W innym miejscu pisałam radośnie o rozpoczęciu starań o dzieciątko...Jednak już drugi cykl z rzędu jest nieregularny.Wcześniej miewałam problemy z nieregularnościami cyklu, z ich dłuuugością, ale z chwilą poznania NPR, zwrócenia uwagi na swój organizm, wszystko się unormowało. Od prawie 2 lat miałam cykle 32-40 dniowe (najczęściej 34-35).
Ostatnie dwa jednak mnie zdziwiają- poprzedni- 66 dni (owulacja ok. dnia 50-51) i obecny, który zapowiada się tak samo...Szczyt śluzu z obecnego cyklu (w tamtym cyklu był podwójny
) przypadł na dzień 18. Ale jest już dobrych KILKA dni po szczycie i NIE MA SKOKU TEMPERATURY! Waha się ona między 36.35 a 36.6.
Już sama nie wiem, co o tym myśleć. Denerwuję się, czym-być może -pogarszam sytuację... Bardzo pragniemy teraz dzieciątka ale nie wiem, czy przy takich nieregularnościach jest to wskazane. Właściwie w ogóle nie wiem, czy w takim przypadku MOŻE się ono począć...
Dodam, że lutealną mam 14-dniową (choć zdarzały sie krótsze), co, z tego co wiem, jest dużym plusem.
Bardzo proszę o rady
Czy miał ktoś podobne doświadczenie??