Czy to jednak cykl bezowulacyjny?

przez **Antonia** » 3 marca 2009, o 23:24

Witam. Decyzja o drugim dziecku zapadła w kwietniu 2008 roku i do tej pory nie doczekaliśmy się dziecka.
W większości miesięcy z powodu różnych moich dolegliwości. W styczniu przeszłam ciążę biochemiczną.
Proszę o pomoc w interpretacji tego cyklu. Miałam badania hormonów: LH, FSH, prolaktyna- w normie oraz w 14 d.c usg ginekologiczne; oba jajniki z pechęrzykami do 7 mm, brak pęcherzyka dominującego, endometrium 8 mm, brak płynu w zatoce Douglasa.

1-5 d.c miesiączka
6 - współzycie, sucho, szyjka zamknięta, temp nie mierzona
7- sucho, szyjka Z, brak pomiaru temp
8- 36,25, sucho, szyjka Z
9- 36,15, sucho, szyjka Z
10 - 36,20, śluz RP, szyjka rozpulchniona ale Z
11- 36,25, śluz RP, szyjka rozpulchniona ale Z
12 - 36,55, śluz RP, szyjka otwarta
13 - 36,45, śluz RP, szyjka O, test owulacyjny pozytywny
14 - 36,45, sucho, szyjka zamknięta, test owulacyjny pozytywny, z usg brak oznak owulacji. Współżycie.
15- 36,45, sucho, szyjka Z
16 - 36,60, sucho, szyjka Z
17 - 36,45, sucho, szyjka Z
18 - 36,70, sucho, szyjka Z
19 - 36,70, sucho, szyjka Z
20 - 36,80, sucho, szyjka otwierajaca się, lekko rozpulchniona
21 - 36,75, sucho,

To narazie tyle. W 25 d.c lekarz kazała mi zrobić badanie poziomu progesteronu. Jeżeli to cykl bezowulacyjny to czy jest sens to badanie wykonywać?

przez **Antonia** » 17 marca 2009, o 23:40

Odpowiedź musiałam dać sobie sama. Niestety cykl bezowulacyjny.
Czekam na maluszka już 10 miesięcy.

przez NB » 18 marca 2009, o 12:21

Recepta: wyjechać w ciepłe kraje.

przez **Kręciołek** » 18 marca 2009, o 13:07

NB ale recepta na co: cykle bezowulacyjne czy poczęcie?
Sorry, ale mi się przykro robi jak słyszę takie rady a 5 lat bezskutecznie się staram. W ciepłych krajach też byłam

przez NB » 18 marca 2009, o 13:11

Przepraszam, że uraziłam, ale ja też się staram :-(

W przypadku jak niby wszystkie badania w normie a dziecka nie ma to znaczy, że trzeba się odstresować i pokornie czekać. Głową muru nie przebijesz.

przez **Kręciołek** » 18 marca 2009, o 14:05

NB spoko

życzę Ci powodzenia w staraniach, jak i sobie zresztą.
Natomiast nie wierzę w żadne ostresowanie, bo ile można się odstresowywać?
Ja mimo wszystkich wyników ok ciągle nie zachodzę...teraz próbuję naprotechnologii, zobaczymy.

przez NB » 18 marca 2009, o 14:26

Powodzenia Nam wszystkim :-)

przez **fiamma75** » 19 marca 2009, o 11:09

Antonio, z tego, co pamiętam, to masz małą córeczkę - kiedy przestałaś ją karmić? U niektórych kobiet poziom prolaktyny spada b. powoli,c o może być przyczyną problemów z poczęciem. Do tego stres podwyższa jej poziom. Badałaś sobie jej poziom? Dobrze się odżywiasz? Czy nie jesteś przemęczona? ? dla organizmu to może być sygnał "jeszcze nie jestem gotów na obciążenie ciążą / macierzyństwem". A jak mąż? Prowadzi higieniczny tryb życia? Możesz go wspomagać preparatem Salfazin (zawiera zestaw minerałów, w tym cynk i witamin korzystnie wpływajacyh na męską płodność. Warto też zacząć od zbadania jego nasienia, zanim poczynicie dalsze kroki w celu diagnostyki.
A poza tym warto po prostu cieszyć się seksem, swoją bliskością a nie nastawiać, że ma być z tego dziecko. Takie nastawianie się to bardzo skuteczna "metoda antykoncepcyjna".

przez **majora** » 2 kwietnia 2009, o 10:18

Z tym odstresowywaniem to prawda. Sama znam taki przypadek. Mój znajomy z żoną do 40 starali się o swoje dziecko i nic nie wychodziło (pobrali się jak mieli dwadzieścia parę). W końcu stwierdzili, że adoptują dziecko. Po tygodniu od adopcji okazało się, że znajoma jest w ciąży. Po prostu przestali o tym usilnie myśleć i samo wyszło. Życzę powodzenia i trzymam kciuki

przez **Amazonka** » 2 kwietnia 2009, o 18:40

Gdyby to była taka skuteczna metoda anty, to nie byłoby nieplanowanych ciąż. :-)

przez **fiamma75** » 2 kwietnia 2009, o 22:26

Amazonka napisał(a):Gdyby to była taka skuteczna metoda anty, to nie byłoby nieplanowanych ciąż.

Nie rozumiesz :lol:

Jak nie planujesz, nie starasz się, nie myślisz o tym - wtedy często okazuje się, że dzidziuś już w drodze

przez **majora** » 3 kwietnia 2009, o 20:45

Tylko, że to prawda. Jak się za bardzo chce to nie wychodzi. No ja jak pisałam znam tylko jeden taki przypadek, ale słyszałam też o innych. Ale wiesz co. Ja też się tego boję, że jak my będziemy chcieli mieć dziecko to też będziemy tak bardzo się starać. Tego się boję najbardziej. Zacznijcie cieszyć się sobą i swoją bliskością. Skoro wszystkie badania są ok. to musi to być psychika, ona ma większy wpływ na nasz organizm niż nam się czasem wydaje. Nie poddawajcie się

Czy to jednak cykl bezowulacyjny?

Czy to jednak cykl bezowulacyjny?

Z tym odstresowywaniem to prawda

Kto przegląda forum

Kto przegląda forum