Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 16:08 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

pekanie pecherzykow

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

pekanie pecherzykow

Postprzez madzia » 8 czerwca 2004, o 08:27

Czy podwyzszona temp. swiadczy o tym, ze jest po owulacji i pecherzyk pekl? Nie mialam jeszcze robionego USG na pekanie pecherzykow, ale wyczytalam, ze progesteron jest wydzielany po peknieciu pecherzyka, wiec czy podwyzszona temp. jest tez dowodem pekniecia pecherzyka?
Pozdrowionka
madzia
Przygodny gość
 
Posty: 54
Dołączył(a): 3 marca 2004, o 14:56

Postprzez agulla » 8 czerwca 2004, o 15:31

Niestety nie jest tak pięknie jakbyśmy chciały :( Wzrost temperatury świadczy o tym że pęcherzyk rósł, rósł i dalej przekształcił się w ciałko żółte wytwarzając progesteron który daje o sobie znać w podwyższonej temperaturze. Niestety w całej tej sytuacji nie ma jednej zależności, której można by było od pęcherzyka oczekiwać. Pęcherzyk może się przekształcić w ciałko żółte mimo tego że nie pękł a nawet pozostając nadal w jajniku :shock: .
Przykład: przez kilka lat obserwowałam u siebie może niezbyt regularne cykle ale dwufazowe, ponieważ nie mogłam zajść w ciążę dałam się zdjagnozować i okazało się, że pęcherzyki tworzące się w moich jajnikach wprawdzie dojrzewają ale nie wydostają się z jajnika ani nie pękają więc choć zmiany hormonalne są jak przy jajeczkowaniu to niestety nie zostaje uwolnione jajeczko i nie ma możliwości zajścia w ciążę. Taki niepęknięty pęcherzyk odkładał się usychając powoli na ściance jajnika. A jednak skok temperatury był. Na pocieszenie mogę napisać, że takie rzeczy się leczy a ja jestem teraz szczęśliwą mamą dwuletniej Zuzanny :D
Pozdrawiam agulla
agulla
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 220
Dołączył(a): 21 listopada 2003, o 15:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez tdmochowski » 8 czerwca 2004, o 19:10

Wzrost temperatury nie jest dowodem pęknięcia pęcherzyka Graffa a jedynie dowodem na wydzielanie progesteronu. Mogą więc wystąpić cykle, w których nie zachodzi jajeczkowanie, a jednak występuje wzrost temperatury
tdmochowski
Przygodny gość
 
Posty: 48
Dołączył(a): 11 września 2003, o 21:56
Lokalizacja: Poznań

Postprzez madzia » 9 czerwca 2004, o 08:41

Bardzo dziekuje.
Chyba zrobie badanie USG pod katem pekania pecherzykow.
Pa
madzia
Przygodny gość
 
Posty: 54
Dołączył(a): 3 marca 2004, o 14:56

Postprzez lola » 10 czerwca 2004, o 18:02

Agulla
mam dokładnie taki sam problem. Czy możesz w skrócie napisac jak wyglądało leczenie i na czym polegało? Byłabym bardzo wdzięczna. Staramy się już od podan 2 lat i chyba czas najwyzszy zmienić lekarza.
lola
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18 kwietnia 2004, o 19:47
Lokalizacja: Lublin

Postprzez agulla » 11 czerwca 2004, o 09:34

Witajcie !
Leczenie jajników policystycznych, bo tak nazwał je lekarz który robił mi USG wygląda przeważnie w ten sposób, że najpierw stymuluje się je lekami wspomagającymi owulację licząc na to, że któryś z pęcherzyków będzie na tyle silny że dojdzie do owulacji. Jeśli jednak to nie pomaga to w grę wchodzi zabieg operacyjny czy laparoskopowy, który daje bardzo dobre efekty i nie ma co się go obawiać. Później również wspomaga sie organizm lekami, ale efektów można się naprawdę szybko spodziewać.

A u mnie :?: u mnie było już tak źle to znaczy bez szans na efekty po stymulacji, że lekarz zaproponował mi operację po której bez problemów zaszłam w ciążę. Moje jajniki w obrazie USG wyglądały jak przekrój jajka czyli środek i skorupka a w środku dużo różnej wielkości pęcherzyków. Później zniknęła ;) skorupka która nie pozwalała wydostać sie pęcherzykom i hamowała ich pękanie.

Jeszcze jedno chcę dodać. Mój przypadek jest jednym z wielu podobnych. Zjawisko niepękających pęcherzyków jest dość częstą przyczyną problemów w staraniach o dziecko. Jednak leczenie zależy głównie od przyczyny która je powoduje. Nie zawsze jest to otoczka na jajnikach, czasem zmiany hormonalne, niedobory lub nierównowaga gospodarki hormonalnej. Każdy przypadek jest inny i do lekarza należy decyzja jak należy postępować aby dać małżeństwu szansę poczęcia dziecka. Reszta należy już do Boga i jego trzeba głównie prosić o dzieci i Opatrzność w poszukiwaniu specjalisty ginekologa.
agulla
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 220
Dołączył(a): 21 listopada 2003, o 15:37
Lokalizacja: Sosnowiec

LUF (niepękanie poęcherzyków)

Postprzez elfik1310 » 24 października 2004, o 18:55

wybacz że się wtršcę, ale niepękanie pęcherzyków (czyli LUF syndrom) a zespół policystycznych jajników(czyli PCOs) nie majš ze sobš nic wspólnego. To 2 różne schorzenia i inaczej się je leczy. W LUF powstaje pęcherzyk dominujšcy który roœnie ale nie pęka tylko od razu przekształa się w ciałko żółte, a w PCOs nie mamy dominujšcego pęcherzyka tylko dużo małych na obwodzie jajnika z których żaden nie dojrzewa ani nie pęka. W LUF wszystkie poœrednie testy hormonalne wskazujš na zaistniałš owulacje (nawet testy owulacyjne sš pozytywne) a przy PCOs testy owu sš negatywne a poziomy hormonów także nie wskazujš na owulację.
elfik1310
Przygodny gość
 
Posty: 2
Dołączył(a): 24 października 2004, o 18:49

Re: LUF (niepękanie poęcherzyków)

Postprzez agulla » 8 listopada 2004, o 10:47

Witaj !
Jak w takim razie zinterpretowałabyś mój przypadek ? Jajniki w obrazie usg były policystyczne, do owulacji nie dochodziło, wyniki hormonów nie najgorsze, a do tego dwufazowy wykres temperatury. Stymulacja CLO nie dała efektów, co przy LUF powinno zadziałać no a po operacji na jajnikach sytuacja się unormowała i tak jest do dzisiaj czyli cztery lata wyłączając ciążę i karmienie.
pozdrawiam agulla :)
agulla
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 220
Dołączył(a): 21 listopada 2003, o 15:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez wika » 8 listopada 2004, o 18:17

agulla mam do Ciebie pytanie bo piszesz że przebieg temp. był dwufazowy ale czy temp. w fazie temp.wyzszych utrzymywała się cały czas na wyzszym poziomie przez cały okres fazy lutealnej (minimum 10 dni), czy tez szybciej opadała :?: bardzo mi zależy na dokładnej informacji, dziekuję i pozdrawiam :)
wika
Przygodny gość
 
Posty: 55
Dołączył(a): 30 października 2004, o 00:16
Lokalizacja: Łaziska Górne-Śląsk

LUF

Postprzez elfik1310 » 11 listopada 2004, o 21:43

nie zawsze i nie kazda kobieta reaguje na Clo. Częsciej stosuje się menogon lub Gonal F skojarzony z pregnylem. Nie wydaje mi się abyœ miała PCO jeœli miałaœ wysoki progesteron w 2 fazie cyklu, do tego estradiol powyzej 200 na pęcherzyk w okresie owulacyjnym i w końcu pęcherzyki dominujšce (a nie np torbielki). Chyba że tak nie było, do tego problemy z testosteronem, insulinoopornosc która też mogła by być objawem PCO, charakterystyczny obraz jajników na USG? Trudno mi tu diagnozować nie widzšc wyników badań. LUF nie zawsze się łatwo leczy, czasem jedynym wyjœciem jest in vitro
elfik1310
Przygodny gość
 
Posty: 2
Dołączył(a): 24 października 2004, o 18:49

Postprzez dzolka » 5 listopada 2006, o 13:55

PODCIĄGAM TEMAT ZEBY NIE ZACZYNAĆ NOWEGO I NIE BAŁAGANIĆ....
ważen pytanie mam: czy jest możliwe żeby pęcherzyk dominujący NIE PĘKŁ po podaniu pacjentce pregnylu i od razu zmienił się w ciałko żółte? bardzo proszę o wyjasnienie....
dzolka
Domownik
 
Posty: 457
Dołączył(a): 7 marca 2004, o 20:23
Lokalizacja: woj. dolnośląskie

Postprzez weronusia » 5 listopada 2006, o 20:04

jest to jak najbardziej możliwe- jeśli dawka pregnylu jest za mała pecherzyk moze nie pęknąć i przeksztalcić sie w ciałko żółte krwotoczne, które w obrazie USG wygląda jak torbiel normoechogenna ( moze zostać pomylone z torbielą endometerialną).
trzeba zwiększyć dawkę pregnylu i poobserwować.
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez dzolka » 5 listopada 2006, o 20:29

załóżmy więc, że tak sie dzieje; czy w takim przypadku pomaga zabieg laparoskopowy i nakłuwanie jajników?
dzolka
Domownik
 
Posty: 457
Dołączył(a): 7 marca 2004, o 20:23
Lokalizacja: woj. dolnośląskie

Postprzez azija » 20 kwietnia 2009, o 20:34

mam podobny problem! :cry:
Badania - wszystkie hormony w normie
krzywa cukrowa - norma
jajowody - drożne
żadnych bakterii, halmydji itp...
Jednak wysokie markery co ma świadczyć o endometriozie i jajniki w jakimś sensie policystyczne, w jakimś sensie bo podobno nie jest to aż tak dosłowne.
Miesiąc temu USG wykazało że żadne z jajeczek nie urosło, potem serija zastrzyków w brzuch i zaowocowało to 4 na prawym po 18mm i 2 na lewym po 18mm. Poddałam sie inseminacji, niestety na USG dobę puźniej wyszło że nie pękły. Teraz biorę "distreptazę" w czopkach, ma on pomóc,potam mam mieć zastrzyk, okres i zastrzyki stymulujące rozwój pęcherzyków. Ale co będzie z tym nie pękaniem czy to jakoś się leczy?
Podobno laparoskopia to wcale nie koniecznie takie dobre wyjście...
azija
Przygodny gość
 
Posty: 1
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 20:12

Postprzez Kręciołek » 21 kwietnia 2009, o 08:09

Na pęknięcie stosuje się zastrzyki z Pregnylu gdy pęcherzyk ma odpowiednią wielkość. Dziwne, że lekarz nie dał Ci tego od razu, to jest w zasadzie standard przy stymulacji.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Re: pekanie pecherzykow

Postprzez karolla23 » 24 maja 2009, o 11:45

madzia napisał(a):Czy podwyzszona temp. swiadczy o tym, ze jest po owulacji i pecherzyk pekl? Nie mialam jeszcze robionego USG na pekanie pecherzykow, ale wyczytalam, ze progesteron jest wydzielany po peknieciu pecherzyka, wiec czy podwyzszona temp. jest tez dowodem pekniecia pecherzyka?
Pozdrowionka



Potwierdzam to, co piszą niektórzy: podwyższona temperatura nie jest dowodem na odbytą owulację. Ja zaczęłam sie obserwować dawno temu, notując wszystko w internetowym programie Sympto.ch. Wybierałam zawsze obserwację cyklu pod kątem odbytej owulacji. Jednak po wymianie maili z konsultantką, do wiedziałam sie, że opcja "czy owuluję" to uproszczenie. Chyba większość zdrowych kobiet rzeczywiście owuluje, ale to że pęcherzyk nie pęknie i mimo wszystko zamieni sie w cialko żółte (zespół LUF) lub pęknie, ale bedzie pusty, moze sie przytrafić każdej z nas. Po ukończeniu kursu na nauczyciela metody Rotzera, zrozumialam ze takie cos rzeczywiscie bywa normalne. Program dziala jak trzeba, choc trzeba pamietac, ze nazwa akurat tej opcji jest uproszczona.
karolla23
Przygodny gość
 
Posty: 1
Dołączył(a): 24 maja 2009, o 11:32

Re: LUF (niepękanie poęcherzyków)

Postprzez pola_ » 19 lipca 2010, o 09:53

elfik1310 napisał(a):wybacz że się wtršcę, ale niepękanie pęcherzyków (czyli LUF syndrom) a zespół policystycznych jajników(czyli PCOs) nie majš ze sobš nic wspólnego. To 2 różne schorzenia i inaczej się je leczy. W LUF powstaje pęcherzyk dominujšcy który ro�ie ale nie pęka tylko od razu przekształa się w ciałko żółte, a w PCOs nie mamy dominujšcego pęcherzyka tylko dużo małych na obwodzie jajnika z których żaden nie dojrzewa ani nie pęka. W LUF wszystkie po�ednie testy hormonalne wskazujš na zaistniałš owulacje (nawet testy owulacyjne sš pozytywne) a przy PCOs testy owu sš negatywne a poziomy hormonów także nie wskazujš na owulację.


hmhmm, ciekawe, co piszesz. Ja mam stwierdzone PCO, ale z moich obserwacji (temperatura, śluz, szyjka) wynika, że pęcherzyk dojrzewa - temperatura wzrasta, szyjka mięknie, otwiera się, sluz sie zmienia. Test owulacyjny wyszedł pozytywnie, ale dosłowenie nastepnego dnia wszystko jak ręką odjął, temp spada do 36,6... W następnym cyklu dostałam clostillbegyt i brałam juz dwa cykle. (zdziwiło mnie tylko, że nie miałam monitoringu, lekarz kazał mi tylko robic testy owulacyjne). W każdym razie sytuacja była analogiczna, tylko że szybciej, temperatura rosła już 5-6 dnia cyklu i 8 d.c. test owulacyjny był pozytywny. Następnego dnia (9d.c.) temperatura spadła, test owulacyjny negatywny.

aha, dodam jeszcze, że miałam robione badania hormonalne, wszystko w normie, stosunek lh do fsh też, tylko progesteron dramatycznie niski.

może to wcale nie jest pco? i jak sie leczyc kurde?

pozdrawiam i dziekuję z góry za pomoc
pola_
Przygodny gość
 
Posty: 1
Dołączył(a): 19 lipca 2010, o 09:35


Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości

cron