Teraz jest 9 maja 2024, o 10:52 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

potrzebuję modlitwy

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

potrzebuję modlitwy

Postprzez ala » 6 maja 2006, o 15:25

Jestem w potwornym dołku, oczywiœcie jest on zwišzany z naszš bezdzietnoœciš. Proszę o modlitwe w mojej intencji.
Dzięki z góry
Pozdrawiam Alicja
ala
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 14 grudnia 2004, o 22:57
Lokalizacja: poznań

Postprzez Kręciołek » 6 maja 2006, o 16:10

Dołączam się do prośby i też obiecuję modlitwę - czuję, że zwariuję.
Już nie mam na nic siły i ochoty, każdy dzień to koszmar trwania....straszny dół!
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

~ potrzebuję modlitwy

Postprzez Weronika » 6 maja 2006, o 20:33

Dołączam się również.
Ja parę dni temu poroniłam po 3 tygodniowej ciąży (licząc od dnia zapłodnienia) Bardzo krótko, ale tak jak wielka była radość tak i wielka rozpacz. Całe szczęście, że jest wiosna a ona pozwoli mi się szybciej zregenerować np planuję sobie wycieczki rowerowe i w ogóle jakieś wypady za miasto z mężem. Taki jest mój sposób na polepszenie samopoczucia.
Wiem dobrze co to codzienna beznadzieja. Będę pamiętać o Was w modlitwie.
Trzymajcie się :)
Weronika
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 29 września 2005, o 20:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez novva » 7 maja 2006, o 12:07

Może to Was trochę pocieszy:
Jan Paweł II mógłby zostać patronem bezpłodnych małżeństw - stwierdził postulator procesu beatyfikacyjnego, ks. Sławomir Oder. W wywiadzie dla włoskiego periodyku internetowego "Affaritaliani" przyznał, że najwięcej łask otrzymanych za wstawiennictwem Sługi Bożego dotyczy właśnie niespodziewanego rodzicielstwa osób, które uznano za bezpłodne.

(źródło: TP nr 18, 30.04.2006)
Trzymajcie się mocno :)
novva
 

Re: potrzebuję modlitwy

Postprzez mateola » 7 maja 2006, o 12:12

ala napisał(a):Jestem w potwornym dołku, oczywiœcie jest on zwišzany z naszš bezdzietnoœciš. Proszę o modlitwe w mojej intencji.
Dzięki z góry
Pozdrawiam Alicja


Moją masz.
mateola
Bywalec
 
Posty: 174
Dołączył(a): 12 kwietnia 2006, o 09:19

Postprzez weronusia » 7 maja 2006, o 21:56

Ja też poproszę o modlitwę i obiecuję ,że w swojej wspomnę o WAS.
weronusia
Bywalec
 
Posty: 128
Dołączył(a): 30 sierpnia 2005, o 11:12
Lokalizacja: dolnośl.

Postprzez ala » 8 maja 2006, o 13:49

Dzięki serdeczne za modlitwe, pomogło, bo czuje sie lepiej.
Obiecuje modlitwę
pozdrawiam
ala
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 14 grudnia 2004, o 22:57
Lokalizacja: poznań

Postprzez Samanta » 8 maja 2006, o 16:33

Nie wiem czy czytacie dział pt,,narzeczeństwo''. http://www.lmm.pl/forum/viewtopic.php?t=1922
Wiele osob strasznie cierpi,bo są samotni,nikt ich nie kocha.
I z chęcia zaadoptowaliby nie jedno,ale kilkoro dzieci.
Nie załamujcie się,kochacie,jesteście kochani:),macie zonę/męzą.
A moze zaadoptujecie dziecko?
Samanta
Bywalec
 
Posty: 100
Dołączył(a): 4 kwietnia 2006, o 14:45

Postprzez kukułka » 8 maja 2006, o 21:19

Będę się modlić. Was tez prosże za moje małżeństwo, choć w innych intencjach, ale tak samo waznych jak dziecko, a właściwie z nim związanych. bardzo, bardzo prosze.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Kręciołek » 9 maja 2006, o 09:10

Samanta napisał(a):Nie wiem czy czytacie dział pt,,narzeczeństwo''. http://www.lmm.pl/forum/viewtopic.php?t=1922
Wiele osob strasznie cierpi,bo są samotni,nikt ich nie kocha.
I z chęcia zaadoptowaliby nie jedno,ale kilkoro dzieci.
Nie załamujcie się,kochacie,jesteście kochani:),macie zonę/męzą.
A moze zaadoptujecie dziecko?


Samanta, czytałyśmy...
ale to całkowicie inna płaszczyzna i nie można tego porównywać, wartościować, że ktoś ma jeszcze gorzej, bo nie ma męża.
Jak ktoś się nie starał o dziecko to nigdy tego nie zrozumie. Bo to jest cos co przerasta człowieka, na co zupełnie nie ma żadnego wpływu, choćby robił wszystko co w jego mocy.
I choć może wydaje Ci się nie do wiary - to uwierz mi, że adopcja nie jest "lekiem na niepłodnosć", to bardzo piękny gest, dar serca, ale to nie jest to samo co urodzenie własnego dziecko. Nie można adoptować i problem znika. Poza wszystkim wcale nie jest to takie łatwe - proceduralnie i psychologicznie. Ja w tym momencie psychicznie nie jestem nawet w stanie pomyśleć o adopcji, bo to tak jakbym sie poddała, jakbym zaakceptowała, że nigdy dziecka własnego miec nie będę. I z tym nie mogę się pogodzić. I dlatego my wszystkie tutaj w TEJ intencji prosimy o modlitwę. Gdyby to nie była nasza tragedia to byśmy nie prosiły. Gdybyśmy były gotowe do adopcji- to byśmy nie prosiły.
Chodzi nam o co innego...
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Samanta » 9 maja 2006, o 10:33

Kręciołku,jak się modlę w intencjach lmm:),to za wszystkich i we wszystkich ich intencjach.(przeciez nie tylko o samotnych).

Moja ciocia jest całkowicie bezpłodna(tylko cud mógłby ją uratować,ale nie zdarzył się)-zaadoptowała dziewczynkę i dwóch chłopców.Uwierz mi-ona jest mamą,najprawdziwszą mamą.Pan Bog usunął to,co wydaje się niemożliwe.Ale ,gdyby nie zaparła się siebie(z adopcją),nie pomógłby jej.Może,by do końca życia była w depresji.Jest szczęśliwa.

Naprawdę wierzę,że brak dziecka boli,bo mam tą ciocię,wiec nie jest to dla mnie problem z kosmosu.Wiem,ze problemy są różne,ale powiedz szczerze,co ma powiedzieć ktoś kogo nikt nie kocha ?I być może nigdy nie pokocha?
Samanta
Bywalec
 
Posty: 100
Dołączył(a): 4 kwietnia 2006, o 14:45

Postprzez kukułka » 9 maja 2006, o 11:10

Keciołku, rozumierm Was, choc jeszce o dziecko sie nei staramy. Rozumiem, zę są takie trudne sytaucaje, których nikt nie zrozumie, na które tylko modlitwa moze pomóc. Rozumiem z autopsji...
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez essex » 5 czerwca 2006, o 13:37

,,Człowiek stworzony jest do miłości i podświadomie do niej dąży. Lecz miłość prawdziwa polega na dawaniu, nie braniu(...)Tymczasem szczęście prawdziwe i trwałe - aż na całą wieczność - może dać tylko prawdziwa miłość. Krótko mówiąc, prawdziwa miłość się opłaca. Poprzez samoograniczające dawanie przyczynia się do rozwoju i wzrostu człowieka świadczącego miłość, ku pełnej jego integracji i zarazem wolności wewnętrznej, ku pełni człowieczeństwa'' J.PULIKOWSKI

Zatem Kochani,jeśli chcecie MIEĆ dziecko to przestawcie się na CHCEMY KOCHAĆ DZIECKO-adoptujcie i bądźcie szczęśliwi 8)
essex
Bywalec
 
Posty: 116
Dołączył(a): 23 kwietnia 2006, o 15:27

Postprzez kasiama » 5 czerwca 2006, o 13:45

Essex, o twojej prostej radzie: "adoptujcie" - pogadamy, jak będziesz w tej sytuacji, co my (czego osobiście ci nie życzę...). To nie na tym rzecz polega, żeby mieć kogoś do kochania - chodzi o coś większego, głębszego i bardzo osobistego, o coś, czego ja nie jestem ci w stanie wytłumaczyć, a ty (jeszcze) zrozumieć.
kasiama
Domownik
 
Posty: 832
Dołączył(a): 8 października 2004, o 06:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Aga17 » 5 czerwca 2006, o 18:59

Będe pamiętac o was w modlitwach. trzymajcie sie cieplutko.
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Postprzez Agusia81 » 5 czerwca 2006, o 19:16

Pragnienie urodzenia dziecka to nie kaprys, nie przemija razem z adopcją dziecka. To trudna decyzja i strach. Wiem, bo sama jestem w chwili zawieszenia pomiędzy decyzjami co dalej. A nie jest łatwo. Dobrze, że mam WAS i moich przyjaciół, bo nie dałabym rady. Modlę się za WAS i wierzę, że ta modlitwa wróci do mnie pod postacią dziecka.
Agusia81
Przygodny gość
 
Posty: 74
Dołączył(a): 11 stycznia 2006, o 15:16

Postprzez ewerner » 5 czerwca 2006, o 22:32

Agus81, jestesmy z Wami w modlitwie, szczegolnie w tym czasie kiedy staracie sie rozeznac, jakie kroki podjac.
Mam znajomych, ktorzy sa cudownymi rodzicami, chociaz ich dzieciatka urodzil dla nich ktos inny. Mowia, ze wanym krokiem, przed podjeciem normalnej adopcji bylo dla nich podjecie "Duchowej adopcji dziecka poczetego". To ich przygotowalo do przyjecia do swojej rodziny dzidziusia adopcyjnego.
Niech Pan zamienia wasze pragnienie urodzenia dziecka na pragnienie bycia dobra mama. :wink:

Z modlitwa
Ewa
ewerner
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 264
Dołączył(a): 7 lutego 2006, o 19:11
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości

cron