym ze szpitali, gdzie laborant wykonywał analizę, a następnie z wynikiem tej analizy należało udać się do androloga (braliśmy pod uwagę tylko prywatne gabinety). Lub opcja 2 - umówienie się z andrologiem i dowiezienie jemu materiału do badania na czas (w ciągu pół godziny). My wykorzystaliśmy pierwszą opcję, ale mój przyjaciel na przykład umawiał się od razu z andrologiem. Opcja "szpitalna" kosztowała 70 zł i plus był taki, że był tam specjalny pokój. My nie mieliśmy szans na dowiezienie materiału na czas do jakiegokolwiek gabinetu, a w samych gabinetach nie było za bardzo warunków, żeby to nasienie oddać. Także wersja z pokojem w szpitalu i doświadczonym laborantem była dla nas idealna :) Do pokoju można wejść z mężem z tego co słyszałam, a to na pewno wzbudzi sensację i zazdrość w śród czekających w kolejce ;) Na karcie z wynikiem od razu są podane normy, więc od ręki będziecie wiedzieli czy się martwić czy nie. A potem do lekarza. My oczywiście jesteśmy totalnymi dzikusami, bo jakoś tak nie było czasu na lekarza, zaczęły się wakacje i milion innych rzeczy, androlog zszedł na drugi plan. No i sama znalazłam lek mężowi, bo od razu wiedzieliśmy gdzie był problem (ruchliwość). Androlog ze mnie prima sort, bo lek poskutkował. Chyba jakąś poradnię otworzę :D
Trzymam kciuki, życzę powodzenia i przede wszystkim nie martwcie się. Z doświadczenia wiem, że to nie musi być żaden poważny problem, bo 9 miesięcy to jeszcze nie jest długo (chociaż wydaje się wiecznością). Wystarczy poprawić jedną rzecz i na pewno się uda! Pozdrawiam :)
nefrytowa
 

Postprzez kami79 » 7 grudnia 2010, o 13:00

nefrytowa napisał(a):pokoik do oddawania nasienia w jednym ze szpitali, gdzie laborant wykonywał analizę, a następnie z wynikiem tej analizy należało udać się do androloga

W praktyce oznacza to ze maz musi sie onanizowac zeby oddac "material" do badania lub Ty go w tym zastepujesz. Bardziej cywilizowana opcja polega na wspolzyciu w specjalnej prezerwatywie która zbiera nasienie konieczne do badania (reszta wedruje tam gdzie jej miejsce :)) a nastepnie oddaniu go do badan. Niewiem niestety na ile opcja ta jest dostepna w polskich szpitalach. Napewno warto popytac i poszukac bo wyjscie to jest napewno lepsze dla komfortu psycho-fizycznego malzonkow jak i dla ich sumien jesli sa wierzacy.
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez AniaM » 7 grudnia 2010, o 22:31

Opcja z prezerwatywą jest dostępna tylko trzeba się o nią mocno dopytać bo na dzień dobry twierdzą że nic o tym nie wiedzą a potem się po przełączeniu bezpośrednio do lekarza wykonującego te analizy okazuje się, że jak najbardziej. Do kosztów badania dochodzi ok 70 zł za prezerwatywę.
Badania w Invicta na Rakowieckiej w Warszawie.
AniaM
Przygodny gość
 
Posty: 86
Dołączył(a): 1 grudnia 2006, o 23:24

Postprzez nefrytowa » 8 grudnia 2010, o 11:57

kami79 napisał(a): Bardziej cywilizowana opcja polega na wspolzyciu w specjalnej prezerwatywie która zbiera nasienie konieczne do badania


Jak widać nie jesteśmy z mężem osobami szczególnie cywilizowanymi (podobnie jak 99% społeczeństwa). Ale czego można się spodziewać od osoby która trenuje jogę :D
Zresztą specjalnie dałam do zrozumienia, że nie organizowaliśmy w szpitalu żadnego seksu przy okazji badania i spodziewałam się odpowiedniego komentarza.
ps. z sumieniem i komfortem psych. mojego męża również całkiem nieźle. Także osoba mało cywilizowana uspokaja: nie każdy facet doznaje moralno-religijnej zapaści po tym badaniu. To tak na pocieszenie dla tych, którzy wybiorą (lub muszą wybrać) tą metodę.
nefrytowa
 

Postprzez MAKG » 8 grudnia 2010, o 12:11

My właśnie wczoraj przeszliśmy przez takie badanie. Ja osobiście miałam bardzo wiele dylematów moralnych związanych ze sposobem przeprowadzenia badania nasienia. Kupiłam nawet te specjalne prezerwatywy. Mój mąż zdecydował jednak, że dla dokładności badania, lepiej kiedy pobierze się materiał na miejscu a nie poprzez dowiezienie materiału do kliniki. Nie powiem jednak, żeby to było dla kogokolwiek komfortowe... Byłam ostatecznie z nim w tym pokoju pobrań, otoczona obrzydliwymi pismami i stosikiem filmów... Coś okropnego i upokarzającego :( Potraktowaliśmy to wyłącznie jako zło konieczne i nie wiem czy jeśli będzie potrzeba kolejnego badania, zdecydujemy się również na taki upokarzający sposób...
To tak na świeżo po wczorajszych doświadczeniach...
MAKG
Bywalec
 
Posty: 175
Dołączył(a): 30 października 2008, o 11:21

Postprzez nefrytowa » 8 grudnia 2010, o 12:18

Najważniejsze, że macie to z głowy i miejmy nadzieję, że drugie badanie nie będzie potrzebne.
nefrytowa
 

Postprzez MAKG » 8 grudnia 2010, o 14:42

Wszystko okaże się w poniedziałek lub we wtorek - długie te czekanie :(
MAKG
Bywalec
 
Posty: 175
Dołączył(a): 30 października 2008, o 11:21

Postprzez fiamma75 » 8 grudnia 2010, o 17:21

nefrytowa napisał(a):
kami79 napisał(a): Bardziej cywilizowana opcja polega na wspolzyciu w specjalnej prezerwatywie która zbiera nasienie konieczne do badania

ps. z sumieniem i komfortem psych. mojego męża również całkiem nieźle. Także osoba mało cywilizowana uspokaja: nie każdy facet doznaje moralno-religijnej zapaści po tym badaniu. To tak na pocieszenie dla tych, którzy wybiorą (lub muszą wybrać) tą metodę.


dla mojego męża i dla mnie (i dla wielu osób z którymi na ten temat rozmawiałam) bardziej cywilizowany sposób to pobranie tradycyjną metodą a nie upokarzające współżycie w celu pobrania próbki (przecież współżycie w celu pobrania próbki nie spełnia warunków godziwości aktu małżeńskiego).
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez mercuria » 8 grudnia 2010, o 19:45

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi.
Korzystając z rady nefrytowej, zrobiliśmy badanie nasienia. Metodą "tradycyjną"... Niestety, wyniki nie są najlepsze. Mniej niż 50% plemników o ruchu A+B, 8 mln w 1 ml (norma to powyżej 20 mln), w tym 10% prawidłowych, a 90% nieprawidłowych...
Wszystko to dzieje się dzisiaj - mój M strasznie to przeżywa, chyba nie muszę opisywać jaki to stres, poza tym naprawdę nie spodziewał się takich wyników... W każdym razie nie bardzo chce się odzywać.
No i teraz pytanie: co dalej? Do kogo się udać z tymi wynikami? Mieszkamy w Rzeszowie i nie ma tu żadnego androloga. Czy urolodzy też się takimi sprawami zajmują?
mercuria
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 5 marca 2010, o 08:43

Postprzez kami79 » 8 grudnia 2010, o 21:23

fiamma75 napisał(a): (przecież współżycie w celu pobrania próbki nie spełnia warunków godziwości aktu małżeńskiego).

Masturbacja jest grzechem nawet jesli ma sluzyc "slusznej" sprawie i nie przystoi katolikowi. A ww. wspolzycie spelnia warunki godziwosci aktu malzenskiemu bo jest to akt plodny- prezerwatywa ktorej uzywa sie w tym celu nie ma dzialania antykoncepcyjnego gdyz czesc nasienia trafia jednak do lona zony.
Przed podjeciem decyzji o zbadaniu nasienia, warto jednak zadac sobie pytanie o jego moralny wymiar, zwlaszcza jesli jest sie osoba wierzaca. Wiecej na temat wspolzycia celem zbadania nasienia w tym linku http://adonai.pl/nieplodnosc/?id=6
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez nefrytowa » 9 grudnia 2010, o 10:48

Ok, wygrałyście. Dziwię się sobie, że nie uciekłam stąd wcześniej. To chyba w ramach samoumartwiania się czytałam niektóre wypowiedzi. Może to dlatego, że mimo wszystko uznałam, iż poziom dyskusji jest tu wyższy niż gdzie indziej.
Niemniej jednak oczywiście miarka się przebrała, bo nie będę czytać o tym, że moje metody są niecywilizowane (moje i większości społeczeństwa, bo poza waszą garstką nikt nigdy nie słyszał np. o dziurawej prezerwatywie do pobierania nasienia), a także innych zacofanych bzdur typu „joga drogą do potępienia” (przy okazji, że „nie używam mózgu”) oraz cytowania portalu egzorcysta.pl. Czytanie takich rzeczy z kolei uwłacza mojej godności i inteligencji. Tak więc, aby uniknąć dalszego obrażania i indoktrynowania, znikam stąd. I możecie sobie podarować kazanie po tym poście. „Nawrócenia” nie będzie. Mam 28 lat, bardzo mocno ukształtowany charakter i poglądy i nie muszę wysłuchiwać obelg od katoliczek, które z definicji powinny prezentować inny rodzaj zachowania.
Odstraszyłyście mnie taka samo jak wiele innych dziewczyn, które pojawiały się na tym forum z problemami typu „Staramy się z narzeczonym o dziecko…” Co forumowiczki na to: grzech, grzech, grzech!
Pisząc o badaniu nasienia z premedytacją napisałam o masturbacji, czekając na efekty. Być może potrzebowałam ostatecznego potwierdzenia, że nie mam tu czego szukać. Jeszcze z moją aprobatą dla in vitro, seksu przedmałżeńskiego itd. Jeszcze kilka miesięcy i po prostu musiałabym zostać ateistką, bo nigdzie mnie tak nie uderzyła kościelna indoktrynacja, jak tu (mówię o całym forum, a nie tylko tym wątku oczywiście). A póki co mam zamiar jednak katoliczką pozostać ( chociaż wiem, że chętnie byście mnie z tego grona wykluczyły), więc muszę przestać to forum czytać. Jesteście świętsze od papieża, to wielki wyczyn. A co do „grzechu masturbacji” – oby mój mąż tylko ten miał na sumieniu!
I radzę zlikwidować dział „powrót płodności po odstawieniu antykoncepcji hormonalnej”, bo to tylko sugeruje, że takie grzesznice mogą na tym forum znaleźć miejsce do siebie. A nie mogą. No chyba, że odbyły jakąś pokutę. Uznałam, niestety niesłusznie, że forum katolickie nie oznacza forum ortodoksji doktryny kościoła. Tym bardziej, że jest tu właśnie dział poświęcony antykoncepcji hormonalnej.

@Mercuria, przepraszam, że akurat w tym wątku nastąpiło to wzruszające pożegnanie, ale akurat przy tym temacie przebrała się moja (bardzo już rozciągnięta) miarka. Nie gniewaj się na mnie  Już nic więcej nie napiszę, więc myślę, że temat powinien wrócić na właściwe tory. Co do Waszych wyników, to nie załamuj się, znam ciąże par z o wiele gorszymi wynikami nasienia. U nas było tylko 15% plemników A i B. Morfologia też była słaba, 15% plemników o prawidłowej budowie. Plus był taki, że liczba była wysoka, bo 40 mln. My zaszliśmy w ciążę po 3 miesiącach stosowania Proxeed Plus (a jednak Bóg uznał, że grzech popełniony przez męża w gabinecie nie był aż tak ciężki… ) Pozdrawiam serdecznie!
nefrytowa
 

Postprzez aniap » 9 grudnia 2010, o 10:48

Chciałam tylko dodać że można kupić prezerwatywę sagami orginal, kosztuje mało, a nam właśnie taką dał lekarz naprotechnolog, by zrobić badanie, więc nie trzeba wydawać majątku na inne.
A tak jeszcze dodając to ktoś potrzebuje pomocy, a inni dyskutują na temat moralności, godziwości aktu małżeńskiego itp, zamiast słuyżyć pomocą i dobrym słowem....
aniap
Przygodny gość
 
Posty: 66
Dołączył(a): 31 sierpnia 2009, o 13:59

Postprzez fiamma75 » 9 grudnia 2010, o 17:58

Kami79, rozczaruję Cię, ale rozmawiałam nt. z księdzem, który jest teologiem moralnym :wink: Patrzy się na intencje. Można brać tabletki antykoncepcyjne w celu leczenia hormonalnego i nie jest to grzechem,tu podobnie.

poza tym sama plodnosc aktu nie oznacza, ze jest godziwy.

mercuria, sprobujcie do urologa, najwyzej da wam namiary na androloga.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez AniaM » 9 grudnia 2010, o 19:25

Fiamma, ja tez rozmawiałam o tym ze swoim spowiednikiem o tym badaniu. I miał odmienne zdanie od Twojego księdza. I zdanie mojego spowiednika jest dla mnie wiążące, tak jak zdanie Twojego spowiednika dla Ciebie.

Z punktu widzenia mojego sumienia jedyna akceptowalną metodą jest badanie w prezerwatywie z dziurką.
Możesz mieć inne zdanie ale uszanuj tez zdanie innych.

To, że Tobie powiedział tak teolog moralny nie oznacza jeszcze stanowiska Kościoła, choć dla Ciebie o ile to Twój kierownik duchowy jest jakoś wiążące. To samo dotyczy się mnie i wykładni jaką ja dostałam.

A pewnie dwóch teologów moralnych mogłoby sobie tu też podyskutować i niekoniecznie mieć takie samo zdanie.
AniaM
Przygodny gość
 
Posty: 86
Dołączył(a): 1 grudnia 2006, o 23:24

Postprzez Amazonka » 9 grudnia 2010, o 19:42

Kami na pewno dobrze wie, że leczenie chorych to nie to samo co anty u zdrowych.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez kami79 » 9 grudnia 2010, o 21:52

Nie mialam zamiaru wywolywac dyskusji, chodzilo mi jedynie o wskazanie alternatywnego rozwiazania badan nasienia dla osob wierzacych ale skoro poruszylam lawine, pokrotce postaram sie ustosunkowac.
nefrytowa, nie powinnas byc zdziwiona takim a nie innym podejsciem forumowiczek do wielu spraw. jestes na forum o profilu raczej katolickim. wiekszosc z nas miewa dylematy moralne zwiazane z roznymi kwestiami natury intymnej i jasno o tym pisze szukajac odpowiedzi w nauce Kosciola. jesli cos jest grzechem jak np. wspolzycie przed slubem, to dziwne byloby gdyby katoliczki ochotnie radzily komus jak zajsc w ciaze z chlopakiem. to co piszesz dowodzi powszechnego dzis mniemania ze kazdy ma prawo wyglaszac swoje opinie procz katolikow bo ci od razu sa posadzani o indoktrynacje, dyskryminacje, mowe nienawisci itd.
fiamma, ani to nowosc ani rozczarowanie dla mnie ze Kosciol dopuszcza antykoncepcje w ramach leczenia. to zupelnie co innego niz stosowanie tych samych lekow w celu ubezplodnienia. niewiem co masz na mysli konkretnie wysuwajac argument o (nie)godziwosci aktu malzenskiego podczas "pobierania" nasienia. w sytuacji kiedy malzonkowie maja mozliwosc normalnie wspolzyc zamiast sie masturbowac, odpowiedz jest chyba jasna jak powinni postapic. nie wystarcza same intencje, zwlaszcza ze masturbacja nie jest jedynym sposobem uzyskania nasienia do badan. gdyby intencje warunkowaly o moralnosci czynu, to praktycznie bylibysmy bez grzechu :roll:
to ze jakis ksiadz nie widzi w tym nic zlego (wielu nie widzi tez nic zlego w antykoncepcji, in vitro itd.) nie oznacza, ze takie jest oficjalne stanowisko Kosciola. w kilku oficjalnych dokumentach Koscielnych kwestia ta jest poruszana.
nie chcialabym niepotrzebnie ciagnac dalej tej kwestii, zwlaszcza ze watek dotyczyl konkretnego problemu konkretnej osoby.
wszystkim starajacym sie zycze powodzenia i polecam was w pacierzach :)
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez fiamma75 » 9 grudnia 2010, o 22:23

kami79, problem z pobieraniem nasienia metodą samostymulacji jest taki, że nie ma ani jednego oficjalnego dokumentu KK na ten temat zakazujacego, gdy np. o antykoncepcji jest wiele czy in vitro. Jest to w tej chwili kwestia sporna dla teologów a zdanie teologa, nawet najbardziej znanego to nie to samo, co oficjalna wykładnia. Zresztą w Polsce akcja uświadamiania katolików jak to źle robią, pobierając nasienie metodą "tradycyjną" zaczęła się stosunkowo niedawno.

Dla mnie i dla wielu innych wierzących katoliczek (tak, tak - jest ich wiele - takie dsykusje były już ładnych parę lat temu na zupełnie innych forach) metoda z prezerwatywą jest nie do przyjęcia ze względu na przedmiotowe potraktowanie kobiety (i tu jest ta niegodziwość aktu małżeńskiego).
Kami79, czy Ty byś tak chciała współżyć? Ja nie, czułabym się poniżona jako kobieta.

Oczywiście moze być, że dla kogoś to właśnie jest wyjście zgodne z sumieniem. Ale nie należy wmawiać, zę jest to jedyna możliwa opcja, bo to nieprawda.[/list]
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kami79 » 9 grudnia 2010, o 23:23

Owszem, pojawilo sie kilka oficjalnych wypowiedzi Papiezy i teologow katolickich na ten temat, oto kilka z nich:

1. Wypowiedz Świętego Oficjum z 24 lipca 1929 roku na pytanie następujące: „Czy godzi się powodować bezpośrednio masturbację dla uzyskania nasienia w celu wykrycia i ewentualnego leczenia zakaźnej choroby rzeżączki?”. Odpowiedź zatwierdzona przez papieża Piusa XI brzmiała wówczas: „Nie godzi się”

2. Papież Pius XII, który w przemówieniu z 8 października 1953 roku do uczestników XXVI Kongresu Włoskiego Towarzystwa Urologicznego powiedział, że „bezpośrednie powodowanie masturbacji w celu uzyskania nasienia nie jest godziwe, jakikolwiek byłby cel tego badania”

3. O tym dlaczego masturbację uważamy za działanie niemoralne ze swojej istoty z instrukcji Kongregacji Nauki Wiary Persona humana z 29 grudnia 1975 roku:
"Często podaje się dziś w wątpliwość lub bezpośrednio kwestionuje tradycyjną naukę Kościoła katolickiego, według której masturbacja stanowi poważne nieuporządkowanie moralne. Mówi się, że psychologia i socjologia wskazują, że zwłaszcza u młodzieży masturbacja jest powszechnym elementem dojrzewania seksualnego, a więc nie ma w niej rzeczywistej i ciężkiej winy, jak tylko w wypadku, gdyby ktoś rozmyślnie oddawał się przyjemności zamkniętej w sobie (ipsatio), ponieważ w takim przypadku czyn całkowicie przeciwstawia się wspólnocie miłości między osobami różnej płci, która jest właściwym miejscem użycia władz seksualnych."

To kilka fragmentow tak na gorąco. Jesli ktos jest zainteresowany, moge jeszcze pogrzebac. Polecam doskonaly tekst ktory szerzej analizuje ten problem i ktory powoluje sie na cytowane przeze mnie fragmenty http://mateusz.pl/wdrodze/nr378/15-wdr.htm.
fiamma, jasne ze nie bylabym zachwycona wspolzyjac z prezerwatywa do pobierania nasienia jak i z prezerwatywa wogole. Ale wole seks z mezem niz jego onanizowanie sie, jaka by nie byla ku temu intencja. Dziwne ze piszesz o przedmiotowym traktowaniu kobiety podczas takiego stosunku a nie wspominasz o przedmiotowym traktowaniu mezczyzny ktory musi sie masturbowac, czesto z wykorzystaniem kolorowych gazetek, aby uzyskac "material" do badania :roll:
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez aniap » 10 grudnia 2010, o 11:30

Widzę, że dyskusja rozgorzała, ale takie małe pytanie co zrobić mają Ci, którzy robią badanie nasienia w małych laboratoriach, gdzie jedynie jest wc, a dowieźć nie zdążą bo mieszkają za daleko, należałoby pamiętać, że nie każdy ma większą klinikę pod nosem, z pokoikami.
A dodając od siebie to też mąż robił badania nasienia i to kilka razy, używaliśmy prezerwatywy, bo akurat tak było nam wygodniej, (w laboratorium mają tylko wc i całą poczekalnie ludzi) ale ani ja ani mój mąż nie myśleliśmy o robieniu dziurek itd, a może ktoś mi odpowie na inny problem, samotny mężczyzna też może być w sytuacji, że musi zrobić badanie nasienia, przykład zapalenie prostaty, gdzie należy wykonać posiew, by dobrać antybiotyk, zamiast leczyć w ciemno, co wtedy???? Ma olać swoje zdrowie, bo masturbacja to grzech?
aniap
Przygodny gość
 
Posty: 66
Dołączył(a): 31 sierpnia 2009, o 13:59

Postprzez kami79 » 10 grudnia 2010, o 12:33

aniap, nie potrafie z cala pewnoscia odpowiedziec na Twoje pytanie, wydaje mi sie ze takiej sytuacji masturbacja jest dopuszczalna chociaz trzeba by zapytac kogos madrego.
jednak badanie nasienia w celu leczenia samotnego mezczyzny to co innego niz w sytuacji kiedy ten mezczyzna jest mezem i w dodatku ma mozliwosc wspolzyc z zona. jesli jest mozliwosc pobrac nasienie droga naturalna, to zawsze powinno sie dazyc do skorzystania z tej mozliwosci.
nie znam odpowiedzi na wszystkie niuanse ktorych w tej sytuacji moze byc naprawde wiele. sa ksieza ktorzy odpowiedza na nie z wieksza pewnoscia niz ja.
pomijajac juz strone moralna o ktorej duzo pisalam, podreslam ta mozliwosc wspolzycia takze dlatego, ze w wiekszosci przypadkow zwyczajnie sie o tym nie mowi i osoby zainteresowane, nawet jesli bardzo tego nie chca, musza sie masturbowac.
malzenstwu, jak i samemu mezowi, nalezy sie szacunek i intymnosc wiec trzeba by zaczac od tego, zeby stworzyc ludziom warunki do "godnego" oddawania nasienia a nie w wc na stojaco czy wsrod stosow porno gazet... :roll:
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez Fruzia » 10 grudnia 2010, o 23:06

Wiem, że to już było i chyba sama o tym już pisałam. Mój spowiednik nie widział problemu, mąż także. Nasienie było pobrane w domu, czyli bez "świadków" i gazetek, i zawiezione.
Gdy przedziurawi się prezerwatywę, to jak spełnić warunek, że ma być oddany do badania cały ejakulat?
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30


Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości

cron