Naprotechnologia alternatywą dla in vitro

przez **AniaM** » 25 marca 2009, o 19:41

duśka napisał(a):Witajcie,
Napisz proszę więcej o tym kontakcie (może na priv?) - jak technicznie to wygląda - czym trzeba dysponować, żeby zacząć leczenie? Jakie są Twoje wrażenia? Ile trzeba czekać, jak długo trwają spotkania itp. - co będziesz mogła napisać. Mam ochotę wybrać się w tę podróż...

ja też poproszę o takie informacje,
dziękuję:)

przez **Kręciołek** » 26 marca 2009, o 09:33

duśka napisał(a):Witajcie,
długo nie zaglądałam na forum, bo z wątku "oczekiwanie" zginęły prawie wszystkie moje towarzyszki (jedne przeszły do wątku ciążowego, inne zrezygnowały, nowe szybko znikają... ?) Okazuje się, że część nas - dłuugo oczekujących - jeszcze się nie poddała i pisze właśnie tu. Ale do rzeczy.
Kręciołku, miło Cię widzieć... Trochę poczytałam dziś o naprotechnologii (znowu). Piszesz, że odbyłaś już spotkania z instruktorem z Białegostoku (jeśli dobrze zrozumiałam) i jesteś po wizycie lekarskiej. Napisz proszę więcej o tym kontakcie (może na priv?) - jak technicznie to wygląda - czym trzeba dysponować, żeby zacząć leczenie? Jakie są Twoje wrażenia? Ile trzeba czekać, jak długo trwają spotkania itp. - co będziesz mogła napisać. Mam ochotę wybrać się w tę podróż... Jeśli pamiętasz mnie z tamtego wątku - też czekam na maleństwo 7 rok (z czego 5 lat bardzo świadomie). Obecnie jestem w stanie jakiegoś zawieszenia - działamy bez sensu i bez żadnego planu (chyba brakuje nam siły, choć paradoksalnie nadzieja nie zgasła - czekamy na cud, a lata lecą). Właściwie nie obserwuję dokładnie cykli - ograniczam się do zanotowania terminu miesiączki, śluzu i dni współżycia.

Pozdrawiam Ciebie i wszystkie długo oczekujące.

Duśka

witaj, ja zrezygnowana, bardziej już walcząca niż po prostu starająca, więc i w tamtym wątku dużo się nie udzielam.
Napiszę tu, nie na priv, bo widzę, że więcej osób jest zainteresowanych.

Ale widzicie, dochodzę do wniosku, ze wszędzie to wygląda inaczej!
mogę napisac jak jest w Białymstoku, bo tam powstała pierwsza kilinika napro.
Jestem po 2 wizytach u lekarza już.
Sa tam tez 2 instruktorki i można u nich zacząć kurs, czyli obserwacje.
Potem już po jednym lub 2 spotkaniach trafia się do lekarza.
My po prostu najpierw zapisaliśmy się do lekarza i przyjął nas (bez kursu)dlatego, ze mamy 7 letnie obserwacje i jesteśmy po egzaminie wg metody Roztzera. Uznał zatem sensownie, ze obserwować się umiemy i mamy wiedzę. On sam ewentualnie modyfikuje moje obserwacje używając innych określeń i zlecając jeszcze cos ewentualnie do obserwacji. Tak więc łączę jak gdyby model Creightona z Roetzerem

Jesli ktoś nie ma obserwacji musi robić kurs, no bo na czyms się trzeba oprzeć.
Samo leczenie to wizyta raz w miesiącu (od 1 do 5 dc) w tym usg, badania hormonów. Na podstawie wyników oraz obserwacji lekarz ustala plan na kolejny miesiąc ( leki). Nie powiem, łykam ich całą tonę

, biorę zastrzyki. Od przyszłego miesiąca ma się rozpocząć naprawdę ostra stymulacja, czego się boję (zastrzyki w brzuch, oj).
Oczywiście nie jest prawdą, że nie bada się meżczyny, jak najbardziej!
Wyniki męza były konieczne, tyle, że my je już mieliśmy. Natomiast jak ktos nie ma to trzeba je zrobić i najwazniejsze, że nikt nie nalega na masturbację tylko można je zrobić etycznie. U nas czynnik męski jest ok, więc to ja jestem poddawana różnym kombinacjom

To, co jest INNE niż do tej pory w leczniu niepłodności:
- dokładna analiza obserwacji! i uznanie je za podstawę, a nie leczenie "w ciemno"
- dokładna diagnostyka! np. usg w 2 dc co mnie się wczesniej nigdy nie zdarzyło. A jest to ważne bo ocenia szanse poszczególnych pęcherzyków w danym cyklu
- pierwszy raz miałam zbadane ukrwienie jajników
- badania i wyniki na miejscu
- dokładny wywiad i dostosywanie leków do organizmu danej pacjentki czyli nie np. sztywno progesteron od 15 dc tylko ja mam wyznaczyć owulację i ja mam zdecydować kiedy zaczać go brać
- zdecydowanie większe i "odważniejsze" dawki leków
- LUDZKIE podejście do pacjenta, bez wielogodzinnego czekania i bez schematów i nacisków na nieakceptowane przez nas metody

Jak macie jeszcze pytania to odpowiem

Dziewczyny jeśli zdecydujecie się na Białystok to po prostu zapiszcie się do lekarza (mogę na priv Wam polecić) i on Wam wszystko opowie i doradzi. Nikt Was nie wygoni bez kursu! Najwyżej zleci kontakt z instruktorem i nakreśli cały plan leczenia. A to ich strona: http://www.napromedica.pl

przez **Amazonka** » 26 marca 2009, o 12:00

Warto rozmawiać - naprotechnologia

przez **zielona** » 26 marca 2009, o 12:18

To nie jest o NaPro, tylko o przedszkolach...

przez **Amazonka** » 27 marca 2009, o 09:04

Pomyłka.

Tu powinno być dobrze
Czy link działa?

przez **zielona** » 27 marca 2009, o 10:23

Działa. Dzięki.

przez NB » 31 marca 2009, o 08:47

Niebieski napisał:

Czesc

Mam pytanie odnosnie sesji Naprotechnologi ktora miala miejsce w Marcu.
Tak sie zastanawiam czy jest mozliwosc aby spokac sie wlasnie z malzenstwami ktore stosuja ta metode i uslyszec doswiadczenie, pogadac, dowiedziec sie cos wiecej jak to wyglada w praktyce. Mysle ze to duzo daje wysluchanie kogos kto stosuje metode.

Pozdrawiam

przez **Kręciołek** » 31 marca 2009, o 10:04

Niebieski, przeczytaj mój post wyżej

przez **duśka** » 8 kwietnia 2009, o 16:04

Kręciołku, dzięki za informacje. To, co piszesz wydaje się być zupełnie inną rzeczywistością, niż to, z czym sie spotkałam do tej pory... - nie będę wracać do opisów aplikowania mi Clo na spróbowanie, bez usg itd.... - zupełnie w ciemno! Mam jednak jeszcze pytanie dotyczące badania nasienia: czy można je wykonać tam i jaką metodę "pobrania" proponują? Czy na wizytę/-y i odpowiednie badania trzeba rezerwować 1 dzień, czy więcej? Zależy mi na tym, żeby w czasie takiego spotkania z lekarzem dowiedzieć się jak najwięcej, bo będziemy mieli do przejechania ponad 300 km... Sądzisz, że telefonicznie dam radę coś już ustalić?
Dodam, że ja również stosuję Rotzera (kończyłam nawet kurs dla nauczycieli), jednak od roku nie prowadzę szczegółowych notatek (ograniczam się do odnotowania cyklu, występowania i rodzaju S, czasem szyjki i temp. z końcówki II fazy - bo chcę wiedzieć, kiedy będzie @). Czy tak skromne informacje wystarczą do spotkania z lekarzem? Z jakiego okresu trzeba mieć zapiski i jak szczegółowe?

p.s. usg miałaś w 2 dniu cyklu, więc w czasie @? Trochę to krępujące, jak dla mnie... ale przecież ludzkie.

przez **Kręciołek** » 9 kwietnia 2009, o 08:23

Duśka, już piszę.
Najlepiej będzie jak tylko dostaniesz okresu umówić się zaraz na wizytę. Można byc tam od 1 do 5 dc, oczywiście JEDEN dzień tylko w tym zakresie czasowym. I wizyta to ok 3 godziny, bo od razu czeka się na wyniki badań. Tak, usg na początku cyklu, no cóż, tez się zdziwiłam, ale to ważne bo ocenia pęcherzyki na dany cykl. No tak tam przyjmują.
Najlepiej przynajmniej na I wizycie by był to dzień roboczy, bo w sobotę laboratorium nie jest czynne, mozna zrobić tylko usg (w razie potzreby lekarz skieruje do innego alboratorium ale nie znacie Białegostoku więc na pierwszy raz lepiej nie ryzykować), a z pewnością hormony Ci zbadają na I wizycie. Więc w tygodniu.
Co do obserwacji - im więcej tym lepiej. No ale ile masz tyle masz, najwyżej od nowego cyklu będziesz obserwowac szczegółowiej, ważne że w ogóle masz notatki, to juz coś.
Co do badania nasienia. Widzisz szczegółowo się tym nie intresowałam, bo już mieliśmy badania. I najlepiej by było gdybyście pojechali od razu z wynikami ale jeśli nie macie to z pewnością zrobić tam można. Tylko technicznie...hmmm. no powiem szczerze, że musiałabyś zapytać w recepcji. A moze przynajmneij dla pewności udałoby Ci się kupić taką jałową prezerwatywę do badania i z nią tam pojechać. Bo nie wiem czy mają w sprzedaży. Jesli masz trudności z jej kupieniem to daj mi znac ja Ci kupie i wyślę. Jak bedziesz miała to Wasza sprawa wtedy jak to badanie zrobicie.
Co jeszcze? weź wszystkie możliwe wyniki jakie masz do tej pory.
Mozesz pytać o wszystko, będzie naprawdę przyjemnie.
Ja właśnie wczoraj byłam po raz trzeci

Jakby co pisz nawet na priv to polecę Ci lekarza.

przez **duśka** » 9 kwietnia 2009, o 14:06

Bardzo Ci dziękuję Kręciołku,
kontakt (jeśli to jest jakiś bezpośredni, inny niż na stronie kliniki) chętnie otrzymam. Teraz muszę zebrać te wszystkie informacje "do kupy", przedstawić mężowi co i jak (bo jeszcze nie rozmawiałam z nim o napro) i ... w drogę. Tak się składa, że akurat wczoraj miałam 1 dc! Zaczynam więc uszczegóławiać moje notatki (z tego co się zorientowałam chodzi tu głównie o S). Czuję pewien niepokój, jakieś wewnętrzne poruszenie, trochę strach, ale i promyk nadziei, że wreszcie będziemy znali jakieś konkrety. Oby te szanse były jak największe...
Jeśli pozwolisz, to prześlę Ci na priv materiały, które znalazłam w sieci o modelu Creigtona i skoro już coś o tym wiesz - poproszę o pewne wskazówki zanim umówię się na lekcje z instruktorem.
Pozdrawiam.

przez **Kręciołek** » 10 kwietnia 2009, o 08:37

Duśka, odpisałam Ci na priv. Umawiaj się do kliniki

Nie musisz najpierw umawiać się z instruktorem.
Umów się do lekarza a on Cię dalej pokieruje. Powodzenia!

przez **muza** » 13 kwietnia 2009, o 22:44

DZIEWCZYNY,PISZECIE TU O KLINICE W BIALYMSTOKU,ALE CZY LATWO TAM SIE ZAPISAC DO LEKARZA SZCZEGOLNIE JESLI PISZECIE ZE WIZYTA POWINNA ODBYC SIE MIEDZY 1 A5 DN.CYKLU. A SLYSZALAM,ZE ZAINTERESOWANIE JEST BARDZO DUZE.I JESZCZE JEDNO PYTANIE:JAKIEGO LEKARZA POLECACIE,CZY MAM ZAREJESTROWAC SIE DO KONKRETNEGO,CZY TO OBOJETNE?DZIEKI ZA ODPOWIEDZ.

przez **Kręciołek** » 14 kwietnia 2009, o 10:18

Muza napisałam Ci na priv.
Wcale nie jest duże obłożenie. Można normalnie zapisac się na taki dzień jak chcesz.

przez **duśka** » 15 kwietnia 2009, o 17:12

Kręciołku,
- dziękuję Obrazek

Jak będzie po... - na pewno dam znać.

przez Stokrotka* » 25 kwietnia 2009, o 14:42

Witam Was serdecznie na tym forum! O NaProTechnologii usłyszałam dsłownie kilka dni temu i bardzo mnie zaciekawił ten temat. I bardzo się cieszę że tu trafiłam.
O dziecko staramy się od roku. Może jest jeszcze za wcześnie, żeby się martwić, ale wiem że mam problemy z jajnikami i już do kilku róznych lekarzy trafiłam, a z żadnego nie jestem zadowolona. Leczenie zazwyczaj jest tylko doraźne i nieuporządkowane. A jak wspominam lekarzom, że prowadzę obserwacje cyklu to nawet się nie zainteresują i tylko ręka na to machną. Naprotechnologia, jak czytam, jest zupełnie inna i zaczęłam z nią wiązac nadzieję.
Obawiam się tylko, że ciężko będzie trafić do lekarza naprotechnologa w Krakowie lub na Śląsku. Jeśli tylko miałybyście jakieś namiary i inne przydatne inforacje to byłabym bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam i do usłyszenia!

przez **mama4** » 8 maja 2009, o 12:56

wczoraj był program o naprotechnologii w "Dzień dobry TVN"

http://dziendobrytvn.plejada.pl/24,1928 ... detal.html

Może warto zobaczyć

przez **fuer_immer** » 8 maja 2009, o 14:01

oj niezabardzo im to wyszlo

przez **Fruzia** » 25 maja 2009, o 09:30

Może tu będzie coś na temat (dr Wasilewski z Białegostoku w Katowicach)
http://swieto-rodziny.pl/rules/otoczmy_troska_zycie.pdf

przez **katiia** » 31 maja 2009, o 13:48

Witam was wszystkich.
Weszłam na forum przypadkiem, próbując znaleźć jakies informacje dotyczące naprotechnologii...i postanowilam dołączyć do waszej grupy.
Jestem jedna z instruktorek Modelu Creightona. I tak sobie pomyślałam, że przecież moge posłużyć wam jakimiś informacjami. Gdyby ktoś potrzebował czegoś, a będe tylko mogła pomóc, służe informacjami :wink:

przez **Kręciołek** » 2 czerwca 2009, o 21:13

Katiia a z jakiego miasta jesteś?
A w ogóle super, ze o nas pomyślałaś, dzięki wielkie!!!
Myślę, ze nie raz skorzystamy

przez **katiia** » 2 czerwca 2009, o 22:02

czesc

Jestem z południa Polski...
Mam nadzieję, ze wam sie na coś przydam:)
Pozdrawiam cieplutko

przez **Kinka** » 17 czerwca 2009, o 10:07

Witam wszystkich,

Usłyszałam w radiu o tej metodzie leczenia niepłodności. Jestem już po 3 inseminacjach i 2 in vitro i NIC...

chciałabym spróbwać czegoś spokojniejszego może mniej stresującego...

czy ktoś z was mógłby mi przesłać namiary na kogoś w Warszawie, bo nie ukrywam stąd jestem ale przeglądałam również tą klinikę w Białymstoku...
Czy jest może już ktoś po udanym zajściu w ciąże tą metodą i w jakiej klinice działy się te obserwacje?

dziękuję z góry za wszystkie możliwe uwagi

pozdrawiam
Kinga

przez **katiia** » 17 czerwca 2009, o 10:26

Kinko napisze na priva...

przez **Anusia21** » 30 czerwca 2009, o 11:55

na wp pojawił się bardzo nieprzychylny i tendencyjny artykuł o naprotechnologii - szkoda, ze tak się to publicznie "propaguje":
http://kobieta.wp.pl/kat,26333,title,Naprotechnologia-i-kliniki-zapowiedzianej-plodnosci,wid,11264166,wiadomosc.html

przez **Amazonka** » 30 czerwca 2009, o 21:20

W Przekroju też był.

przez **katiia** » 2 lipca 2009, o 21:55

Takich artykulow bedzie wiecej. Nie ma sie co łudzić, ze naprotechnologia znajdzie we wszystkich zwolennikow. Ci ktorzy zajmuja sie in vitro czuja sie pewnie odrobine zagrozeni....

przez **katiia** » 7 lipca 2009, o 16:56

We wrzesniu, w Lublinie odbedzie sie konferencja poswiecona Naprotechnologii. Beda w niej brali udział bardzo znaczacy ludzie, jak sam tworca napro T.Hilgers, czy dr Boyle z Irlandii.
Na stronie http://www.ecolife-newlifestyle.com/ znajdziecie wiecej informacji na ten temat oraz formularze zgloszeniowe.
Zapraszamy serdecznie:)

przez **katiia** » 22 sierpnia 2009, o 14:10

No i jak tam dziewczyny, czy ktoś wybiera sie na tą konferencję?
Zastanawiam sie czy mogłabym zapytać również osób, które miały juz bliższy kontakt z naprotechnologią czy moglibyście podzielić sie swoimi spostrzeżeniami, wrażeniami. Forum jest anonimowe wiec wieksza szansa na całkowitą szczerość:) Jeśli ktoś ma ochote, prosze niech napisze....pozdrawiam

przez **Kręciołek** » 24 sierpnia 2009, o 19:30

Katiia moje spostrzeżenia są w tym wątku, wyżej.
Mogę oczywiście jeszcze coś napisać tylko nie wiem co Cię interesuje.

Naprotechnologia alternatywą dla in vitro

NaPro

Kto przegląda forum

Kto przegląda forum