przez bekaR » 22 maja 2006, o 15:57
Dziekuej Wam dziewczyny za iskierke nadziei, wiecie czego nie moge zrozumiec ze nie mailam zadnych objawow poronienia, czulam sie swietnie maialm smaki, nie mialam boli ani krwawienia a przez 3 tyg moja dzidzia juz nie zyla a ja chodzilam szczesliwa ze nosze moje malenstwo i nic nie wiedzialam. Bylam matka ktora nic nie wiedziala co sie ze swoim dzieckiem dzieje i nie mogalm nic zrobic. Jestesmy z moim narzeczonym razem ponad 10 lat,ale slub dopiero na ten czerwiec planowalismy, mielismy w tamtym ale zpowodu wyjazdu przesunelismy a teraz nie wiem jak bedzie,za miesiac slub my zalamani,chcemy byc malzenstwem ale nie wyobrazamy sobie teraz naszego slubu,to jest taki dzien radosny, amy nie mamy sie z czego cieszyc.Nie wiemy co robic nie chcemy sie zmuszac do czegos czego nie czujemy, nie wiemy czy znowu przesuwac czy wziasc slub tylko swiadki i rodzice czy poprostu narazie wziasc cywilny a jak dojdziemy do siebie to dopiero koscielny.Nie wiem nawet jak na to reaguja ksieza, jeszcze slubu nie mielismy a juz stracilismy dziecko.A co do tabletek antykoncepcyjnych,to zawsze bylam przeciwniczka i boje sie brac, ale lekarz mi wlasnie mowil ze najlepeij jakbym brala.nie wiem co dalej robic...