Teraz jest 9 maja 2024, o 00:03 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Wtórny brak okresu

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Wtórny brak okresu

Postprzez MAGNOLIA » 2 września 2004, o 13:47

Brałam diane przez 7 lat. Odstawiłam bo chcemy mieć już dziecko. Od maja nie mam okresu. Byłam u ginekologa, który przypisał mi luteine-5dni, 3razy dziennie po jednej tabletce i duphaston 3razy po 1 tabletce. Skończyłam brać, odczekałam 10 dni i nic.
Zadzwoniłam do lekarza i kazał mi wziąć drugą serię. Skończyłam 2 tygodnie temu.
Okres w dalszym ciągu się nie pojawił. Przez cały czas mam bóle w podbrzuszu tak jak przed miesiączką a ponadto okropną suchość pochwy. Zero śluzu.Byłam wczoraj u lekarza który polecił mi postinor bo po tym okres napewno wystąpi. Nadmieniam, że nie mieszkam w Polsce. U nas postinor jest bardzo popularny i chętnie zalecany przez lekarzy. Nie zgodziłam się.

Poradźcie co robić. Może wziąć następną serię? Może warto spróbować jeszcze raz z luteiną?
Czy czekać w nieskończoność?
MAGNOLIA
Przygodny gość
 
Posty: 2
Dołączył(a): 2 września 2004, o 11:36
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Maria » 2 września 2004, o 14:24

A robił Pani ten lekarz USG? Na pewno nie ma torbieli na jajniku?
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez kk » 2 września 2004, o 14:24

Ja na Twoim miejscu po prostu bym czekała aż oranizm się oczyści i zacznie funkcjonować prawidłowo. Czekasz dopiero od maja, w porównaniu z 7 latami trucia sie pigułkami, to wcale nie jest dlugo!

Dla dobra maleństwa należy odczekać też kilka cykli przed zaplanowaniem poczęcia.
kk
Przygodny gość
 
Posty: 83
Dołączył(a): 27 listopada 2003, o 20:11

Re: Wtórny brak okresu

Postprzez admin » 2 września 2004, o 21:13

MAGNOLIA napisał(a):Brałam diane przez 7 lat. Odstawiłam bo chcemy mieć już dziecko. Od maja nie mam okresu. Byłam u ginekologa, który przypisał mi luteine-5dni, 3razy dziennie po jednej tabletce i duphaston 3razy po 1 tabletce. Skończyłam brać, odczekałam 10 dni i nic.
Zadzwoniłam do lekarza i kazał mi wziąć drugą serię. Skończyłam 2 tygodnie temu.
Okres w dalszym ciągu się nie pojawił. Przez cały czas mam bóle w podbrzuszu tak jak przed miesiączką a ponadto okropną suchość pochwy. Zero śluzu.Byłam wczoraj u lekarza który polecił mi postinor bo po tym okres napewno wystąpi. Nadmieniam, że nie mieszkam w Polsce. U nas postinor jest bardzo popularny i chętnie zalecany przez lekarzy. Nie zgodziłam się.

Poradźcie co robić. Może wziąć następną serię? Może warto spróbować jeszcze raz z luteiną?
Czy czekać w nieskończoność?


Przede wszystkim proszę znaleźć mądrego lekarza, który pomyśli o czymś więcej niż o przepisaniu kolejnego środka hormonalnego. Na pewno któraś z działających w Anglii organizacji prolife może kogoś zarekomendować.
O Postinorze może Pani przeczytać krótko tutaj: http://www.lmm.pl/forum/viewtopic.php?t=418

Proszę się skontaktować jak najszybciej z dr Tomaszem Dmochowskim - adres wysyłam Pani mailem.
admin
Administrator forum
 
Posty: 558
Dołączył(a): 7 lipca 2003, o 21:21

Postprzez karolina » 2 września 2004, o 21:55

no to ja sie pod ten wątek " podepnę " bo jestem w identycznej sytuacji - 7 lat tabletek i od maja nic sie nie dzieje , w tej chwili biore druga serie luteiny , usg nie wykazalo torbieli ani cyst .
Czy takie sytuacje czesto sie zdarzaja ?
karolina
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 27 listopada 2003, o 15:03

Postprzez admin » 2 września 2004, o 23:12

Nie chcę się wymądrzać, ale trzeba spojrzeć na sprawę uczciwie, bo po co mamy udawać, że nie ma problemu: jeśli młoda kobieta przez 7 lat regularnie zakłóca naturalną gospodarkę hormonalną swojego organizmu, to konsekwencje tego mogą być takie, jakich, niestety, Pani doświadcza i nic tu nie pomogą zapewnienia producentów, że płodność powróci zaraz po odstawieniu. Gdzie oni teraz są, co zechca zrobić, żeby pomóc? Co zrobi lekarz, który Pani to przepisywał - poleci kolejne specyfiki, tym razem, żeby odkręcić to, co wcześniej zamotał, bo płacą mu za wciskanie kobietom hormonów?

Trudno nam coś sensownego od strony medycznej poradzić, bo kompetentnie możemy pomagać tylko w zakresie naturalnego planowania rodziny. Ale powtórzę to, co napisałem wcześniej: znaleźć mądrego lekarza i spróbowac postanowić, że do antykoncepcji nie wracacie. Bo jaka jest alternatywa? Wejście w ten sam zamknięty krąg: antykoncepcja - odstawienie - komplikacje - leczenie itd.

Proszę wybaczyć zbytnią dosadność, ale uczciwie nic innego napisać nie mogę.

Pozdrawiam ciepło
admin
Administrator forum
 
Posty: 558
Dołączył(a): 7 lipca 2003, o 21:21

Postprzez NB » 3 września 2004, o 00:57

Proszę spróbować poszukać lekarza przez : http://www.fertilityuk.org/ tylko to mi przychodzi na myśl.

A tak dla ciekawości : na polskiej ulotce Diane jest napisane: "Nie należy stosować do antykoncepcji" ciekawe dlaczego??? A parę linijek dalej jest zaprzeczenie tego , bo piszą o tym ,że "środki antykoncepcyjne mogą powodować"..., coś tam bla, bla, bla .
Po prostu jawne robienie ludzi w balona. Kłamstwo - tylko tak to można nazwać.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez karolina » 3 września 2004, o 07:20

niby tak tylko że ja nie biore tabletek od 11 miesięcy - po odstawieniu antykoncepcji hormonalnej cykle byly regularne tyle tylko ze dłuższe stopniowo z 28-37 dni. Nie potrzebuje " dosadności" bo doskonale to wiem i wybor moj był swiadomy z takich czy innych powodów nie moglam polegac na mierzeniu temperaturki ( ktora z reszta bywa zawodna i na tym forum nie raz bylo o tym że NPR " zawiódł") Nie udawajmy że problem nie istnieje 3/4 polskich kobiet latami stosuje pigułki i 3/4 ginekologów je przepisuje jest to tak normalne ,że nie widzę powodów dla których trzeba by było teraz owej " dosadności " w wytykaniu że to zla postawa. W moim mieście nie wiem czy jest choc jeden lekarz polecajacy NPR , a i takich kobiet nie znam wiele - może edukację należałyb rozpocząć w srodowiskach lekarskich ? a potem " dosadnie " odpowiadać na pytania - pytanie nie brzmiało " dlaczego teraz to mnie spotyka po tym jak stosowala pigulki ?" tylko " co z tym zrobic ?"
Bardzo prosze o obiektywne podejscie do tego typu pytan , bo z tego co wiem z porad na forum korzystaja nie tylko NPR-owcy wiec prosze szanowac i tych , którzy nie marza o czworce dzieci ( w polskiej rzeczywistosci ) z powodu błednego odczytania wykresu .
Szanujmy odmienne poglądy na pewne sprawy i udzielajmy sobie pomocy a nie odpowiedzi w stylu : jak brałes to teraz masz za swoje...
karolina
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 27 listopada 2003, o 15:03

Postprzez grzegorz » 3 września 2004, o 07:41

Karolina uważam, że odpowiedzi Ci udzielone są życzliwe, bo pomóc może lekarz i miejmy nadzieję, że wszystko wróci do normy. Wybrałaś świadomie antykoncepcję, ale czy wiedziałaś, że możesz mieć potem kłopoty, o których piszesz?
grzegorz
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 9 lipca 2003, o 07:08

Postprzez karolina » 3 września 2004, o 09:26

nie wybralabym takiego rozwiazania gdyby lekarz prowadzacy jeden , drugi , trzeci podal mi inne rozwiazanie- komu ma ufac pacjent jesli nie lekarzowi ??? dlategopisze o tym - gdzie jest etyka lekarska takich osob , a jak wszyscy wiemy to znakomita wiekszosc.
Kiedy wspomnialam o NPR uslyszalam - " niech pani śmieszna nie będzie ..no chyba że chce pani szybko miec potomstwo " i to nie brak mojej dobrej woli a kolejnych lekarzy przepisujących mi rozmaite pigułki zapewniając że wszystko będzie ok. Takich kobiet jest mnostwo , pigulki przepisywane sa 15 letnim dziewczętom - kto ma z tym walczyc ?
nie twierdze że odpowiedzi sa złosliwe czy malo zyczliwe - chce tylko zeby nie traktowano tego jako przypadek odosobniony bo niestety to jest jeden z powaznych problemow polskich ( i nie tylko polskich ) kobiet . Pomijajac tu kwestie pigułek ( bo to temat powiazany z nauka Kościola i bedzie na tym forum zawsze okreslone zdanie na ich temat ) nie tylko ginekolodzy bezmyslnie funduja pacjentom " truciznę" , lekarze bardzo swobodnie przepisuja rozmaite leki , ktorych mozna by bylo uniknac czy zastąpic jakimiś naturalnymi - mniej szkodliwymi metodami - przyklad : zglosilam sie ostatnio do lekarza poniewaz dosc dlugo bolal mnie kręgosłup , mowie ze jesli juz cos ma byc mi przepisane to cos co mozna stosowac rowniez w ciązy - pan doktor powiedzial - oczywiscie to moze to - w aptece poprosilam o ulotke okazalo sie ze jest to lek psychotropowy i absolutnie nie mozna go podawac kobietom w ciązy .
Wiec moje pytanie brzmi : komu ma zaufac pacjent? nie mazna sie leczyc nie ufajac lekarzowi , wiec skoro kilku kolejnych lekarzy przepisuje mi Diane jako jedyny i calkowiecie bezpieczny srodek "leczniczy " to co mam zrobić ??? to samo mozna by powiedziec teraz o luteinie - hormon - a wiec kolejna ingerencja w organizm ...
karolina
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 27 listopada 2003, o 15:03

Postprzez admin » 3 września 2004, o 09:36

Pani Karolino, proszę wybaczyć, jeśli Panią uraziłem, nie było moim zamiarem osądzać Pani wybory życiowe. Po prostu: tego typu problemów nie rozwiązuje się przez forum internetowe, nie możemy w takiej sytuacji udawać, że jesteśmy w stanie uczciwie pomóc i zastąpić dobrego lekarza (zresztą nie sądzę, żeby sobie Pani z tego nie zdawała sprawy).

Natomiast trywializowanie naturalnego rozpoznawania płodności jako "mierzenia temperaturki" uważam za nadużycie, być może nieświadome, a wynikające z niepełnej wiedzy na ten temat.

Ina nieścisłość to podana przez Panią informacja, że "3/4 polskich kobiet latami stosuje pigułki". Gdyby tak było, ich producenci zacieraliby ręce. Nawet zadeklarowani zwolennicy pigułek (jak na przykład Z. Lew-Starowicz) podają, że naprawdę antykoncepcję hormonalną stosuje w Polsce około 7-8 procent kobiet.

Życzę Pani wiele dobrego.
admin
Administrator forum
 
Posty: 558
Dołączył(a): 7 lipca 2003, o 21:21

Postprzez karolina » 3 września 2004, o 09:50

podjęlam ten temat ponieważ widze że ktoś inny ma dokladnie taki sam problem , nie szukam tu oczywiscie rozwiazania problemu bo rzecz jasna jest to niemożliwe . Ale rady zawsze moga sie przydac , bo w obecnej sytuacji polskiej sluzby zdrowia jako pacjent czuje sie bezsilna - widząc że nie ma miesiaczki stwierdzilam ze byc moze to ciaza , poniewaz nie bylo mnie dosc dlugo w kraju nie moglam zrobic testu bo po prostu nie mialam jak go kupić , po powrocie natychmiast rano ( wrocialm pozna nocą ) zglosilam sie do poradni "k". Pani polozna mowi mi ze jest okres urlopowy i co mnie tu sprowadza , wiec mowie że jestem prawdopodobnie w ciązy ok 14 tydzien , popatrzyla na mnie i mowi " jest pani mloda i zdrowa ( skąd to wiedzialala ???) 14 tydzien .. hm to moze pani jeszcze poczekac 2 tygodnie az wroci lekarz z poradni do ktorej pani nalezy ...
Zgroza !!!!!!!! przeciez pierwsze tygodnie ciązy są najwazniejsze , jak mozna tak potraktowac pacjenta ? Po stwierdzeniu że to nie ciąza pani doktor nie zadala sobie nawet trudu żeby dociec co moze być przyczyna takiego stanu , przepisala luteine i powiedziala " powinno pomoc " . TO samo rozwiazanie podsuneli dwaj inni do kotrych sie zglosilam - wiec kto jak nie lekarz ginekolog powinien wiedziec co moze sie dziac ? i co robić - moze jakies badania powinny być wykonane , ktore dalyby jasnosc .
karolina
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 27 listopada 2003, o 15:03

Postprzez MAGNOLIA » 3 września 2004, o 09:54

Bardzo wszystkim dziekuję za odpowiedzi. Jestem bardzo miło zaskoczona. To nie jest pierwsze forum na którym szukam pomocy. Zawsze otrzymywałam tylko słowa krytyki, że skoro brałam tabletki to wiedziałam na co się decyduję. Ale ja naprawdę nie wiedziałam. Do ginekologa chodzę conajmniej raz na 4 miesiące i nie zawsze jest to ten sam lekarz. Więc znam opinię wielu specjalistów na temat antykocepcji hormonalnej i nikt nigdy nie wspomniał mi o takich działaniach ubocznych.
Jeszcze raz wam wszystkim dziękuję.
MAGNOLIA
Przygodny gość
 
Posty: 2
Dołączył(a): 2 września 2004, o 11:36
Lokalizacja: Londyn

Postprzez admin » 3 września 2004, o 10:06

karolina napisał(a):Zgroza !!!!!!!! przeciez pierwsze tygodnie ciązy są najwazniejsze , jak mozna tak potraktowac pacjenta ? Po stwierdzeniu że to nie ciąza pani doktor nie zadala sobie nawet trudu żeby dociec co moze być przyczyna takiego stanu , przepisala luteine i powiedziala " powinno pomoc " . TO samo rozwiazanie podsuneli dwaj inni do kotrych sie zglosilam - wiec kto jak nie lekarz ginekolog powinien wiedziec co moze sie dziac ? i co robić - moze jakies badania powinny być wykonane , ktore dalyby jasnosc .


Dlatego właśnie uruchomiliśmy Wirtualną Przychodnię Pro Vita:
http://www.lmm.pl/przychodnia/lista1.html

Tylko jak widać wciąż potrzeba porządnych lekarzy - pomóżcie nam ich znaleźć.
admin
Administrator forum
 
Posty: 558
Dołączył(a): 7 lipca 2003, o 21:21

Postprzez NB » 3 września 2004, o 11:59

Również nie widzę tutaj złej woli Admina, czasem prawda boli i jednak lepiej jest ja wypowiedzieć niż ukrywać i udawać, ze wszystko jest dobre i równe.

karolina:
Wiec moje pytanie brzmi : komu ma zaufac pacjent? nie mazna sie leczyc nie ufajac lekarzowi , wiec skoro kilku kolejnych lekarzy przepisuje mi Diane jako jedyny i calkowiecie bezpieczny srodek "leczniczy " to co mam zrobić ??? to samo mozna by powiedziec teraz o luteinie - hormon - a wiec kolejna ingerencja w organizm ...<<


Moja odpowiedź brzmi : do lekarza powinniśmy mieć ograniczone zaufanie tak jak do kierowców na drodze. Każdy choćby najuprzejmiejszy, najprzystojniejszy i najpopularniejszy lekarz jest człowiekiem, który może się mylić, który może przekazywać swoim pacjentom świadomie bądź nie jakieś swoje uprzedzenia, złe doświadczenia z przeszłości a takze wszystko to czym nasiąkł przez lata dzieciństwa, szkoły , studiów itp.

Warto też znaleźć dobrego stałego lekarza .

>>Zgroza !!!!!!!! przeciez pierwsze tygodnie ciązy są najwazniejsze , jak mozna tak potraktowac pacjenta ? Po stwierdzeniu że to nie ciąza pani doktor nie zadala sobie nawet trudu żeby dociec co moze być przyczyna takiego stanu , przepisala luteine i powiedziala " powinno pomoc " . TO samo rozwiazanie podsuneli dwaj inni do kotrych sie zglosilam - wiec kto jak nie lekarz ginekolog powinien wiedziec co moze sie dziac ? i co robić - moze jakies badania powinny być wykonane , ktore dalyby jasnosc .<<


Właśnie dlatego należy wziać swój organizm w swoje ręce a nie oddawać pod kontrolę obcego człowieka. Różnica między kobietami stosujacymi antykoncepcję a tymi, które obserwują siebie jest taka, że te drugie szybciej od testu ciążowego zorientuja się, że noszą pod sercem dziecko co nie jest bez znaczenia dla jego zdrowia . To są fakty.

Zainwestuj w dobry przewodnik farmaceutyczny , gdzie nie tylko są opisy środków farmaceutycznych, ale jest dokładnie przedstawiony ich skład i wpływ na żywy organizm. Warto tym się zainteresować, bo później jak będziesz miała dzieci bardzo się to przyda - taka inwestycja jest na lata, substancje lecznicze się nie zmieniają tylko nazwy handlowe.

Nie można ślepo wierzyć lekarzowi, trzeba pytać, pytać i jeszcze raz pytać. Lekarz nie jest bogiem a za takiego często jest w Polsce uważany. To pacjent ma być ważny dla lekarza, on ma mu służyć.
Pozwólcie, ze coś wtrącę na ten temat. Jaki jest obraz naszej "służby" zdrowia: na wykładzie z położnymi (studia magisterskie) rozpoczęła się dyskusja na temat pracy pielęgniarskiej, wykładowczyni użyła zwrotu:
"Nasza praca jest bardzo ważna jest ona służbą drugiemu człowiekowi.." na to jedna ze studentek (ok.35 lat) wstała i krzyknęła : "Co pani myśli, że my tutaj się dokształcamy po to żeby być służącymi? Za kogo nas pani ma?" Nie chcę wszczynać tu dyskusji bo to nam tylko nerwy podrażni, tylko chciałam abyśmy bardziej przytomnie patrzyli na lekarzy i personel medyczny, a nie przez mgłę uwielbienia. Wszystkiego Dobrego !
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez karolina » 3 września 2004, o 14:52

nie patrzę na lekarza ani przez mgłe uwielbienia , ani ślepo żadnemu nie ufam - mam swoj rozum , dlatego tez zanim wykupie lek sprawdzam jakie ma "dobroczynne właściwości " i jesli cos wzbudza moję wątpliwości nie kupuję go , ale tez nie cofajmy sie do metod typu " wkładanie do pieca na kilka zdrowasiek ". Prawda mnie nie boli , nie udaje że wszystko jest ok ani nie napisalam tu o złej woli .. (nadinterpretacja mojej wypowiedzi jest zbyteczna ) Wybrałam dogodny dla mnie sposób w czasie kiedy o dziecku nie mogło byc absolutnie mowy - nikt mi niczego nie wciskał do ust pod grożba . W dyskusji na temat tego co jest najlepsze biore zawsze pod uwage konkretne argumenty , nie sądzę też aby kazdy z nas mogl zastąpic lekarza i zawsze leczyc sie na własna rękę. Ja nie kończylam medycyny i nie musze sama sobie dobierac leków , stawiac sobie diagnozy itd.. Co do pomyłki lekarza - pewnie ze może sie mylic , bylam nie u jednego a u wielu znanych profesorów i zwykłych lekarzy - wszyscy oni sie mylą ? jesli lekarz sie myli mając solidną podstawę do wydawania opinii na temat naszego stanu zdrowia to tym bardziej moze mylic sie " kowalski " analizujący przewodnik po farmaceutykach .
Pytam od lat i co z tego ? A jaki to jest " dobry lekarz"? ten ktory popiera NPR?
nie mylmy tu pojęc , nie uszczęsliwiajmy nikogo na siłę własnymi przekonaniami - jeśli nie można udzielic obiektywnej odpowiedzi to bardzo prosze o nie " rzucanie kamieniami " we wszystkich którzy nie sa bez reszty oddani NPR. Kazdy wybiera to co mu odpowiada i raz jeszcze powtarzam - szanujmy wybory i zdanie innych .
karolina
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 27 listopada 2003, o 15:03

Postprzez NB » 3 września 2004, o 15:34

Przedstawiłam jedynie swoje zdanie poparte jakimiś tam doświadczeniami.
A lekarz dobry to taki który potrafi wczuć się w sytuację drugiego człowieka i postrzega gocałościowo a nie jak obiekt eksperymentów ( z takimi lekarzami mialam do czynienia).
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez karolina » 3 września 2004, o 16:42

w takim razie bardzo Ci zazdroszczę ,że takiego lekarza udalo Ci sie spotkać szukam od lat kogoś takiego niestety bez powodzenia i wiem że ani tytuły , ani ładnie wyposazone gabinety nie sa wyznacznikiem . Jesli ktoś może polecic mi lekarza tzw. " dobrego " z terenu Katowic będe bardzo wdzięczna .
Ps. a wszystkim , którzy mają ochotę na chwile refleksji nad poruszonym tematem polecam ksiązkę D . Lodge " Gdzie leży granica? "
karolina
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 27 listopada 2003, o 15:03

Postprzez NB » 3 września 2004, o 17:01

No cóż w chwili obecnej to mój "ciążowy" lekarz gdzieś się ulotnił a ja jestem skazana na próbne wizyty coraz to u innych lekarzy. Dobrze, że nic mi nie dolega , bo wtedy to już byłby problem.
Dzieki za polecenie ksiązki, popytam w bibliotece :wink:
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Diane i Lodge

Postprzez mim_m » 25 stycznia 2005, o 14:06

Czytając wątek przyszły mi do głowy dwie rzeczy:
1. Nie demonizowałabym "Diane" - jest to lek hormonalny o ubocznym działaniu antykoncepcyjnym (pierwszy raz słyszę, żeby go ktoś świadomie zapisywał wyłącznie jako antykoncepcję). Stosuje się go w określonych przypadkach chorobowych i znany jest ze swojej skuteczności terapeutycznej. Brałam go rok (tyle wynosi podobno minimum, żeby efekt leczenia był trwały), zaburzenia hormonalne przeszły bezpowrotnie i od kilku miesięcy jestem szczęśliwie w ciąży, w którą zaszłam bez większych problemów (przerwa po Diane trwała kilka lat, ale wówczas nie próbowałam jeszcze zajść w ciążę). Dlatego jeśli komuś lekarz zapisuje Diane np. z powodu nadmiernego wydzielania hormonów męskich itp., to nie ma co wpadać w panikę, tylko trzeba się leczyć.
2. Co do wspomnianej książki Davida Lodge'a, prezentowane w niej problemy są żywe i dziś, ale nie ma co rozdmuchiwać problemu, ponieważ autor pisał ją wiele lat temu, w zupełnie innej rzeczywistości społecznej. Poza tym, jeśli ktoś zna twórczość Lodge'a, zna też jego skłonność do karykaturalnego wyolbrzymiania zjawisk, które opisuje - jest wszak przede wszystkim satyrykiem. Proponuję poczytać także jego inne książki, w Polsce wyszło ich bardzo wiele.
mim_m
Bywalec
 
Posty: 104
Dołączył(a): 13 kwietnia 2004, o 14:28

Postprzez Maria » 25 stycznia 2005, o 20:05

To jest akurat bardzo częste zjawisko - przepisywanie Diane jako normalnej antykoncepcji. Rzecz jasna, ze jeżeli ktos się leczy to inaczej to wygląda.
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez Martelka » 25 stycznia 2005, o 21:56

Znam kobiete, ktora brala Diane jako srodek antykoncepcyjny i zaszla w ciaze. Szczesliwie urodzila zdrowa coreczke.
Martelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 274
Dołączył(a): 25 lutego 2004, o 14:30
Lokalizacja: k/Krakowa- Wielka Brytania


Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości

cron