Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 01:40 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Oczekiwanie - rok 2010

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Dziękuje

Postprzez pingu » 26 października 2010, o 22:02

Dzięki za wsparcie i słowa otuchy... nic nie daje takiej siły jak iskra choćby najmniejszej nadziei... lekarz mówił aby poczekać trzy miesiące - więc będziemy czekać. Fizycznie chyba jest ok, psychicznie różnie. Bardzo tęsknię za życiem pod sercem... Mam cudownego męża... dlaczego? bo przy nim zdarzają się cuda.... więc czekamy na kolejny mały wielki cud w naszym życiu.
Dzięki jeszcze raz za Wasze świadectwa.... Musimy wierzyć że będzie dobrze. Otulam ciepłymi myślami.
Pozdrawiam
pingu
Przygodny gość
 
Posty: 4
Dołączył(a): 20 września 2010, o 14:44

Postprzez nefrytowa » 28 października 2010, o 08:44

Pingu trzymam kciuki za Ciebie, będzie dobrze :)
No i może wyślę Wam trochę pozytywnych fluidów... ja i mój dzidziuś :) Cud poczęcia się dokonał, wczoraj przez głośniki zabiło w gabinecie lekarskim serduszko naszego malucha. Aż trudno mi opisać, co czuliśmy... Mój mąż ledwo trzymał się na nogach! Kończę właśnie 7 tydzień ciąży, maleństwo ma już dwie kuleczki zwane rączkami, serduszko bijące jak szalone i śliczną główkę. Pływa sobie w swoim prywatnym basenie, a moszcząc się w nim doprowadza mnie do bezustannych mdłości od rana do wieczora. Ba, nawet w nocy budzi mnie zgaga. Zasnąć wczoraj z wrażenia nie mogliśmy :) Więc jednak to wszystko jest możliwe!
Jak to wszystko się udało? Wydaje mi się, że od strony zdrowotnej duży wkład w sukces miał suplement diety brany przez mojego męża. Jesteśmy drugą parą jaką znam osobiście, której udało się zajść w ciążę w momencie kończenia podstawowej 3 miesięcznej kuracji. Przy czym wyniki nasienia kolegi praktycznie nie dawały nadziei. Suplement ma nazwę Proxeed Plus i mężczyzna musi go pić 2x dziennie przez 3-6 miesięcy lub do czasu poczęcia. Tego jak to realnie wpłynęło na jego wyniki już się nie dowiemy, miał powtarzać badanie w październiku :D Jedyny minus to cena i trzeba z nią wybitnie uważać. Kupowałam lek w aptece internetowej za 197 zł (opakowanie starcza na 2 tygodnie), natomiast pudełko które przyszło opatrzone było naklejką stacjonarnej apteki (sprzedający miał również normalną aptekę) z ceną... 259 zł! Rozbój.
Poza tym kochaliśmy się w tygodniu "okołoowulacyjnym" praktycznie codziennie. Temp. nie mierzyłam, ale zwracałam uwagę na śluz. Brałam też profilaktycznie magnez + B6, nie oglądałam wiadomości, żeby się nie stresować, ćwiczyłam i tego typu różne fanaberie.
Nie mogę się od wczoraj napatrzeć na zdjęcie maluszka :) śmiejemy się z mężem, że to co wczoraj zobaczyliśmy na monitorze, to najlepszy film, jaki kiedykolwiek leciał w telewizorze ;)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za siebie (bo oczywiście nie jest aż tak różowo, obniżoną odporność przypłaciłam chorobą skóry - łupieżem różowym Gilberta, więc teraz się martwię, żeby to nie miało wpływu na dziecko) i za was. Okazuje się, że to wszystko jest możliwe, tylko trzeba wierzyć, uśmiechać się i nie martwić.
nefrytowa
 

Postprzez MAKG » 28 października 2010, o 10:45

Cudowna wiadomość!! :)) Gratuluję Ci z całego serca, nefrytowa! :) Tak się cieszę, że którejś z nas się udało!! :)) Trzymam kciuki, żeby maleństwo się zdrowo rozwijało!! :)
Dziś też byłam w aptece po Mg+B6 i spotkałam znajomego, o którym wiedziałam, że wraz z żoną czekają już długo na cud. Okazuje się, że po 4 latach starań, już 5 miesiąc ciąży :) Cuda się zdarzają!!

Zauważyłam też zmianę mojej reakcji na kolejne ciąże znajomych - teraz nie jest to czarna rozpacz, ale wzruszenie z radości - nawet teraz chce mi się ryczeć, po kolejnej już dobrej nowinie...

Jeszcze raz gratulacje i szczęśliwego stanu dwupaku!! :))
MAKG
Bywalec
 
Posty: 175
Dołączył(a): 30 października 2008, o 11:21

Postprzez nefrytowa » 28 października 2010, o 15:45

Dzięki MAKG :) to faktycznie wielka radość. Ale moja droga, z takim pozytywnym nastawieniem to ja ci wróżę 2 kreski w prezencie gwiazdkowym :) A czarownica ze mnie przednia, w dzień w którym miałam dostać miesiączkę przyśniło mi się, że trzymałam dziecko na ręku, uśmiechnięte, zdrowe, szczęśliwe :) A jeszcze w kwestii wiary: zaszłam w ciążę w dzień, w którym moja mama z tatą odbywali pielgrzymkę do Jerozolimy. Mama modliła się o wnuka...
nefrytowa
 

Postprzez Maria » 28 października 2010, o 22:33

Gratulacje i szczesliwych miesiecy oczekiwania a dla staraczek upragnionego Cudu!

Maria i Malenstwo (21 tc) :D
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez Calliope » 28 października 2010, o 22:52

Cześć dziewczyny,

postanowiłam zalogować się na forum, bo zaczęliśmy starać się o dzidziusia. Co prawda to dopiero 1 miesiąc, bo zaledwie 5 miesięcy temu wzięliśmy ślub, ale i tak jestem zdania, że w grupie znacznie raźniej ;)

Póki co nie wiem czy będę miała problemy z płodnością, ale biorę progesteron, bo mam go za mało i przez to mam problemy z odczytywaniem cykli. Zdarza się, że nie mam skoków i jeden z cykli miałam bezowulacyjny. Ale mam świetnego ginekologa więc jestem w dobrych rękach :)

Poza tym oczywiście codziennie kwas foliowy i wiesiołek.

Ale rezultaty będę mogła ocenić dopiero za jakieś 2 tyg. Póki co nie chce się nakręcać, bo wiem jak się potem można zawieść...
Tak na prawdę trzeba modlić i działać ;) - i tak w tej kwestii to nie my mamy ostanie słowo...

Pozdrawiam i życzę owocnych starań! :)
No i czekam na jakieś POZYTYWNE wieści, bo za dużo tu negatywnych:)
Calliope
Przygodny gość
 
Posty: 25
Dołączył(a): 28 października 2010, o 22:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamyczek » 28 października 2010, o 23:09

Cześć Calliope, my również rozpoczęliśmy starania - to nasz 2 cykl. I również wyniki za jakieś 2 tygodnie. Ja przestałam mierzyć temperaturę bo za bardzo się nakręcałam... tzn. mierzę, ale mąż zapisuje, a ja nie zaglądam do kajeciku i staram się zapomnieć, który to dzień cyklu :)

A na co działa ten wiesiołek?

W ogóle to ja nie brałam na razie kwasu foliowego ponieważ myślałam, że to, co jest w preparacie Falvit wystarczy, a ginekolog mi ostatnio powiedział, że nie i polecił Folik. I nie wiem trochę o co chodzi, bo na falvicie jest napisane że to m.in. 100% dziennego zapotrzebowania na kwas foliowy. Może mi ktoś poradzić?
kamyczek
Bywalec
 
Posty: 158
Dołączył(a): 29 listopada 2006, o 01:25

Postprzez Calliope » 28 października 2010, o 23:27

No to jesteśmy na tym samym etapie - będziemy razem oczekiwać na werdykt :) Z tym mierzeniem to dobry sposób - wiem co to znaczy nakręcać się z byle powodu ;P Wystarczy, że brzuch mnie zaboli albo zrobię się senna...

Wiesiołek poprawia jakość śluzu płodnego bez którego nie ma szans na ciążę, bo przecież śluz to jakby autostrada dla nasienia. Podobno przynosi super rezultaty, a jest w 100 proc. naturalny.

A z tym Falvitem nie mam pojęcia o co chodzi - może prócz kwasu foliowego zawiera jeszcze inne składniki?? Ale w sumie lekarz chyba najlepiej wie co dla nas, starających się o dzidziusia najlepsze :)
Ja biorę właśnie Folik.
Calliope
Przygodny gość
 
Posty: 25
Dołączył(a): 28 października 2010, o 22:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamyczek » 2 listopada 2010, o 11:13

Aha :) Dzięki za odpowiedź. No to chyba przerzucę się na Folik.
kamyczek
Bywalec
 
Posty: 158
Dołączył(a): 29 listopada 2006, o 01:25

Postprzez MAKG » 3 listopada 2010, o 14:30

A ja właśnie jestem w 12 dniu fl - boli mnie jak przed okresem, choć temperatura rośnie. Wczorajszy test pokazał jedną krechę... Ehh, pewnie znów nic z tego :(
Kolejny cykl będzie rocznicowy - już od roku próbujemy wziąć udział w cudzie życia ;)
MAKG
Bywalec
 
Posty: 175
Dołączył(a): 30 października 2008, o 11:21

Postprzez kamyczek » 4 listopada 2010, o 10:18

MAKG czy to nie za wcześnie na test? Jest jeszcze nadzieja skoro temperatura nie spada :)

Pozdrawiam ciepło i życzę cudu :)
kamyczek
Bywalec
 
Posty: 158
Dołączył(a): 29 listopada 2006, o 01:25

Postprzez MAKG » 4 listopada 2010, o 12:09

Ehh, odczekałam dwa dni - temperatura trzyma się nadal wysoko, ale w 13 d fl znów jedna tłusta kreska i ani śladu drugiej... :(
Trudno - czekam na następną szansę...
MAKG
Bywalec
 
Posty: 175
Dołączył(a): 30 października 2008, o 11:21

Postprzez kathy_k » 4 listopada 2010, o 16:03

Echh... Przykro mi MAKG, ale może jeszcze nic straconego. Ja w mojej obsesji doprowadziłam się do tego, że potrafiłam sobie "psychicznie" podnieść w końcówce cyklu tempkę, tj. ze stresu w oczekiwaniu na wynik pomiaru chyba się podnosiła. Dlatego właśnie zarzuciłam pomiary.. Za dużo mnie to nerwów kosztowało i do tego potrafiałm się już sama oszukać.
kathy_k
Przygodny gość
 
Posty: 75
Dołączył(a): 24 lutego 2009, o 17:02

Postprzez nefrytowa » 4 listopada 2010, o 16:59

Kathy - miałam to samo, stres związany z mierzeniem temp. był niewyobrażalny. Jajeczkowanie przesuwało się w nieskończoność. Wręcz doszło do tego, że jak już rzuciłam mierzenie temp. i po kilku miesiącach wyregulował mi się cykl, to w czasie jednego z nich pomyślałam sobie, że nie jestem pewna, czy już po jajeczkowaniu. Więc stwierdziłam, że ten jeden raz zmierzę, żeby zobaczyć, czy już jest wysoka. Tak sobie ustaliłam wieczorem. Nad ranem śniło mi się, że biorę termometr do ręki, mierzę, a tam 36,3 i moje rozczarowanie w tym śnie... To dopiero schiza. A w ciążę zaszłam oczywiście bez pomocy termometru :) Jednak muszę przyznać, że byłam w łatwiejszej sytuacji, bo miałam regularne cykle. Bez tego byłoby trudno bez dodatkowego określania jajeczkowania.
MAKG - nie sugeruj się na razie negatywnym testem. Mnie wyszedł negatywny jeszcze 5 dnia po spodziewanej miesiączce (35 dc), a 7 dnia już były dwie kreski :) Więc naprawdę lepiej nie robić testów za wcześnie, lepiej miło się zaskoczyć później.
nefrytowa
 

Postprzez MAKG » 5 listopada 2010, o 14:23

nefrytowa, fajne określenie - "A w ciążę zaszłam oczywiście bez pomocy termometru" :)
Ja też w czasie wakacji postanowiłam się rozstać z termometrem - dwa cykle były piękne - nawet bez mierzenia wyczułam kiedy owulacja i spodziewana (choć niechciana) @ przychodziła dokładnie tego dnia, którego się spodziewałam, no ale... potem zaczęły się jakieś dziwne historie z krwawieniami śródcyklicznymi i po kilku miesiącach niemierzenia, wróciłam jak marnotrawna córka do mojego microlife'a... ;)
Dziś temp. dalej wysoko, choć nieznacznie niżej - boli mnie wszystko na @. 14 d fl. - czekam na koniec PMS, bo mąż ze mną dłużej nie wytrzyma ;)
MAKG
Bywalec
 
Posty: 175
Dołączył(a): 30 października 2008, o 11:21

Postprzez kamyczek » 14 listopada 2010, o 21:56

Hej! Dziś rano mym oczom ukazały się 2 kreski! :)

Jeszcze do nas nie dociera... ale cieszymy się bardzo.
Pozdrawiam serdecznie, życzę owocnych starań, cierpliwości i ściskam mocno! :D
kamyczek
Bywalec
 
Posty: 158
Dołączył(a): 29 listopada 2006, o 01:25

Postprzez nefrytowa » 15 listopada 2010, o 09:25

kamyczek, gratulacje :) obyś miała w sobie mniej lęku o bobasa niż ja. Ja jutro rozpoczynam 12 tydzień i po prostu modlę się już żeby ten 1 trymestr już się skończył. Najchętniej zakopałabym się pod kołdrę i obudziła w przyszły poniedziałek ;)
MAKG - co tam u Ciebie?
nefrytowa
 

Postprzez kamyczek » 15 listopada 2010, o 10:54

Nefrytowa dziękuję za gratulacje. Ale niestety ja już się boję ponieważ jestem od kilku dni przeziębiona (katar i kaszel). Bardzo proszę o modlitwę!
kamyczek
Bywalec
 
Posty: 158
Dołączył(a): 29 listopada 2006, o 01:25

Postprzez MAKG » 15 listopada 2010, o 13:03

Ja również gratuluję, kamyczku! :)
U mnie - no cóż - dziś jest 9 dzień rocznicowego cyklu - od roku staramy się o cud. Może tym razem, może następnym, a może wcale... Co nam pozostało - czekamy... :)
MAKG
Bywalec
 
Posty: 175
Dołączył(a): 30 października 2008, o 11:21

Postprzez Fruzia » 24 listopada 2010, o 17:27

Kamyczku, gratulacje!

U mnie 11 dzień po skoku. I nadzieja, ale utemperowana, bo nie było za bardzo przytulanka w najlepszym teoretycznie czasie (było jakieś 7 dni przed skokiem i w 1. dniu wyższej wieczorem). Takie jesteśmy ciołki :evil: Chcę dziecka, ale bardzo rzadko mam ochotę i siły na seks:(
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Postprzez Go31 » 1 grudnia 2010, o 00:26

Cześć dziewczyny to mój pierwszy post tutaj. Trafiłam na to forum bo mam dość żałosnych rozmów na bocianie, które traktują zazwyczaj o wyższości in vitro nad innymi metodami.
Staramy się od 2,5 roku, od 9 miesięcy leczymy się Naprotechnologicznie. W tym czasie znacznie poprawiły się wyniki nasienia męża i pomału reguluje mi się cykl. Doprowadzam do normy moje rozbrykane hormony.
Życzę wszystkim 2 grubych kresek :)
Go31
Przygodny gość
 
Posty: 4
Dołączył(a): 1 grudnia 2010, o 00:07
Lokalizacja: lubelszczyzna

Postprzez Amazonka » 1 grudnia 2010, o 23:08

Nie każdego stać na kampanię reklamową w TV, czasopismach, z udziałem znanych aktorów. Naszego Bociana stać.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez cysia » 2 grudnia 2010, o 10:26

Wpadam tylko na chwilę, żeby dać Wam trochę nadziei.
W 2001 rozpoczęliśmy starania o dzieciątko. Poddaliśmy się po 6 latach. Mamy ukochanego adoptowanego synka. :D
W ostatni poniedziałek po 9 latach starań :!: zobaczyłam na teście dwie kreski, a wczoraj maleńką kropeczkę na USG :D CUD!!!
Kilka lat temu nosiłam Pasek św. Dominika, potem przestałam, ale modliłam się za jego wstawiennictwem przez te wszystkie lata prawie codziennie. Teraz znów założyłam Pasek, gdyż ciąża jest niestety obarczona grupą ryzyka.
Proszę Was o króciutką choćby modlitwę, zapewniam o swojej.
Mój Boże! 9 lat!
Pozdrawiam z modlitwą.
cysia
Przygodny gość
 
Posty: 42
Dołączył(a): 6 marca 2006, o 19:41
Lokalizacja: okolice Piły

Postprzez MAKG » 2 grudnia 2010, o 10:57

Gratuluję!! Piękna historia :) Życzę więc teraz spokojnego czasu do rozwiązania!! :)
MAKG
Bywalec
 
Posty: 175
Dołączył(a): 30 października 2008, o 11:21

Postprzez nefrytowa » 2 grudnia 2010, o 18:56

niesamowita i wzruszająca historia, cysia! modlitwę masz jak w banku :)
nefrytowa
 

Postprzez kami79 » 2 grudnia 2010, o 22:37

Ja tez duzo slyszalam swiadectw poczecia dzieci od matek noszacych pasek swietego Dominika. podaje maila na wypadek gdyby ktoras z Was chciala go otrzymac: przeorysza Joanna Karaśkiewicz OP sjkaras@dominikanie.pl
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez MAKG » 6 grudnia 2010, o 14:44

A u nas progres - mój M umówił się na badanie na środę - w następny poniedziałek będzie wiadomo co i jak... Westchnijcie za nas, żeby było dobrze!
MAKG
Bywalec
 
Posty: 175
Dołączył(a): 30 października 2008, o 11:21

Postprzez nefrytowa » 7 grudnia 2010, o 11:25

Trzymam kciuki za co najmniej 40 mln wojowników ;)
nefrytowa
 

Postprzez MAKG » 7 grudnia 2010, o 16:54

Wojowników idziemy jednak liczyć już dziś :))
Ehh, wystarczyłby tylko jeden silny wojak i bylibyśmy rodzicami ;) A jak nie - to za kilka dni zakładamy nowy wątek - oczekiwania 2011 ;)
MAKG
Bywalec
 
Posty: 175
Dołączył(a): 30 października 2008, o 11:21

Postprzez Hakima » 7 grudnia 2010, o 18:53

Witam wszystkie starające się.


Oj dają nadzieję Twoje słowa cysia.

My już staramy się rok, ale bezowocnie. Od nowego roku idziemy do lekarza. Chociaż ja to jakoś bez nadziei żyję w tej kwestii, przed okresem nawet nie robię już testów bo i tak wiem, że będzie jedna kreska i potem wychodzi na to, że się nie myliłam.

Pozdrawiam
Hakima
Hakima
Przygodny gość
 
Posty: 10
Dołączył(a): 7 grudnia 2010, o 18:48
Lokalizacja: śląsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości

cron