objawy początku ciąży- jak mam postępować??

przez **abeba** » 17 marca 2006, o 10:34

Dziewczyny, pomózcie mi rozpoznać, boję się, że jestem w ciąży. Nie byloby mi to na rekę, bo jestem 2mce przed obrona i przedłużeniem umowy w pracy.
Moje objawy:
17dc rano wymioty i biegunka, od tego dnia zaczęło mi być niedobrze, temperatura poranna 37,05 po południu 37,8 i tak od kilku dni sie utrzymuje powyżej 37,3. Juz nie wymiotuję (bo niewiele jem) ale dli mnie okropnie. Odrzuca mnie od zapachów (nawet krem, perfumy). Nie moge już patrzeć na lekkie, słodkawe jedzenie (bułki, biszkopty, suchary), ciągnie mnie do kwasnego (keczup, koncentrat pomidorowy, mam ochotę na ogórki!!!). W ogole nie mam ochoty jesc... a zawsze jadłam czesto, snaidanie obowiązkowo.
Ostatnie wpółżycie 5dc. Byłam o ginekolog i ona twierdzi, że:
1. z tak wczesnego współzycia nie mogę być w ciaży (ale na forum własnie pojawiła sie MAMA z poczeciem po wspołzyciu 5dc...)
2. gdybym nawet była - to za wczesnie pojawiły się mdłości i inne objawy, wiec to raczej infekcja. ale to nie mija....dzis 20dc i nadal mi niedobrze.
Natomiast jak u internisty byłam po zwolninie z pracy to pierwsze pytanie było, moja mama lekarka po 3 dnaich tez o to zapytała - czyli nie tylko mi sie kojarzy...
Jak mam teraz postępować?
z leków na infekcję i mdłosci, które brałam to Vegantalgin H(z paracetamolem), Aviomarin są zakazane w ciaży.
Czym mam zbijać temperaturę, skoro nie paracetamol?
Zwykle parę dni przed okresem brałam Naproxen bo chronił mnie przed bolesnym @ - ale we wczesnej ciaży jest zakazany - to brać czy nie?
Kiedy mogę najwczesniej zrobić test? w którym dniu wyższych temp? Moim zdaniem 16dc szyt śluzu i wzrost temp. (czyli temp. liczę od 17dc). Natomiast najlepszy śluz skończył sie 13dc - to by było 8 dób od współzycia... boję się
Poniżej wklejam cykl:
pomiar w pochwie, 7:20-7:30 rano:
1-6dc @ 3 i 5 dc wspołżycie
6dc 36,8
7 36,6 lepko
8 36,5 objaw W?, biały
9 36,75 wieczorem lampka wina, przed pomiarem wstałam siusiu;) biały, ciągnący
10 36,8 (bez zakłoceń)objaw bez konkretów, poza przeźroczystym sliskim po wieczornym przytulaniu (i tylko przytulaniu, bez kontaktu genitaliów)
11 36,8 Bj, slisko
12 36,5 Bj, sl
13 36,75 Bj, sl
14 36,85 (pomiar o 7:30), jedno uczucie sliskosci, reszta dnia 0, zaczyna sie bol piersi, jakby po owulacji
15 36,75 sluzu nie czulam,na widok bialo zółty wieczorem lekko ciągnący
16 36,92 odczucie 0 a troche lepko, sluz wieczorem żółtawy ciągnący, ból piersi nadal
17 37,05 sluzu 0 - rano niestrawnośc ale wkrótce pełna choroba z 37,8 po poludniu, biorę paracetamol, aviomarin
18 37,5 - lepko, zółty, gęsty
19 37,4 - żołty gęsty, wieczorem współżycie
20 37,3
szyjka:
6-7 nisko, zamknięta, ale dość miękka (to pierwszy cykl jak badam szyjkę)
8-13 miekka, uniesiona, otwarta, z rozciągliwym sluzem
14-15 zaczęla twardnieć i się zamyac, ale jeszce ciągliwy sluz wewnątrz
16 twarda, sluz gęsty
17-19 twarda wyrażnie obniżona (tak bardzo, że ie wiem czy zamknięta bo nie sięgnęląm konca)
Dni 13-15 spedziłam nad morzem i pozno chodzilam spać.[/b]

przez **Kręciołek** » 17 marca 2006, o 10:38

Abeba, nikt Ci tak wczesnie nie powie czy to jest ciąża, bo nawet żaden test nie wyjdzie, przypuszczam, ze nawet na betę za wczesnie.
A może po prostu czymś się przytrułaś albo to grypa żołądkowa?
Bo nawet w ciąży takie objawy tak szybko nie występują.

przez **abeba** » 17 marca 2006, o 10:47

no i to by mnie pocieszało, że za wczesnie te objawy... choć może kazdy organizm reaguje inaczej. Może dla mojego baby to groźny wirus....
tak przeglądam to forum i żadna tak wczesnie nie miala mdlosci, raczej ból podbrzusza, piersi...
Wiem ze teraz na test za wczesnie, ale czy warto któryś robić przed spodziewanym okresem ( u mnie po 28dc)?
A co z lekami? brać czy lepiej nie?

przez **fiamma75** » 17 marca 2006, o 10:52

Abebo, masz klasyczne objawy schizy ciążowej :!:

albo ostrzejszego PMS (stres zaostrza).
Na objawy ciąży to za wcześnie - pierwsze mogą się pojawić od implantacji czyli tydzień po poczęciu.
Najwcześniej można zrobić badanie beta hcg z krwi ok. 10 dpo. Test ciążowy można robić dzień lub dwa przed datą okresu, ale mimo ciąży może wyjść wtedy ujemny.
Na Twoim miejscu brałabym leki - prawdopodobieństwo poczęcia jest nikłe a w razie czego przez pierwsze dni ciąży zarodek odżywia się swoimi zapasami.

przez **ewerner** » 17 marca 2006, o 14:37

Chyba musze sie zgodzic z fiamma75. Prawdopodobnie to albo zatrucie, albo przewrazliwienie na tle ciazy (sama przez to przechodzilam kilkakrotnie, z tym ze ja bardzo chcialam byc w ciazy, i widzialam od razu objawy - mdlosci, bole podbrzusza, ochote na rozne rzeczy jedzeniowe, ale dzidzi nie bylo), albo objawy PMS.
Szczegolnie tempka kolo 37,3-37,8 wskazuje na jakiegos wiruska albo chorobe.
Chociaz skojarzenie z ciaza, na pierwszy rzut oka, oczywiscie jest

Ale jak juz powiedziala fiamma75, z testami i beta musisz jeszcze troche poczekac.

Pozdrawiam
Ewa

przez **Betsabe** » 17 marca 2006, o 15:20

Abeba, niestety musisz poczekac az do dnia spodziewanej @
Innego wyjscia nie ma

I albo wtedy zatestujesz albo przyjdzie @

Najgorsze to czekania... Znam to dobrze

Sama kiedys to przechodzilam..

No oczywiscie to byla moja ewidentna glupota.

Caly cykl mialam niskie tempki i ok 36 dc uznalam, ze bedzie to cykl bezowulacyjny i ze zaraz nadjedzie @ i zdecydowalam sie na wspolzycie.
36 dc i 37 dc

A tu raptem zamiast @, 40 dc tempka skoczyla i to dosc wysoko jak na mnie do 37 stopni....

Hmmm, bylam juz w 100% pewna, ze jestem w ciazy. Robilam test 14 dnia po wspolzyciu (wyszedl negatywnie), bylam u ginki na USG dopochwoym (nie stwierdzila ciazy) a @ przyszla 57 dc!!!!!! :roll:

przez **ewerner** » 17 marca 2006, o 15:30

Abeba, napisalam do Ciebie na priv, mam nadzieje, ze doszlo.
Pozwolilam sobie zinterpretowac Twoje tempki.
Trzymaj sie.
Ewa

przez **mag_dre** » 21 marca 2006, o 00:04

[quote="abeba"]Ostatnie wpółżycie 5dc. Byłam o ginekolog i ona twierdzi, że:
1. z tak wczesnego współzycia nie mogę być w ciaży (ale na forum własnie pojawiła sie MAMA z poczeciem po wspołzyciu 5dc...)
2. gdybym nawet była - to za wczesnie pojawiły się mdłości i inne objawy, wiec to raczej infekcja. ale to nie mija....dzis 20dc i nadal mi niedobrze.
Natomiast jak u internisty byłam po zwolninie z pracy to pierwsze pytanie było, moja mama lekarka po 3 dnaich tez o to zapytała - czyli nie tylko mi sie kojarzy...
Jak mam teraz postępować?
Abeba:

Moim zdaniem nie jesteś w ciąży tylko masz PMS i to dość duże. Ja też od połowy cyklu mam "objawy ciązy" takie jak ty i nie jestem w ciąży. Poprostu organizm tak reaguje. MAMA zaszła w ciążę ponieważ jej cykle trwają 21 - 25 - im krótszy cykl tym wcześniej owulacja. Jej wypadła ok 11 dc. Jeśli masz cykle 28 dniowe to nie powinnaś zajść wciąże jeśli współżycie było 5 dc. gdyż owulacja jest ok 12-15 dc- a tyle plemniczki nie żyją !!!

Co do lekarzy:
1. Lekarz zanim przepisze Ci lekarstwo MUSI !!!!! i MA !!!!Obowiązek zapytać cię czy nie jesteś wciąży- do 3 mies. przecież brzuszek jest mały- a niektóre kobiety maja mały brzuszek do 5-6 mies.

Co do testu to poczekałabym do 28 dc- choć stres przed ciążą i wyjazd nad morze może spowodowac opóźnienie @.- weź to pod uwage.

Pozdrawiam

przez **abeba** » 21 marca 2006, o 10:31

dzięki,
to chyba jednak było schorzenie, którego istnienei dotąd ignorowałam czyli "grypa żołądkowa".
Ale skoro już jesteśmy w temacie, to jak sie zachowywać w drugiej części cyklu pod względem leków, alkoholu?
Rozumiem że jak wy sie staracie to uważacie na siebie do okresu i żadnych takich. Ale co robić, gdy współżyłam w I fazie i no i zawsze mogłam sie pomylić w wyznaczaniu konca płodności (!) więc istneije pewne prawdopodobienstwo ciąży, a tymczasem mam brać naproxen (zapobiegawczo przeciw bolesnej @) już tydzień przed okresem. Przecież jesli jest 0,2% szansy że jestem w ciąży to bardzo jej w ten sposób szkodzę! to samo z alkoholem: unikam go przed skokiem, boy nie zakłocać temperatur - ale potem czasem sie zdarza - jakbym zaliczyla 2 imprezy i potem dowiedziala sie o ciązy to zwariowałabym z nerwów!

przez **kukułka** » 21 marca 2006, o 21:41

Abebo, przepraszam za szczerośc, ale w kontekście ostatnich twoich postów w innym dziale myśle, zę chyba przesadzasz z tym narzekaniem na męza. Skoro boisz sięm, ze jestreś w ciązy, to z tym, czy pociągasz meza czy nie, nie jest az tka tragicznie chyba....Uśmiechnij sie, dziewczyno.

przez **abeba** » 21 marca 2006, o 22:27

jedna jaskółka wiosny nie czyni!!!

@ za 5 dni a my od 3 dni próżnujemy

przez **kukułka** » 21 marca 2006, o 22:56

A, przepraszam, gdzie jets napisane, ze współzycie musi byc codziennie? Albo, ze czas kiedy można, trezba wykorzystac na maksa. jak bedizesz miec ciągle do mez apretensje, to nie dziw sie, ze szybko mu sie odechce.

przez **Agusia81** » 21 marca 2006, o 23:56

abeba jestem tego samego zdania co kukułka
ja czekam właściwie na@ (a właściwie to jej nie chcę) i od dnia skoku tem nie kochaliśmy się, kiedy jest pora to na maksa ale przecież kiedyś trzeba odpocząć, nie tyle fizycznie co psychicznie a tekie przerwy dobrze robią. Przytul się do męą powiedz, że potrzebujesz jego bliskości i od razu będzie ci lepiej. CO ZA DUŻO TO NIE ZDROWO :!:

przez **Betsabe** » 22 marca 2006, o 09:54

Agusia81 napisał(a):CO ZA DUŻO TO NIE ZDROWO

Z tego co Abeba pisala do tej pory, to wlasnie narzeka, ze jest ZA MALO!!!

przez **abeba** » 22 marca 2006, o 15:28

Wspołżycie w 3,5, 19 i 20 (dziś 25dc) to wg mnie trochę mało, sczegolnie, że każde było moim pomysłem. Jesli dodam do tego moje poświęcenie (19 i 20 byłam chora, było mi cały czas niedobrze, malo co jadlam, a jednak zebralam dla niego sily) to po prostu przykro że mu na tym= na mnie nie zależy. Dwa wieczory to trochę słabe wynagrodzenie dwóch tygodni czekania...
zeby sie chociaz milo z godzinkę poprzytulac - ale on zasypia. albo ja, i trudno sie dziwić - wczoraj zjedlismy obiad o 22.

przez **kukułka** » 22 marca 2006, o 15:46

Po pierwsze abebo, niektorzy tylko moga marzyc o takiej czestotliwosci jak wasz ( sa tacy). poza tym jakby mu nie zalezało to by w ogóle cie olał, a jesli go mneij interesujesz, to może własnei dlatego, że narzekasz. poza tym, chyba wiecznie cos dla ciebie jest nie tak, za duzo za malo, za krotko za dlugo, preznty maz daje, to tez zle. zamiastnarzekac ciesz sie tym ,co masz a swoja energie przeznacz na wspieranie tych co naprawde maja problemy i modlitwe za nich. i pamietaj jeszce o jednym: MEZCZYZNA POTRZEBUJE UZNANIA a nie narzekania i ciaglej krytyki

przez **fiamma75** » 22 marca 2006, o 18:54

Abebo, faktycznie to raczej mało, ale czasem tak jest, że czynniki zewnętrzne ograniczają możliwość spędzania miłych chwil - piszesz sama, że oboje jesteście bardzo zmęczeni - a zmęczenie to pierwszy z "zabójców" ochoty na seks (niewszyscy faceci to tacy, co zawsze mogą). Poza tym może istnieć w Was różnica temperamentów.
U nas na początku też pod tym względem zgrzytało- chciałam częściej niż mąż :oops:

ale z czasem dograliśmy się pod tym względem.
Trochę cierpliwości i wyrozumiałości :!:

przez **Amazonka** » 14 listopada 2006, o 15:28

Okropne przeżycia. Chociaż mam mniej doświadczenia, jeszcze ze mną nie było tak źle. Miałam trochę luzu dzięki skłonności do > 30-dniowych cykli, a teraz co? 28 i śluz płodny występuje coraz wcześniej.

przez **abeba** » 15 listopada 2006, o 23:54

Amazonka, bez przesady! żadna tragedia, ot za mało seksu było, a jak juz się zdarzył to może zbyt szybko.
Klasyczna schiza ciążowa napędzona przez lekarkę!!!
A na właściwe pytanei nikt nie odpowedział, czyli: czy można pic alkohol, brać zakazane leki w III fazie, skoro istnieje 0,2% prawdopodobieństwo bycia juz w ciąży.

przez **juka** » 16 listopada 2006, o 10:03

nie odpowiedział, bo nikt za ciebie odpowiedzialności nie weźmie...
co do alkoholu, to ja osobiście bym się powstrzymała - ostatecznie nie jest konieczny do życia (ani do dobrej zabawy :wink:

). leki - zależy na co chorujesz. też miałam grypę we wczesnej ciąży, przeżyłąm bez aspiryny (paracetamol jest raczej bezpieczny). za to przez 2 ms każdej ciąży musiałam przyjmować fenactil (lek psychotropowy), żeby nie umrzeć z odwodnienia. teoretycznie niebezpieczne, praktycznie mam dzieci zdrowe jak rybki

przez **Amazonka** » 16 listopada 2006, o 10:03

He he, teraz tak mówisz. Wtedy przeżyłaś swoje... Lekarka zachowywała się jakoś sprzecznie.
Najbardziej trzeba o siebie dbać we wczesnej ciąży.

przez **juka** » 16 listopada 2006, o 21:49

nie wiem czy to do mnie,Amazonko - ale rzeczywiście przezyłam swoje. cóż,po prostu nie było innego wyjścia,więc je zaakceptowałam. ale jeśli da się uniknaćczegoś szkodliwegobez poważnych strat,to oczywiście bym unikała.

przez **Amazonka** » 20 listopada 2006, o 13:42

Chodziło mi o ekstremalne przeżycia Abeby.

objawy początku ciąży- jak mam postępować??

objawy początku ciąży- jak mam postępować??

Re: objawy początku ciąży- jak mam postępować??

Kto przegląda forum

Kto przegląda forum