Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 08:35 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

czy w pierwszych tyg. ciązy ma byc podwyzszona temperatura?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

czy w pierwszych tyg. ciązy ma byc podwyzszona temperatura?

Postprzez jbasko » 25 stycznia 2007, o 16:51

chciałam się upewnic, w zwiazku z tym,iż po owulacji rosnie temperatura do pewnego poziomu i gdy nie ma ciązy zazwyczaj jeden dzień przed miesiaczką spada, a gdy jest ciaza?
czy utrzymuje sie na podwyzszonym poziomie? jak długo?
dzięki z góry za info
jbasko
Przygodny gość
 
Posty: 60
Dołączył(a): 7 marca 2005, o 13:36

czy w pierwszych tyg. ciąży ma być podwyższona temperatura

Postprzez grak » 25 stycznia 2007, o 16:58

Wyższa temperatura utrzymuje się dopóki nie zaczyna funkcjonować łożysko, jakoś tak po trzech chyba miesiącach czy ciut więcej spada.
grak
Przygodny gość
 
Posty: 61
Dołączył(a): 14 lutego 2006, o 11:59

Postprzez kamienna » 17 maja 2007, o 20:16

Liczę na to, że jestem w ciąży (kłócie jajników, mdłości - nie wymiotuję, ale jest mi dziwnie). Testu nie robiłam, jutro bedę. Dziś 27 dzień cyklu. Mam pytanie odnośnie temperatury. Przy pierwszej ciąży mi rosła ładnie od razu, przy drugiej (ta zakończyła się poronieniem w 6 tc w lutym tego roku) bywało, że temp spadała na 1 dzien poniżej linii podstawowej. Teraz temperatura wydaje mi się dość stabilna.

PYTANIE!!!
Jeśli jestem w ciąży, czy ta temp jest prawidłowa (brak wyraźnego podnoszenia się, stabilność)....???

15dc (1dzień skoku) - 36.8
16dc - 36.75
17dc - 36.75
18dc - 36.8
19dc - 37.0
20dc - 36.85
21dc - 36.85
22dc - 36.8
23dc - 36.85
24dc - 36.85
25dc - 36.8
26dc - 36.9
27dc - 36.85
Linia temp wyższych: 36.7
linia temp niższych: 36.5

Troche schizuję, bo nie chciałabym powtórki z rozrywki...
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez kamienna » 18 maja 2007, o 08:38

Aaaa, chyba nic z tego... dziś temp 36.65. Spadła. Jeśli dziś nie bęzie plamień przedokresowych to zaczynam sie bać!!!
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Kręciołek » 18 maja 2007, o 09:14

Kamienna, nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
Masz 14 dni wyższej temperatury i zaobserwowałaś spadek, a zatem @ się zbliża. Dlaczego sądzisz, ze jestes w ciąży?
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kukułka » 18 maja 2007, o 09:21

Ja też miałąm kłucie jajnkiów o najdziwniejszych porach cyklu i to nie była ciaża.
dziewczyny, najlepiej załozyć, zresztą zgodnie ze stanem faktycznym, ze pierwsyzm znakiem ciazy jest beta i /lub test. i kropka Potem brak @, potem ewentualne mdłosci, kłucia i coś tam jeszcze. inaczej zeschizowac mozna, bo jesli nei ma testu i bety, na @ za wczesnie, to naprawdę niczego sie wiarygodnie dowiedziec nie mozna. Mnie tez było dziwnie, zwłaszca rano, i to wiele razy, a w ciazy nie byłam. Natomiast jak juz byłam, to nie mogłam uwierzyć i myślałam, zę test sie pomylił, bo objawów nie miaąłm żadnych, dopiero pojawiły sie w 8-9 tc.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kamienna » 18 maja 2007, o 10:11

No ja to wszystko wiem... i sie zgadzam.... ale po tym poronieniu nie chciałabym drugi raz tracić ciąży.... stąd rozum swoje, a uczucia swoje...
dzięki, że odpisałyście, trochę mnie to do pionu ustawia...
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez kukułka » 18 maja 2007, o 10:32

Może to głupio zabrzmi, ale żadna z nas nie ma gwarancji,że kiedyś nie poroniła, nie wiedząc o tym. Tego nie dowiemy się nigdy. Ja jestem teraz w ciąży i mysle o mnie i moim mężu jako parze mającej jedno dziecko - to, które teraz noszę. Nie wiem, czy nie mamy jeszcze innych dzieci tam już u Boga, mimo że na ile ludzka obserwacja pozwala stwierdzić,wiem,że nie byłam wcześniej nigdy w ciąży. Myśle,że dowiemy się po tamtej stronie zycia. teraz naprawdę nie ma co analizować, ktora z @ w 28 czy późniejszym dc była @, a która już poronieniem. Przyjmuję, że mamy z mężem tyle dzieci, o ilu wiemy. Najwyżej się miło zdziwimy po śmierci, że mamy więcej osób do kochania przez całą wieczność.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Kręciołek » 18 maja 2007, o 10:50

Kukułka - pięknie napisałaś.
Kamienna - jasne, wszystkie starające znają te uczucia...to zrozumiałe.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kukułka » 18 maja 2007, o 12:01

Dziękuję :P I skoro juz tu jetsem, to zapewniam o kibicowaniu Wam znów. Będę zapewniać, zapewniać, aż do skutku :) :D A co... :D :)
Ostatnio edytowano 18 maja 2007, o 13:55 przez kukułka, łącznie edytowano 1 raz
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kamienna » 18 maja 2007, o 12:28

No.. tyle że ja nie mówię o takim poronieniu (w okolicach zbliżającego się okresu czy chwilę po nim). Moje poronienie było w 6-7 tygodniu, test ciążowy pokazał, że maleństwo jest... w poniedziałek miałam iść do lekarza, ale w sobotę przed tą wizytą już nie było takiej potrzeby. lekarze twierdzili, że to była pozamaciczna.

Pozdrawiam starające się...:)

A ten cykl to teraz się kończy... Okres będzie, bo plamienie się zaczęło.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez kukułka » 18 maja 2007, o 14:02

Tego, co napisałam, nie odnosiłam, kamienna, do twojej pierwszej ciazy, tylko do tego cyklu, co jest teraz i do twego nastawienia do tych, które będą.
Faktem jest,że masz jedno dziecko w niebie i nie ma sensu gdybać o jakichs kolejnych poronieniach.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kamienna » 18 maja 2007, o 14:04

Fakt.
Tylko jak to uczuciom wytłumaczyć...:)
Dzięki za możnośc wygadania się...:)
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez kukułka » 18 maja 2007, o 14:10

Wiesz, są uczucia i uczucia. Czym innym jest strach o poczęte dziecko,a czym innym strach o to, o którym nawet nie wiemy, czy się poczęło.
Wiem, ze to trudne, ale trezba to wziac na siłę, na rozum przetłumaczyc uczuciom, z czasem zadziaął. ale własnei z czasem, bo takie są uczucia. wiem cos o tym, bo tez miałam wiele irracjonalnych strachów i kilka do tej pory mam (w dziedzinie dziecka i w ogóle), ale to powoli, powoli jest do zrobienia.
Postaraj sie traktowac uczucia jako coś, co ci pokazuje, co sie w Tobie dizeje, a nie jako coś, czym się masz kierować. Bo po to mamy uczucia - jako wskaźniki. jesliz aczniemy je traktowac jak drogowskazy (a my, kobiety, mamy do tego tendencję), to wtedy jest problem.

Gadaj do woli, ile chcesz....
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk


Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron