Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 00:54 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

czy pęcherzyk jest dojrzały?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez Bratka » 25 stycznia 2007, o 14:44

hmm, wolałabym chłopaka...
póki co mój brzuch jest rodzaju żeńskiego :)
Bratka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 262
Dołączył(a): 3 marca 2005, o 16:04

Postprzez Amazonka » 25 stycznia 2007, o 14:51

Prawdopodobieństwo uzyskania żądanej płci wynosi ok. 90%, więc zdarzają się pomyłki.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez milgosia » 25 stycznia 2007, o 15:59

Amazonka, my naprawdę odkładaliśmy poczęcie, do września przynajmniej. Po prostu zaczęliśmy w związku z tym skracać okres wstrzemięźliwości. Ja tylko niestety zasugerowalam się tą prolaktyną i po prostu odpuściłam badanie śluzu z szyjki w 8, 9 dc, stąd moja mała schiza ciążowa... A że to już trzeci raz tak przeżywam, to już mi się z samej siebie chce śmiać... bo tym razem NAPRAWDĘ wydaje mi się, że mnie Pan Bóg przechytrzył... tym bardziej, że jeszcze miesiąc temu myslałam, że jeśli dziecko, to za trzy lata, dwa tygodnie temu okoliczności sprawiły, że postanowiliśmy zacząć jeszcze w tym roku, a teraz ... he he, zobaczymy za pare dni...

Mój mąż twierdzi, że jestem panikara, niewykluczone :lol: :lol: :lol: . W sumie 5-6 dni to długo, choć dla McGaywera nie ma rzeczy niemożliwych :lol: .

Dam znać, czy powiększyłam wskaźnik Pearla. :lol:
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Bratka » 25 stycznia 2007, o 17:49

milgosia napisał(a):Dam znać, czy powiększyłam wskaźnik Pearla. :lol:


Nie bardzo rozumiem- a dla jakiej metody ten wskaźnik chcesz podwyższać?
Bratka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 262
Dołączył(a): 3 marca 2005, o 16:04

Postprzez milgosia » 25 stycznia 2007, o 19:43

Masz rację Bratko, chyba dla żadnej, albo inaczej, dla mojej własnej... bo stosuję generalnie Roetzera, tylko że w tym przypadku uczciwie mówiąc nie zastosowałam się do niego.

Fakt, nie mogę przestać o tym myśleć, zastanawiam się nad każdym drobiazgiem, nawet nad tym, czy przypadkiem dziś, kiedy tłumaczyłam to i owo studentom, poczułam jakby miało mi się zrobić słabo, byliśmy w małym pokoju w ponad 20 osób, okna zamknięte... szybko przeszło, gdy otworzyłam drzwi, ale zastanawiam się, czy to może być jakiś objaw... przestało mnie już tak bardzo kłuć po prawej stronie, tylko od czasu do czasu jakieś piknięcie, zdecydowanie lżejsze niż wczoraj...
Dziś tez mialam sporo śluzu BJ, więc ta pierwsza wyższa, to przedwczesnie podwyższona, szyjki jeszcze nie zbadałam, bo szłam na cytologię.

Tak strasznie chciałabym już wiedzieć... wiem, że muszę czekać i nic nie dam rady zrobić wcześniej jak za 10 dni... ale już tyle się wyczekałam przez ostatnie miesiące na różne wyniki badań, że już mam trochę dość... czekania...

Ale i tak trochę się boję... mimo wszystko... ech... wiem, że się nakręcam, wybieram imiona itd., ale nie umiem przestać... ech..
Ostatnio edytowano 3 czerwca 2008, o 18:16 przez milgosia, łącznie edytowano 1 raz
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kajanna » 25 stycznia 2007, o 20:06

Mysza napisał(a):Serio? Może ktoś coś więcej na ten temat napisze? Dlaczego problem z zaciążeniem przy tyłozgięciu macicy?


Tylko w rzadkich przypadkach i przy naprawdę dużym tyłozgięciu.
http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,64885,3215537.html
http://www.kobietaintymna.atupartner.pl ... acicy.html

A jeśli chodzi o główny wątek, to chyba pozostaje Ci tylko życzyć milgosiu, żeby się udało, bo najwyraźniej chciałabyć już zostać mamą.
:D :D :D
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 25 stycznia 2007, o 21:11

Amazonka napisał(a):Prawdopodobieństwo uzyskania żądanej płci wynosi ok. 90%, więc zdarzają się pomyłki.


Cóż, moja córeczka nie jest pomyłką :D :D :wink:
Myślę, że Bóg wiedział co robi :wink:
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Mysza » 25 stycznia 2007, o 21:45

Dzięki kajanno!
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Kręciołek » 25 stycznia 2007, o 21:46

Milgosiu!
Życzę Ci tego czego pragniesz ale chyba musze Cię trochę sprowadzić na ziemię. A zrobię tak dlatego, że widzę że jesteś STRASZNIE nakręcona i jesli się nie uda będziesz bardzo przeżywała porażkę.
Otóż: nawet jeśli doszło do poczęcia to żaden z objawów które masz teraz ( do @) Ci tego nie potwierdzi. A to z tego prostego względu, że są one takie same jak gdyby do poczęcia nie doszło - sa tylko efektem podwyższonego w tej fazie progesteronu.
Poza tym większość tych objawów starasz się na siłę u siebie znaleźć.
Ponadto nie staraliście się za specjalnie tylko ewentualnie mogło do ciąży dojść. Nawet bowiem przy współżyciu w najbardziej płodnej fazie jest tylko 30 % szans. U Was tych szans jest jeszcze mniej.
Może Cię rozczarowuję, ale uwierz mi a staram się już kilka lat i jestem absolutnie zdrowa: miałam wielkokrotnie wszystkie objawy ciąży a nigdy w niej nie byłam. Wiem jak bardzo boli nastawienie się że mogło wyjść i jak wielki jest żal potem.
Wiem też jak trudno jest przestac o tym myśleć.
Ale naprawdę nie można dać się zwariować. Bo inaczej czeka Cię życie w ciągłym stresie, od @ do @.
Pomyśl sobie, ze jeśli Bóg chciał Ci zrobić niespodziankę to ona już jest a jesli nie to nie i Twoje myślenie i nakręcanie się tego nie zmieni.
Prosze Cię nie planuj już imienia. Jeśli się uda będziesz miała na to 9 m-cy, a jesli nie będziesz rozpaczała.
Sorry, jesli ostudziłam Twój zapał. Ale z doświadczenia, bardzo bolesnego wiem co mówię.
Kasia

A jesli zaczynacie starać się o dziecko to zapraszam na wątek Oczekiwanie :D
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez milgosia » 26 stycznia 2007, o 13:56

Pomyśl sobie, ze jeśli Bóg chciał Ci zrobić niespodziankę to ona już jest a jesli nie to nie i Twoje myślenie i nakręcanie się tego nie zmieni.


Dziękuję Kręciołku, bardzo dziękuję. Dokładnie takich słów mi było trzeba, podziałały na mnie kojąco. Masz rację, ja po prostu lubię planować i wciąż muszę się uczyć tego prostego zaufania do Pana Boga... już nieraz tak bywało... ślub też planowalliśmy szybko, a był dopiero po 4rech latach...

Rzeczywiście, z jednej strony chciałabym być już mamą, a z drugiej jakoś nie czuję się do końca do tego przygotowana, obiektywnie rzecz biorąc warunki mamy całkiem, całkiem, a ja wciąż czuję się trochę niedojrzała do macierzyństwa, mimo wszystko... i jeszcze ten doktorat... mam koleżanki, które pogodziły te dwie rzeczy razem, a ja dopiero jakoś ten swój strach próbuję oswajać... A z drugiej strony, jak widzę takie maleństwo, to mi się ciepło robi na sercu, jak patrzę na mojego męża, zwłaszcza rano, po przebudzeniu, kiedy on jeszcze śpi, to czuję, jak bardzo chciałabym mieć z nim synka, córeczkę i widzę w myślach, jak On uczy ich jeździć, chodzić, jak bawi się z nimi, jak je pieści i czule dokucza, tak jak mi :) ... Mój mąż nieraz opowiada, jak u niego w pracy koledzy chwalą się swoimi dziećmi, jak opowiadają o kolejnych sukcesach swoich niemowlaczków, widzę w nim również to pragnienie...

Ostatnio dużo się działo, a jeszcze nie ze wszystkim sobie poradziłam. Pewnie też stąd ta huśtawka emocji. Masz rację, będzie czas na wybieranie imienia, na inne zmiany również. Dziekuję w każdym razie za dobre słowo, właśnie takie macierzyńskie, spokojne, stanowcze, ale bardzo ciepłe. Bardzo mi było potrzebne. Postaram się tak nie nakręcać i myśleć o tym tak, jak mi pisałaś. I ... też będę trzymała kciuki za waszą rodzinkę :) .

Małgosia
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Kręciołek » 26 stycznia 2007, o 19:50

:D
Dziękuję że się nie gniewasz za moje słowa :D
Oczywiście życzę Ci zeby ta niespodzianka była.
I najzupełniej Cię rozumiem.
A kciuki trzymaj :)
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia strona

Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości

cron