Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 10:58 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

po ilu mcach starań do gina?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

po ilu mcach starań do gina?

Postprzez Krycha » 13 czerwca 2007, o 19:14

Hej,
po jakim czasie starań wyście poszły do lekarza po poradę?
Pytam bo ostatnio lekarka mnie zdziwiła:
Byłam ostatnio u nowej pani doktor gin. (szukam kogoś na stałe). No i tak napomknęłam, ze może bysmy sie zaczęli starać o dziecko - zapytałam po ilu mcach bez poczęcia trzeba zrobić dodatkowe badania, badanie nasienia, może brać jakieś leki.
A ona mi, że po 1,5 roku! I żeby broń Boże męża nie stresować badaniami jego nasienia! Na koniec kazała wrócić "jak mi się będzie okres spóźniał".
No i troche sie dziwię.... jak zajrzę na oczekiwanie - wszystkie łykacie jakiś duphaston, macie jakieś zabiegi, wiecie jakie wyniki ma mąż. Może jednak warto zacząć sie badać wczesniej niż po 1,5 roku...? Jak myślicie, czy ona dobrze powiedziała czy to ja przesadzam? Ja myslałam, by zdbadac męża wcześniej. Jak wyniki będą ok to spokojnie czekać - ale jak nie- to można by oszczędzić nerwów i czasu...
Jak sobie pomyślę ile czasu z NPR nie zaszłam w ciazę, czasem zła interpretacja, czasem brak silnej woli, to myślę, że my jednak mamy niską płodność i należy to zbadać szybciej niż w 2009!
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Re: po ilu mcach starań do gina?

Postprzez Betsabe » 13 czerwca 2007, o 19:38

Krycha napisał(a): No i tak napomknęłam, ze może bysmy sie zaczęli starać o dziecko

Jak sobie pomyślę ile czasu z NPR nie zaszłam w ciazę, czasem zła interpretacja, czasem brak silnej woli, to myślę, że my jednak mamy niską płodność i należy to zbadać szybciej niż w 2009!


Nie rozumiem Ciebie Krycha, to w koncu chcecie zaczac starac sie o dziecko, czy juz staracie sie od dawna???

Statystyki podają, ze przeciętnie u około 80% par w ciągu roku regularnego współżycia dochodzi do ciąży. Niepłodność definiuje się jako niemożność zajścia w ciążę po roku utrzymywania stosunków płciowych.
Ostatnio edytowano 13 czerwca 2007, o 19:46 przez Betsabe, łącznie edytowano 1 raz
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Amazonka » 13 czerwca 2007, o 19:46

Krycha, jak długo się staracie?

Jaka to ironia, że narzekasz na brak skuteczności NPR w celu poczęcia dziecka... Wanda Nowicka skomentowała pomysł kampanii informującej o NPR, że promowanie zawodnych metod naturalnych to skazanie kobiet na niekontrolowaną płodność. Nawet nie trzeba dodawać, że jej argumentem jest PI=20.

http://nowicka-wanda.blog.onet.pl/2,ID153750761,index.html
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez asikp » 14 czerwca 2007, o 13:11

Krycha dziewczyny mają rację:
1. ile czasu się starasz?
2. jeżeli to nie tajemnica ile masz lat?? (czas starań sktaca się u kobiet po 30 roku zycia do 6 miesięcy)

To chyba jak na początek pierwsze pytania. Jeżeli chodzi o leczenie to badanie mężowi możesz zrobić to nie boli (jednak w sumie nie ma większego sensu jeżeli to 2-3 cylk starań).
Głowa do góry nie ma co się martwić na zapas i zapraszam do wątku "Oczekiwanie"
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Krycha » 14 czerwca 2007, o 19:10

Mam 25 lat.
To 3. cykl potencjalnie płodny, nie licząc tych, w których popełniliśmy błedy w NPR (powiedzmy było ich kolejne 3-4 w ciągu póltora roku).
"Napomknęłam pani doktor że planujemy"..... bo mi było wstyd sie jej przyznać, ze zaczęliśmy sie starać BEZ mojej kontroli ginekologicznej. Co ja poradzę, że u niej sie czeka na wizytę 2 mce? (wybrałam ją bo przyjmuje w dwóch miesjcach których lokalizacja mi bardzo pasuje: jedno koło pracy, drugie - koło domu, się naszukałam)
A do kogo sie idzie z niekorzystnymi wynikami nasienia? Wiem, że gdzieś istnieją androlodzy, ale w zyciu na taki gabinet nigdzie nie trafiłam.
No bo do tej gin to raczej sie nie mam co pokazywać "zanim mi sie okres nie zacznie spóźniać", choćby wyszło, ze mój maż ma 0 (słownie zero) żywych plemników.
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez Betsabe » 14 czerwca 2007, o 19:13

Krycha, ale czy faktycznie podejmowaliscie regularne wspolzycie w czasie plodnym czy tylko kilka razy nagieliscie zasady NPRu :?:
bo jesli to drugie, to na razie powstrzymaj sie z wysylaniem meza na badania :?

Czy czytalas wyniki niemieckich badan na glownej stonie LMMu?
Podano, że w grupie osób nie powstrzymujących się od naturalnych zbliżeń (bez użycia antykoncepcji) w okresie płodnym wskaźnik dot zajscia w ciaze wyniósł 7,47 dla 100 kobiet w ciągu 13 cykli.
Ten niski wskaźnik może zaskakiwać, co nie?

no ale trzeba pamiętać o tym, że okres płodności
wyznaczany przez NPR jest nieco dłuższy niż rzeczywisty czas fizjologicznej plodnosci. :?
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Roca » 14 czerwca 2007, o 19:37

A sama jesli masz wątpliwości, to idź do innego lekarza. Czasem zastanawiam się dlaczego lekarze wstrzymują się nawet z wykonaniem prostych badań hormonalnych. Rozumiem, że na zabiegi mniej lub bardziej intensywne pora przyjdzie później, po 1, 1,5 roku. Sama również planując ciążę, ponad roku temu, wybrałam się do lekarza na badania. Pani dokotro stwierdziła "dużą nadżerkę", zapisała globulki i powiedziała, żeby przyjść : "jak już będzie poczęcie", za kilka miesięcy. Nadżerka nie zniknęła i w ciąży też nie jestem niestety jeszcze, choć bardzo tego pragnę. Oczywiście ja Tobie tylko opisuję swoją historię, choć czasem żałuję, że tych prostych badań nie zrobiłam już wtedy. Teraz, po ponad roku starań czekać mnie będzie prawdopodobnie badanie HSG. Ale myśl pozytywnie, nie bój się niczego. To najważniejsze.
Roca
Przygodny gość
 
Posty: 69
Dołączył(a): 21 marca 2006, o 11:43

Postprzez Kręciołek » 14 czerwca 2007, o 22:09

Krycha, moim zdaniem jak po kilku miesiącach nie wychodzi NALEŻY zrobic sobie podstawowe badania. Ja wiem, ze gin najchętniej przepędza i każe przyjść zaciążonym i to jest tragiczne podejście do pacjenta!
tragiczne dlatego, ze byc moze ktoś własnie straci 1,5 roku.
Gdybym ja słuchała lekarzy i nie robiła badań to żyłabym ciągle złudna nadzieją w coraz większym stresie. Dlatego na własną rękę zrobiliśmy badania. Wyszły ok a ciąży od 3 lat i tak nadal nie ma :?
Dlatego ja uważam, że choćby dla uspokojenia się, ze wszytsko ok trzeba zrobić badanie nasienia oraz hormony u kobiety, zrobić z raz mnitoring cyklu no i prowadzić obserwacje.

Tak, Amazonko, to własnie ironia, że takie panie głupoty opowiadają a prawda jest całkiem inna :!:
Gdyby stosowanie npr gwarantowało niepohamowaną płodność miałabym już kilkoro dzieci.

Krycha, zapraszamy do wątku "Oczekiwanie" tam mozemy doradzić co i jak.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez asikp » 15 czerwca 2007, o 08:37

Krycha prawda jest taka że mnie i mężowi jak dotąd też badanka wychodziły ok a w ciąży nie jesteśmy tzn nie jestem.

Napomknęłam pani doktor że planujemy"..... bo mi było wstyd sie jej przyznać, ze zaczęliśmy sie starać BEZ mojej kontroli ginekologicznej.
Nie ma sie czego wstydzić przeciez wiele dziewczyn nawet nie pomyslało o lekarzu a w ciąże zachodziły i zachodzą.
Ja poszłam do lekarza 3-4 cyklach starań i powiedziałam ze się staram i żeby sprawdziła czy wszystko ok. Dostałam skierowanie na badania takie jak dostaje kobieta w ciąży + USG narządów i piersi. (hormonów nie badałam). Później bawiłam sie testami owu i miąłm problemy z rozpoznaniem kiedy jest a kiedy nie. W sumie dopiero teraz czyli po 1,5 roku wzięłam się za konkretne badania typu hormony, PCT czy HSG. Ale te badania o kótrych mówił Kręciołek warto zrobić i nic nie zaszkodzi.
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez kukułka » 15 czerwca 2007, o 10:44

Poza tym warto chyba zrobic tez tak prozaiczną rzecz, jak krew, mocz, cytologię i posiew z pochwy. Ja akurat nie robiłam, ale czytałam, ze warto.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez fiamma75 » 15 czerwca 2007, o 12:03

Męża należy badać juz po 6 miesiaćach starań w okresie największej płodności. Wpierw jego, a dopiero potem siebie.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Krycha » 15 czerwca 2007, o 18:47

To może go jednak wyślę, bo mamy akurat klinikę pod domem taką gdzie badają, i tanio!...
krew mam zdrową, tylko hormonów nie robiłam, bo to gin musi zlecić w którym dniu cyklu.
Ale widzę, ze Wy weteranki jestescie starań... trzymam kciuki!
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez Agata76 » 18 czerwca 2007, o 10:52

Czytam ze wiele z was wysyla mezow na badanie nasienia. Ja tez sie nad tym zastanawiam bo staramy sie od roku ale z drugiej strony wiem ze kosciol jest przeciwny takim badaniom szczegolnie kiedy nasienie jest osiagniete przez masturbacje. Jak wy do tego podchodzicie?
Agata76
Przygodny gość
 
Posty: 14
Dołączył(a): 1 września 2006, o 10:21

Postprzez Kręciołek » 18 czerwca 2007, o 11:16

Agata, sa inne metody badabai nasienia, polecam: http://adonai.pl/nieplodnosc/?id=6
My robiliśmy badanie z prezerwatywą z dziurką - to Kościół dopuszcza.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 18 czerwca 2007, o 11:27

Agata76 napisał(a):Czytam ze wiele z was wysyla mezow na badanie nasienia. Ja tez sie nad tym zastanawiam bo staramy sie od roku ale z drugiej strony wiem ze kosciol jest przeciwny takim badaniom szczegolnie kiedy nasienie jest osiagniete przez masturbacje. Jak wy do tego podchodzicie?


Nie ma nigdzie oficjalnego dokumentu nt. temat. To niektórzy teolodzy sa przeciwni, inni znowu nie widzą problemu.
KK jest przeciwny technice wspomaganego rozrodu, poczynając od inseminacji.
A prezerwatywa z dziurką o której pisze Kręciołek jest dla mnie czymś uwłaczającym kobiecie oraz samemu aktowi małżeńskiemu (nie będą więcej pisać, bo pewnie wykasują).
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kukułka » 18 czerwca 2007, o 11:44

szkoda, bom ciekawa rozwinięcia tematu tego uwlaczania.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Agata76 » 18 czerwca 2007, o 11:48

Na internecie znalazlam jedynie artykul http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr378/15-wdr.htm w ktorym powoluje sie na wypowiedzi Piusa XII i Instrukcje Kongregacji Nauki Wiary Donum vitae z 22 lutego 1987 ze "nie wolno" ale czy to sie zalicza do oficjalnej wersji tego nie wiem.
Sek jest w tym ze ja mieszkam w Szwecji i gdybym tu wspomniala lekarzowi o prezerwatywie z dziurka to by mi postukal w glowe.
Z drugiej strony wyczytalam ze nawet jesli sie okaze ze jest problem z nasieniem to tego i tak nie mozna leczyc. Czy to prawda? Czy lepiej zyc w niepewnosci?
Agata76
Przygodny gość
 
Posty: 14
Dołączył(a): 1 września 2006, o 10:21

Postprzez kukułka » 18 czerwca 2007, o 12:12

Wszytsko tu zalezy od tego, co kto rozumie pod pojeciem masturbacji. jesli jest to dzialanie samotne w odeerwaniu od aktu malzenskiego , dzialanie, ktorego celem jest przyjemnosc lub rozladowanie, to to jets dla mnei masturbacja. ale jesli jets to stymulacja powiedzmy "ręczna" tylko dla celów medycznych, to wg mnie to masturbacja nie jest.

Z Katechizmu Kościoła Katolickiego:

2352 Przez masturbację należy rozumieć dobrowolne pobudzanie narządów płciowych w celu uzyskania przyjemności cielesnej. "Zarówno Urząd Nauczycielski Kościoła wraz z niezmienną tradycją, jak i zmysł moralny chrześcijan stanowczo stwierdzają, że masturbacja jest aktem wewnętrznie i poważnie nieuporządkowanym". "Bez względu na świadomy i dobrowolny motyw użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości". Poszukuje się w niej przyjemności płciowej poza "relacją płciową, wymaganą przez porządek moralny, która urzeczywistnia <<w kontekście prawdziwej miłości pełny sens wzajemnego oddawania się sobie i przekazywania życia ludzkiego>>" 94 .
W celu sformułowania wyważonej oceny odpowiedzialności moralnej konkretnych osób i ukierunkowania działań duszpasterskich należy wziąć pod uwagę niedojrzałość uczuciową, nabyte nawyki, stany lękowe lub inne czynniki psychiczne czy społeczne, mogą zmniejszyć, a nawet zredukować do minimum winę moralną.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez fiamma75 » 18 czerwca 2007, o 12:25

Agata76 napisał(a):Na internecie znalazlam jedynie artykul http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr378/15-wdr.htm w ktorym powoluje sie na wypowiedzi Piusa XII i Instrukcje Kongregacji Nauki Wiary Donum vitae z 22 lutego 1987 ze "nie wolno" ale czy to sie zalicza do oficjalnej wersji tego nie wiem.

To "nie wolno" tyczy pobierania nasienia drogą masturbacji w celu sztucznej inseminacji, a to b. duża różnica.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Agata76 » 18 czerwca 2007, o 13:01

Niby tak ale argument jest ten sam czyli ze masturbacja to masturbacja i "nie wolno". No i dalej nic nie wiadomo...

A jak z tymi wynikami? Czy przy zlych wynikach na prawde nie da sie niczego zrobic? Jesli tak to badanie chyba traci swoj sens, przynajmniej teoretycznie :roll:
Agata76
Przygodny gość
 
Posty: 14
Dołączył(a): 1 września 2006, o 10:21

Postprzez kukułka » 18 czerwca 2007, o 13:29

Tak, ale trzeba wyjsc od tego, co to jest masturbacja w ogo0lke, bo moim zdaniem to tu nastapilo pomieszanie pojęć.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez fiamma75 » 18 czerwca 2007, o 13:48

Agata76 napisał(a):A jak z tymi wynikami? Czy przy zlych wynikach na prawde nie da sie niczego zrobic? Jesli tak to badanie chyba traci swoj sens, przynajmniej teoretycznie :roll:


Zależy z jakich powodów jest źle. Jeżeli jest to kwestia np. infekcji bakteryjnej, leczenie antybiotykami pomaga. Albo jest to kwestia problemów hormonalnych lub żylaków powrózka nasiennego.
PS. Moim znajomym leczeniu pomogło (a mieli beznadziejne wyniki).
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Kręciołek » 18 czerwca 2007, o 14:57

Konsultowałam się z kilkoma księżmi, m.in. z ks. Pawlukiewiczem - a to duży autorytet.
Wszyscy mówili to samo: NIE WOLNO. Więc wybraliśmy to co wolno.
Fiammo, ja nie czułam się przy tym źle, to był normalny stosunek.
Źle bym się czuła gdybym miała świadomość, że łamię przykazania.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Krycha » 19 czerwca 2007, o 00:54

a my nie będziemy się bawić w prezerwatywy, bo jeszce zaburzy to wynik, np. co do objętości (bo przecież to trzeba wyjąć z prezerwatywy do pojemniczka).
Tylko sie potem wyspowiadam(y), no chyba za taaaaak wielki grzech da się dostać rozgrzeszenie.... zresztą, odkąd staramy sie o dziecko i nie ma problemu z (nie)wstrzemięźliwością, czuję sie jakoś dziwnie, że nie mam grzechów, więc nawet chętnie coś nabroję. :twisted:
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez Kręciołek » 19 czerwca 2007, o 09:28

Krycha napisał(a):a my nie będziemy się bawić w prezerwatywy, bo jeszce zaburzy to wynik, np. co do objętości (bo przecież to trzeba wyjąć z prezerwatywy do pojemniczka).
Tylko sie potem wyspowiadam(y), no chyba za taaaaak wielki grzech da się dostać rozgrzeszenie.... zresztą, odkąd staramy sie o dziecko i nie ma problemu z (nie)wstrzemięźliwością, czuję sie jakoś dziwnie, że nie mam grzechów, więc nawet chętnie coś nabroję. :twisted:


Świetne podejście :roll:
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Krycha » 19 czerwca 2007, o 20:01

hmm, no zgadzam sie, ze nie jest godne pochwały, nie oczekiwałam jej. moim zdaniem do takiego podejścia prowadzą absurdalne pomysły
Kościoła. Ja np. odczuwam pewien rodzaj przyjemności przy USG przezpochwowym - i co? mam odmówić takiego badania bo mi aparat usg trafia w punkt G? chodzić tylko do ginów kobiet, zeby sie nie obnażać przed innym mężczyzną?
uwazam, ze to fair; wyspowiadam sie z tego, bo mam świadomość, ze łamię prawo. Ale moim zdaniem nie można tego uniknąć i to służy dobremu celowi. Prezerwatywa z dziurką jest wg mnie bez sensu. To że wytrysk w gumie nastąpi w ciele kobiety wg Pawlukiewicza i innych wystarcza by to było ok? to jakiś logiczny wygibas, nijak sie ma do mojego przeżywania sprawy.
Szczerze, zamierzamy pobrać to nasienie razem, nie wyślę męża by sie masturbował w toalecie przychodni. I solidarnie poniosę winę, choć mogłabym jej uniknąć.
dobra, nie wdaję sie w to, bo nie widze rozwiązania sytuacji.
Powiedz tylko Kręciołku, może komuś się przyda, jak z tą prezerwatywą od strony technicznej robicie: zanosicie do laboratorium gumę pełną płynu i niech sie tam martwia czy "wyciskacie" zawartość do standardowego pojemniczka? A guma nie wpływa na wynik? co z określeniem objętości wytrysku?
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez Betsabe » 19 czerwca 2007, o 20:14

Krycha, a mi wciaz chodzi po glowie, po co chcesz badac to nasienie męza, przeciez dopiero co zaczeliscie sie starac o dziecko

Cieszcie sie poki co sobą!!!!!!!!!!!! Korzystajcie z seksu ile wlezie.

PS Jak ja bym chciala tak sie kochac spontanicznie bez zerkania na wykresy, wypatrywania skoku tempki, czekania na szczyt sluzu itp itd :?
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Kręciołek » 20 czerwca 2007, o 08:51

Krycha napisał(a):Powiedz tylko Kręciołku, może komuś się przyda, jak z tą prezerwatywą od strony technicznej robicie: zanosicie do laboratorium gumę pełną płynu i niech sie tam martwia czy "wyciskacie" zawartość do standardowego pojemniczka? A guma nie wpływa na wynik? co z określeniem objętości wytrysku?


Tak, zawartość przelewa się do jałowego pojemniczka takiego jak do badania moczu.
Nie zaburza to objętości :wink:
A guma na wynik też nie wpływa bo ona właśnie jest do tego przystosowana, jałowa.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez asikp » 21 czerwca 2007, o 14:23

Betsabe napisał(a): ....Cieszcie sie poki co sobą!!!!!!!!!!!! Korzystajcie z seksu ile wlezie.

PS Jak ja bym chciala tak sie kochac spontanicznie bez zerkania na wykresy, wypatrywania skoku tempki, czekania na szczyt sluzu itp itd :?


Niestety przy długim okresie strań nie ma już spontaniczności codziennie zerka się na wykresy, wypatruje skoku tempki, czeka na szczyt sluzu - a to nie ma nic wspólnego ze spontanicznością i cieszeniem się sobą .
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez artura » 24 czerwca 2007, o 14:08

to juz może podchodzić pod kategorię grzechu przeciwko Duchowi Świetemu - "najpierw nagrzeszę a później się wyspowiadam" - a gdzie tu miejsce na żal za grzechy? tak chciałam skomentować powyższe rozważania o moralności. Pobranie nasienia bez stosunku seksualnego jest grzechem. My długo czekaliśmy na nasze dziecko - urodziło się prawie siedem lat po ślubie a badania nasienia nie zrobilismy nigdy .
artura
 

Następna strona

Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości

cron