przez Kasia32 » 29 grudnia 2005, o 13:20
Kasieńko, ogromnie się cieszę z Twoich dobrych wiadomości! Ja myślę, że jest wielka szansa, że u Ciebie to właśnie TEN cykl... Gorąco Ci tego życzę.
Ja też w tym miesiącu mam wykres "budzący nadzieję"... Tuż przed owulacją miałam USG i były dwa dorodne pęcherzyki, na obu jajnikach. Miały 17 i 18 mm. Rozmarzyłam się o bliźniętach... 6-go dnia po owulacji temperatura zjechała do linii podstawowej, potem znów wzrosła, a dziś - 10 dpo - znów zjechała... To prawie na pewno nie znak miesiączki, nigdy nie miałam fazy lutealnej poniżej 12 dni. Może to przypadek, a może... Prawie boję się mieć nadzieję, ale może przy bliźniętach możliwe są dwa spadki implantacyjne?.. Tak czy inaczej byłabym przeszczęśliwa, gdyby chociaz jeden spadek okazał się rzeczywiście tym implantacyjnym...
Póki co dziś po południu odbieram kolejny wynik posiewu. I niestety realistycznie podejrzewam, że jak na ten miesiąc to moje ostatnie godziny nadziei...
Trzymaj się Kasiu i dawaj znać na bieżąco.
K.
Odebrałam posiew. I pożegnałam nadzieje. 3 różne bakterie i grzyby... Chyba tylko cudem mogłoby dojść do zagnieżdżenia, a zresztą kto wie, co by się wtedy działo w czasie ciąży i jaka byłaby szansa na donoszenie... Nie wiem, co jeszcze mogę zrobić. W kwestii higieny osobistej jestem wręcz pedantyczna... To pewnie te listopadowe antybiotyki znów zaburzyły równowagę w pochwie. W dodatku wyhodowane grzyby są wrażliwe tylko na jeden lek, jakiś zupełnie egzotyczny...
Coraz poważniej myślę o adopcji. Cóż, kiedy nawet nie mamy jeszcze roku stażu małżeńskiego...