Serdeczne gratuacje Kasiu.
Ja również należę do osób, które wytrwale obserwują ten wątek, chociaż wcześniej nic nie napisałam w tym temacie...aż sie popłakałam ze wzruszenia, że jesteś mamą.
Jako promyk nadzieii, chcę przesłać wszystkim oczekującym "list od Boga", który ostatnio dostałam(Iz 66,9)
"Czyżbym Ja, który otwieram łono matki, nie sprawił urodzenia dziecka? -mówi Pan. Czyżbym Ja, który sprawiam poród, zamykał łono? - mówi twój Bóg."