Teraz jest 8 maja 2024, o 16:20 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Problem ze sluzem, wiesiolek?

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Problem ze sluzem, wiesiolek?

Postprzez Agata76 » 1 września 2006, o 10:47

Jestem nowym uzytkownikiem na tym forum, choc sledze podejmowane tematy pilnie od dluzszego czasu. Od kilku miesiecy staramy sie z mezem o dziecko i nic.... Mam regularne okresy 25-26 dni, wedlug wykresow temp. owulacja prawie zawsze wypada miedzy dniem 12-13 co rowniez potwierdzaja testy owulacyjne (faza lutealna 13 dni wiec OK). Podejrzewam natomiast ze problem moze lezec w sluzie. Ten najbardziej plodny (typu rozciagliwy, jak bialko) wystepuje prawie zawsze tylko przez jeden dzien i to jedynie na 1-2 dni przed owulacja. Jak test owulacyjny wskazuje na owulacje to juz mam sucho. Tak sobie mysle ze moze to jest przyczyna nieudanych prob bo plemniki po prostu nie maja jak przetrwac do owulacji.

Wyczytalam tu na forum ze proponujecie wiesiolek na problemy ze sluzem oraz syrop wykrztusny. Problem jest w tym ze ja nie mieszkam w Polsce (a w Szwecji) i nie wiem jak te ziola tutaj odnalezc. Czy ktos moze wie jak wiesiolek sie nazywa po angielsku lub po lacinie?

Czy ktos moze ma dla mnie jakies inne porady? Czy brak odczucia sluzu w dzien owulacji moze byc problemem?
Agata76
Przygodny gość
 
Posty: 14
Dołączył(a): 1 września 2006, o 10:21

Postprzez Amazonka » 1 września 2006, o 11:01

Jesteśmy chyba w tym samym wieku. :-) Ta nazwa już padła na forum. Poszukaj.
Oenothera biennis - wiesiołek dwuletni?
Ostatnio edytowano 1 września 2006, o 11:07 przez Amazonka, łącznie edytowano 1 raz
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Nicka » 1 września 2006, o 11:06

Po ang.to Evening Primrose Oil (EPO). Pozdr. (rocznik 75 :wink: )
Nicka
Bywalec
 
Posty: 109
Dołączył(a): 10 listopada 2005, o 16:49

Postprzez Kręciołek » 1 września 2006, o 12:22

+ jeszcze magnez z wit. B6, a wiesiołek moze występowac pod nazwa Oeparol (rocznik '74 równiez pozdrawia! :wink: )
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Amazonka » 1 września 2006, o 12:46

No to ja jestem rocznik '76.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Agata76 » 1 września 2006, o 12:48

Bardzo dziekuje za pomoc. Mysle ze majac angielska nazwe uda mi sie znalezc wiesiolek tutaj w aptece zielarskiej. Widze tez ze jest nas troche 30-latek :) Serdecznie pozdrawiam!! :D

Jak to wlasciwie jest z tym sluzem. Powinien zawsze wystapywac w dzien owulacji? Czy jego zanikanie na dzien przed owulacja jest problemem?

Czytalam porady na tej stronie pisane przez pania gin ze niektore kobiety maja ten najbardziej plodny sluz nawet tylko przez kilka godzin i ze wtedy trzeba podjac wspolzycie. Ale przeciez jesli ten najbardziej plodny sluz wystepuje np tak jak u mnie tylko przez jeden dzien a potem sucho to jak plemniki maja przezyc do owulacji?

Czy ktoras w was ma podobnie ze sluzem czy tez wiekszosc ma sluz najbardziej plodny pare dni przed i az do momentu owulacji?

Bardzo prosze o odpowiedzi bo juz sama nie wiem..... Kiedy nie planowalismy dzieci (bo praca itp) to zawsze byl jakis strach przed ciaza (zawsze mi sie wydawalo ze z tym nie bede miala problemu) a teraz jak czlowiek chce i jest nastawiony to sie okazuje ze to wcale nie takie proste... :cry:
Agata76
Przygodny gość
 
Posty: 14
Dołączył(a): 1 września 2006, o 10:21

Postprzez ewerner » 1 września 2006, o 13:05

Witaj Agata76,
Jak to wlasciwie jest z tym sluzem. Powinien zawsze wystapywac w dzien owulacji? Czy jego zanikanie na dzien przed owulacja jest problemem?
Ale przeciez jesli ten najbardziej plodny sluz wystepuje np tak jak u mnie tylko przez jeden dzien a potem sucho to jak plemniki maja przezyc do owulacji?

O wiele lepiej jeśli śluz utrzymuje sie dluzej niz tylko kilka godzin, i to rzeczywiscie moze byc duzy problem, jesli staracie sie o poczecie dziecka.
Niemniej, jesli obserwujesz sluz plodny np tylko dzien przed owulacja, to nie znaczy, ze dalej (w szyjce) nie ma go dluzej. poprostu nie wydostaje sie na zewnatrz, i nie mozesz go zaobserwowac. Dlatego wazne jest, zeby sklorzystac z tych chwil kiedy jest obecny i wyczuwalny sluz plodny, bo plemniki moga sie dostac do tych miejsc gdzie jest go wiecej niz na zewnatrz i tam przetrwac do owulacji. Dlatego zaleca sie wspolzycie wtedy, kiedy jest obecny ten sluz plodny, nawet jesli w dzien owulacji odczuwasz juz such, albo nie obserwujesz sluzu plodnego.

Druga sprawa, to jest sam sluz.
Wiesiolek, siemie lniane, i witamina A+E zwieksza ilosc sluzu - dlatego dobry pomysl z tym wiesiolkiem.
Rozumiem, ze doczytalas juz, ze:
Trzeba tylko pamiętać, że tabletki z wiesiołkiem należy brać tylko do pozdwyższenia temperatury, bo w trzeciej fazie może on powodować skurcze macicy. Z resztą w trzciej fazie nie jest już potrzebny


Pozdrawiam i powodzenia
Ewa
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Amazonka » 1 września 2006, o 13:18

Agata, od początku używaliście NPR i baliście się zawodu?
Mam długi cykl i u mnie każda faza jest długa. Z rozciągliwym śluzem też. On zanika, czasem ociągając się, a temp. się podnosi.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Agata76 » 1 września 2006, o 14:16

Ja wiem czy balismy sie zawodu? I tak i nie. Podstawa byly raczej moje wlasne obawy typu co bedzie jak bedzie, czy dam sobie rade, co bedzie w pracy, wogle obawa przed zmianami. Tak powoli naginalismy ramy regul NPR i nic nie wychodzilo. Nie martwilam sie samym faktem ze nie zachodze w ciaze bo myslalam ze po prostu widocznie mozna sobie "pofolgowac". Ale za to za kazdym razem wpadalam w mala "schize" przed @ bo wiedzialam ze teoretycznie moglo cos z tego wyjsc. Od jakiegos czasu jednak chec dziecka przewyzsza moj strach i postanowilismy "isc na calo" :wink: Jednak ma sie ta 30-stke :wink: i czas uplywa. No i nagle sie okazuje ze nic sie nie dzieje nawet po przytulankach w owulacje.... i zaczyna mnie ogarniac strach.

Wlasciwie nie powinnam narzekac bo to dopiero trzecia nie udana proba a wiem ze wiele osob tu na forum stara sie o wiele dluzej.

Ciesze sie ze istnieje to forum i ze mozna tu zaczerpnac otuchy i porady. Serdecznie dziekuje za pomoc!!
Agata76
Przygodny gość
 
Posty: 14
Dołączył(a): 1 września 2006, o 10:21

Postprzez Amazonka » 1 września 2006, o 14:23

Co to znaczy "naginaliście ramy"? Korzystaliście coraz pełniej z I fazy?
Roetzer pisze, że ZDROWA para zachodzi średnio po 3 cyklach, czyli od 1 do 6, powiedzmy, jest ok. Jeszcze nie ma się czym martwić.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Agata76 » 1 września 2006, o 14:58

Tak dokladnie, korzystalismy coraz pelniej z I fazy ktora u mnie jest krotka bo mam wogole dosc krotkie cykle.

Patrzac na statystyke chyba sie nie powinnismy martwic ale niepokoi mnie troche ten sluz. Mimo wszystko mam nadzieje ze wiesiolek i proponowane przez was witaminy przyniosa oczekiwany rezultat. Statystyke trzeba widocznie czasami wspomagac :)
Agata76
Przygodny gość
 
Posty: 14
Dołączył(a): 1 września 2006, o 10:21

Postprzez antkowa » 2 września 2006, o 21:39

Łykam wiesiołek już ponad 3 miesiące i nie zauważyłam więcej śluzu, może ociupinkę więcej, ale takiego rzadkiego jak woda, choć ponoć to też śluz płodny i ... zwykle wchłania się w bieliznę, wkładki i nawet nie wiem, że był, no w każdym razie nie jestem pewna. Po 3 miesiącach wspomagania się wiesiołkiem i witaminami, znajduję ten rozciągliwy tylko raz w czasie cyklu i to wewnątrz, np. w tym cyklu tylko 11dc, ale myślę, że jest go mało albo dużo, ale w sumie tylko w jednej chwili, a ja sprawdzając jeszcze "wybieram", więc już więcej nie sprawdzam, bo bym całkiem dostała fioła:), staramy się mimo to. Powodzenia od rocznika 76.
antkowa
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 7 czerwca 2006, o 18:18

Postprzez Amazonka » 3 września 2006, o 10:47

Agata, pierwszy raz odważyliśmy się 4 dnia. Mam wtedy właściwie zupełnie sucho, choć to nie koniec @. Do tej pory tylko III faza.
Na suchość czasem piję siemię lniane, ale na wyniki trzeba poczekać.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości

cron