A ja byłam niedawno u lekarza na konsultacji wyników nasienia męża. Niestety nie pocieszył nas, powiedział że z takimi wynikami to tylko in-vitro. Zlecił mężowi serię badań do zrobienia oprócz tego leki, zastrzyki no i po nowym roku zobaczymy czy kuracja przyniesie poprawę. Ze mną tez nie do końca jest dobrze, na usg widać było niepęknięty pęcherzyk
Nie wiem jak to dalej będzie. Myślę że nowy rok i nowe nadzieje. Mąż jest trochę podłamany, ja nie daję znać tego po sobie ale też jestem. No cóż takie jest życie.
Ale co ja takie smutasy wypisuję Trzeba myśleć pozytywnie!!!!!