Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 23:53 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

BetaHcg - proszę o interpretację wyniku, PILNE!

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

BetaHcg - proszę o interpretację wyniku, PILNE!

Postprzez Lucy. » 11 listopada 2008, o 12:34

Witam. W 34 d.c. (rano) robię badanie BetaHcg, wynik: 3.15 (gdzie norma tego lab. - tj brak ciąży to przedział 0-4) jako, że poziom stosunkowo wysoki, badanie do powtórzenia.
Powtarzam w 35 d.c. (południe) ale w innym labolatorium - badanie TotalHcg, wynik: 18,3. Wg norm tego lab. to pierwszy tydzien ciąży.
Proszę kogoś kto naprawdę posiada wiedzę w tym temacie - może moderatorów, co to może oznaczać?
1. czy badanie beta hcg jest tożsame z total hcg
2. czy wzrost w ciągu doby o 15 jednostek wskazuje na prawidłowy rozwoj ciązy?
3. i wreszcie czy mozna być w tak wczesnej ciąży w 35 d.c??? czy świadczy to raczej, że coś jest nie tak z zarodkiem?

Dodam, że współżyłam tylko po 20 d.c., niestety nie wiem kiedy odbyło się jajeczkowanie, cykle miałam do tej pory w miare regularne: 28-32 dni, choc zdarzaly się parę razy w życiu fenomeny typu 37-42 dni. Jestem 7 m-cy po porodzie więc gospodarka hormanalna może płatać figle...Jutro mam wizytę u lekarza, ale do tego czasu chyba padne na zawał :-(
Lucy.
Przygodny gość
 
Posty: 91
Dołączył(a): 20 maja 2005, o 22:46

Postprzez milgosia » 12 listopada 2008, o 16:35

Ponieważ wykrywalny poziom beta HCG jest od ok 8-10 dc po jajeczkowaniu (wtedy następuje zagnieżdżenie i zaczyna się wydzielać bHCG), więc stąd wniosek że jajeczkowanie musiało mieć miejsce w
24-26 dc.

Co do reszty - nie wiem.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Lucy. » 14 listopada 2008, o 17:33

Dziękuję za odpowiedź. Owszem, jestem w ciaży.
Za mna bardzo trudne dni podczas których jeden lekarz ciąże stanowczo wykluczał, drugi potwierdził, a trzeci powiedział, że prawdopodobnie jest obumarła.
Poziom BetaHcg rośnie, więc nic nie wskazuje na to, żeby rzeczywiście tak było. Dzisiejszy poziom to już 700 jednostek.

Moj przypadek ku "przestrodze" innym, tzn tym, którzy zaczynają dopiero praktykowanie npr lub nie biorą pod uwagę możliwości zajścia w ciążę w tej chwili. Fakt, że my dopuszczaliśmy taką ewentulaność, choć jej nie planowaliśmy. Myśleliśmy, że skoro dotychczas jajeczkowanie miałam zawsze (poza 2 cyklami kilka lat temu) między 14-16 d.c. to uda nam się przechytrzyć metodę i możliwość zajścia w ciążę po 21 d.c. jest znikoma. A jednak. Jesteśmy zaskoczeni ale szczęśliwi - widać to dziecko ma być z nami. Trzymajcie kciuki, żeby było dobrze.

PS: Skoro jajeczkowanie mogło wystąpić między 24-26 d.c. do czy jesteś w stanie stwierdzić kiedy mogło dojść do zapłodnienia i poczęcia? Np w jakim wieku w 41 d.c. może być ciąża?
Lucy.
Przygodny gość
 
Posty: 91
Dołączył(a): 20 maja 2005, o 22:46

Postprzez Amazonka » 16 listopada 2008, o 22:31

Przechytrzyć metodę? Kippleyowie opisują podobne postępowanie.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Lucy. » 17 listopada 2008, o 00:06

Owszem, mam książkę, stąd to określenie.
Tak jak napisałam, gdybyśmy nie dopuszczali mozliwości kolejnego poczęcia, najprawdopodobniej na takie zaniedbania (nie kierowanie się objawami w tym cyklu, a założenie że skoro od 3 lat owulacja była zawsze ok 14-17 to najpewniej w tym miesiacu również już była) nigdy byśmy sobie nie pozwolili. Cieszymy się z perspektywy kolejnego maluszka, planowaliśmy go po prostu jakieś pół roku poźniej...
W każdym razie rzeczywiście, jeżeli ktoś bardzo nie chce teraz kolejnej pociechy to nie polecam kombinowania - to że zawsze tak było to nie znaczy że będzie tak i w tym cyklu. Ja zaszłam w ciążę prawdopodobnie 28 jego dnia gdzie zwykle tego dnia lub następnego dostawałam już okres... Ciekawe, prawda? ;-)
Lucy.
Przygodny gość
 
Posty: 91
Dołączył(a): 20 maja 2005, o 22:46

Postprzez milgosia » 17 listopada 2008, o 00:32

Lucy, zapłodnienie następuje krótko po jajeczkowaniu, prawdopodobnie w ciągu kilku sekund, minut, bo plemniczki już czekają w jajowodzie i od razu przystepują do ataku ;-).

Dzień jajeczkowania jest jednocześnie dniem zapłodnienia.

Według OM (ostatniej miesiączki) jesteś gdzieś w szóstym tygodniu ciąży.

Ponieważ jednak owulacja się przesunęła o około dwa tygodnie, więc tak naprawdę to czwarty tydzień ciąży (według standardów OM, w szczególności może jeszcze nie być echa serduszka).

A licząc od zapłodnienia (czyli od mniej więcej 24-26 dc) to 2-2,5 tydzień. Serduszko zaczyna bić z reguły po ok 21 dniach od zapłodnienia, czyli gdzieś w piątym/szóstym tygodniu ciąży. W Twoim przypadku może jeszcze go nie być słychać, bo ciąża jest zbyt młoda, trzeba będzie poczekać tydzień, dwa.

Popytaj dziewczyny w dziale "Ciąża", na pewno powiedzą Ci więcej i bardziej dokładnie, ja nie jestem specjalistą w tym akurat temacie.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Lucy. » 22 listopada 2008, o 19:27

Dziękuję Milgosia. Po naprawdę ciężkim tygodniu, kiedy to mi.in lekarz robiący USG powiedział że ciąża prawdopodobnie jest obumarła bo absolutnie nie wygląda na 7my tydzień (moje przekonywania, że to nie jest siódmy tydzień, a maksymalnie 4-5 zdawał się kompletnie ignorować, po czym w końcu odburknął że na 4 ty to to też nie wygląda :-( choć jak się potem dowiedziałam nikt naprawdę nie wie jak wygląda ciąża w 4tym tygodniu, bo usg jej jeszcze nie rozpozna) byłam wczoraj znowu na usg i wszystko się zgadza z tym, co z Twoją pomocą wyliczyłam. Czyli zapłodnienie ok 25 d.c. :-), ciąża ma dziś 5 tygodni. A nie 8 jak wg miesiączki.
Dziękuję za Twoją pomoc i życzliwość, nawet w przypadku głupich pytań typu "kiedy nastąpiło zapłodnienie" hi hi. Musiałam być bardzo zdenerwowana.
Swoją drogą co do gotowości plemniczków...cóż te mojego męża to zdaje się w ogóle przeszły jakieś bojowe przeszkolenie bo...drugi raz odstąpiliśmy od reguł i zaszaleliśmy i...drugi raz jestem w ciąży :lol:
Pozdrawiam, trzymaj się.
Lucy.
Przygodny gość
 
Posty: 91
Dołączył(a): 20 maja 2005, o 22:46

Postprzez milgosia » 23 listopada 2008, o 00:01

Trzymaj się Lucy, cieszę sie, że jest ok. Dbaj o siebie i o Maluszka, pozdrawiam!
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron