Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 08:28 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

ciąża a matka chrzestna

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

ciąża a matka chrzestna

Postprzez Katarzynkas » 13 października 2008, o 11:29

Witajcie.
Proszę powiedzcie czy słyszałyście o takim przesądzie, że lepiej nie być matką chrzestną gdy jest się "w ciąży". Czy to tylko taki staroświecki przesąd? Proszę o opinię.
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez Mysza » 13 października 2008, o 15:53

Oczywiście, że to przesąd. Wśród moich znajomych krąży w wersji, że w takim przypadku jedno z dzieci umrze - albo to chrzczone, albo to, które ma się urodzić. Znajomy przekładał o pół roku chrzciny z powodu ciąży matki chrzestnej.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Gracja » 13 października 2008, o 16:27

Mysza napisał(a): Znajomy przekładał o pół roku chrzciny z powodu ciąży matki chrzestnej.


:shock:
niezle...

Smutne, ze ludzie tak wierza w przesady, zamiast zaufac Panu Bogu :(
Gracja
Domownik
 
Posty: 319
Dołączył(a): 22 czerwca 2005, o 14:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez klara bemol » 13 października 2008, o 18:17

Gracja napisał(a):Smutne, ze ludzie tak wierza w przesady, zamiast zaufac Panu Bogu :(


A ja myślę, że tu nie ma co aż po Pana naszego sięgać, wystarczyłby zdrowy rozsądek.
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Katarzynkas » 13 października 2008, o 20:37

Dzięki dziewczyny, a ja już myślałam że to ja jestem jakaś dziwna bo o tych przesądach w ogóle nie słyszałam.
To tak jak z przesądem o świadkach na ślubie, podobno nie powinni być parą bo stanie się coś złego.
U moich rodziców za świadków była para która już długo się spotykała i planowali wkrótce ślub. Mój tata zmarł 5 lat po ślubie w wieku 28 lat. Ale ja myślę że tak to miało wszystko być i to był tylko przesąd, w którego nie trzeba wierzyć. Przypaki losu zdarzają się.
Dzięki jeszcze raz.
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez marietta » 14 października 2008, o 06:51

nie słyszałam o tym przesądzie, że świadkowie nie powinni być parą. nasi byli i to na dodatek parą małżeńską. w moim środowisko często wybierani są świadkowie "od kompletu" i coraz częściej małżeństwa. ci nie od pary zdarzają się sporadycznie. natomiast przesąd, że matka chrzestna nie powinna być w ciąży - w dniu chrztu - obija się. jedna z moich koleżanek podawała dziecko niewiedząc, że jest w ciąży. po uroczystości - kiedy wszystko wyszło na jaw matka chrzczonego dziecko zrobiła jej taką awanturę, że dziewczyna chciała aż się wyprowadzać z domu (kobiety mieszkały w jednym). minęło kilka lat - i jedno i drugie dziecko żyje i ma się dobrze.
marietta
Bywalec
 
Posty: 114
Dołączył(a): 22 kwietnia 2008, o 13:38

Postprzez Katarzynkas » 14 października 2008, o 09:46

Dziwnie to z tymi przesądami, ale chyba trzeba uszanować wolę innych, choć ja sama w to nie wierzę. Właśnie zostałam poproszona o bycie matką chrzestną. Na dzień dzisiejszy to nie wiem czy jestem w ciąży. Staram się już od 3 lat i jakoś nie wychodzi. Jestem po owulacji i dopiero wyjaśni się za tydzień czyli tydzień przed chrzcinami. A jak się okaże, że udało nam się to co ja mam zrobić? Powiedzieć czy nie?
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez malamia » 14 października 2008, o 20:13

Katarzynkas , czyli Ty wierzysz w to, co napisałaś? Że przez to możesz w jakiś sposób im zaszkodzić?... To jak najbardziej Twoja sprawa, tylko tak pytam, bo to by wynikało z Twojego pytania...
Ja jestem w podobnej sytuacji :) Też się staram o dziecko i tez mam być chrzestną - z czego się strasznie cieszę. Chrzciny mają być w grudniu, do tego czasu też mogę być w ciąży i mam na to wielką nadzieję. Ale nigdy nie słyszałam o takim przesądzie który opisałaś, a w sumie ogólnie przesądy staram się w życiu omijać dalekim łukiem. I tak mojemu chrześniakowi zamierzam dać w prezencie łańcuszek z krzyżykiem, chociaż to ponoć zły prezent, bo niby może przynieść cierpienia (tak usłyszałam...). Ale dla mnie to znak zbawienia, znak mojego Zbawiciela i gdy sobie to człowiek uświadomi, to wszystkie przesądy się chowają pod stół :)
malamia
Bywalec
 
Posty: 196
Dołączył(a): 8 stycznia 2008, o 14:31

Postprzez Katarzynkas » 14 października 2008, o 20:46

Malamia, ja nie, ale mój mąż tak i całe otoczenie które mnie otacza, i mama dziecka którego będę matką chrzestną. Gdy prosiła mnie o bycie matką chrzestną sama spytała czy przypadkiem nie jestem w ciąży. Dla mnie to było totalne zaskoczenie.
Ja też się ciesze z możliwości bycia chrzestną i nie chcę, żeby dziwne przesądy przysłoniły radość.
Dziękuję za wasze opinie. :wink:
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez malamia » 14 października 2008, o 21:41

Katarzynkas napisał(a):Malamia, ja nie, ale mój mąż tak i całe otoczenie które mnie otacza, i mama dziecka którego będę matką chrzestną. Gdy prosiła mnie o bycie matką chrzestną sama spytała czy przypadkiem nie jestem w ciąży


No to w takim razie to zmienia postać rzeczy... Ja w takim wypadku powiedziałabym o ciąży - skoro to jest ważne dla mamy przyszłego chrześniaka. Żeby być uczciwym - i tyle. Ale sytuacja jest dziwna i współczuję, że musisz zmagać się z takimi niecodziennymi dylematami...
malamia
Bywalec
 
Posty: 196
Dołączył(a): 8 stycznia 2008, o 14:31

Postprzez Katarzynkas » 15 października 2008, o 09:46

Dzięki,
życzę nam Malami i innym dziewczynom, aby i u nas wkrótce zawitały dzieciątka :-)
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez ewaes » 15 października 2008, o 09:48

Z medycznego punktu widzenia w ciąży jeszcze nie będziesz - liczy się chyba moment zagnieżdżenia ok 12 dnia od zapłodniena. Jednak trochę dziwna sytuacja, że matka dziecka wierzy w te przesądy. Co innego w zaawansowanej ciąży, kiedy nie można dżwigać (wcześniej również, nie chcę uogólniać, a często nawet torebka jest cięższa od dozwolonego ciężaru :P ), nieraz trzeba leżeć.
ewaes
Przygodny gość
 
Posty: 25
Dołączył(a): 2 lipca 2008, o 16:30

Postprzez NB » 15 października 2008, o 20:04

przesąd
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez *Martka* » 5 listopada 2008, o 20:48

Ja bym postawiła pod poważnym znakiem zapytania sens chrztu świętego w takiej sytuacji :oops: Pierwszym i podstawowym warunkiem udzielenia dziecku tego sakramentu jest obietnica wychowywania go w wierze katolickiej, a takie przesądy częściowo to wykluczają. Może spróbuj pogadać z rodzicami dziecka i delikatnie im to uświadomić?
Wszystkiego dobrego dla Was i Maluchów :D
*Martka*
Przygodny gość
 
Posty: 36
Dołączył(a): 5 października 2005, o 15:09
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Postprzez Katarzynkas » 6 listopada 2008, o 21:44

Dzięki dziewczyny za pomoc.
Chrzest się odbył a ja jak nie byłam tak i nie jestem w ciąży :cry: niestety.
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez Olenkita » 7 listopada 2008, o 12:21

Zgadzam sie z Martka. Ja na Twoim miejscu odbylabym z nimi powazna rozmowe i poruszyla temat w obecnosci ksiedza. Niech im jakos pouklada w glowie, np. w ramach nauk dla rodzicow chrzestnych, jezeli rodzice malenstwa sie tam pojawia.To poprostu niesamowite, ze w XXI w. w kregach katolickich takie zabobony maja posluch :shock: Powodzenia w staraniach i rozmowach.
Olenkita
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 19 kwietnia 2008, o 14:11

Postprzez Olenkita » 7 listopada 2008, o 12:23

Oj, nie zauwazylam, ze juz po chrzcie :oops:
Olenkita
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 19 kwietnia 2008, o 14:11

Postprzez Olenkita » 7 listopada 2008, o 12:25

Jakkolwiek uwazam, ze to dobry pomysl -poruszyc ten temat na naukach przed chrztem. Mysle, ze ksieza nie zdaja sobie sprawy, ze taki problem istnieje. Moze powinni zasygnalizowac z ambon itd? Pozdrawiam :)
Olenkita
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 19 kwietnia 2008, o 14:11

Postprzez Katarzynkas » 8 listopada 2008, o 10:11

Dzięki Olenkita za wypowiedź. Pa
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie


Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron