Agania gratulacje
Muszę pochwalić się tym, że wkońcu sie przełamałam i byłam u ginekologa. I przyznać, że pewnie dalej bym zwlekała ale ostatnią miesiączkę miałam w maju no i już się zaczęłam niepokoić, że się chyba całkowicie sypie
co prawda już w przeszłosci mialam takie zastoje jednak nie aż tak długie. Poszłam państwowo na pierwszy wolny termin i do pierwszego lepszego lekarza (ale byłam zdesperowana) no i myślalam, że jak zwykle będzie trzeba prosic o każde skierowanie. I tu sie zdziwiłam. Kobieta zrobiła mi cytologię, dała skierowanie na usg i na hormony E2, PGN, LH, FSH, PRL i Testosteron. I powiedziała, że przy następnej wizycie się okaże czy zostane u niej ale najprawdopodobniej będzie musiała mnie skierować do kliniki bo zwykła poradnia k chyba nie wystarczy. Muszę przyznać, że jestem miło zaskoczona i cieszę się, że w końcu sie przełamałam - szkoda tylko, że to tyle czasu trwalo. Zastanawiam sie tylko czy powinnam nadal czekac na @ czy może poprosic o coś na wywołanie
w końcu to już prawie 4 miesiąc bez
Dziewczynki poradźcie o co pytać przy następnej wizycie i co robić w takiej sytuacji. Mam nadzieję, że już niebawem się wszystko wyjaśni. Bo jak już pokonałam opory to teraz chciałabym wszystko wiedzieć. Pozdrawiam Was gorąco