Ponownie proszę o pomoc.
Mój cykl ciągle trwa. Jak to jest możliwe, że owulacja była potwierdzona na USG (sytuacja była tak widoczna, że nawet ja widziałam wyraźnie dużo płynu w zatoce Douglasa i pęknięty pęcherzyk), testy ciążowe nie wychodzą, a ja nie mam @?
10 dnia po owulacji robiłam betę - wyszła mniej niż 1, sikańce robiłam dwa różnych firm, jeden 13 dnia po owulacji, drugi dziś (16 dzień po owulacji), oba negatywne.
Brałam luteinę, tak jak zaleciła endokrynolog, od 2 dnia po owulacji, przez 10 dni. Nie wiem czy dobrze z tą luteiną zrobiłam, że ją odstawiłam...
Temperatury spadają łagodnym łukiem, ale nie poniżej czerwonej kreski.
Wczoraj bolał mnie wieczorem brzuch jak na @, ale dalej cisza. Co chwilę latam do toalety, żeby sprawdzić, czy może już @...
W życiu nie miałam takiej długiej fazy lutealnej.
Iść do lekarza na USG, czekać, robić bhcg? Co radzicie?
http://www.fertilityfriend.com/home/1b7bec