Teraz jest 19 maja 2024, o 18:22 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Oczekiwanie - rok 2008

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez Pollyanna » 24 września 2008, o 14:00

Serdeczne gratulacje Naomia dla Was!!! Cieszą takie szczęśliwe wiadomości. Dużo zdrowia i spokoju! Niech się Maleństwo zdrowo rozwija.
Pozdrawiam wszystkich!
Pollyanna.
Pollyanna
Przygodny gość
 
Posty: 71
Dołączył(a): 9 kwietnia 2008, o 09:39
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postprzez dota321 » 24 września 2008, o 14:08

Gratulacje, Naomia!
No to jesteśmy na tym samym etapie :)
Ja mam też takie delikatne pobolewania brzucha od czasu do czasu, jak przed @, ale lekarz kazała mi się na razie oszczędzać i dużo leżeć (siedzę na zwolnieniu). Zapytaj najlepiej swojego lekarza, no-spe czesto się podaje w takiej sytuacji.
Pozdrawiam WAS :)
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez Kacha » 24 września 2008, o 21:29

Gratuluje Naomia :)
u mnie dzis 5dc. Bardzo jestem ciekawa jak to bedzie w tym cyklu, oststnio musialam czekac do skoku do 35dc! dawno tak nie mialam, moze teraz bedzie wczesniej,oby tak bylo :) Poki co czekam.
pozdrawiam
Kacha
Domownik
 
Posty: 350
Dołączył(a): 15 stycznia 2008, o 20:39

Postprzez Agneszag » 25 września 2008, o 15:38

A ja jestem w 20 dc i zobaczymy co będzie... Pozdrawiam wszystkie oczekujące :)
Agneszag
Przygodny gość
 
Posty: 34
Dołączył(a): 17 września 2008, o 20:53
Lokalizacja: Kłodzko

Postprzez Katarzynkas » 26 września 2008, o 10:28

Hej dziewczyny.
Agneszag trzymam kciuki za twoje temp. wysokie oby się udało!
A ja jestem dopiero w 5dc. Więc długa droga przede mną.

Pozdrawiam was wszystkie, trzymajcie się.
W końcu słońce się pokazało - to dobry znak.
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez Kacha » 26 września 2008, o 15:16

Katarzynkas to jestesmy prawe ze na tym samym etapie, u mnie dzis 7dc, skoki zwykle mam bardzo pozno wiec kolejna przeprawa mnie czeka,zapewne nudzic sie nie bede-raczej moje cykle sa dosc zaskakujace w kazda strone...pozdrowionka :)
Kacha
Domownik
 
Posty: 350
Dołączył(a): 15 stycznia 2008, o 20:39

Postprzez Naomia » 26 września 2008, o 21:21

Mam fasolkę w brzuszku :D Serduszko też już bije :) Niedobre jest to, że mam krwawienia wewnątrz macicy :( Od poniedziałku jestem na L4, od dzisiaj biorę już Duphaston+ Luteinę+No-spę. Wierzymy mocno, że wszystko będzie dobrze...Ponoć serduszko bije trochę za wolno (bije jak na maleństwo 5 tygodniowe, a lekarze obliczyli, że to już 7 tydzień). Ale co mnie zadziwia, początek ciąży liczą wg reguły Noellego (nie wiem czy dobrze piszę) od 1dc. Baaaardzo to dziwne, bo przecież owulacja występuje później. Z tym serduszkiem to się pocieszamy, że wg. skoku temp. fasolka ma 5 tyg., wiec bicie serduszka jest oki ;)
Od jutra przez kilka tygodni nie będę miała internetu, więc odezwę się dopiero za jakiś czas. Mam nadzieję, że będę miała do przekazania dobre informacje :)
Aha, co do cyklu starań, to teoretycznie 11 - początkowe staranka były leniwe, bez konsultacji lekarskich mimo, że cykle były makabryczne; praktycznie 8 - 8 m-cy różnych kuracji)
dota321- WAS też mocno ściskam :)
Pozdrawiam was wszystkie i modlę się za Was mocno :-* Do usłyszenia!
Naomia
 

Postprzez Katarzynkas » 27 września 2008, o 11:38

Naomia trzymam kciuki za was, wierzę żę będzie dobrze, pomodlę się za was. Sciskam was mocno.
Pa
Daj znać jak coś będziesz wiedziała.
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez Katarzynkas » 27 września 2008, o 11:41

Dota321 a jak u ciebie dzidzia? Wielkie gratulacje za fasolkę.
Pozdrawiam.

Mam pytanko o plastry, które przepisał mi mój gin. "systen 50", czy miałyście kiedyś coś takiego. Zawierają chyba estradiol, czy coś. Proszę o poradę. przyklejam je w 2 i 5 dc.[/b]
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez Marchewka » 28 września 2008, o 19:28

Naomia, obiecuję modlitwę. :)

Właśnie wróciliśmy z mężem z całodniowej wyprawy do zamku oddalonego od nas o ok. 100 km. To miał być dla nas romantyczny dzień, bo taka piękna pogoda, no a czasu dużo, bo dziś niedziela. Niestety romantycznie było... na początku. Na jesienne spacery wyszły całe rodziny... z niemowlakami i małymi dziećmi. Nigdy nie miałam instynktu macierzyńskiego patrząc na takie "obrazki", ale dziś było koszmarnie. Zauważyłam, że mój Mąż ogląda się za każdą taką rodzinką (bo on zawsze miał ogromny "instynkt tacierzyński"). Na początku nic nie mówiłam, ale nie wytrzymałam i zapytałam, co tak wodzi oczami za każdą rodziną. Miałam nadzieję, że mnie przytuli i "się poprawi". Niestety tak nie było. Powiedział, że zazdrości tym mężom, bo ... im żony dały dzieci. :cry:
Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek coś takiego usłyszę. Chyba nie muszę pisać, jak się teraz czuję. Oczywiście rozpłakałam się i cały nasz romantyzm się zakończył. Żadne przeprosiny i tłumaczenia mojego Męża już tego nie zmieniły. Twierdzi, że źle go zrozumiałam. Jestem pewna, że każda z Was zrozumiałaby to tak samo. :cry:
Marchewka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 227
Dołączył(a): 21 czerwca 2008, o 15:56

Postprzez dota321 » 28 września 2008, o 20:12

ehhh, mężczyźni, proste istoty... Marchewko, przytulam mocno :)
Dota321 a jak u ciebie dzidzia?
mam nadzieję, że dobrze :D Maleństwo ma dopiero 3 tygodnie, a w piątek idę do lekarza (który pewnie mi wtedy powie, że to koniec piątego tygodnia ciąży :wink: jakby wiedział lepiej, kiedyśmy płodzili to dziecko :wink: ) Generalnie popisuję w wątku ciążowym, więc tam pewnie spiszę jakie wrażenia :D Pozdrawiam
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez Agneszag » 29 września 2008, o 20:58

Pozdrawiam wszystkich!
Właśnie dziś spędzamy z mężem przemiły wieczór (rocznicę naszego ślubu)
Przygotowałam pyszną kolację i pijemy pyszne winko :) . Czekam też na okres jeszcze dwa dni i spodziewany dzień... Zobaczymy jak będzie tym razem. Pomodlę się za wszystkie z dzidziusiami w brzuchach i za wszystkie które pragną tak jak ja .
Agneszag
Przygodny gość
 
Posty: 34
Dołączył(a): 17 września 2008, o 20:53
Lokalizacja: Kłodzko

Postprzez dota321 » 29 września 2008, o 21:06

Agneszag napisał(a):dziś spędzamy z mężem przemiły wieczór (rocznicę naszego ślubu)
oooo, no to wszystkiego dobrego! :D
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez Juana » 29 września 2008, o 23:37

Naomia serdecznie gratuluję. Dbaj o Was i dużo radości na cały czas oczekiwania życzę :-)
Juana
Domownik
 
Posty: 429
Dołączył(a): 16 lipca 2007, o 18:44
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Kacha » 30 września 2008, o 16:26

Mam pytanie od ktorego tyg fasolka zaczyna spozywac to co je mama? tak na zapas pytam :)
Kacha
Domownik
 
Posty: 350
Dołączył(a): 15 stycznia 2008, o 20:39

Postprzez Katarzynkas » 1 października 2008, o 14:37

Hej dziewczyny, nie było mnie parę dni.
Marchewko, jest mi bardzo przykro z powodu zachowania twojego męża.
Ja Cię rozumiem, mi byłoby też bardzo źle. Mąż powinien teraz mocno cię przepraszać i być blisko ciebie. Kobiety są czułe i wrażliwe na każde słowa, nie wszyscy mężczyźni to rozumieją.
Agneszag wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu! :-)

Kacha niestety nie znam odpowiedzi na twoje pytanie, może ktoś inny odpowie, też jestem ciekawa, mi się wydaje że od początku ale dokładnie nie wiem.

U mnie dziś 10dc, temp. raz wyższa raz niższa, jutro USG więc dowiem się czy pęcherzyk urósł w tym miesiącu. Miałam nie iść do gin. bo już dosyć mam tego monitoringu, ale trochę mąż nalegał, więc idę, choć bez przekonania.
Trzymajcie się ciepło.
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez Agneszag » 1 października 2008, o 15:35

Na razie jestem bardzo spokojna, choć mój cykl dobiega końca :) Chyba właśnie dlatego , że moje temperatury wyższe są wyższe;) Czekam cierpliwie (dziś pierwszy dzień spodziewanego okresu) i mam nadzieję że chociaż nie będę już więcej ryczeć jeżeli okaże się, że wszystko od nowa...
Zauważyłam że Wy macie jeszcze trochę czasu, bo u Was początek cyklu.
Dziękuję za życzenia, bardzo to miłe :)
Agneszag
Przygodny gość
 
Posty: 34
Dołączył(a): 17 września 2008, o 20:53
Lokalizacja: Kłodzko

Postprzez Katarzynkas » 1 października 2008, o 16:11

Agneszag, życzę cierpliwości w tych dniach oraz życzę Ci dobrej wiadomości dla ciebie i dla nas!!!!
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez Krycha » 1 października 2008, o 16:39

Kacho - tak na logikę to od dnia implantacji - ok. 7-10 po poczeciu? (nie dam za to głowy)
Marchewko - co za cham!!!!! niech sobie idzie do starożytnego Izreala z takim mysleniem i weźmie nałożnicę. normalnie ręce opadają...

same nowe twarze (nicki;) ) odkad ja sie starałam i tu zaglądałam - mam nadzieję, że jak najwięcej staran zaowocowało w międzyczasie. ściskam!
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez malamia » 1 października 2008, o 17:37

Agneszag , ja jestem w podobnej sytuacji - @ powinna być jutro albo pojutrze. W piątek chcę testować, o ile nie spadnie temperatura albo nie pojawi się krwawienie. To dopiero nasz 3 cykl, ale i tak świruję w czasie tego ostatniego tygodnia przed miesiączką i już chciałabym coś wiedzieć...
malamia
Bywalec
 
Posty: 196
Dołączył(a): 8 stycznia 2008, o 14:31

Postprzez Agneszag » 1 października 2008, o 18:05

a ja sobie powiedziałam, że żadnych testów już nie robię i BASTA!!! żeby tak nie ryczeć, gdy wynik jest negatywny.
Agneszag
Przygodny gość
 
Posty: 34
Dołączył(a): 17 września 2008, o 20:53
Lokalizacja: Kłodzko

Postprzez malamia » 1 października 2008, o 18:46

I to jest pewnie najlepsze podejście do sprawy... :) Ja kupiłam jakiś czas temu 10 testów na allegro za jakieś śmieszne pieniądze-i mam je ciągle pod ręką. A to tak kusi, że szkoda mówić...
malamia
Bywalec
 
Posty: 196
Dołączył(a): 8 stycznia 2008, o 14:31

Postprzez Marchewka » 1 października 2008, o 19:55

Ojjojoj! Oberwało się mojemu Mężowi od Was za ostatnie zachowanie. Trochę muszę wyjaśnić. Nic nie odwołam z tego, co napisałam w niedzielę, bo nadal świetnie pamiętam to wszystko, co było złe. Wyjaśnię tylko, że najbardziej zaskakujące dla mnie w tamtej sytuacji było to, że po moim cudownym (piszę poważnie) Mężu, nigdy bym się nie spodziewała, że pod wszystkimi jego pięknymi gestami kryją się takie myśli. Mój Mąż jest serdecznym i czułym człowiekiem. Bardzo mocno mnie wspierał np. po poronieniu (o tym wspieraniu w różnych sytuacjach już wielokrotnie pisałam). Nie jest facetem, któremu zależy wyłącznie na seksie (bo tak odebrałam słowa Krychy). Potrafił na mnie czekać przez ... 8 lat "chodzenia" i narzeczeństwa. Wspiera mnie w npr, pomaga w obowiązkach domowych, itp. Tym bardziej (!) zaskoczyły mnie słowa, które usłyszałam w niedzielę. Tak w sekrecie Wam powiem, że często czuję się mniej wartościowym człowiekiem niż on. Dziś np. przyjechał z delegacji wcześniej o 2 dni, żeby mnie zawieźć do przychodni na szczepienie (bo @ mi się właśnie kończy, a miałam szczepić się w trakcie).
Podsumowując, może ja faktycznie ponoszę winę za tą sytuację - może nie zasłużyłam na macierzyństwo? Sama już się w tym wszystkim zagubiłam. Ale dzięki za wsparcie.

Malamia - nie rób testów (ja nigdy nie robię) - widok jednej kreski bardzo boli.
Pozdrawiam Was wszystkie.
Marchewka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 227
Dołączył(a): 21 czerwca 2008, o 15:56

Postprzez Krycha » 1 października 2008, o 21:20

nie, Marchewko, wlaśnie nie o seks mi chodziło, tylko o "wartościową kobietę co jemu urodzi dziecko". O taką nałożnicę jak miał Abraham i z nią Izmaela, albo takie niewolnice, których "na podkładkę" używały żony Jakuba ścigając się, która mu urodzi wiecej synów. Takie myślenie wyziera z wypowiedzi Twojego męża. I właśnie to co napisałas, że czujesz się mniej wartościowa od niego, że może nie zasługujesz na macierzyństwo (a on na ojcostwo zasługuje, taki jest wspaniały, taak? ale ty nie?), to bardzo, bardzo smutne - może to skutek jakiejs jego postawy wobec Ciebie:(
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez Marchewka » 2 października 2008, o 14:01

Tu nie chodzi o jego postawę wobec mnie. Ja się czuję szanowana (poza tym jednym wyjątkiem). Ale o to jak postrzegają nas nasi znajomi - on jest duszą towarzystwa (na dodatek moje koleżanki stawiają go za wzór swoim narzeczonym i mężom- tu głównie chodzi o to właśnie jak mnie traktuje). Moja najbliższa przyjaciółka nawet twierdzi, że ja jestem tylko "jego ozdobą", gdy jeteśmy gdzieś razem. Albo inny cytat: "piękny kolczyk będący kropeczką na uchu" - to już ktoś inny o mnie - ksiądz. Albo u mnie w pracy - jestem osobą bardzo lubianą przez starszych i młodszych kolegów i koleżanki, ale jeśli zbliżają się jakieś imprezy rodzinne w pracy, gdzie pojawiają się współmałżonkowie, to wszyscy pytają, czy będę razem z Mężem. A po takiej imprezce czuję, że dzięki niemu "rosnę" w opinii innych. :lol:
Ostatnio edytowano 3 października 2008, o 08:01 przez Marchewka, łącznie edytowano 1 raz
Marchewka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 227
Dołączył(a): 21 czerwca 2008, o 15:56

Postprzez Katarzynkas » 2 października 2008, o 15:01

Hej dziewczyny.
Marchewko, to mamy chyba podobnych mężów, bo mój też jest "duszą towarzystwa". Ja jestem bardziej skormna, nie lubię dużych imprez rodzinnych, dużych balów. Wolę spotkania bardziej zamknięte, mniejsze, znane. Nie lubię się upubliczniać. Mój mąż jest radnym w naszej gminie i to pewnie dlatego jest otwarty. Ja wolę z mężem posiedzieć sama, lub z przyjaciółmi a nie tam na jakieś konferencje, gminne dożynki itp.
Ja jestem dokładna, staranna a mój mąż raczej nie, on lubi szybko, wiele spraw pozaczynać tak że się później z nimi nie wyrabia, ale się tym za bardzo nie przejmuje. Ja lubię jak mam wszystko zaplanowane. Jesteśmy przeciwieństwem siebie.
A jacy są wasi mężowie, jak się dobraliście czy macie podobne charaktery?
Jeśli będziecie chętne to napiszcie.
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez Agneszag » 3 października 2008, o 15:52

Ja, swojego męża poznałam na "przeznaczonych" :) Kiedy napisał do mnie pierwszą wiadomość był grudzień 2007 roku a ślub wzięliśmy we wrześniu 2008. Nie mogłam uwierzyć jak szybko wszystko się toczyło... Jesteśmy małżeństwem dopiero rok. Wiem, że mój mąż tak jak ja pragnie dziecka. On wie, że jest mi przykro że jeszcze go nie mamy, dlatego rzadko o tym rozmawiamy. Zaraz po ślubie bardzo pragnęliśmy mieć już dziecko w przeciwieństwie do nam znajomych par małżeńskich mniej więcej w naszym wieku. Oczywiście często bywa tak, że jak ktoś nie chce dziecka to będzie miał je prędko... Ciągle dowiadywaliśmy się, że ci co jeszcze mówili że mają czas na dzieci, właśnie ich oczekują... Każda taka wiadomość powodowała we mnie (nie wiem dlaczego) złość i zazdrość... Mój mąż jest bardzo opanowany, w przeciwieństwie do mnie. On naprawdę cierpliwie czeka i cały czas ufa.
Myślę że wszystkie macie bardzo dobrych mężów :) Ja, bez mojego męża w życiu nie dałabym sobie rady...
Agneszag
Przygodny gość
 
Posty: 34
Dołączył(a): 17 września 2008, o 20:53
Lokalizacja: Kłodzko

Postprzez Katarzynkas » 5 października 2008, o 20:05

Hej dziewczyny, co u was?
U mnie dziś 14dc i jeszcze nie było skoku temp. Trochę się tym martwię. 11dc miałam usg: w prawym jajniku pęcherzyk 19mm, w lewym ok. 16mm, ale z tego drugiego to lekarz powiedział że nic chyba nie będzie. Dziwne bo miesiąc temu tez miałam w prawym jajniku pęcherzyk. Myślicie że można mieć miesiąc po miesiącu w tym samym jajniku pęcherzyk? Być może to za sprawą leku clostyb.
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez Katarzynkas » 7 października 2008, o 10:09

Hej dziewczyny, co tu takie pustki, he? Chyba ostro wzięłyście się do pracy, bo nikt tu nie zagląda. Trochę smutno:-(
A może przeniosłyście się do innego tematu. Odezwijcie się.
Katarzynkas
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 19 sierpnia 2008, o 13:47
Lokalizacja: świętokrzyskie

Postprzez Fruzia » 7 października 2008, o 10:33

A o czym miałabym pisać? Że walczę na razie z rzęsistkiem, więc starania odłożone. Poza tym, że dopadła mnie taka rzecz, że płaczę na widok kobiet w ciąży, z dziećmi, płakałam na ślubie bo tam też o potomstwie. Szczególnie w kościele mnie taki stan dopada. A po co mam Was dołować? Jest we mnie bunt.
pozdrawiam ciepło
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron