Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 01:17 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

przyszła mama wcześniak

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

przyszła mama wcześniak

Postprzez semka » 19 września 2008, o 13:00

Po pierwsze witam wszystkich.
A po drugie to mam pewiem problem. Czy wiecie coś na temat problemów w zajściu w ciąże osób, które same urodziły się wcześniakami?
Jestem takim własnie wcześniakiem.
Ginekolog mojej znajomej wspomniał o problemach z poczęciem dziecka u pań własnie uodzonych przedwcześnie. natomiast ona zapomniała na czym te problemy miałyby polegać.
Może coś wiecie. Ja do mojego gin jak na razie wybrać się nie mogę.
Natomiast prawdą jest to, że już od pewnego czasu starań zajść w ciąże nie mogę. Chociaż na oko jestem zdrową kobietą z normalnym, regularnym cyklem.
I internecie nic na temat nie mogę znaleść, ale może wy jestescie bogatsze o tą wiedzę? A może któraś z was miała podobny problem.
Pozdrawiam.
semka
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 19 września 2008, o 12:22

Postprzez Katarzynkas » 23 września 2008, o 10:05

Witam semka, ja niestety nie wiem nic na ten temat więc może inne dziewczyny się wypowiedzą>
Ja bym na twoim miejscu zrobiła podstawowe badania, poproś o skierowanie swoją gin. i najlepiej zapytaj o ten problem z wcześniakami. Może to tylko mit.
Trzymam kciuki.
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez semka » 23 września 2008, o 13:15

Dzięki Katarzynkas za odp. Zapisałam się na poniedziałek do gin.
Boje się jednak, że to nie jest mit skoro ginekolog znajomej tak jej powiedział. Zwłaszcza, że wydaje się być doświadczoym lekarzem. no ale zobaczymy.
Dziś mam początki plamienia, więc już wiem, że kolejny miesiąc starań przepadł. :(
Z drugiej strony jest to dopiero 3 miesiąc starań, więc nie ma się czemu dziwić. Tyle, że my wcześniej też staraliśmy się o dziecko, ale musieliśmy zaprzestać prób z powodu choroby męża.
A na dodatek wszędzie widze kobiety z wielkimi brzuszkami, moje znajome zachodzą od tak w ciążę (czytaj: "wpadają"). A ja pomimo starań nie. To strasznie przygnębiające.
Tak też się jeszcze zastanawiam czy 14 dni III fazy to dobra ilość? Zwłaszcza, jeśli 14 dnia a czasem 13 następuje lekkie plamienie? Może to za mało, co? Może coś jeszcze z hormonami nie tak?
semka
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 19 września 2008, o 12:22

Postprzez Katarzynkas » 23 września 2008, o 13:19

Semka, 13-14 dni III fazy to jak najlepsza długość. Nie masz się czym martwić. Być może hormony, albo brak jajeczkowania. A stosujesz NPR? mierzysz tempkę? A może to stres, nie martw się w poniedziałek poczujesz się lepiej po wizycie, trzymam kciuki.
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez semka » 23 września 2008, o 13:31

Dzięki.
Co do npr to jestem już starym nprowcem :lol: , bo stosuje tą metodę od ponad 5 lat, jeszcze przed slubem się nauczyłam. I właściwie nigdy nie miałam kłopotu. Cykle mam regularne, skok tempki prawie zawsze wyraźnie zaznaczony. Wcześniej miałam troche krótszą III faze, ale sama mi się wydłużyła.
Więc wydawać by się mogło, że skoro tak wszysko super to i z poczeciem nie powinno być kłopotu a tu prosze!
semka
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 19 września 2008, o 12:22

Postprzez Amazonka » 23 września 2008, o 20:28

Znam instruktorkę, która była wcześniakiem. Ma 3 dzieci: 2 poczęcia szybkie, o 1 musiała się postarać przez parę cykli.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez semka » 23 września 2008, o 20:36

Amazona wielkie dzięki!!! To dla mnie wielka pociecha. Zwłaszcza, że wraz ze spadkiem tempki złapałam doła :x
semka
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 19 września 2008, o 12:22

Postprzez aniap » 24 września 2009, o 18:36

tak czytam i myślę ze tez sie dołączę, też staram się z mężem o dziecko, ale narazie nic z tego nie wychodzi, to już kolejny miesiąc i zaczynam się coraz bardziej tym martwić, owulacja jest, wydaje się wszystko ok a nic z tego, zastanawiam się czy 12 dni III fazy to to nie jest za krótko, a jeśli tak to co zrobić by tą fazę wydłużyć (jakieś może sposoby domowe), mam coraz większego doła i nie wiem jak sobie z nim radzić, pozdrawiam
aniap
Przygodny gość
 
Posty: 66
Dołączył(a): 31 sierpnia 2009, o 13:59

Postprzez katka831 » 25 września 2009, o 12:26

cześć :) semka i aniap nie martwcie się, 3 miesiące to króciutki okres czasu. Z mężem staramy się już 2 lata... nie byłam jeszcze u lekarza bo nie dopuszczam myśli, że coś mogłoby być nie tak. Jakiś miesiąc temu zaczęliśmy pić sok z aloesu, który oczyszcza z toskyn i wyposaża organizm w wiele minerałow, które dzisiejsze środowisko nam skąpi. Mam nadzieję, że to pomoże, skoro mijają po tym alergie, cukrzyce, astmy itd itp. Wolę wypróbować wszelkie naturalne środki niż faszerować się lekami np na podwyższoną prolaktynę, co zdaje się być chorobą cywilizacyjną :/ Jakbm była po 30stce to od razu bym biegła do lekarza, bo wiadomo - im później tym gorzej ale jeszcze mam kilka lat więc wypróbuję to, co każdy tak zachwala.
katka831
Przygodny gość
 
Posty: 49
Dołączył(a): 29 grudnia 2008, o 16:55
Lokalizacja: Trzebinia

Postprzez Olenkita » 25 września 2009, o 12:38

Nie chce sie wtracac bo naturalne srodki sa zdrowe i bezpieczne ale...skoro to juz 2 lata to moze lepiej pojsc na wizyte do lekarza zeby wykluczyc jakies powazne problemy? Czasami jakas niewielka interwencja lekarza moze zmienic obrot spraw i przyczynic sie do szybszego wydania na swiat potomstwa. Powodzenia :)
Olenkita
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 19 kwietnia 2008, o 14:11

Postprzez katka831 » 25 września 2009, o 14:36

jeśli te naturalne produkty nie pomogą to na 100% zgłoszę się do lekarza, w końcu zależy nam na tym abyśmy zostali rodzicami:)
katka831
Przygodny gość
 
Posty: 49
Dołączył(a): 29 grudnia 2008, o 16:55
Lokalizacja: Trzebinia

Postprzez fiamma75 » 25 września 2009, o 14:41

Aloes nie pomoże Ci na podwyższoną prolaktynę :D
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez katka831 » 26 września 2009, o 16:43

nie wiadomo nie wiadomo hehehe , ja jeszcze nie wiem czy cokolwiek mi jest, okresy regularne, ow występuje (mierze temp), ogólnie jestem zdrowa jak ryba - wogóle nie choruję. Może to coś z facecikami jest :) ale tak poważnie, sami wiecie co nam ofiaruje dzisiejsze środowisko: nadmiar spalin, niepełnowartościową żywność, po przecież ziemia już nie jest tak urodzajna w minerały jak dawniej, jemy samą chemię. A później są chorubska różnego rodzaju. A aloes oczyszcza organizm z tych złogów toksyn.
katka831
Przygodny gość
 
Posty: 49
Dołączył(a): 29 grudnia 2008, o 16:55
Lokalizacja: Trzebinia

Postprzez kiniaa » 26 września 2009, o 18:09

Rzeczywiście 3 cykle starań to króciutko - nie ma się czym martwić. Przeciętna długość starań u zdrowej pary to 8-12 m-cy.
Co do długości fazy lutealnej to ja miałam 11-dniową i jestem w ciąży (staraliśmy się prawie rok). Ale znam osoby które przy fazach lutealnych 9- dniowych zachodziły w ciąże. Mi lekarz powiedział, że 10-11 dni to jest mało, ale jeszcze w normie, więc 13-14 jest prawidłowa.

A co do starań....
Naprawdę zalecam wizytę u lekarza. Ja np. miałam robione badanie na prolaktynę i okazało się że prolaktyna jest ok. Na szczęście lekarz zalecił dodatkowe badanie "prolaktyna po MCP" i tu miałam zawyżoną normę. Co się okazało, że bardzo stresujący okres w życiu jaki przeżyłam kilka lat (!) wcześniej wciąż daje o sobie znać, tzn. prolaktyna bardzo skacze np. w sytuacjach stresowych. Brałam bromergon i po 3 m-cach zobaczyłam upragnione 2 krechy :)
Dodatkowo - lekarz powiedział, że bardzo dużą rolę odgrywają też tutaj uwarunkowania genetyczne. I jeżeli mama miała problemy to ja też mogę mieć.
No i moja mama starała się rok- dowiedziała się o ciąży w I rocznicę ślubu - miałam dokładnie tak samo (ale to chyba czysty przypadek :) ), no i miała trochę problemów z ciążami i ja też mam. Na szczęście kilkoro nas urodziła, więc i ja jestem dobrej myśli.
kiniaa
Bywalec
 
Posty: 197
Dołączył(a): 30 grudnia 2008, o 21:54

Postprzez aniap » 27 września 2009, o 08:41

dzięki wszystkim za słówa pocieszenia, jestem już trochę lepszej myśli, pozdrawiam
aniap
Przygodny gość
 
Posty: 66
Dołączył(a): 31 sierpnia 2009, o 13:59


Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron