Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 23:03 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Pragnienie dziecka a praca w szkole

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Pragnienie dziecka a praca w szkole

Postprzez mała_stokrotka » 28 kwietnia 2009, o 17:05

Witam wszystkich. Bardzo mi się podoba to forum :D Prawdziwa grupa wsparcia. Dlatego też piszę...
Od ponad pół roku jestem szczęśliwą mężatką. Mąż ma stałą pracę (taką średnią, jak chodzi o płace). Ja pracuję w szkole na zastępstwo od lutego. Na dziś sprawa wygląda tak, że cały przyszły rok szkolny tam zostanę. Jednak coraz częściej myślę o maleństwie. Niekiedy ONO wręcz nie wychodzi mi z głowy :wink: Mój mąż jest bardzo zdecydowany na bycie ojcem, a ja ciągle jakoś się waham. Chodzi konkretnie o możliwość zrobienia rocznego stażu w szkole i stania się tym samym nauczycielem kontraktowym. Gdybym teraz zaszła w ciążę to bym staż musiała przerwać i zająć się wszystkim na nowo po macierzyńskim. Czy są tu jakieś nauczycielki, które coś mogłyby doradzić? Wiem, że bywają większe problemy, mimo to proszę Was, kobietki, o radę...
mała_stokrotka
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 28 kwietnia 2009, o 15:46

Postprzez Mysza » 28 kwietnia 2009, o 18:08

Mała stokrotko, co prawda nie jestem nauczycielką, ale w przypadku mojego zawodu również, aby być kimś, tzn móc samodzielnie wykonywać zawód, potrzebny jest staż (3-letni), zakończony poważnym egzaminem. Moja córka urodziła się, kiedy miałam zaliczoną mniej więcej połowę stażu. W ciążę zaszłam, kiedy byłam na umowie o pracę na czas określony, zarabiałam grosze, mąż tak sobie. Nie wyobrażam sobie czekać na zakończenie tego czasu praktyki zawodowej, by zacząć starać się o maleństwo. Zauważyłam (wśród znajomych), że bardzo łatwo jest wpaść w nałóg wynajdywania sobie kolejnych przyczyn i powodów, dla których trzeba by było odłożyć starania o dziecko. Nie twierdzę, że jest to w ogóle złe, ale trzeba po prostu przemyśleć sprawę, by sprawy najważniejsze ułożyć przed ważnymi. Jak dla mnie, ważniejsze jest dziecko. Dziecko, które pocznie się przy staraniach rodziców, nie wtedy, kiedy oni sobie to wymyślą, tylko kiedy Bóg da. Można czekać na to dziecko miesiącami, czy latami, może się począć za pierwszym "strzałem". Jeśli oboje pragniecie tego dziecka, nie warto czekać zbyt długo :-)
Tak naprawdę, ten czas ciąży (w którym też się przecież najczęściej pracuje) i potem urlopu macierzyńskiego, to nie jest jakaś długa przerwa w życiorysie zawodowym.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez mała_stokrotka » 29 kwietnia 2009, o 19:35

Dziękuję, miło, że ktoś odpowiedział.
Na razie jeszcze na spokojnie przemyślam wszystko.
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki i życzę miłego majowego weekendu :D
mała_stokrotka
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 28 kwietnia 2009, o 15:46

Postprzez klara bemol » 30 kwietnia 2009, o 08:34

A ja jestem nauczycielem kontraktowym, choć pracuję od 1997 roku. I mam aż dwa mianowania - Dominika i Mateusza. A teczki ze stażami w śmietniku. Takie życie... Ale maluchów nie oddam. Kiedyś powiedziała mi koleżanka, gdy płakałam, bo nie mogę zrobić mianowania: Ty masz dwóch najcudowniejszych synów, na całe życie, a ja świstek papieru i samotność.

Wiem, że decyzja jest trudna, ale Pan Bóg wie, co robi. Pozdrawiam
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez katerinaa » 24 maja 2009, o 21:33

I co postanowiłaś, Klaro? Mnie dręczą podobne myśli. Wprawdzie staż na pewno zakończę i w sierpniu podpiszę umowę na kolejny rok (czas określony), ale już teraz męczy mnie myśl o dziecku. Tym bardziej, że "pozwalamy" sobie z mężem na coraz więcej i jak dotąd nie zaszłam w ciążę, co wg mnie pokazuje, że nie jesteśmy superpłodni. Moim marzeniem byłoby dostać umowę na czas nieokreślony, wtedy byłabym spokojna o przyszłe świadczenia. Poza tym praca w szkole to wciąż duży dla mnie stres i czekam na czas, gdy rutyna pozwoli poczuć się pewniej i swobodniej. Nie wyobrażam sobie narażania się w ciąży na takie emocje...
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrych rozwiązań!:)
katerinaa
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 24 sierpnia 2006, o 22:54

Postprzez klara bemol » 24 maja 2009, o 21:49

katerinaa napisał(a):I co postanowiłaś, Klaro?


Tak, jak napisałam, Pan Bóg zdecydował za mnie i dał nam Mateusza. Od września zaczynam staż na mianowanie... znowu...

Ale dzieciaki mam najcudowniejsze na świecie.

A praca w szkole - jeśli ktoś do tego podchodzi z sercem zawsze jest emocjonująca.

Ja już wiem, że Bóg wie lepiej, kiedy... Wy też pewnie tego doświadczycie! I wiem, że jak daje dziecko, daje i na dziecko (ja zostałam bez pracy i żadnych świadczeń).

Powodzenia!!!
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez katerinaa » 25 maja 2009, o 07:42

Oj, Klaro, miałam napisać do Małej Stokrotki, która o radę prosiła...
Ale dzięki za odp.
katerinaa
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 24 sierpnia 2006, o 22:54

Postprzez mała_stokrotka » 25 maja 2009, o 23:22

katerinaa
Na razie odkładamy, bym mogła staż zrobić. Choć myślę, żeby pod jego koniec zacząć starania. Też marzę o umowie na czas określony, ale na rozpoczęcie starań dłużej niż do końca przyszłego roku szkolnego nie chcę czekać.
Wiem, że ja sobie mogę tak planować, a przecież to ode mnie nie zależy. ("Chcesz rozśmieszyć Boga, to opowiedz Mu o swoich planach" kto to powiedział? Woody Allen?) Jak będzie, zobaczymy.

Pozdrawiam wszystkie mamusie tego forum, bo już za chwilę Dzień Matki :D
mała_stokrotka
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 28 kwietnia 2009, o 15:46

Postprzez brega » 25 maja 2009, o 23:51

A jakich przedmiotów uczycie?
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez mała_stokrotka » 28 maja 2009, o 21:33

brega,
ja uczę polskiego.
A czemu pytasz?
mała_stokrotka
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 28 kwietnia 2009, o 15:46

Postprzez annie » 29 maja 2009, o 13:35

Ja co prawda w ciazę zaszłam już po stażu ale intryguje mnie stokrotko dlaczego robienie stażu po macieżyńskim miałoby być problemem?Mi na wuększy problem wyglada praca na zastępstwo-jak to jest z macieżyńskim-czy umowa ulega przedłużeniu, bo nie pamiętam. A uczę angielskiego:)
annie
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 200
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 23:31

Postprzez brega » 29 maja 2009, o 16:22

mała_stokrotka napisał(a):brega,
ja uczę polskiego.
A czemu pytasz?


Pytam, bo sama jestem polonistką i myślę o pracy w szkole. :) A uczysz w liceum?
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez kasiula » 30 maja 2009, o 20:26

Witam! Też jestem nauczycielką i też uczę języka polskiego. Mam 2 córeczki ( 4 lata, 8 miesięcy) i tytuł nauczyciela kontraktowego, choc pracuje od 2002 roku. Ja świadomie rozpoczęłam starania po zakończeniu stażu na kontraktowego ( było to też rok po ślubie)i uzyskaniu umowy na czas nieokreślony. Oczekiwanie na Meleństwo trochę u nas trwało, zdążyłam nawet zrobić 2 lata stażu na mianowanego ( choć byłam gotowa w każdej chwili go przerwać, gdy zajdę w ciążę). Gdy pierwsza córcia miała 2 latka wróciłam do pracy, ale już nie rozpoczynałam stażu, bo staraliśmy się o kolejnego Maluszka i miałam nadzieję, że doczekamy się zanim miną 3 lata. Tak też się stało:) Wcale nie przejmuje się tym ,że nie mam mianowania - był to mój świadomy wybór ( z pomocą Pana Boga się udało).
Stokrotko, myslę, że najlepiej skończyć roczny staż i wtedy czekać na dzieciątko.
Ale i tak dzieci ważniejsze od pracy! A jeśli praca w szkole będzie źle wpływała na Twe zdrowie w ciąży, zawsze możesz skorzystać ze zwolnienia.
Pozdrawiam
kasiula
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 26 maja 2009, o 08:39

Postprzez mała_stokrotka » 31 maja 2009, o 18:51

Dzięki za podzielenie się swoimi historiami, dziewczyny.
Gdybym miała umowę na czas nieokreślony, to bym tu chyba w ogóle nie pisała o swoich dylematach. Wiadomo, że byłoby prościej. Ale widoków na to nie ma. Tak to już jest w tym zawodzie i nie tylko w tym (umowa na czas nieokreślony od razu to fart, tak wynika z moich obserwacji). Jeszcze jakiś czas będziemy odkładać. Sprawa jest omówiona i omodlona.
mała_stokrotka
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 28 kwietnia 2009, o 15:46


Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości

cron