Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 09:03 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Oczekiwanie - rok 2009

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez milgosia » 18 stycznia 2009, o 22:23

U mnie mdłości pojawiły się ok.7,5 tygodnia, trwały tylko tydzień.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Frejda » 19 stycznia 2009, o 17:58

U mnie pojawiły się w 5tc, trwały ok 3 tygodni.
Frejda
Przygodny gość
 
Posty: 66
Dołączył(a): 5 lipca 2006, o 11:02

Postprzez Kacha » 19 stycznia 2009, o 21:36

Dzieki dziewczyny...tzn ze praktycznie nie ma reguly...... i bardzo dobrze:)



Byle do soboty....
Kacha
Domownik
 
Posty: 350
Dołączył(a): 15 stycznia 2008, o 20:39

Postprzez asikp » 20 stycznia 2009, o 16:21

Rzeczywiscie na mdłosci nie ma reguły u mnie pojawiły sie dopiero około 7tc i trwały do 11 tc chocmoze nie były tak bardzo uciazliwe. szczerzemówiacnawet sie z nich cieszyłam bo wiedziałamze maluch dobrze sie gości ;)
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Kacha » 20 stycznia 2009, o 17:06

Chcialabym wiedziec kiedy byla owulacja mam mala watpliwosc,moze pomozeci mi ja rozwiac...
1,2dc @
3-6dc plamienie
7dc brak danych
8dc 36,4
9-11dc brak
12dc sluzu malo,lekko rozciagliwy
13dc 36,4
14dc 36,4 sluzu wiecej,bialy rozciagliwy/ wspolzycie
15dc 36,3 PN wspolzycie, test LH+
16dc 36,4 PN
17dc 36,6-zaklucona,wspołzycie LH+
18dc 36,45 PN
19dc 36,45 duzo,rozciagliwy lekko bialy,wspolzycie LH+
20dc 36,4 PN, silny bol w dole brzucha,nie mogalm nawet usiasc wspolcycie
21dc 36,7 PN wspolzycie
22dc 36,85 PN
23dc 36,7 Bialy ,lepki
24dc 36,95
25dc 36,95
26dc 36,95
27dc 36,95
28dc 36,95
29dc 36,95

i sie zastanawiam czy owlucaja byla 20dc i potem skok w 21dc czy moze23dc skok na 36,95....? czy ciezko stwierdzic raczej....
Kacha
Domownik
 
Posty: 350
Dołączył(a): 15 stycznia 2008, o 20:39

Postprzez chocolate_puma » 20 stycznia 2009, o 19:21

Terminu owualcji nikt nie stwierdzi, ale 21 dc wygląda na pierwszą wyższą. Jako odkładająca potraktowałabym wieczór 23 dc już jako niepłodny. Nie ma większego znaczenia, że po tym temperatura wzrosła jeszcze bardziej (ja tak zawsze mam).
chocolate_puma
Przygodny gość
 
Posty: 54
Dołączył(a): 12 sierpnia 2008, o 12:02

Postprzez malamia » 20 stycznia 2009, o 20:02

Kacha, z tego co rozumiem - starasz się o dziecko, tak? Jeśli tak, to tak z doświadczenia Ci powiem - nie analizuj cyklów aż tak dokładnie, bo WSZYSTKO zacznie się kręcić wokół tego tematu. Będziesz miała w głowie tylko testy owulacyjne, śluz, temperaturę i niczym innym nie będziesz w stanie się cieszyć i zajmować. Takie małe uzależnienie.
Może się trochę wymądrzam, ale ja sama tak niedawno miałam i zdecydowanie nie jest to zdrowe...
Tak czy inaczej - życzę szybkiego spełnienia marzeń... :)
malamia
Bywalec
 
Posty: 196
Dołączył(a): 8 stycznia 2008, o 14:31

Postprzez kiniaa » 20 stycznia 2009, o 21:01

no łatwo mówić "nie analizuj, nie myśl, nie przejmuj się" itp... ale chyba tylko tym z was kochane, którym się udało. Ale jak mija cykl za cyklem a tu ciągle nic to naprawdę trudno przestać analizować i choć nawet staram się, jak nie wiem co nie przejmować i czekać cierpliwie, to gdzieś tam te myśli siedzą.
Ja zaczynam 9-te(!) starania już jutro :lol: mam nadzieję,że się uda:lol: Staram się nie myśleć i nie analizować. Kupiłam wprawdzie testy owulacyjne (pierwszy raz je wypróbuję),ale postanowiłam spróbować dokładnie tak jak doktorka powiedziała, czyli przy moich 25-27 dniowych cyklach próby będą w dniach: 11, 13, 14 i 15.
Także nastawiam się pozytywnie ;)
Mam pytanie czy te testy owulacyjne to rzeczywiście tak dobrze pomagają "utrafić" w owulację, czy raczej nie zawsze wykryją zbliżające jajeczko? Pierwszy raz je zakupiłam i nie wiem, czy tak na 100% na nie tylko się zdać, czy lepiej próbować jw.? Też używałyście takich testów?
kiniaa
Bywalec
 
Posty: 197
Dołączył(a): 30 grudnia 2008, o 21:54

Postprzez mmadzik » 20 stycznia 2009, o 21:25

kiniaa napisał(a):no łatwo mówić "nie analizuj, nie myśl, nie przejmuj się" itp... ale chyba tylko tym z was kochane, którym się udało.


Nie tylko - u mnie też odkąd zaczęliśmy się starać o dzieciątko wykresy i obserwacje odeszły na dalszy plan. Oczywiście, podejmujemy współżycie w okresie bliskim owulacji, ale nie w sposób terrorystyczny, nie na siłę. A jak na razie nie zostają mi nawet nadzieje, bo @ przychodzi regularnie jak nigdy, a nawet wcześniej...
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez kiniaa » 20 stycznia 2009, o 21:34

mmadzik- gratuluje i chyba zazdroszczę pogody ducha, mam nadziję, że się od ciebie zarażę :P hi,hi
ale też tym razem staram się bardziej "wyluzować" ;)
kiniaa
Bywalec
 
Posty: 197
Dołączył(a): 30 grudnia 2008, o 21:54

Postprzez malamia » 20 stycznia 2009, o 22:40

kinia, u mnie teraz będzie 7 cykl - w piątym była ciąża, ale skończyła się na etapie ciąży biochemicznej. Nie jest mi z tym ani łatwo, ani przyjemnie, zwłaszcza że organizm też zaczął trochę odstawać od normy po tym wszystkim - taka mała burza hormonalna. Ale widzę, że te obserwacje, wykresy, seks konkretnego dnia (bo dzisiaj może być owulacja) - to nie było zdrowe. Niczego się w ten sposób nie przyspieszy - to nie jest szkoła, gdzie za ładne odrobienie lekcji dostaje się ocenę wprost proporcjonalną do włożonego wysiłku. Można się tylko nabawić nerwicy - u mnie tak źle nie jest ;) ale naprawdę byłam w dużym dołku, sfrustrowana że nie wychodzi, sfrustrowana że wychodzi innym itd. itp. Moim zdaniem nie warto. I teraz zamierzam po prostu cieszyć się mężem :) i naszą miłością, a nie "nastawiać się na dziecko" - mimo, że w każdym cyklu mam nadzieję i ogólnie bardzo tego dziecka pragnę.
malamia
Bywalec
 
Posty: 196
Dołączył(a): 8 stycznia 2008, o 14:31

Postprzez kiniaa » 20 stycznia 2009, o 23:47

no to jesteśmy na dobrej drodze ;) trzeba myśleć pozytywnie i rzeczywiście najważniejsze to cieszyć się sobą :)
moja mama czekała 1,5 roku na pierwsze i mówiła mi że też się denerwowała i gimnastykowała (hi,hi). pierwsze dziecko urodziła dość późno bo prawie jak miała 29 lat (biorąc pod uwagę tamte czasy to naprawdę późno) i jest nas 5 rodzeństwa :lol: hi,hi,hi
także głowa do góry. Zresztą w pierwszą ciążę zaszła nawet nie wie kiedy- jakoś tak jak odpuściła te wszystkie "gimnastyki"
także trzymam kciuki i za was
pozdrawiam!
kiniaa
Bywalec
 
Posty: 197
Dołączył(a): 30 grudnia 2008, o 21:54

Postprzez Fruzia » 20 stycznia 2009, o 23:51

Kiniaa, u nas starania trwały z przerwami ponad trzy lata (piszę trwały, bo teraz się leczę na inne rzeczy i jest kolejna przerwa). I nie jestem tu chyba weteranką (chyba, że wiekowo), więc nie tylko Ci luzują, którym się udało. Mi z testów owulacyjnych nic nie wynikło - w jednym cyklu próbowałam. Rok starań to właściwie norma, u Ciebie dopiero 9. cykl.
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Postprzez kiniaa » 21 stycznia 2009, o 09:38

a propos pytanie wcześniejszego:
czy te testy owulacyjne to rzeczywiście tak dobrze pomagają "utrafić" w owulację, czy raczej nie zawsze wykryją zbliżające jajeczko? Pierwszy raz je zakupiłam i nie wiem, czy tak na 100% na nie tylko się zdać, czy lepiej próbować jw.? Też używałyście takich testów?[/quote]
macie jakies z tymi testami doświadczenie?
kiniaa
Bywalec
 
Posty: 197
Dołączył(a): 30 grudnia 2008, o 21:54

Postprzez Katarzynkas » 21 stycznia 2009, o 11:14

Witajcie dziewczyny. Ale się rozpisałyście. Witam nowe koleżanki!!
Kacha mi się zdaje że 20dc to pęcherzyk ci pękał, także jak widzę po wykresie nie próżnowaliście :lol: Może cosik z tego będzie :D Trzymam kciuki.
Fruzia piszesz że u ciebie przerwa w staraniach, cos poważnego się stało? Oby wszystko się unormowało.
Ja podobnie jak Fruzia staram się ponad 3 lata, z tym że 2 lata to było leczenie takie nijakie. Kilka razy zmieniałam lekarzy, ale nikt nie pomógł. Obecnie leczę się w klinice niepłodności i przynajmniej poznałam przyczynę - plemniki! :cry: Także Kiniaa życzę ci abyś nie przechodziła przez to co my. Powodzenia.
Ja odpuściłam sobie mierzenie tempki, bo chodzę na usg przed owulką i sprawdzam kiedy mniej więcej to wypada, a zauważyłam że różnie, np. raz 13dc, raz 18dc. Cykle mam 26-31dniowe. Ale ostatnio obserwuje bóle jajników w okolicy owulacji więc wiem że cosik tam się dzieje dobrego.
Pozdrawiam wszystkie!
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez Marchewka » 21 stycznia 2009, o 11:27

Kiniaa, Ja stosowałam testy przez trzy cykle. U mnie przy regularnych cyklach (wahania 4 dniowe) testy wychodziły idealnie. Mam pewną radę: u mnie przy krótkim czasie śluzu płodnego- 4 dni, zaczynałam robić testy nie na podstawie wyliczeń, ale w drugim dniu śluzu płodnego. Przy dłużej występującym śluzie można zacząć w trzecim. U mnie było tak, że gdy wieczór wychodził pozytywny test, z tej radości już nie dawałam rady poczekać do kolejnego dnia :oops: .
Po pierwszym dniu skoku odłożyłam pomiary i obserwacje. I najważniejsze ale i najtrudniejsze to współżyć nie po to, aby począć dziecko, ale z chęci bycia blisko męża. No cóż my właśnie w tym cyklu, w którym począł się nasz Syn z pewnych względów chcieliśmy odłożyć poczęcie. Kochaliśmy się, bo po prostu chcieliśmy być ze sobą, a sprawę poczęcia powierzyliśmy Bogu. Była to decyzja spontaniczna. A muszę dodać, że wcześniej długo czekaliśmy na Dzidziusia. :wink:

Pozdrawiam gorąco wszystkie oczekujące.
Marchewka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 227
Dołączył(a): 21 czerwca 2008, o 15:56

Postprzez Marchewka » 21 stycznia 2009, o 11:31

Katarzynkas odpowiadam na Twoje dawno zadane pytanie. U nas raz lepiej raz gorzej. Dzidziuś rozwiaj się zdrowo, ale ciąża nie jest dla mnie łatwa. :? Ogólnie teraz myślę, że mimo, że długo czekałam na macierzyństwo, to poczęcie jest łatwiejsze niż bezpieczne donoszenie Maleństwa.
Jeszcze raz pozdrawiam.
Marchewka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 227
Dołączył(a): 21 czerwca 2008, o 15:56

Postprzez Katarzynkas » 21 stycznia 2009, o 11:31

Marchewko gratuluję synka!!!! Super, że odezwałaś się. Bądź dzielna.
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez jaguś » 21 stycznia 2009, o 16:02

Witam, też w tym cyklu chcec spróbować z testami owulacyjnymi, i zastanawiam się czy któraś z Was ma już jakies doświadczenia, :) w instrukcji jest napisane że należy podjąć przytulanko od 24-48 godz a tak faktycznie w oparciu również i obserwację zwłaszcza gdy szczyt śluzu jest kilka dni wcześniej niż skok tempki? czy któraś podpowie?? bo staramy się co prawda kilka dopiero miesięcy no ale pewnie same wiecie żę w tej sytuacji to chciałoby się wiedzieć jak najwięcej kiedy jest największe prawdopodobieństwo? możę jakieś podumowanie wniosków i waszych doswaidczeń jak branie folika, wiesiołka, powstrzymywanie się do właściwego terminu, przytulanko w okresie okołoowulacyjnym jakieś pozycje:) może dołożycie swoją wiedzę...
pozdrawiam
jaguś
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 21 stycznia 2009, o 15:41

Postprzez Fruzia » 21 stycznia 2009, o 16:31

Witaj, Jaguś w wątku. Takie tematy już się tu przewijały, na pewno było o wiesiołku, jakichś ziółkach, foliku, testach. Szperałaś coś na forum, w różnych watkach w tym dziale?
np. http://www.npr.pl/forum/viewtopic.php?t=1576
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Postprzez mmadzik » 21 stycznia 2009, o 16:37

U nas czas okołoowulacyjny i akurat zbieżna ochota na przytulanka, więc może tym razem coś będzie na rzeczy :) Chciałoby się... Chociaż ostatnie cykle nie dawały mi nawet nadziei - zaopatrzyłam się w testy ciążowe w internecie, a tu nawet nie miałam okazji ich "przetestować" - @ przychodziła jak w zegarku...

Co do Folika i witamin to biorę je nieprzerwanie od czasu jeszcze wcześniejszego od decyzji o starankach - po prostu to takie nadrobienie wszelkich niedoborów w organizmie, żeby być gotową na przyjęcie u siebie Maluszka w bezpiecznym dla niego środowisku :)
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez Kacha » 21 stycznia 2009, o 16:57

Dziewczyny ja wcale nie chce analizowac tych wykresow zastanawiac sie nad wszytskim....ale to jest silniejsze ode mnie...w zasadzie nie wiem po co mi ta wiedza kidy byla owu...Ja w tym cyklu uzywalam testow owulacyjnych tak jak zaznaczylam 15dc pierwzzy test dodatni a po skoku wiedzacc ze owulacja ewentualnie 20dc, potem po owulacki tez robilam jeszcze dwa i tez dodatnie....wiec nie wiem jak to jest. Staram sie nie myslec o tym w ogole, czy sie udalo czy nie po prostu nie chce o tym myslec a wiecie na czym sie lapie? ze moze w paite kupie juz test, ze w sobote a moze lepiej w niedziele sobie go zrobie...paranoja i jak sie na tym lapie to mowie NIE- zadnych testow, nie bede sobie robic ani nadzieji ani rozczarowan dopiero najwczesniej w pon sobie kupie ten test i kropka....a dzis dopiero 10 d wyzszych tempek...ehhh no jakos to bedzie:)
Kacha
Domownik
 
Posty: 350
Dołączył(a): 15 stycznia 2008, o 20:39

Postprzez jaguś » 22 stycznia 2009, o 08:57

Fruzia, szperałam szperałam ale dziękuję za link może to przeoczyłam
mmadzik, ja tak miałam 2 cykle wcześniej od początku wiedziałam że coś jest nie tak i to nie będzie teraz, no ale nadzieja umiera ostatnia:)razem z @
Kacha - wiem o czym piszesz, jak czeka się i czeka na każdą wysoką tempkę, tyle że ja już poprostu czekam na 18 fazy lutealnej, i mam takie postatnowienie że dopiero w 19 dniu zrobie test, jeżeli oczywiście taki się pojawi...też już się zaopatrzyłam w jednym z cykli bo miałąm wydłużoną lutealną, ale niestety leżą i czekają
teraz zaczełam przygodę testy owul. zobaczymy jak się mają w kontekście moich obserwacji, bardzo jestem ciekawa...zrobiłam 2 każdy ma minimalnie wyraźniejszą 2 kreseczkę;) miły to widok, choć wolałabym zobaczyć inne 2 kreseczki,
Kacha, piszesz że masz dodatnie testy - tzn że testowa kreseczka za każdym razem jest ciemniejsza od kontrolnej - bo wtedy jest dodatni, natomiast tak jak mam np ja to jest cieniutka lekko zarysowana 2 kreseczka tzn że owulacji jeszcze niet ale sie zbliża - przynajmniej mi się tak wydaje gdyż przez te 2 dni kreseczki się minimalnie różniły ale jedna była nieco wyraźniejsza- ale to są ujemne
jaguś
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 21 stycznia 2009, o 15:41

Postprzez Kacha » 22 stycznia 2009, o 16:59

Rozne sa te drugie kreseczki...faktycznie jeden bardziej inne mniej wyrazne ale jakos nawet nie stralm sie tego bardzo brac pod uwage. U mnie dzis 11 wyzsza temperatura wiec jeszcze zupelnie wczesnie...a brzuch mnie juz pobolewa jak przed @... jagus 18 wyzszych tempek..? to ja mysle ze sie udalo-jestem prawie pewna czego bardzo Ci zycze :)
Kacha
Domownik
 
Posty: 350
Dołączył(a): 15 stycznia 2008, o 20:39

Postprzez Agusia81 » 22 stycznia 2009, o 20:08

Witam Was dziewczyny!!! Zapewne żadna z Was mnie nie zna, bo daaaaaaaaaaawno mnie tu nie było!!! Chciałabym się z Wami podzielić moimi staraniami o dziecko w kontekście Waszej rozmowy. Obserwacje prowadziłam bardzo dokładnie, wszystko analizowałam, prosiłam przyjaciółkę o przeanalizowanie moich wykresów. Wpadłam w sieć obserwacji i analizowania, czekałam na owulację jak na zbawienie, ściągałam męża z pracy po to aby się kochać bo jest wzrost temperatury. W późniejszym czasie również zaczęłam przeprowadzać testy owulacyjne i pilnowałam czy reszta objawów też wskazuje na to że jestem blisko owulacji. Z czasem współżyliśmy tylko i wyłącznie w tym czasie, staliśmy się maszynami do "spłodzenia" dziecka :( Potem był krótki epizod z kliniką leczenia niepłodności, gdzie też chyba przejrzeliśmy na oczy. Z czasem przestaliśmy się kochać w okresie płodnym, po to by uniknąć tego stresu kiedy @ się spóźnia, a test wychodzi negatywny. Były tylko płacz, żal rozczarowanie... W ciągu naszych starań przeprowadziłam z 20 testów ciążowych, po przeprowadzeniu których na drugi dzień zawsze nawiedzała mnie @. Obecnie mija nasz 78 cykl starań a od prawie 5 miesięcy jesteśmy w ciąży adopcyjnej. Po co to piszę.... bo chcę się z Wami podzielić, proszę aby nikt nie odebrał tego tekstu źle.
Wszystkim mamom, ciężarówkom dużo zdrówka i miłości tym starającym się życzę uśmiechu dziecka i usłyszenia słów Kocham Cię MAMO!!! Pozdrawiam Agnieszka :D
Agusia81
Przygodny gość
 
Posty: 74
Dołączył(a): 11 stycznia 2006, o 15:16

Postprzez jaguś » 23 stycznia 2009, o 11:38

Kocha! Kochana mnie tam daleko do 18 wyższej żle zrozumiałaś:) ja sobie poprostu obiecałam żę testy będę dopiero robić w momencie gdy już przekroczę tę magiczną liczbę - żeby się nie łudzić i nie myśleć czy już juz poprodtu gdy już się spoełni ten warunek w jakimś przyszłym cyklu wtedy zacznę mysleć o robieniu testów dal potwierdzenia, choć wiadokmo że 18 dni lutealnej to 99% ciąży , ja na razie jestem w 17dc i wczoraj byłam u gin...podobno nie mam żadnego zapalenia choć czuję jakiś dyskomfort, pobrała mi na cytologię, a poza tym miałam taki śliczny śluz płodny ze aż miło...no ale na testach owul. cisza!! ale nie bedziemy czekać na resztę objawów tylko będziemy korzystać z tak sprzyjających warunków:):) weekend czas zacząć:)
jeszcze wrócę do mojego śluzu wogóle to zaczynam się zastanawiać czy mój organizam tak nie reaguje na lekarkę:) bo często się zdarza że mam płodny gdy jestem na badaniu
na razie będę w II fazie badać jeszcze raz progrsteron i prolaktynę:)
a poźniej zacznę przygodę castagnus
Kacha życzę szybkiego doczekania 18 dnia II/III F
Agusia81 smutny Twój post ale w pełni Cię rozumiem, tyle ż e ja zewsząd słyszę , od mojego męża też że nie powinnam się nakręcać a od innych że nie dawać się zwariować obserwacją...może to spowodować blokadę ale pewnie wiesz, choć na pewno nie jest Ci łatwo - gorąco Cię ściskam i życzę abyś odnalazła szczęście mimo wszystko, napisz coś więcej o tej ciąży adopcyjnej , bo ja się nie orientuję na czym to polega jeśli chcesz
polecam modlitwę do Św Dominika...Św Joanny czy też Św Gerarda
a moze powinnaś poszukać pomocy w jakiś innych źródłach nie związanych z płodnością i dziećmi, z kimś porozmawiać kto by zmienił Twooje nastawienie?, pozdrawiam serdecznie
może Bóg przeznaczył Wam inną drogę może Wasze dzieciątko przyjdzie do Waszej Rodzinki inną drogą...Bóg nigdy nie daje więcej do uniesienia niż tyle ile uważa ze człowiek zdoła unieść!!!
jaguś
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 21 stycznia 2009, o 15:41

Postprzez Fruzia » 23 stycznia 2009, o 12:00

Agusia81, fajnie, że napisałaś. Też zaczynam myśleć o adopcji, tylko te procedury mnie przerażają.
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Postprzez Agusia81 » 23 stycznia 2009, o 15:09

jaguś źle mnie zrozumiałaś, ja jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, bo wiem, że zostanę mamą i to już wkrótce (do dwóch lat powinniśmy zostać rodzicami jakiegoś maluszka) oczywiście w perspektywie tych 6 lat, które już minęły. Mamy za sobą długotrwałe leczenie i to ono miało na mnie bardzo zły wpływ - stawałam się coraz bardziej rozdrażniona, nerwowa, smutna, a nawet i osowiała po naszej decyzji o adopcji wszystko odeszło jestem spokojna, radosna i już mogę planować jak to będzie gdy dzieciątko będzie z nami, zaczynam wybierać rzeczy, które będą nam potrzebne. Każdy musi przejść swoją drogę, a cel zostanie osiągnięty w taki czy inny sposób.
Fruzia wiem o czym mówisz, ale powiem Ci, że z perspektywy przyszłej mamy adopcyjnej nie jest tak źle. Czas który poświęcałam na przesiadywanie w poczekalniach, teraz poświęcam na przygotowanie się do tej drogi bycia mamą.
Wszystkim życzę powodzenia w swoich staraniach. :D
Agusia81
Przygodny gość
 
Posty: 74
Dołączył(a): 11 stycznia 2006, o 15:16

Postprzez kiniaa » 24 stycznia 2009, o 14:14

Aga- życzę Ci dużo szczęścia i jak najprędzej maluszka.
A ja powracam do moich prób ;) Już zaczęliśmy starania - oby szczęśliwe ;)
Choć to czasami trudne to jestem bardziej spokojna niż dotychczas. Będzie jak będzie a na razie cieszę się mężem i tym że jesteśmy razem.
Za ok. 2 tyg dam znać co i jak.
Trzymajcie kciuki ;)
pozdrawiam!
kiniaa
Bywalec
 
Posty: 197
Dołączył(a): 30 grudnia 2008, o 21:54

Postprzez mmadzik » 24 stycznia 2009, o 14:29

A ja leżę chora w łózku, więc i tym razem nic nie będzie... Pozdrawiam Was!
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron