Teraz jest 9 maja 2024, o 19:37 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Oczekiwanie - rok 2006

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez asikp » 17 sierpnia 2006, o 15:34

od 4 sierpnia nie dała żadnych znaków. tez jestem ciekawa

Obrazek
Ostatnio edytowano 18 sierpnia 2006, o 15:11 przez asikp, łącznie edytowano 2 razy
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez bernadetta25 » 17 sierpnia 2006, o 16:34

Kasiu1970 czekamy na wieści od Ciebie, jakiekolwiek, choć tłuste i różowe mile widziane :)
bernadetta25
Bywalec
 
Posty: 135
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 14:07
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Kręciołek » 21 sierpnia 2006, o 13:27

Kasiu1970! Oczy mi z orbit wychodzą jaki Ty masz w sobie optymizm. Powiedz jak Ty to robisz i podziel się nim z nami! :D A powiedz który to jest Twój cykl?
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez weronusia » 21 sierpnia 2006, o 14:51

KAsiu ja po wakacajch też miałam taki optymizm ........ale mi już minęło !!!!!!!!

Proszę o wiruski optymizmu !!!!!!!!!!!!!
bo juz tracę nadzieję ...................

Ja już grubo po 30-stce i nic :cry: :cry:
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez asikp » 21 sierpnia 2006, o 15:15

wiecie co jest optymistyczne i chyba wszystkie z nas podniesie na duchu. Moje koleżanki starające się 1-3 lata straciły nadzieję i przestały mysleć o dziecku (myślały że już nie doczekają sie dzidzi i zaczęły planować życie juz bez maleństwa) zaszły w ciąże. Obrazek

Może same nakładamy na siebie zbyt dużą presję??? Co wy na to!
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Kręciołek » 21 sierpnia 2006, o 16:02

Kasiu no to idziemy "łeb w łeb". U mnie też 22 cykl. I ja tez z tych po 30-tce :D
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez weronusia » 21 sierpnia 2006, o 20:25

Rety dziewczyny to nas jest więcej- Kręciołku, Kasiu ja myslałm ,ze to ja taka spóźniona.
U mnie to 20 cykl - ale po drodze były przerwy na HSG, na HSC, wszystko jest dobrze ale tam w Niebie są chyba inne plany :cry:
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez Kręciołek » 22 sierpnia 2006, o 09:03

weronusia napisał(a):Rety dziewczyny to nas jest więcej- Kręciołku, Kasiu ja myslałm ,ze to ja taka spóźniona.
U mnie to 20 cykl - ale po drodze były przerwy na HSG, na HSC, wszystko jest dobrze ale tam w Niebie są chyba inne plany :cry:


No ja też się zdziwiłam, że jest nas więcej takich.
Własnie Weronusia, te plany to mnie przerażają i myślę, że chyba już nie dla nas nasze biologiczne dziecko, bo przecież niedługo te możliwości się wyczerpią... Najbardziej mi przykro jak dziewczyny zaraz po slubie zachodzą w ciążę i są takie szczęślkiwe i do tego mają po 25, 26 lat i możliwość urodzenia kilkorga dzieci, a my co... :cry:
Też tak chciałam, marzyłam, ale niestety...
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez asikp » 22 sierpnia 2006, o 10:40

Dziewczyny nie można aż tak się załamywać. Przeciez kobiety przed 40 i po 40 rodza pięne dzieciatka. MAMY DUZO CZASU - jeżeli nie to przecież sa też inne dzieci które możemy pokochać. :!:
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Megi26 » 23 sierpnia 2006, o 17:49

Czesc Dziewczyny!
jestem tu pierwszy raz, ale forum przeczytalam chyba całe i wiem o Was więciej niż Wy o mnie:)
Staramy się z meżem o dzidzie juz kilka cykli i jak dotąd bez efektu :) Postanowiłam włączyć od tego cyklu castagnus, bo kiedys miałam problemy z prolaktyną (teraz utrzymuje sie na poziomie ok. 20 paru)..stąd moje pytanie: czy któraś z Was go brała?Jakie przynosi efekty?Jakie są wasze opinie o nim? Pozdrawiam
Megi26
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 23 sierpnia 2006, o 17:17

Postprzez Kręciołek » 23 sierpnia 2006, o 21:49

Witaj Megi :D
Powiem tak: gdy brałam sam Castagnus mając prolaktynę na takim poziomie jak Ty teraz (wciąz jeszcze za wysokim moim zdaniem!) to nic nie dał. Dopiero Bromergon ładnie mi ją zbił i teraz Castagnus to podtrzymuje. Możesz spróbować sam Castagnus, ale to lek ziołowy i jeśli już się starasz a efektów nie ma to moim zdaniem powinnaś spróbowac czegoś mocniejszego. Tym bardziej, że wysoki poziom prolaktyny obniża progesteron a to warunek utrzymania ciąży!
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 24 sierpnia 2006, o 11:57

A mi Castagnus ładnie zbijał prolaktynę i utrzymywał na właściwym poziomie (u mnie akurat 25-26). Pomogła druga kuracja. Wfazie lutealnej wspomagałam się Duphastonem i potem w ciąży też go brałam.
Megi - zależy czy masz owulację - jeśli tak, to Castagnus powinien starczyć, jeśli nie, to trzeba czegoś silniejszego.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Megi26 » 24 sierpnia 2006, o 15:19

Fiamma 75, Kręciołku, dzięki za radę. Moja prolaktyna jest na poziomie 22-23, mieści się w normie(25), ale zdaje sobie sprawę, że jest to górna granica. Spróbuję z castagnusem a potem zobaczymy..najwyzej sięgnę po cos silniejszego. Jeśli chodzi o owul to nie miałam wyznaczanej, mogę jedynie powiedzieć,że moje cykle są raczej regularne z 1 -2 dniowymi przesunięciami, dwufazowe, w fazie II temp na wysokości ok. 37,1 i śluz też w porządku 8) Czy powinnam jeszcze brać coś na progesteron -(luteine)?rozumiem, ze jest ona na recepte?
Megi26
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 23 sierpnia 2006, o 17:17

Postprzez Kręciołek » 24 sierpnia 2006, o 15:25

Luteina i Duphaston jest na receptę, decyduje o tym lekarz.
Ja miałam prolaktyne 22 i moja ginka uznała, że to za dużo ( i miała rację, tym bardziej, że po badaniu z obciążeniem wielokrotnie przekraczała normę - zatem warto robić z obciążeniem!). Fiamma, ja mimo, że miałam owulację to mi sam Castagnus nie pomógł, więc to zalezy od konkretnego organizmu jak zareaguje.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez bernadetta25 » 24 sierpnia 2006, o 23:54

A ja właśnie zastanawiałam sie, czy dostanę luteine bez recepty, bo prawie mi się skończyła a nie wiem, czy zdołam dostac się do ginki choćby po receptę.
Wyczytałam na jakimś forum, że luteinę doustną można brać dopochwowo :roll: co o tym sądzicie :?: Podobno doustna jest duuużo tańsza od dopochwowej :shock:
bernadetta25
Bywalec
 
Posty: 135
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 14:07
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez asikp » 25 sierpnia 2006, o 08:14

bernadetta25 napisał(a):A ja właśnie zastanawiałam sie, czy dostanę luteine bez recepty, bo prawie mi się skończyła a nie wiem, czy zdołam dostac się do ginki choćby po receptę.


Jeżeli nie dostaniesz się do swojej gin. proponuje udać się do lekarza pierwszego kontaktu i nakreślić mu całą sytuacje. Powinien wydać recepte na 1 opakowanie.
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez bernadetta25 » 25 sierpnia 2006, o 09:08

askip, byłam u ginki, panie wpuściły mnie poza kolejką i już mam luteinę, przy okazji dowiedziałam się, że po receptę moge zgłaszać się w przychodni, zostwaić swoje dane a później odebrać :shock:
W aptece dowiedziałam się, że luteina podjęzykowa jest refundowana i kosztuje ok 3zł, dopochwowa 35 :( , spytałam farmaceutki czy można podjęzykową dopochwowo brać, powiedziała mi, że niektórzy lekarza tak doradzają, ale dopochwowa ma pewnie korzystniejsze ph, więc wolę tę właśnie :!:
bernadetta25
Bywalec
 
Posty: 135
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 14:07
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez asikp » 28 sierpnia 2006, o 15:40

bernadetta25 napisał(a):askip, byłam u ginki, panie wpuściły mnie poza kolejką i już mam luteinę, przy okazji dowiedziałam się, że po receptę moge zgłaszać się w przychodni, zostwaić swoje dane a później odebrać :shock:


Przychodnie tak tez działają. to bardzo ułatwia życie. Poza tym lekarz ma twoją kartę.
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez kasik » 31 sierpnia 2006, o 11:56

ja bralam zwykla dopochwowo, tak mi lekarz doradzil. luteina pod jezykiem to masakra :roll:
kasik
 

Postprzez kajanna » 31 sierpnia 2006, o 12:00

Mi też lekarka mówiła, ze można tę podjęzykową dopochwowo stosować, ale wolałam jednak rozpuszczać pod językiem. I trochę nie rozumiem, czemu wszyscy uważają, że jest taka paskudna - może mi nie smakowała, ale jakaś specjalnie ohydna też nie była. :)
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez abeba » 31 sierpnia 2006, o 12:02

a mi się przez 30 minut nie chciała rozpuścić w ogóle, w końcu gryzłam.
Pamiętam trzymalam ja w ustach całą drogę z domu na uniwerek... :lol:
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Trulek » 31 sierpnia 2006, o 12:41

Moja faza lutealna trwa 10 dni, mimo to lekarz nie zapisał mi luteiny, choć wiedział, że będziemy starac się o dziecko...
Stwierdził, że jeśli nie uda nam się zajść w ciążę przez pół roku, to wtedy zrobimy badania, zaczynając od męża...
Co o tym myślicie??
Trulek
Przygodny gość
 
Posty: 55
Dołączył(a): 7 października 2005, o 12:41

Postprzez antkowa » 31 sierpnia 2006, o 14:11

Usłyszałam od swojej gin dokładnie to samo, może to standard...żaden specjalista nie będzie ponoć ze mną rozmawiał póki nie zobaczy wyników męża, a te zaleciła po 6 cyklach starań. Pozdr.
antkowa
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 7 czerwca 2006, o 18:18

Postprzez ewerner » 31 sierpnia 2006, o 14:35

Dziewczyny,
po pierwsze faza lutealna 10 dni to jeszcze nie tragedia - mozna ja o dzien lub dwa wydluzyc "domowymi" sposobami, np. dieta, a nie koniecznie szprycowac sie od razu lekami jak luteina.
Moze naprawde warto najpierw sprobowac, i jak sie okaze ewentualnie ze nie ma dzidzi - to pojsc do lakarza. Fakt, ze rozpoczniecie dopiero w przyszlosci starania o dzidzie ich nie przekonuje. A to ze sie staracie, i nie ma - to o wiele bardziej.
Po drugie, rzeczywiscie pol roku staran to standard, a potem dopiero jakies badania (lakarze uwazaja, ze zawsze mozna poczekac).
Po trzecie, czy Ci Wasi lekarze znaja sie na NPR? Bo jesli nie, to moga nie wierzyc w krotka faze lutealna (ktora znacie z wykresow), dopoki nie zobacza wynikow hormonow, a na te wysylaja dopiero po kilku miesiacach nieudanych prob.


Pozdrawiam i powodzenia z dzidziami - przesylam fluidki ciazowe
Ewa
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Agania » 31 sierpnia 2006, o 16:38

potrzeba dobrych wieści - więc służę :D
jestem w ciąży :D :D :D
dziś jest 6w3d - wczoraj widziałam bijące serduszko i 3mm maleństwo na ekranie.

staralismy sie krótko - udało się za 3 razem, ale 2 pierwsze nieudane jak przychodziła @ bardzo przezywałam, mimo ze bylam przygotowana na to że to może potrwać

przesyłam świeżutkie fulidki-------------- i pozdrawiam - życzę powodzenia i radzę nie myśleć o tym, że się staracie - u nas tak właśnie było - przytulaliśmy się z chęci, a nie dlatego, ze trzeba, (chociaż po były nogi do góry -po raz pierwszy z resztą) i się udalo:)
Agania
Przygodny gość
 
Posty: 67
Dołączył(a): 24 lutego 2004, o 17:41

Postprzez bernadetta25 » 31 sierpnia 2006, o 20:20

Agania gratuluję :D :!:

Ja niestety zaczynam kolejny cykl starań i w związku z tym mam pytanie, czy któraś z Was zaszła po samej lutenie :?: Ja już mam dwa cykle za sobą z luteiną, wydłuża mi ona fazę lutealną, ale zauważyłam, że sam cykl jest o 1-2 dni krótszy :?
bernadetta25
Bywalec
 
Posty: 135
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 14:07
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez Edwarda » 31 sierpnia 2006, o 20:24

Aganiu serdeczne gatulacje :!: :!: :!:

Trulek nie wiedziałam, że masz taką krótką fazę lutealną i że tak Cię lekarz potraktował :cry: ....
Może się uda wydłużyć "domowymi sposobami" zalecanymi przez Ewę
Edwarda
Domownik
 
Posty: 335
Dołączył(a): 18 stycznia 2006, o 16:50

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości

cron