Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 08:15 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Oczekiwanie - rok 2006

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez bernadetta25 » 29 września 2006, o 17:09

Ja właśnie męczę się z @ :(
To był mój 3 cykl z luteina, więc czeka mnie wizyta u ginki.
Jestem zdołowana :( , zmęczona i nie ma sił już nawet o tym myśleć, ale się nie da :!: Gdy tylko sie uspokoję to dzieje się coś, co mnie wytrąca z równowagi. Za chwilę minie rok staran, a tu NIC :cry: :!:
Przykro mnie, że jest nas tak wiele, dlatego proszę te które mają siłę, by modliły się za nas, byśmy były silne, byśmy nie traciły nadziei i potrafiły godzić się z tym, czym Bóg nas obdarza.

Kręciołku, przykro mi bo wiem ja cierpisz :cry: ja z moim mężam już wiele lat przed ślubem rozmawialiśmy o adopcji, mówilismy o tym, że chcielibyśmy mieć biologiczne dziecko, ale też myślelismy o adopcji, ja jak narazie, w ogóle nie dopuszczam myśli, że nie zobaczę jak wyglądałaby fasolka moja i mojego męża, wiem, że to egoistyczne, choć łatwiej jest mi pogodzic się z tym, że ja miałabym nie mieć dzieci, niż z tym, że mój mąż by ich nie miał. Przepraszam, trochę to skomplikowane, ale nie muszę w swoim dziecku widzieć siebie, ale marze żeby zobaczyć w nim mojego ukochanego :!: :(
bernadetta25
Bywalec
 
Posty: 135
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 14:07
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez AgnieszkaC » 30 września 2006, o 10:54

dopiero od niedawna zaglądam na to forum, ale dołączam do modlitwy za Was dziewczyny, by Pan Bóg wysłuchał Waszych próśb. Sama doświadczyłam tego, że czasem trzeba na coś czego się bardzo pragnie długo czekać i wiem jakie jest to czekanie trudne...
AgnieszkaC
Przygodny gość
 
Posty: 29
Dołączył(a): 29 września 2006, o 14:01

Postprzez mmiśka » 3 października 2006, o 17:47

Dziewczyny dostałam od ginekologa skierowanie do Kliniki Leczenia Niepłodności poradźcie mi jakąś w Warszawie i może też jakiegoś lekarza bo nie mam kompletnie doświadczenia a nie chciałabym przeżyć zawodu i jakoś normalnie przetrawać te badania itd. Może któraś z Was ma jakieś doświadczenia. Wszystkie podstawowe badania są u mnie w normie cyt, usg, hormony, krew, mocz, cukier a od 5miesięcy nie mam @. Lekaraka przepisała mi luteinę na wywołanie. Jeszcze jej nie zaczęłam brać bo lekarz na usg 2tyg temu widział w jajniku 2 pęcherzyki po 5mm. Tak więc sie łudzę, że może jednak dostanę @ niebawem. Poradźcie coś proszę. Acha i temperaturę też mam wyjątkowo niską 36.1 do 36.4 najwyższa a u mnie zazwyczaj najniżej jest 36.4.
Kasia1970 daj znać jak się czujesz i jak tam maleństwo.
Pozdrawiam :)
mmiśka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 223
Dołączył(a): 1 lutego 2006, o 22:06

Postprzez antkowa » 4 października 2006, o 11:07

Już zazdroszczę tych mdłości.
Mnie się 2 dni spóźniała @, pierwszy raz od kilku lat, wczoraj rano zrobiłam test i zobaczylam bladą kreseczkę, a dziś w nocy boleści i krwawienie aż kawałkami i dolina na maksa. Gdybym tej kreseczki nie widziała to choć bym się nie łudziła. Jestem w pracy zupełnie nie przytomna.
antkowa
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 7 czerwca 2006, o 18:18

Postprzez mmiśka » 7 października 2006, o 12:01

Witam. Napisałam ostatnio do eksperta na bocienie podałam wyniki badań i opisałam problem. Odpisał, że jego zdaniem należałoby stymulować jajeczkowanie. Wiem, że muszę i tak iść do lekarza i dopiero on sam na podstawie wszystkich przesłanek ustali leczenie ale będę się leczyła państwowo. Najprawdopodobniej na Starynkiewicza (bo nie mam żadnych innych namiarów) a tam jak wiadomo kolejki i długo się czeka na wizytę. Więc może któraś z bardziej doświadczonych napisałaby mi o co warto od razu pytać, na co się godzic a na co nie (np. leki) może to mi trochę czasu zaoszczędzi bo ja to całkiem zielona jestem. No i na czym jeszcze ta stymulacja jajeczkowania polega. Proszę niech ktoś odpisze :?
mmiśka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 223
Dołączył(a): 1 lutego 2006, o 22:06

Postprzez Kręciołek » 9 października 2006, o 09:14

Mmiśka spokojnie :)
Prawdopodobnie dostaniesz Clostilbegyt - tabletki do łykania przez 5 dni na początku cyklu. Potem będziesz chodziła na usg (tak ok. 3 w cyklu w okolicach jajeczkowania). Być może (jeśli twoje pęchcerzyki nie będą pękały) dostaniesz tuż przed owu zastrzyk z Pregnylu (na pęknięcie). I być może dostaniesz do brania w fazie lutealnej Duphaston lub Luteinę. Tak wygląda stymulacja. Nie ma się co jej bać, raczej nie ma skutków ubocznych. Trwa 6 m-cy (chyab, ze wczesniej da efekty :wink: ). Jakbyś miała jeszcze pytania to pisz! Jestem właśnie pod koniec stymulacji.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mmiśka » 9 października 2006, o 23:19

Kręciołek bardzo Ci dziękuję :D trochę to wszystko skomplikowanie brzmi ale mam nadzieję, że pójdzie gładko i wszystko będzię ok :P czego i sobie i Tobie i Wam wszystkim Oczekującym życzę.
mmiśka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 223
Dołączył(a): 1 lutego 2006, o 22:06

Postprzez bernadetta25 » 12 października 2006, o 11:08

Mam taki dylemat: 3 mies temu ginka zapisała mi luteinę, po tym czasie miałam sie do niej zgłosić, wizytę bedę miała dopiero w przyszłym tygodniu, a dziś jest 15dc i zastanawiam sie,czy zacząć brać luteinę od jutra tak jak w poprzednich cyklach, czy się wstrzymać :?: Dodam, że byłby to już 4 cykl z luteiną, ginka kazała mi ja brać przez 3 cykle, a później kontrola :?
bernadetta25
Bywalec
 
Posty: 135
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 14:07
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Kręciołek » 12 października 2006, o 11:41

Hmm, a nie możesz do niej zadzwonić i zapytać? Bo jesli nie to chyba (moim zdaniem!) powinnas brać, bo ginka chce pewnie zobaczyć różnice między braniem a niebraniem a jak nie weźmiesz to będzie tak jak przedtem. Chyba, ze powie Ci co innego.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kręciołek » 12 października 2006, o 11:42

Aaaa, jeszcze jedno! Czy ona Ci kazała brać tak sztywno od 15 dc czy po owu? Bo luteina hamuje owu, dlatego dopiero po niej powinno sie ją brać. Ale może to wiesz.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez asikp » 12 października 2006, o 12:13

Ja równiez mam brać luteinę sztywno od 16-24 dc. Czy to żle na kontolę ide dopiero 1 grudnia?????
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Kręciołek » 12 października 2006, o 12:53

Dziewczyny to niekoniecznie musi być źle. Wszystko zalezy od tego jakiej długości macie cykle i kiedy jest owu. Chodzi o to, by luteinę brać dopiero po owu! Nigdy wczesniej, bo ona blokuje owu i całe starania będa na nic. Najprościej: brać od 3, 4 dnia wyższej temperatury (chyba, ze mamy dokładny monitoring owu i wiemy kiedy pecherzyk pekł - wtedy na drugi dzień nie odczekując do tego 3 czy 4 dnia).
Zawsze zatem ginka powinna albo robić monitoring i mówić kiedy w danym cyklu zacząć brać, a jesli nie robi monitoringu poprosić o wykresy i na ich podstawie zdecydować.
Ale cóż, jak w innym wątku stwierdzono, trudno dziś o ginkę, która się wykresami przejmuje.
Dlatego czasem same musimy być mądrzejsze.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kajanna » 12 października 2006, o 12:56

Kręciołek napisał(a):Aaaa, jeszcze jedno! Czy ona Ci kazała brać tak sztywno od 15 dc czy po owu? Bo luteina hamuje owu, dlatego dopiero po niej powinno sie ją brać.


Wydaje mi się, że nie jest tak do końca. Różni lekarze mają na ten temat różne zdanie - moja ginka mnie przekonywała, że nie hamuje. :?
I u mnie faktycznie nie hamowała - brałam 16-25 dzień cyklu, a owu miałam i tak w trakcie brania, albo wręcz po zakończeniu. Wcale nie dostawałam okresu po odstawieniu luteiny, tylko 2 tygodnie po wyraźnym skoku temperatury. Więc to chyba różnie bywa...
Ale zgodzę sie, że jeśli problemem jest za krótka faza lutealna, to bez sensu jest brać wcześniej. Lepiej odczekać do po skoku, tak jak napisała Kręciołek.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez asikp » 12 października 2006, o 13:01

ale w ulotce producenta jest napisane że " Najważniejsze efekty oddziaływania progesteronu na narząd rodny to: ułatwianie owulacji, poprzez dokonywanie proteolizy ściany pęcherzyka Graafa; "

Ja mimo iż staram się o dzidzię miałam kłopoty z czestymi plamieniami więc może dlatego ta luteina
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Kręciołek » 12 października 2006, o 13:45

Asikp, no jesli miałas plamienia to znaczy niedobór progesteronu i dokładnie dlatego ta luteina (która jest naturalnym progesteronem).

Kajanna, ja również spotkałam się z taką opinią. Spotkałam sie tez z przypadkami gdzie własnie tak sztywno ustalone dni brania luteiny przeszkadzały w owu, dlatego lepiej dmuchac na zimne.

ps. ja tez dostaję @ nie po odstawieniu luteiny tylko w trakcie jej brania, po mniej więcej po dwóch tygodnaich od skoku i zastnawiam się czy to prawidłowe? Bo w większości przypadków @ dostaje się kilka dni po odstawieniu - przynajmniej te osoby z którymi rozmaiwałam tak mają. Czy Twoja ginka coś na ten temat mówiła? Bo ja jeszcze swojej nie pytałam.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kajanna » 12 października 2006, o 13:55

Znalazłam na forum ginekologicznym taką odpowiedź na podobne pytanie (odpowiadała doktor ginekologii):
Luteina nie blokuje działania systemu hormonalnego, jesli właśnie nastąpił naturalny spadek stężenia progesteronu to będzie krwawienie niezależnie od tego jak niedawno było poprzednie wywoływane.


Czyli wydaje mi się, że po prostu u Ciebie spadł naturalny progesteron - i stąd okres. Jeśli faza lutealna ma normalną długość, to chyba nie ma się czym martwić. Ale oczywiście najlepiej jeszcze zapytać własnego lekarza.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez asikp » 12 października 2006, o 14:04

Kręciołek napisał(a):ps. ja tez dostaję @ nie po odstawieniu luteiny tylko w trakcie jej brania, po mniej więcej po dwóch tygodnaich od skoku i zastnawiam się czy to prawidłowe? Bo w większości przypadków @ dostaje się kilka dni po odstawieniu - przynajmniej te osoby z którymi rozmaiwałam tak mają. Czy Twoja ginka coś na ten temat mówiła? Bo ja jeszcze swojej nie pytałam.



Ja dostaję @ 7 dnia po odstawieniu luteiny.
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez kajanna » 12 października 2006, o 14:22

Kręciołek napisał(a):ps. ja tez dostaję @ nie po odstawieniu luteiny tylko w trakcie jej brania, po mniej więcej po dwóch tygodnaich od skoku i zastnawiam się czy to prawidłowe? Bo w większości przypadków @ dostaje się kilka dni po odstawieniu - przynajmniej te osoby z którymi rozmaiwałam tak mają.


Ale ja napisałam, że mam owulację w trakcie brania, nie okres :) - nigdy nie dostałam miesiączki podczas brania luteiny, bo owulację mam późno - około 25 dnia cyklu - najwcześniej zdarzyło mi się 19-tego. Ginka przepisała mi luteinę na trzy miesiące w sztywnym przedziale 16-25, żeby te cykle wyregulować, ale mój organizm wie widać lepiej i na nic się to nie zdało - owulacja i tak występowała wtedy, kiedy miała, ani trochę szybciej.

Może się w ogóle przywitam, skoro już zawitałam na ten wątek. :D
Trochę go sobie podczytywałam od jakiegoś czasu i rozumiem, dziewczyny, co przeżywacie, bo też się od pewnego czasu bezskutecznie staramy o dziecko.
Mamy oboje z mężem 28 lat, ja PCOs i lekką hiperprolaktynemię. Na koncie mam jedno poronienie i jedną ciążę biochemiczną. :(
Właściwie za każdym razem udawało mi się zajść w drugim cyklu starań, ale niestety...
Mimo to staram się być dobrej myśli i głęboko wierzę, że kiedyś musi się udać. Pozdrawiam serdecznie wszytskie starające się i pewnie będę tu zaglądać. :)
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kręciołek » 12 października 2006, o 14:58

No tak, Kajanno, faktycznie pisałas o owu a ja sobie @ sama dopowiedziałam. Ale to wszystko mi wyjaśnia:

kajanna napisał(a):Znalazłam na forum ginekologicznym taką odpowiedź na podobne pytanie (odpowiadała doktor ginekologii):
Luteina nie blokuje działania systemu hormonalnego, jesli właśnie nastąpił naturalny spadek stężenia progesteronu to będzie krwawienie niezależnie od tego jak niedawno było poprzednie wywoływane.


Czyli wydaje mi się, że po prostu u Ciebie spadł naturalny progesteron - i stąd okres. Jeśli faza lutealna ma normalną długość, to chyba nie ma się czym martwić. Ale oczywiście najlepiej jeszcze zapytać własnego lekarza.


Wnioskuję stąd, że jeśli nie jestem w ciąży to @ dostanę niezależnie od brania luteiny.
Hmm, tylko jak to się ma do sytuacji Asikp i innych, u których @ przychodzi kilka dni po odstawieniu? Nie wiem.

A tak w ogóle witaj w tym wątku. Przykro mi, że miałaś takie przeżycia. Mam nadzieję, że w końcu - jak my wszystkie - zostaniesz mamą!
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez asikp » 12 października 2006, o 15:17

chyba my też się nie zrozumiałyśmy napisałam że :
asikp napisał(a):Ja równiez mam brać luteinę sztywno od 16-24 dc. Czy to żle na kontolę ide dopiero 1 grudnia?????

asikp napisał(a):Ja dostaję @ 7 dnia po odstawieniu luteiny.


Okres dostaję 7 dni po odstawieniu - cylk mam 30 dniowy - 31 (jako 1dc) @. Wzrost temp. u mnie wystepuje około 17-19 dc.
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez kajanna » 12 października 2006, o 15:43

Czyli wszytsko się zgadza. :)
Obie macie normalną długość fazy lutealnej - tylko asikp dostaje okres 7 dni po luteinie, bo ją o wiele wcześniej zaczyna brać i potem musi jej dopiero spaść naturalny progestreon, żeby dostała @, a u Ciebie, Kręciołku, ponieważ zacznasz brać luteinę już po skoku, okres przychodzi, zanim ją odstawisz.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kręciołek » 12 października 2006, o 15:55

No tak, wszystko się zgadza.
Moje wątpliwości dotyczą tylko tego czy Asikp powinna brać tą luteinę od 16 dc a nie od 19...
Asiu, a miałas robiony monitoring owu? Wiesz jak rosną Twoje pęcherzyki i czy pękają?
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez bernadetta25 » 12 października 2006, o 16:10

Kurcze, Dziewczyny, ale mi zabiłyście ćwieka :shock:
Ja dostałam luteine, bo miałam plamienia przed @ i krótkawą fazę lutealną, bo ok10-11 dni, kazała brać od 16-25 dc, u mnie owu najczęściej była ok 16-19 dc, po odstawieniu luteiny dostaję @ już 27-28 dnia :shock: Czy to dobrze, czy źle :?: Bo sama nie wiem. Faktem jest, że plamień nie mam, a co z samą owu :?:
bernadetta25
Bywalec
 
Posty: 135
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 14:07
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez bernadetta25 » 12 października 2006, o 16:27

Dodam jeszcze, że nie miałam badanych hormonów, żadnego monitoringu, tylko usg dopochwowe, które wykazało, że wszystko OK.
w poprzedni cyklu, byłam na wyjeździe no i niestety nie mierzyłam przez kilka dni tempki, ale zaobserwowałam ładny śluz ok. 15-16dc, choć nie miałam możliwości picia siemienia, no i staranek nie było
:( W tym cyklu postanowiłam nie mierzyc temp. :? , tylko obserwować śluz, pije to siemie hektolitrami :wink: , ale póki co śluzu płodnego nie wiedzę, liczę, że się dopiero pokaże, choć to juz 15dc :? Jestem skołowana, sprawdzę jutro temp, bo juz sama nie wiem.
Mój mąż stwierdził, że za dużo o tym myślę i za dużo się tym przejmuję, ale wiecie same, że nie da się nie myśleć, przy codziennych obserwacjach, nawet gdy zawieszam obserwacje to się zastanawiam, czy dobrze robię i nadal myślę, tym bardziej, że wszystko wokół mnie przypomina mi o dziecku, którego jeszcze nie mamy, w tv reklamy z bobasami, na mieście wystawy z ciuszkami dla ciężarnych itd...

Dum spiro, spero - Dopóki oddycham nie trace nadziei
bernadetta25
Bywalec
 
Posty: 135
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 14:07
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez antkowa » 12 października 2006, o 16:56

A mnie moja nowa gin, której w sumie zaufałam, stwierdziła - żadnych leków bez badań hormonalnych, równolegle do badań monitoring owulacji. Nawet gdy mówiłam, że mam plamienia, choć w ostatnim cyklu ich nie było, może przez castagnus, do tego krótka faza lutealna i to z szybkim spadkiem temperatury do linii podstawowej jeszcze zanim zacznie się krwawienie, to i tak bez badań nic nie zapisała. Oglądała wykresy, ale mówiła, że to za mało.

To, że wkoło wszystko Ci przypomina o dzieciach, świetnie rozumiem i też bym chciała w końcu wejść do sklepu z ciuszkami i akcesoriami dla dzieciaczków, choć to nie jest najważniejsze.

I też chciałam już 2 razy rzucić obserwacje, ale jakoś co ranek automatycznie sięgam po termometr, a potem pod koniec cyklu myślę, że mogłabym nie wiedzieć, czy był skok - gdybym nie obserowowała - i jakoś wydaje mi się, że byłoby mi z tą niewiedzą źle. A to jest już mój 7 cykl i znam siebie i zwykle wiem, że się nie udało na kilka dni przed @, choć ostatnio mnie zaskoczyła spóźnieniem i pozytywnym testem, nie udało się jednak, mimo testu, no ale cóż obserwuję dalej, bo myślę że to lepiej dla dziecka, kiedy matka dokładnie wszystko wie.

Rozpisałam się, ale właściwie chcę powiedzieć, że świetnie rozumiem co czujesz.
antkowa
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 7 czerwca 2006, o 18:18

Postprzez Amazonka » 12 października 2006, o 17:02

Czy to prawda, że pozytywny test ciążowy nie może być fałszywy, a tylko negatywny może być pomyłką?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez antkowa » 12 października 2006, o 17:25

Mam cykle 26-27 dni, zwykle 27. W 29dc nie było jej, zrobiłam koło południa test i byłam w szoku, ponieważ pojawiła się blada, ale widoczna kreska, mąż potwierdził, bo myślałam, że mam omamy wzrokowe. W nocy nagłe krwawienie, bez plamienia, jak to u mnie w normie na kilka dni przed @. Już nie zrobię testu tak szybko, oj nie, bo łzy same mi płynęły.
antkowa
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 7 czerwca 2006, o 18:18

Postprzez Kręciołek » 12 października 2006, o 18:03

Amazonka napisał(a):Czy to prawda, że pozytywny test ciążowy nie może być fałszywy, a tylko negatywny może być pomyłką?


Tak.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez antkowa » 12 października 2006, o 18:06

To dlaczegóż mój był pozytywny, kreska bledsza od kontrolnej, ale była, a pół dnia później dostałam miesiączkę???
antkowa
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 7 czerwca 2006, o 18:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron