Długie starania

przez **leila_k** » 16 lipca 2003, o 13:42

Witam, mam nadzieję, że piszę w odpowiednim dziale. Staramy sie o dziecko ponad rok. Zrobiłam podstawowe badania, mierzę temperature, badam śluz, robię wykresy i cały czas czekam.
Mam już jedno dziecko, 3 letniego wspaniałego synka i chcielibyśmy powiększyc rodzinkę.
Czy sa tu osoby, które równiez planują dzidziusia ??
Pozdrawiam

przez **kite** » 19 lipca 2003, o 09:39

My też mamy już synka 2 letniego i bardzo chcemy drugiego dzidziusia, ale nam nie wychodzi. My co prawda staramy sie dopiero 4 miesiące, ale nie rozumiem tego bo z pierwszym dzieckiem zaszlam w ciążę bardzo szybko. Czasami sie boje ze za bardzo chcemy. Najważniejsze to nie poddawać się. Postanowilam, że jeżeli przez pół roku nie wyjdzie to skontaktuję się z lekarzem i może zrobimy bardziej szczegółowe badania. Czasami zdarza się że coś sie zmienia po pierwszym porodzie i trzeba wtedy znaleźć przyczynę. Pozdrawiam Cię i powodzenia.

przez **baby** » 15 sierpnia 2003, o 00:27

Witam,
razem z mężem planujemy dzidziusia, ale dopiero za rok :cry:

Najpierw muszę skończyć studia - licencjat, teraz będę na III roku zaocznych. Chcę zrobić przerwę przed magisterką. Jeśli ma być dzieciątko, to chcę Mu się w całości poświęcić. Wiem, że trudno być mamą, ale przyjmę wyzwanie

Już teraz oglądam wózeczki, dowiaduję się z różnych źródeł (LMM, książki, gazetki, mamusie...) jak opiekować się niemowlęciem i jak je w ogóle urodzić. Chciałabym w wodzie. Czy to dobry pomysł? Hmmm... mam jeszcze dużo czasu na przemyślenia...
Pozdrawiam :wink:

Baby

przez **Moni** » 22 sierpnia 2003, o 22:48

Ja proponuję iść na żywioł nie przejmować się wykresami zapomnieć o metodach wyluzować się pomodlić gorąco i do dzieła. Może sie uda. Czasami blokada psychiczna powoduje że nie można zajść w ciążę pomimo że bardzo się chce. Ja nie mogłam przez pół roku w końcu jak się udało to poroniłam. Czasami organizm wie lepiej od nas; nie mówiąc już o Bogu- który wie wszystko i to on jest dawcą życia.
Poza tym, może za często współżyjecie; czasami trzeba poczekać parę dni żeby plemniki się odbudowały i nagromadziły, wtedy jak już nie bedziecie mogli dłuzej czekać do dzieła powodzenia. (Jakby co mam jescze inne pomysły) :D

przez **leila_k** » 5 września 2003, o 15:10

Moni a jakie masz jeszcze inne pomysły, bo jakos nie skutkują, przynajmniej u nas.

przez **Moni** » 5 września 2003, o 20:41

Leila_k: No cóż. Jeżeli możesz powiedz mi co ze śluzem, czy jest go dużo, dobrze widoczny? Czy w ostatnim czasie skrócił Ci sie cykl np.o 2 dni? Czy miesiączki są normalne? czy temperatura skacze? Itd. No i wtedy pomyślimy. Jeżeli się zgadzasz oczywiście bo ja nie jestem lekarzem. Mogę Ci tylko coś dopomóc.

przez **Bożena** » 5 września 2003, o 22:17

leila_k napisał(a):Moni a jakie masz jeszcze inne pomysły, bo jakos nie skutkują, przynajmniej u nas.

Leila, jeśli chcesz, przyślij wykresy na adres porady@lmm.pl - wtedy można będzie powiedzieć coś bardziej konkretnie. Podaj też proszę takie informacje jak: wiek, wzrost i waga, ewentualnie zażywane lekarstwa.

Pozdrawiam

przez **leila_k** » 6 września 2003, o 19:19

Dziękuje, wyslę kilka ostanich.
Prowadze je w programie Fertility, skopiuje i przeslę.
Pozdr.

przez **jjwb** » 23 września 2003, o 07:34

A ja mam takie pytanie: :arrow:

Jak zinterpretować wykres, gdzie w II fazie temp. przez trzy dni jest na tym samym poziomie (wcześniej się waha, ale na niższym poziomie) a potem juz tylko nagle wzrasta i się waha na wyższym (to już jest przejście do III fazy) :?:

Nie ma wogóle gwałtownego spadku temperatury, po którym zwykle następuje wzrost temperatury. Co to może oznanczać :?:

Czyżby to, że np. w tym cyklu nie wystąpiła owulacja :?:

A może się poprostu tak czasami się zdarza i to jest raczej normalne :?:

przez **jjwb** » 23 września 2003, o 09:21

Tu się powtórzyłam, sory, miałam problemy z komputerem.
Ale ciąg dalszy tego tematu (jeśli kogoś to interesuje) jest pod tematem:
Jak rozpoznać czas niepłodności?
Zapraszam

przez **madzioreczek** » 8 grudnia 2003, o 10:48

Jestem nową osóbką na tym forum, ale z tego co widzę przynajmniej po odpowiedziach w tym poscie, chyba weteranką, przynajmniej w tym wątku :wink:

Za sobą mam 2,5 roku nieudanych starań, laparoskopię z rozpoznaniem niepłodności i jeszcze się leczę, diagnozuję, ale zaczyna brakować wytrwałości

i jeśli leczenie nie będzie odnosić skutków a na pewnym etapie lekarz zaproponuje nam inseminację to bedzie to zakończenie naszych starań, przejdziemy przez ten etap- jeśli niepomyślnie to dalej pozostanie już tylko decyzja o adopcji.

Długie starania

Długie starania

Kto przegląda forum

Kto przegląda forum