Witajcie Kobitki!
Jestem tu "nowa" na tym forum . Chcę podzielić się z Wami moją historią...
Ostatnio poważnie zastanawiamy się z mężem nad Dzieciątkiem, więc postanowiliśmy kontynuować próby stosowania NPR. Ostatnie próby spełzły na niczym, więc mam nadzieję, że tym razem się uda
Do tej pory mieliśmy taki problem (w zasadzie to ja miałam), że nie potrafiłam interpretować swojego śluzu , więc załamałam się i przerwałam stosowanie tej metody. Mierzyłam wówczas też temp, ale tym, że nie potrafię odczytywać śluzu bardzo się przejełam i przestałam nawet mierzyć temp. Ale teraz chcę do tego wrócić - mam nadzieję, że z Waszą pomocą uda nam się dobrze stosować tą metodę.
Pozdrowienia dla WSZYSTKICH !!