Teraz jest 9 maja 2024, o 21:41 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Pęcherzyk Graffa szybko mi rośnie

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Pęcherzyk Graffa szybko mi rośnie

Postprzez malina410 » 2 czerwca 2006, o 13:33

W marcu 11dc.miał wielkośc 24mm, pękną
kwiecień 8 dc. 15mm. 12 dc-pękną
maj 8 dc. 14,4mm chyba 10 dc. pękną 12 dc miałam USG i już go nie było
Dlaczego tak szybko mi rośnie ??????????
Co to znaczy ???????????czy któraś z was miała coś takiego
Od stycznia staram się o dzidziusia i nic????????
prosze odiszcie jeśli coś wiecie?????????
malina410
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 2 czerwca 2006, o 13:00

Postprzez Niania » 2 czerwca 2006, o 13:47

ej! nie pisz w 3 miejcach!
Niania
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 241
Dołączył(a): 2 stycznia 2005, o 17:57

Postprzez Betsabe » 2 czerwca 2006, o 13:56

Moze masz za krotka faze folikularna i dlatego masz problem z zajesciem w ciaze :?
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez weronusia » 2 czerwca 2006, o 14:18

no więc ja mam podobnie zawsze owu wypada około 11 d.c.

sprobuj zbadac 7 dni po owulacji ( bo rozumiem monitorujesz cykle) progesteron. U kobiety starajacej się zajsc w ciazę powinien wynosić powyżej 10 ng.

jesli tak jest to o.k. znaczy taka uroda twoich cykli.

a czasem tak szybko rosnący pecherzyk to nie jest prawidłowy pęcherzyk tylko torbielka która od samego początku jest torbielka i jest problem z zajsciem w ciazę
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez kasiama » 2 czerwca 2006, o 15:45

OT:
Usunęłam już jeden z wątków. Na przyszłość - nie wysysłaj kilkakrotnie tego samego postu, bo to nie zwiększa szans na odpowiedź, a tylko robi bałagan i irytuje. Poza tym: na co tyle pytajników?

EOT
kasiama
Domownik
 
Posty: 832
Dołączył(a): 8 października 2004, o 06:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez malina410 » 2 czerwca 2006, o 15:48

oki jest tu pierwszy raz i nie znam się dobrze na tych komputerach
malina410
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 2 czerwca 2006, o 13:00

Postprzez malina410 » 2 czerwca 2006, o 15:52

mam pytanie do Betsabe jeśli ci się chce to prosze napisz co oznacza faza
folikularna
malina410
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 2 czerwca 2006, o 13:00

Postprzez weronusia » 2 czerwca 2006, o 17:10

faza folikularna to faza od 1 dnia @ do owulacji jest to faza w której pod wpływem FSH produkowane sa pecherzyki
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez Betsabe » 2 czerwca 2006, o 19:34

Jeszcze dodam do wypowiedzi Weronusi, ze faza folikularna - dojrzewania komórki jajowej -rozpoczyna się zaraz po zaprzestaniu krwawienia i jest stymulowana narastającym wydzielaniem przez jajnik coraz większej ilości estrogenów.
Równolegle przysadka mózgowa wytwarza rosnące ilości hormonu powodującego dojrzewanie komórki jajowej, która wzrasta i dojrzewa w jednym z setek tysięcy pęcherzyków które znajdują się w jajnikach kobiety. W trakcie trwania tej fazy cyklu, dojrzewa ostatecznie w jajniku , w maleńkim znajdującym się w nim pęcherzyku ( Graffa ) komórka jajowa.


No i tak kiedys czytalam, ze jak ta faza jest zbyt krotka, to moze komorka nie ma czasu odpowiednio dojrzec :?
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez weronusia » 2 czerwca 2006, o 19:55

Betsabe

a gdzie to czytalaś - mnie to moze też dotyczyć masz jakieś źródło- chętnie zajrzę
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez Betsabe » 3 czerwca 2006, o 20:34

Weronusia, niestety nie byl to zaden naukowy artykul :?

Wyczytalam to na jakims forum (juz nawet nie pamietam jakim, tyle ich jest :? ), pewna dziewczyna, ktora nie mogla zajsc w ciaze napisala, ze jej lekarz uwaza, ze przyczyną moze byc jej zbyt krotka faza folikularna i skarzyla sie, ze nie ma zadnych lekow, ktore moglyby ją wydluzyc, tak jak jest to mozliwe w przypadku fazy lutealnej :?
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez Nicka » 5 czerwca 2006, o 11:45

Hej dziewczyny, nie ma nic złego w krótkiej fazie folikularnej, zresztą - przyjmuje się, ze 11-12 dzień to wcale nie jest zbyt wczesna owulacja, organizm to nie jest maszyna w końcu i w róznym tempie te pęcherzyki dojrzewają. Nie ma się czym przejmować, naprawdę, tak mi tłumaczył lekarz. Problem może być nie tyle w jakosci komórki, co w przygotowaniu endometrium. Ale jesli ono "nadąża", to jest ok. Są wypadki, gdy współzycie pod koniec miesiączki kończy się ciążą - dlatego właśnie, że kobieta ma wczesną owu. Znam 2 dziewczyny z wczesną owulacją - jedna w 8 dniu, druga w 10, obie są mamami.
Sama mam ten (niby) problem - ale przy monitoringu wyszlo, że jest ok - nie wiem, jakim cudem, ale moje endo w 11 dniu jest juz ok. 11mm, no i wtedy mniej więcej jest owulacja, pecherzyk jest już praktycznie dojrzały (19-20mm).
Ostatnio edytowano 5 czerwca 2006, o 13:37 przez Nicka, łącznie edytowano 2 razy
Nicka
Bywalec
 
Posty: 109
Dołączył(a): 10 listopada 2005, o 16:49

Postprzez malina410 » 5 czerwca 2006, o 11:53

Nicka mam do ciebie pytanie a obserwujesz u siebie śluz,. ile czasu go obserwujesz Wiem że to jest sprawa indywidualna ,ale napisz mi swoje obserwacje.
malina410
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 2 czerwca 2006, o 13:00

Postprzez Nicka » 5 czerwca 2006, o 13:35

Malina, śluz mam b.szybko, praktycznie od zaraz po miesiączce. Ale różnie z nim bywa. W jednym cyklu tylko 2-3 dni, ostatnio był az 5 dni i do tego bardziej obfity (piję ziółka, może dlatego). Mam też bóle okołoowulacyjne (mniej więcej od 5dnia cyklu do owu - ok.12 dnia)
Nicka
Bywalec
 
Posty: 109
Dołączył(a): 10 listopada 2005, o 16:49

Postprzez weronusia » 5 czerwca 2006, o 13:43

hej ja też mam sluz zaraz po @ i narasta i owu tak jak dziś np. 10 d.c.
pęcherzyk pęka samoistnie i endometrium o.k. więkse niż 7 mm( a takie jest wymagane)
nie wiem dlaczego owu jest tak szybko bo @ występuje w 27 28 dc czyli faza lutealna trwa np. 17-18 dni!!!!!!!!!!!!!!
Nicka Ty też masz taką fazę lutealną ?
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez kasiama » 5 czerwca 2006, o 14:02

Owulację w 10 dc masz potwierdzoną USG?
kasiama
Domownik
 
Posty: 832
Dołączył(a): 8 października 2004, o 06:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Nicka » 5 czerwca 2006, o 14:08

Weronusia, moje cykle mają dług.ok 25 dni, więc druga faza ma u mnie 12-13 dni. Twoja jest rzeczywiście długa. Ale lepsza taka faza lutealna, niż za krótka. Zresztą, podobno odpowiednia długość drugiej fazy świadczy o "dobrej" owulacji (solidne ciałko żółte z dobrego pęcherzyka). Gdzieś czytałam, że pęcherzyki mogą zacząć rosnąc już w poprzednim cyklu. Ja np. mam coś jakby śluz płodny tez przed miesiączką, czyli estrogeny już zaczynają działać. Wydaje mi się, że nie ma się czym martwić. Jedna z tych koleżanek, o której pisałam wcześniej, mówiła, że kiedy zaszła, miała owu najprawdopodobniej w 8 dniu (wiadomo, pewności 100 % nie ma), przy cyklach ok. 30 dniowych. Trzeba przyjąć, że taka nasza uroda chyba..
Nicka
Bywalec
 
Posty: 109
Dołączył(a): 10 listopada 2005, o 16:49

Postprzez weronusia » 5 czerwca 2006, o 15:14

wiesz moze rzeczywiście one rosną już przed @ - jest to możliwe.

A powiedz mi czy badałaś kiedys sobie progesteron 10 dni po owu-?

bo ja sie martwie zbadałam dwukrotnie i mam niski powinno być około 10 a u mnie 5 - czy ten pecherzyk jest pelnowartościowy - wiec to ciałko żółte mimo dłuuugiej II fazy produkuje 10 dpo mało progesteronu?

A robilaś testy owulacyjne? ja mam tak dziwnie że na monitoringu jest owulacja a testy tego nie wskazują???
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez Betsabe » 5 czerwca 2006, o 15:25

weronusia napisał(a):wiesz moze rzeczywiście one rosną już przed @ - jest to możliwe.



Hmm, a mi sie zawsze to wydawalo niemozliwe?
Przeciez w fazie lutealnej oddziaływuje progesteron, ktory ma za zadanie hamowac rozwoj innych pecherzyków :?: :?
Betsabe
Domownik
 
Posty: 1164
Dołączył(a): 3 lutego 2006, o 11:09

Postprzez malina410 » 5 czerwca 2006, o 18:30

ja np. w śluzie tym niby najbaardziej płodnym mam czasami domieszkę białawej substancj i co to może znaczyć? Ostatnio czekałam aż się to bardziej wyklaruje ale jeszcze tego samego dnia wieczorem zauważyłam lepki śluz,na drugi dzień tem. wskazywała na uwulację.
malina410
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 2 czerwca 2006, o 13:00

Postprzez pysia74 » 5 czerwca 2006, o 19:56

Betsabe napisał(a):
weronusia napisał(a):wiesz moze rzeczywiście one rosną już przed @ - jest to możliwe.
Hmm, a mi sie zawsze to wydawalo niemozliwe?
Przeciez w fazie lutealnej oddziaływuje progesteron, ktory ma za zadanie hamowac rozwoj innych pecherzyków :?: :?

Betsabe - jeśli interesują Cię szczegóły, to polecam książkę prof. Szymańskego "Płodność i planowanie rodziny", jest tam wszystko dokładnie a jednocześnie w przystępny sposób opisane

w skrócie (na podst. ww podręcznika) - już pod koniec fazy lutealnej i na początku następnej fazy pęcherzykowej dochodzi do rekrutacji tzw. pęcherzyków preantralnych czyli pierwszorzędowych (spośród pęcherzyków pierwotnych) i przekształcenia ich w pęcherzyki antralne=wtórne. Podczas pierwszych pięciu dni cyklu następuje selekcja dominującego pęcherzyka jajnikowego (spośród pęcherzyków antralnych), a następnie -w późnej fazie pęcherzykowej- wzrost i rozwój dominującego pęcherzyka aż do osiągnięcia jego pełnej dojrzałości i owulacji.
pysia74
Bywalec
 
Posty: 107
Dołączył(a): 19 marca 2005, o 05:23

Postprzez Nicka » 6 czerwca 2006, o 09:47

A powiedz mi czy badałaś kiedys sobie progesteron 10 dni po owu-?

Weronusia, badałam, mam dobry wynik (24), więc nie było się do czego przyczepić, ale lekarz i tak się przyczepił "na wszelki wypadek" i dał mi duphaston czego skutkiem była torbiel już w nastepnym cyklu, dziwne krwawienie w środku, potem plamienia i na dokładkę 2 cykle bezowulacyjne pod rząd. Naprawdę, nauczyłam się boleśnie, ze nie warto polepszać dobrego.
Testów owulacyjnych nie robiłam, uznałam, ze monitoring wystarczy.
Twój prog. jest faktycznie trochę niski, ale skoro owu na usg wychodzi, no to moze tak ma być? Poza tym - podobno prog wydziela sie "pulsacyjnie", gdzieś czytałam, ze trzeba by zrobić 3 wyniki w jednym cyklu, zeby mieć miarodajny obraz. Ale swoją drogą, jeśli jeszcze nie brałaś, to wypróbuj castagnus. Mi pomaga, wydaje mi sie, że ciut jednak tę owulację mi przesunął (kiedyś miałam 8-9 dzien, z castagnusem 10-13, mam też wyraźniejszy skok tempki i mniej skaczące temperatury).
Malina-
ja np. w śluzie tym niby najbaardziej płodnym mam czasami domieszkę białawej substancj i co to może znaczyć?
ja też tak mam. Ale w jakimś podręczniku do NPR zobaczyłam zdjęcie "czegoś takiego" i jest to normalne, więc don't worry :wink:
Nicka
Bywalec
 
Posty: 109
Dołączył(a): 10 listopada 2005, o 16:49

Postprzez weronusia » 6 czerwca 2006, o 15:44

nicka ja biorę bromergon - wiec musiałbym wybrać albo castagnus albo bromergon.
to dziwne dlaczego duphaston spowodował u Ciebie takie dziwne objawy- generalnie on ma dzialać wspomagająco na endometrium i łagodzić ewentualne torbiele- a już napewno nie blokuje owulacji- tylko trzeba go koniecznie wziać 2-3 dni po owulacji.......

nie mam pojęcia dlaczego tak było.

nie wiem ja teraz jestem po owu w 10 d.c. - w USG a duphaston mam wziać 3 dni po czyli w czwartek- zobaczymy.

ciekawe czy leki stymulujące owulację poprawiają również jej jakość ( mimo tego że występuje bez leków).

spotkałam sie z opiniami że tak - więc moze trzeba pomóc tej owulacji???

jak myslisz?
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez Nicka » 6 czerwca 2006, o 17:52

Weronusia, nie wiem, zawsze byłam w tym nieszczęsnym procencie, któremu wychodziły skutki uboczne leków, moze dlatego :wink: Ale serio - to uważam, że po prostu duph. zaburzył mi równowagę hormonalną, a torbiele stąd się właśnie biorą przecież. U Ciebie jest inaczej, może faktycznie brak Ci progesteronu.
Co do stymulacji owu - czytałam, ze jeśli jest problem z nią, to lepiej coś brać. Ale jeśli jest dobrze, to przez branie leków stymulujących nie sprawi się, ze będzie lepiej, bo w naturze nie można dobrego polepszyć :wink: . Mój lekarz też sugerował clo itp., żeby było wiecej pęcherzyków i większa szansa, ale też większe ryzyko torbieli. No i nie bardzo mi się to uśmiecha, bo niepłodnosć niepłodnością, ale nie chcę doprowadzić mojego organizmu do ruiny przez branie przypadkowych leków. Moja owu, skoro jest dobra, to "lepsiejsza" nie będzie :wink:
Tylko znowu - to o mnie, ale każdy organizm jest inny, a może faktycznie Twoja owu nie jest "połnowartościowa" i stąd masz np.niski progesteron?
Nicka
Bywalec
 
Posty: 109
Dołączył(a): 10 listopada 2005, o 16:49

Postprzez weronusia » 7 czerwca 2006, o 10:40

Nicka oto co znalazłam - co sądzisz?


u kobiet z endometriozą wystepuje:

-zaburzenia folikulogenezy
-przedwczesne pekanie pecherzyka
-brak jajeczkowania i oligoowulacja
-redukcja aparatu pecherzykowego
-niedoczynnosc cialka zoltego
-luteinizacja niepeknietego pecherzyka jajnikowego
-hyperprolaktynemia
-przyspieszony lub uniemozliwiony transport komorki
-fagocyotza plemnikow
-zaburzenia zalodnienia
-defekt implantacji
-embriotoksycznosc (poronienie)

Miałaś badane ca- 125 ? marker w kierunku endometriozy??
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez Nicka » 7 czerwca 2006, o 12:08

Weronusia, to jest jakiś trop być może. Mój lekarz nie widział powodu a i ja nie wiem, czy jest sens badać (ile kosztuje to tak w ogóle?). W tej chwili prolaktyne i inne hormony mam dobre, pęcherzyk rośnie i pęka "typowo", endometrium trójfazowe (cokolwiek to znaczy, ale lekarz stwierdził, że jest ok, czyli rozwija się zgodnie z pęcherzykiem), hsg ok, nie mam bardzo bolesnych miesiączek, skrzepów itp. Zresztą, leczenie endometriozy jest ponoć dotkliwe i mało skuteczne :( Tak mówi moja koleżanka z pracy, sporo już przeszła, a i tak jej się to odnawia.
Mój lekarz mówi (i przyznaję mu troche racji..), ze nie chodzi przecież o ilość badań, tylko o ciążę. I skoro nie ma nic, co wskazuje na problem, to nie ma co się tego problemu doszukiwać, bo to niepotrzebnie wprowadza stres. Ile juz próbujecie? Moze faktycznie clo+duphaston pomoze?
Ja zaczęłam działać trochę w innym kierunku - bardziej naturalistycznym i "holistycznym" :wink: czyli biorę się za CAŁY organizm - ziółka, dobra dieta (mam ciągle niedowagę, a to też może być przyczyna), wiecej ruchu. Mam problem z tarczycą, a to też jest b. istotne.
Nicka
Bywalec
 
Posty: 109
Dołączył(a): 10 listopada 2005, o 16:49

Postprzez weronusia » 9 czerwca 2006, o 13:39

hej Nicka ja juz po wizycie u specjalisty
też mam hormony o.k., nibolesne @ bez skrzepów , pęcherzyk rosnie ipęka sam endometrium jest trójfazowe itp. ale jednak ten gin uznał ,ze nie wiadomo do konca jak to jest ale owu w 10 11 d.c. niestety prawdopodobnie nie jest właściwa i choćby nie wiem jakei zabiwgi się stosowało i nawet stymulację to ten pecherzyk od początku jest niewłaściwy- wiec trzeba oczyscic moje jajniki- ja mam na nich ajkieś twory 3 cm wprawdzie al są i mam skierowanie na laparoskopię......... :cry:
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez Nicka » 30 czerwca 2006, o 10:38

Weronusia, nie daj się temu lekarzowi nakręcić :wink: Moze sprawdź to jeszcze u innego? Owulacja w 10-11 dniu wg eksperta ("nasz bocian") i paru ksiązek, które przewertowałam jest OK. Poza tym - mam gdzieś, czy jest ok czy nie, o ile tylko można zajść w ciążę, a pisałam Ci, ze mam parę koleżanek, które zaszły "wcześnie", tylko jedna z nich czekała dość długo (2 lata), ale powodem były raczej słabe żołnierzyki jej męża.
W wolnej chwili poszukam Ci jakichś źródeł, ale przede wszystkim - nie martw się!!!
Nicka
Bywalec
 
Posty: 109
Dołączył(a): 10 listopada 2005, o 16:49

Postprzez weronusia » 2 lipca 2006, o 10:11

Nicka

wycofałam się z laparoskopii - mam nadzieje ,ze nie mam endo - więcej jest powikłań po laparoskopii niż przed- dlam nie to ostateczność- poza tym to był gin , który zajmuje sie fachowo niepłodnoscią i dla niego zrobienie laparo niczym nie grozi no bo jesli nawet powstana zrosty to przecież mozna zrobić in vitro.
jak mu powiedziałam,ze ja in vitro nie biorę pod uwage to zrobił gigantyczne oczy- no niestety tam przychodzą dziewczyny które za wszelka cenę chcą miec wlasne dziecko.

jestem za to po HSG - u innego gina jajowody drożne oba ale jeszcze niezbyt dobrze sie czuję.

tak więc jajowody drozne i hsc też robiłam 3 miesiace temu i też dobrze - no tylko te twory na jajnikach i ta owulacja wczesna. Ale nawet na cyklu stymulowanym mam tak wczesnie owulacje takze pewnie taka moja uroda a na dzidziusia trzeba poczekać.

chociaż powiem Ci że eksperymentalnie zbadalam progesteron na cyklu naturalnym i był 5 a na stymulowanym 18 - czyli jednak coś ta stymulacja daje- moze poprawia jakosć komórki jajowej ale czas pękania nie zmieniony !!!!!!!!!!

a jak u Ciebie postępuje leczenei?
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez Nicka » 4 lipca 2006, o 14:44

Weronusia, jesli jajowody ok to chyba nie ma się co stresować tą laparo, faktycznie. Bardzo możliwe, że w Twoim przypadku stymulacja jest pożądana, bo prog 5 (na naturalnym, jak piszesz) to chyba jednak ciut nisko, może to utrudnia zagnieżdzanie itp.? Jeśli to daje wynik, dobrze się czujesz itp., to na pewno ma to sens.
U nas - chyba jednak problemem jest słaba morfologia plemników (tylko 6%) wprawdzie ilość super, bo ponad 50 mln/ml, ruch też ujdzie, ale jak czytam - morfologia ma kluczowe znaczenie :( Wychodzi na to, ze u mnie ok, nie badam sie dalej, zresztą - lekarz (też spec :wink: ) nie widzi sensu, kazał przyjść, jak się zdecydujemy na iui..Nie wiem, czy kazać mojemu M. badać ponownie to nasienie, lekarz też to odradzał, mówił, że to się aż tak nie zmienia w ciągu roku. Na czas wakacji dalismy sobie spokój, chcemy wyjechać, zapomnieć (bardziej ja, bo on się niespecjalnie stresuje tym wszystkim i twierdzi, że przesadzam :wink: ).
Moja owulacja się przesunęła "we właściwym kierunku" (czyli ciut póżniej, na ok.12-13 dzień) po castagnusie!! Ale chyba już o tym pisałam..
Nicka
Bywalec
 
Posty: 109
Dołączył(a): 10 listopada 2005, o 16:49

Następna strona

Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości

cron