Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 18:59 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Oczekiwanie - rok 2008

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez asikp » 23 stycznia 2008, o 10:32

Madi Mój lekarz karze brać mi duphaston do 13 wyższej i iść na HCG (czyli krew) dlatego może spróbuj nie odstawiać leku i test zrób za 2-3 dni. Testy owu to nie testy ciążowe i to ze nie wychodzą nie znaczy ze nie ma ciąży. Kiedyś bawiłam się w ten program 28 dni i tam dziewczyna robiła testy owu i było "-" a 16dpo wyszedł jej teścik ciążowy. Dlatego nie martw się jest jeszcze kilka dni. Trzymam kciuki!!!

Madi co do mojej laparo to nie mam niemiłych doświadczeń (no prócz lewatywki :?) Nabrałam siły może nie dlatego ze już po i mogę znów zacząć starania choc to też, tylko dla tego ze jak wisiała nade mną wizja usunięcia jajnika bardzo sie bałam ze już nigdy nie będzie mi dane zostać mamą. Dlatego teraz mam MEGA silę i wiem że pewnie mi starczy na dłużej niż ostatnie 2 lata. (ale po cichu mam nadzieję ze nie będę tak długo musiała nadwyrężać swojej cierpliwości :wink: ) Mam po prostu taką nadzieję!!

Banna może się opóźniły te twoje pęcherzyki trochę na starcie ale później urosną. Wiesz każdy organizm jest inny. Jak byłam w szpitalu Pan dr robił mi USG i mówi ze chyba @ była dawno ja :shock: mówię że 1dc był 11 dni wcześniej a on mi na to ze mam duże endometrium 15mm i on :shock: . Tak ze nie wiadomo co u człowieka w organizmie gra. KAżdy ma swoją urodę i tyle. Trzymam kciuki!!!

duśka ZA CIEBIE TEŻ TRZYMAM!!! no i czekam na relacje!!!
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Kręciołek » 23 stycznia 2008, o 10:36

Duska trzymamy kciuki, zrobiłaś test?

Banna, 9 dc to jeszcze wcześnie, moze owu się przesunie?

Madi, ja z emocjami mam tak samo ;-)
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez duśka » 23 stycznia 2008, o 10:48

36,6 - w nocy przylazała @
No to mam prezent. Nie mogę normalnie pracować. Nie chce mi się dalej walczyć, może nawet żyć. Mam dość.
duśka
Przygodny gość
 
Posty: 72
Dołączył(a): 30 marca 2005, o 13:54
Lokalizacja: warm.-mazurskie

Postprzez Madi » 23 stycznia 2008, o 11:24

Duśka, słońce tak mi przykro :(
Chciałabym napisać 'trzymaj się, nie poddawaj' ale wiem, że to nic nie znaczy teraz. Jestem po prostu z Tobą i wierzę, że sobie poradzisz.. musisz bo na pewno w końcu spotka Cię nagroda!
Madi
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 24 kwietnia 2007, o 02:51

Postprzez Kręciołek » 23 stycznia 2008, o 12:59

duśka napisał(a):36,6 - w nocy przylazała @
No to mam prezent. Nie mogę normalnie pracować. Nie chce mi się dalej walczyć, może nawet żyć. Mam dość.


Rozumiem Cię....
Ja miałam własnie taki prezent na 33 urodziny
i na rocznice ślubu (chybe ze dwie ostatnie) też...
przytulam...
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez asikp » 24 stycznia 2008, o 10:15

duśka Obrazek tak mi przykro. Ja też myśłąłam ze dostanę preaent od losu na urodziny, imieniny, rocznice ślubu, urodziny męża, gwiazdkę - niestety minęlo 26 miesięcy i nic.

Dusiu w dniu Twoich urodzinek zycze ci by Twe marzenia spełniły się jak najszybciej i żebys ne traciła wiary! Obrazek

Madi A co u ciebie???
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Madi » 24 stycznia 2008, o 11:38

możecie po kolei mnie ochrzaniać... zrobiłam test -negatywny, Duphastonu jeszcze nie odstawiłam, dziś mam 12dpo więc pobiorę jeszcze do jutra choć sama nie wiem po co...
dobra, idę wyć bo to będzie dziś moim ulubionym zajęciem ;) :roll:
Madi
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 24 kwietnia 2007, o 02:51

Postprzez asikp » 24 stycznia 2008, o 14:31

Madi koniec z tymi myślami Obrazeknie sądzisz ze z teścikiem w dodatku sikanym to żeś się pospieszyła. Przecież wiesz że z sikańcami bywa różnie bierz duphaston do 14dpo jak nie przerwałas i rano 14 rób HCG!!!!
Oj ty moja droga można Obrazek gadać i gadać a co miesiąc to samo!!!
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez AgaM » 24 stycznia 2008, o 22:53

Madi... sluchaj tutaj kobiet i myslom zlym mowimy stanowczo NIE:)
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez duśka » 25 stycznia 2008, o 15:34

Moje niezastąpione Pocieszycielki i Konsultantki - jesteście kochane i bardzo dziękuję Wam za każde dobre słowo. Nadal siedzę w dole, ale nie sama, więc jest mi lżej. Powoli podnoszę głowę i znów rozglądam się za jakąś nową nadzieją na horyzoncie. Byłam dziś na badaniu E2, LH i FSH. Później kolejne. Może jak będą porządnie zrobione, to coś to da?!?

Ściskam i zapraszam Was w weekend na urodzinowe ciacho i pogaduchy...

p.s. asikp skąd masz takie sympatyczne emotikony? Też posyłam CI serduszka, tylko pisane.... SERDUSZKO SERDUSZKO SERDUSZKO...
duśka
Przygodny gość
 
Posty: 72
Dołączył(a): 30 marca 2005, o 13:54
Lokalizacja: warm.-mazurskie

Postprzez asikp » 25 stycznia 2008, o 21:00

Dziewczynki prosze się nie Obrazek Nie wolno sie chowac prosze na stronkę. W grupie raźniej!!!
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Madi » 25 stycznia 2008, o 23:41

Jestem,
smutno mi i już :( temperatura 'bawi' sie ze mną, mam przeczucie na @ i jak przyjdzie to się popłacze jak małe dziecko bo już nie mogę :( a najgorsza z mysli jakie mnie teraz prześladują to, że tak naprawdę wszystko 'mogę' i przetrwam i życie będzie biegło dalej :( i wcale mnie to nie pociesza... tylko ta myśl o małej różowej pupce, machających łapkach i wierzgających, pulchniutkich nóżkach trzyma mnie przy normalnym życiu :(
tak mi smutno bo przeczuwam to co zawsze, jakbym chciała sie choc jeden raz pomylić...
Madi
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 24 kwietnia 2007, o 02:51

Postprzez AgaM » 26 stycznia 2008, o 09:25

Moge tylko moich doświadczeniach powiedziec kretynskie zapewnienie - co nas nie złamie to nas wzmocni. Niby Tak choć trudno w to uwierzyc jesli sie czegos bardzo chce...
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez asikp » 26 stycznia 2008, o 10:57

Madi trzymam kciuki na razie temp. wysoka !!!! TRZYMAM KCIUKI!!!!!!!!!!!!!!!!
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Agata76 » 28 stycznia 2008, o 13:58

Od dawna sledze ten watek ale nigdy sie nie wypowiadalam. Staralismy sie o dziecko od sierpnia 2006. W styczniu 2007 udalo sie ale poronilam w 5tc. Od tamtej pory "cisza" pomimo regularnych @ (co do dnia) i coraz bardziej dopadala mnie panika ze nigdy sie znow nie uda. Jesienia bylismy z mezem na badaniach w klinice leczenia plodnosci i okazalo sie ze wszystkie wyniki sa w normie. Lekarz jednak stwierdzil ze w naszym przypadku szansa na naturalne poczecie jest 2-3%, oczywiscie od razu propagowal in vitro i ze tam nasze szanse beda az 50% :roll:

Sama wiadomosc o tym ze wszystko gra byla dziwna do przyjecia, no bo przeciez jesli ktos sie stara dluzszy czas i niby wszystko jest OK to cos chyba jednak nie gra ?! Szczerze mowiac w tym momencie wolalam zeby lekarz jednak znalazl jakis "feler".

Teraz w styczniu minal rok od kiedy poronilam. W zeszlym tygodniu w srode dopadl mnie straszny dolek (polaczony z PMS, bo spodziewana @ miala byc w niedziele czyli wczoraj), takie poczucie ze nigdy sie nie uda i zaczelam nawet ogladac informacje o adopcji, oprocz tego oczywiscie telefon do meza w pracy i placz ze znow nici. W piatek rano, czyli 11 dpo, bardzo sie zdziwilam bo temperatura zamiast spasc do linii poziomu skoczyla na 37 stopni (moja faza lutealna wynosi 12 dni wiec temp zawsze spada dzien wczesniej). Mimo tego ze dawno przestalam robic testy przed @ cos mnie drgnelo i zaczelam siebie sama przekonywac ze lepiej zrobic test to bede miala spokoj.

Wyszlo odwrotnie, zamiast doznac spokoju dostalam szoku bo test wyszedl pozytywny, slabiutka krecha ale pozytywny.... :o Szok jest tak wielki ze do tej pory nie potrafimy sie cieszyc, ja osobiscie az boje sie chodzic do toalety zeby przypadkiem nie zobaczyc krwi. Zeby sie calkiem przekonac zrobilam jeszcze dwa "sikane" testy i wychodza pozytywne (od razu). Temperatura skoczyla na 37,2. Inne objawy to lekkie skurcze macicy (tak jakby bol przy miesiaczce), okropnie bolace piersi, bialy sluz i jakby "spuchnieta" pochwa.

Nie wiem jak ta historia sie skonczy (jestem dopiero w 5tc), okropnie sie boje kazdego kolejnego dnia ale chcialam sie z wami podzielic ta informacja aby poslac choc odrobine nadzieji i zarazic "wysokimi temperaturkami" :lol:

Jesli mozna to prosze o modlitwe w naszej intencji.
Agata76
Przygodny gość
 
Posty: 14
Dołączył(a): 1 września 2006, o 10:21

Postprzez Madi » 28 stycznia 2008, o 14:40

Witam, ja już czekam na @ -od 2 dni mam bóle w podbrzuszu i już się nie łudzę bo tempka spadła i to ostro a po za tym kolejny test -negatywny.

Agata obiecuję wspierać Was modlitwą jak tylko będę potrafiła i staraj się myśleć pozytywnie -podobno to tez ma jakiś wpływ.. no i oczywiście gratuluję takiej uciechy!! :D

Dziewczyny, co u Was?
Madi
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 24 kwietnia 2007, o 02:51

Postprzez asikp » 28 stycznia 2008, o 16:24

Agata76 GRAULUJE i biegnij do lekarza moze jakiś duphaston!! no i L4.
Madi trzymam kciuki bo jeżeli @ nie ma jest szansa. Poza tym wiesz ze sikańce nie zawsze wychodzą!!!
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Madi » 28 stycznia 2008, o 18:45

hehh.. właśnie zaczyna się @ ..co prawda na razie tylko lekkie różowe plamienie i nawet nie jest tak ciężko jak zazwyczaj (w sumie to już 2 apapy i 2 nospy poszły więc może dlatego nie boli jak zwykle)
No nic. Czas zacząć nowy cykl :D ..chyba nawet teraz jest mi lepiej niż w tym ciągłym oczekiwaniu.. przynajmniej wiem, że nic z tego i mogę znów faszerować się całą masą prochów...i tak do menopauzy pewnie :wink: :lol:
Madi
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 24 kwietnia 2007, o 02:51

Postprzez Juana » 28 stycznia 2008, o 20:20

Dziewczyny ciągle pamiętam o Was w modlitwie i życzę Wam dużo ufności, że się uda.

Agata76 Twoja historia jest bardzo podobna do mojej. Najlepiej idź szybko do lekarza i niech Ci zapisze profilaktycznie luteinę lub duphaston. No i choć doskonale wiem, że to nie jest proste postaraj się być spokojna i pokładaj ufność w Bogu, że tym razem będzie dobrze. Nie porównuj i nie rozpamiętuj ostatniego poronienia. Możesz też prosić swojego Aniołka w niebie, aby się Wami opiekował. Życzę Ci dużo sił, wiary i ufności, że z dzieciątkiem jest wszystko dobrze, bo tak jest na pewno :-)
Juana
Domownik
 
Posty: 429
Dołączył(a): 16 lipca 2007, o 18:44
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez mmiśka » 29 stycznia 2008, o 12:47

W okolicach weekendu spodziewam się @. Pomódlcie się proszę oby nie przylazła.
mmiśka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 223
Dołączył(a): 1 lutego 2006, o 22:06

Postprzez Kręciołek » 29 stycznia 2008, o 13:27

mmiśka napisał(a):W okolicach weekendu spodziewam się @. Pomódlcie się proszę oby nie przylazła.


Ja tak samo.
Trzymam kciuki mmiśka za nas obie :)
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez asikp » 30 stycznia 2008, o 10:24

Mmiśka, Kręciołek trzymam wielgaśne kciuki zeby wasza @ nie przyszła w weeked. Ja mam według ostatniej @ termin na niedzielę ale nie wiem jak po tej laparo będzie. FAkt faktem ze wolałabym wcześniej niż później! Ale to już nie ode mnie zależy. Zabieram od was wasze @ i czekam z utęsknieniem na właśną :shock:
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Kati29 » 31 stycznia 2008, o 06:28

Hej Dziewczyny!Jestem tu nowa i mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swojego grona..Do tej pory siedzialam na Boćku (www.nasz-bocian.pl),ale tam dziewczyny nie rozumieją moich oporów moralnych przed inseminacją,więc poszukałam innego forum i znalazlam Was.No i najwyraźniej wciągnęlo mnie,bo siedze i czytam Was całą noc-w ogole jeszcze nie spalam :lol:
Moja historia jest chyba standardowa.Staramy sie trzeci rok,poczatkowo bez lekarzy,bo myslalam ze w ciążę zachodzi sie ot tak (pierwsza ciaza to byla wpadka w drugim cyklu od pierwszego razu),a od kilku cykli chodze na monitoring,mam stymulacje (diadnoza PCO),owu odbywa sie jak trzeba a ciąży brak.W poprzednim cyklu zrobilam PCTest i klapa - wiekszosc plemnikow martwa, kilka w ruchu kat C...No i od razu zalecenie gina: inseminacja.I tu sie zaczynaja schody,bo niestety Kościół nie akceptuje takiej ingerencji..Liczę więc na cud...
Kati29
Przygodny gość
 
Posty: 32
Dołączył(a): 31 stycznia 2008, o 04:39
Lokalizacja: Kraków

Postprzez wiedźma » 31 stycznia 2008, o 08:11

Kati29
Witaj, cieszę się, że do nas trafiłaś. Witaj w klubie PCO-wiczek... PCTest to jest wrogi śluz tak? Chyba są jakieś leki na to?
wiedźma
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 282
Dołączył(a): 24 września 2007, o 13:25
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez Kati29 » 31 stycznia 2008, o 08:31

Tak to wrogi sluz,a taki jest z powodu przeciwcial przeciwplemnikowych jakie sie w nim znajduja.Przeciwciala mozna obnizac sterydami i wlasnie je zazywam.Na razie konsekwencja jest taka ze lapie infekcje za infejcja,ale moze to znak ze spadaja te przeciwciala..W tym cyklu mam jeszcze raz powtorzyc ten test,ale akurat w dni okoloowu bede poza miejscem zamieszkania,wiec pewnie badanie sie odwlecze...
Kati29
Przygodny gość
 
Posty: 32
Dołączył(a): 31 stycznia 2008, o 04:39
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Kati29 » 31 stycznia 2008, o 08:33

A dziewczyny,jak to jest z ta inseminacja??Bo wyczytalam tu w starych postach ze jak jest normalny stosunek z dziurawa prezerwatywa to Kosciol dopuszcza IUI.
Kati29
Przygodny gość
 
Posty: 32
Dołączył(a): 31 stycznia 2008, o 04:39
Lokalizacja: Kraków

Postprzez asikp » 31 stycznia 2008, o 11:21

Dla wszytkich foremek ode mnie http://www.paczekdlaciebie.pl/414752 SMACZNEGO!!!

Kati29 ja miałam wykonywane PCT mimo dobrego wyniku miałam robione badanie na przeciwciała. Ja nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie ale mze znajdziesz je tutaj:
http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=3891
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez artura » 31 stycznia 2008, o 12:35

Dokumentem Kościoła o niemoralności sztucznej inseminacji jest Donum Vitae, tekst znajdziesz np. tu: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... _2_19.html
Nie ma tam żadnych wyjątków więc nie jest to moralne. Będę się modlić o dar dzieci dla Was. pozdrawiam (doświadczona czekająca z cudem pod sercem)
artura
 

Postprzez Kręciołek » 31 stycznia 2008, o 12:36

Kati! Witaj!
Po pierwsze kiedy i jak miałas pct robiony? Bo ja miałam taki wynik jak Ty i mi lekarz powiedział, ze wynik jest ok, bo te plemniki o dobrym ruchu już poszły gdzie trzeba!! Powiedział mi to lekarz z kliniki leczenia niepłodności więc nie miał interesu, zeby mówić nieprawdę i mimo iż on sam robi inseminacje to wcale mi jej nie proponował.
po drugie: sam expert na bocianie uważa, ze ten test ma mizerną wartość diagnostyczną, ponadto badanie mogło być robione zbyt późno lub zbyt wczesnie ( chodzi o dc) a poza tym mogłoby być zbyt późno po stosunku.
po trzecie: jeśli plemniki były i żyły to nie jest wrogość!!! wrogi sluz zabija plemniki w bardzo krótkim czasie.
wyglada na to, że Twój lekarz chce osiagnąć efekt - i tyle.
co do iui o której piszesz - nie znam odpowiedzi na to pytanie a zdania teologów są podzielone.
Ponadto dla Boga nie ma nic niemozliwego i nie sądzę, zeby On wymagał od nas takiej inseminacji by dać nam życie...takie jest moje zdanie - On moze wszystko!
Nie znaczy to, że się nie zastanawiam nad tym co "wolno" i że nie chcę zrobić co sie da, ale nie chciałabym się uciekać do takich trochę "faryzejskich" wybiegów...
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kati29 » 31 stycznia 2008, o 13:00

Dziewczyny,przede wszystkim dziekuje za mile przyjecie i tak szybkie i liczne zainteresowanie mną :oops: Ja juz czytalam troche na temat inseminacji i wiem ze Kościół nie dopuszcza takiego rozwiązania ze wzgledu na oddzielenie aktu małżeńskiego od roli prokreacyjnej i nawet jestem w stanie zrozumiec to stanowisko...ale wiecie jak to jest..człowiek szuka szuka,a noz znajdzie jakies "obejscie przepisu".Sama powiedzialam do M ze "zgoda" Kosciola na inseminacje po wspolzyciu w dziurawej gumce to takie oszukiwanie Pana Boga,szukanie luki w Jego prawie.Ale poniewaz tekst na stronce katolickiej znalazlam to i zapytalam.I choc sama w swoim sumieniu nie uwazam inseminacji za jakies szczegolne zlo,to i tak wolalabym zeby moje dziecko nie zostalo poczęte z grzechu..

Kręciołku,bardzo mnie ucieszyłaś taką informacją na temat interpretacji wyniku PCT.Moja ginka nie jest specjalistą od nieplodnosci,ale poki co jestem z niej bardzo zadowolona,widze ze zna sie na rzeczy i wiem ze inne dziewczyny z podobnymi problemami tez do niej chodza.Choc oczywiscie moze jej brakowac wiedzy lub doswiadczenia w porownaniu ze sławami zklinik leczenia nieplodnosci.Ja mam spore obawy co do trafnosci mojego wyniku PCT bo zrobilam go mniej wiecej dzień po owu (38 godzin po Pregnylu).Wiem ze bylo po owu bo zaraz po badaniu polecialam na monitoring i bylo po.Śluz duzo lepszy mialam dzień przed owu,choc w momencie badania nie byl tragiczny.I badanie robilam przepisowo-8 godz po stosunku.
Chcialam powtorzyc badanie w tym cyklu,ale niestety urlopy,wyjazdy (nasze i lekarzy) mi to raczej uniemozliwią.Ale bardzo mnie ucieszylas,że nie jest tak tragicznie!Dzięki
Kati29
Przygodny gość
 
Posty: 32
Dołączył(a): 31 stycznia 2008, o 04:39
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości

cron