Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 21:14 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Oczekiwanie.....

Forum pomocy, przeznaczone do odpowiedzi na pytania osób praktykujących naturalne planowanie rodziny (nie jest to forum dyskusyjne).

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez anka23 » 17 listopada 2005, o 15:27

Kasiu 1970 nie martw się, wszystko będzie dobrze, na Ciebie również przyjdzie kolej. Kochana trzymaj się cieplutko i nie poddawaj. Wygrasz i Ty tą walkę. :wink:


MMG serdecznie gratuluję ciąży. Z pewnością chodzi Tobie o skurcze macicy, tak ja równiez je miewam i z tego co wiem to są naturalnym obiawem. Dbaj o maluszka.

Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale od wczoraj jestem bejt :( . Dopadł mnie jakiś wirus: mdłości, zawroty, ostra biegunka. Cały czas konsultuję się ze swoim ginem i biore tablety oraz jestem na ścisłej diecie.. Jestem wyczerpana. W sobote jadę do niego na potwierdzenie ciąży i przy okazji zbada, czy ten wirus nie zrobił w moim organiźmie spustoszenia. Dziewczyny trzymajcie kciuki, bardzo mi zależy aby z dzieciątkiem było wszystko w porządku, nie przeżyję jeszcze jednego poronienia.

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie.
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Postprzez Gonia29 » 17 listopada 2005, o 21:38

Ania!! Przestań nawet myśleć o poronieniu. Biegunka jeszcze nic nie znaczy.Wszystko będzie dobrze. Sama mówiłaś "Pozytywizm".
Gonia29
Przygodny gość
 
Posty: 53
Dołączył(a): 8 maja 2005, o 12:27
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez anika » 17 listopada 2005, o 21:59

Hej dziewczyny:)
Dołączam do grona oczekujących. Pierwszy cykl starań za mną,, juz miałam nadzieję, że się udało, tymczasem wczoraj rano (29 dzien cyklu) temperatura spadla i dostałam okres. Zastanawia mnie jednak pewna rzecz. Dzisiaj rano temperatura znow mi wzrosła o 2 kreski. Nadal mam krwawienie, piersi obrzmiałe, lekkie mdłosci..
Czytalam, ze niektore kobiety w pierwszych 3 m-cach ciązy mają krwawienie w dniach spodziewanje miesiączki i rodzą zdrowe dzieci...
Czy ktos z was mógłby sie na ten temat wypowiedziec??

Pozdrawiam

Anka 23 - zdrówka zyczę, nic sie nie przejmuj, wszystko będzie dobrze.
anika
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 6 listopada 2005, o 23:52

Postprzez beatka19 » 18 listopada 2005, o 11:08

Witam wszystkie Was :D

Ciesze się bardzo, że trafiłam na to forum, ponieważ zobaczyłam, że wiele par jest w podobnej sytuacji jak ja i mąż. Staramy się o dzidziusia (w sumie to dopiero 3 cykl), ale jak narazie nic z tego nie wychodzi. Czytając wypowiedzi innych kobiet, zrozumiałam, że z dzieckiem to nie jest jak z jakąś rzeczą do kupienia - mam pieniądze, ide do sklepu i biorę. Wcześniej myślałam że jak spełnie wszystkie warunki to ciach ... i będzie, a tu nic.
Mąż i ja bardzo pragniemy tego dziecka, ale ono będzie dla nas darem, na który my nie musimy zasłużyć, a jedynie czekać.

Bardzo pomogły mi ciepłe słowa, których tu nie brak i Wasza wiara w to, że przecież trzeba próbować znowu.
Będę się gorąco modlić za Was wszystkie, które planujecie dzieciątko oraz te które już są w błogosławionym stanie :D (módlcie się również za nas)

Pozdrawiam :wink:
beatka19
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 17 listopada 2005, o 13:25
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez fiamma75 » 18 listopada 2005, o 12:01

Dziś 21 dzień wyższych temp. więc powinno zacząć już bić seduszko maleństwa :D Walczę z mdłościami. Są okropne :cry: Do ginki wybieram się za 4 tyg.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Marzena22 » 18 listopada 2005, o 23:45

Witam

Od wczoraj pisze na tym forum i mogę z dumą stwierdzić, że wiele już się dowiedziałam. Z mężem staramy się już długo o dzidzię, ale jak narazie nic nam z tego nie wyszło. Do tej pory nie prowadziłam żadnych zapisków z przebiegających cykli, książkę NPR posiadam już bardzo dzługo i wyrzutami sumienia stwierdzam, że dopiero niedawno zdecydowałam się ją przeczytać :oops: za co powinnam być schłostana :lol: Nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy, że poczęcie dziecka nie jest takie proste, na szczęście w porę oprzytomniałam. A więc zaczynamy. Pierwsze 3 cykle odczekamy. W 4 spróbujemy,liczę na wsparcie duchowe z Waszej strony oraz na modlitwy, ja także będę się modlić za Was wszystkie i trzymać mocno kciuki.


fiamma75

Mdłości mdłościami, ale pomyśl taki mały szkrab. Najwspanialsze boskie stworzenie na ziemi. Trzymam kciuki.

Niech Wam Bóg w dzieciach wynagrodzi za to, że tu jesteście.
Marzena22
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 listopada 2005, o 22:55
Lokalizacja: Lubliniec

Postprzez Aga17 » 19 listopada 2005, o 10:01

ale mam stracha :oops: 37dc i jak na razie @ nie widać, czasami kłuja mnie jajniki, testu nie mam odwagi zrobic zawsze przychodziło mi to bez problemu, takiego długiego cyklu jescze nie miałam, ale nie nastawiam sie bo boje sie ponownego rozczarowania, modle sie codzienie dp św. Gerarda(o was tez zawsze pamietam w modlitwie)
pozdrawiam
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Postprzez fiamma75 » 19 listopada 2005, o 11:09

Marzena22 napisał(a):fiamma75

Mdłości mdłościami, ale pomyśl taki mały szkrab. Najwspanialsze boskie stworzenie na ziemi. Trzymam kciuki.


Obawiam się, że mnie to wcale nie przekonuje, zwłaszcza, gdy nie mogę prowadzić normalnego życia a muszę.
Nie należę do kobiet entuzjastycznie podchodzących do macierzyństwa. Ciąża, mimo że wyczekiwana, chciana, planowana, nic nie zmieniła w tym zakresie :?
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez anka23 » 19 listopada 2005, o 17:05

Hej dziewczyny.
Jestem po wizycie u gina. Dzidzia jest! Teraz tylko czekamy na bicie serduszka, ponieważ to dopiero 5 tydzień i 5 dzień ciąż, więc serduszko powinno za kilka dni zacząć bić. Kiedy wyszliśmy z poradni popłakałam się ze szczęścia, a poza tym opadł ze mnie ten cały lęk przed pierwszą wizytą. Oczywiście nadal mały niepokój jest gdyz czekamy na bicie serduszka, ale trochę ostygłam. Mam tylko problem emocjonalny, ponieważ moje teściowa cały czas powtarza mi, że jak będę musiała iść do szpitala to.......... Właśnie się z nią pokłóciłam, twierdzi, że chce dla mnie jaknajlepiej, ale zamiast podtrzymywać mnie na duchu to mnie dołuje mówiąc mi cały czas o poronieniu. Cholernie mnie to dobija. Staram się jej nie słuchać, ale nie sposób skoro mieszka się w jednym domu. Ok, tyle u mnie. Trzymajcie kciuki, 30 kolejna wizyta by posłuchać bicia serduszka dzidziusia. Proszę o modlitwę i również Was w niej polecam. :wink:


PS.[/b]Aga17 na co Ty czekasz, rób test i niesteresuj się tyle. Skoro to już 37 dc to jest ogromna nadzieja. Zyczę Ci z całego serca ujrzenia 2 kreseczek. Daj znać.

PS.
Fiamma ale mnie zaskoczyłaś swoim podejściem do macierzyństwa, jeśli nie podchodzisz entuzjastycznie to jak?

Pozdrawiam Wszystkie Was Kochane Dziewczynki :wink:
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Postprzez fiamma75 » 19 listopada 2005, o 17:12

anka23 napisał(a):PS.[/b]Fiamma[b] ale mnie zaskoczyłaś swoim podejściem do macierzyństwa, jeśli nie podchodzisz entuzjastycznie to jak?


Oczywiście cieszę się, że maluszek jest, kocham go, ale to nie znaczy, że jestem entuzjastką macierzyństwa. Podchodzę do tego racjonalnie - przyszła na to pora, trzeba po prostu przez to przejść.
Nie mam rozbudzonego instynktu macierzyńskiego, nie wzruszają mnie małe dzieci, (starsze też), choć swoją 15-miesięczną chrześniaczkę bardzo lubię.
Nie uważam, że jestem z tego powodu "gorsza".
Każda kobieta realizuje swoje powołanie w inny sposób. Dla jednej macierzyństwa to sprawa najważniejsza na świecie, dla innej jedna z wielu.

Anka23 cieszę się z dobrych wieści. oby tak dalej.
Ostatnio edytowano 19 listopada 2005, o 18:01 przez fiamma75, łącznie edytowano 2 razy
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez anka23 » 19 listopada 2005, o 17:28

Rozumiem Cię Fiammo choć szczerze mówiąc nie do końca. Ale przecież każdy jest inaczej "skonstruowany" emocjonalnie i nie należy nikogo potępiać za to, że inaczej coś odczuwa i wcale nie uważam Cię za kogoś "gorszego". My się tym różnimy, że ja poprostu pragnę tego dziecka i mimo, że w wieku kilku lat (może ośmiu) mówiłam mojej mamie, że ja nie chcę mieć nigdy dzieci to z wiekiem to się zmienia. Właściwie jak zaczęłam dojrzewać to zaczynałam rozumieć czym jest macierzyństwo-przynajmnie starałam się teoretycznie zrozumieć czym ono jest, a teraz chcę poprostu to poczuć i niczego innego tak nie pragnę jak stworzenia pełnej rodziny.

Paptki
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Postprzez Marzena22 » 19 listopada 2005, o 20:36

fiamma75

Wierzę, że do czasu porodu Twój instynkt macierzyński rozwinie się do takiego stopnia, aż wpadniesz w gorączkę zakupów dla dzidzi.
Trzymam kciuki, a z tym, że każda kobieta do macierzyństwa podchodzi inaczej to się zgodzę. Nie sądziłam jednak, że to aż tak wielkie różnice.

Pozdrawiam.
Marzena22
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 listopada 2005, o 22:55
Lokalizacja: Lubliniec

Postprzez anka23 » 21 listopada 2005, o 15:58

Kasiu 1970 dziekuję za dobre słowa. Tak naprawdę to obchodzi mnie teraz tylko aby naszej dzidzi zaczęło bić serduszko i aby było silne i zdrowe. Teściowa jest na bocznym planie, choć czasami niesposób słuchać jej przygnębiającego gadania :? .
Cieszę się, że jesteś pełna wiary i nadziei, to bardzo ważne.

Pozdrawiam i gorąco się modlę.
:wink:
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Postprzez Aga17 » 21 listopada 2005, o 16:43

tesciowa trudny temat, jutro rano robie test choc pisze ze mozna o kazdej porze, trzymajcie kciuki, dam znac

pozdrawiam wszystkich

papap
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Postprzez Aga17 » 22 listopada 2005, o 12:05

dzis zrobiłam test!!! i dwie kreseczki, udało sie, wiec uawiam sie do gina:) ale rece mi sie trzesły jak zobacyzłąm wynik o 6.30!!! modliłam sie do św. Gerarda i pomogło, wam tez tego życze!!!!
:D

a jesce jedno nie pisałam wam tego wczesniej, ale kiedys jak nie byłam mezatak przyszła tesciowa mówiał mi o witaminie A, zaczeałam brac w tym cylku i udało sie, podobno dobrze ona wpływa a dokładnie jakie ma działanie to nie wiem, znajoma tez brała ja i tez sie jej udało moze to zbieg okolicznosci,

pozdrawiam i usciski, chociarz niedługo jestem z wami to wasze wsparcie jest dla mnie bardzo wazne, moze dzieki wam cos mi sie tam"odblokowało' i udało sie,

pozdrawiam,m jescze w to nie wierze :o bede sie za was modlic
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Postprzez gigo2002 » 22 listopada 2005, o 12:24

serdeczne gratulacje i spokojnych 9 najblizszych miesiecy!!!
gigo2002
Przygodny gość
 
Posty: 63
Dołączył(a): 25 lipca 2005, o 21:07

Postprzez Aga17 » 22 listopada 2005, o 12:41

serdeczne dzieki
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Postprzez Kasia32 » 22 listopada 2005, o 14:35

Agusiu, GRATULACJE!!! W ogóle Wasze świadectwa, Młode Mamusie, bardzo podnoszą na duchu że jednak może się udać! Życzę wszystkiego naj, zdrówka i radości, no i dawaj znać, co i jak.
Uściski,
K.
Kasia32
Przygodny gość
 
Posty: 66
Dołączył(a): 26 października 2005, o 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez anka23 » 22 listopada 2005, o 15:06

Aga mówiłam, że się uda! GRATULACJE!!! Och, jak miło słyszec takie wiadomości, aż serce się raduje! To naprawde szczęśliwy miesiąc! Agusiu dbaj o siebie i dzidziusia, nie przemęczaj się, wysypiaj........... ale przecież Ty to wszystko wiesz. W każdym bądź razie gratuluję z całego serca. Daj znać jak tam po pierwszej wizycie.

Dziewczyny do dzieła, Kaśki, Marzena..........uszka do góry Wasz czas również się zbliża :wink: .

Pozdrawiam i polecam Was w modlitwie.

Papatki
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Postprzez Aga17 » 22 listopada 2005, o 15:19

kasia1970, anka23 dzieki, mam nadzieje ze bedzie wszystko ok,
pozdrawiam was wszystkie

buziaki :lol:
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Postprzez Kasia32 » 22 listopada 2005, o 20:39

Hej kochane dziewczyny, bardzo proszę o modlitwę. Jestem czwarty tydzień na zwolnieniu, zaczęło się od głupiego przeziębienia, z tego zrobiła się angina ropna a teraz kończę już drugi antybiotyk i wciąż jest źle, a nawet chyba gorzej. Boję się brać mocne leki, jestem w drugiej połówce cyklu i przecież mogło się udać... Mocno doświadczam własnej bezradności, z głupiego przeziębienia nie jestem w stanie wyjść o własnych siłach. Boję się że złapię kolejną grzybicę, aż dziwne że do tej pory nie mam doelgliwości... No tak, ale biorę na okrągło Clotrimazol, Lactovaginal, Trilac, no i hektolitry kefiru. Pewnie dlatego jeszcze się bronię. Martwię się, że zmniejsza się prawdopodobieństwo poczęcia... No i ile tygodni zwolnienia zniesie cierpliwość Szefa?...
Pomódlcie się, proszę...
K.
Kasia32
Przygodny gość
 
Posty: 66
Dołączył(a): 26 października 2005, o 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez anka23 » 23 listopada 2005, o 11:47

Kasiu32 trzymaj się cieplutko i nie dawaj chorobie. Polecam Twoje zdrówko w modlitwie. I przede wszystkim nie martw się tyle bo od tego idzie ogłupieć-coś o tym wiem :wink: . Życzę dużo, dużo zdrówka i uśmiechu na buźce. :wink:

Pozdrawiam
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Postprzez beatka19 » 23 listopada 2005, o 12:44

cześć Kobietki :D
Od niedługiego czasu śledzę "wydarzenia", które tutaj sie dzieją. Bardzo się cieszę, ze szczęścia tych, u których już pod serduchem rozwija sie dzieciątko. Gratuluje i życzę spokojnego czasu oczekiwania porodu :)
Sercem i myślami jestem również z tymi, którzy z nadzieją czekają na pojawienie się dziecka (w tym również ja).
My staramy się o dziecko (przeczytawszy wypowiedzi niekórych z was mogę powiedzieć że dopiero 3 cykle). W tym czasie pare moich koleżanek z powodzeniem zaszło wciąże po 1. Bardzo się cieszę z ich szczęścia, ale jednocześnie bardzo im zazdroszczę.
Proszę o radę - jak tu nie zwariować, gdy w głowie kotłuje się tyle myśli ... :(

PS. Kasia32, życzę szybkiego powrotu do zdrowia, no i ... wyrozumiałości szefa :)
beatka19
Bywalec
 
Posty: 146
Dołączył(a): 17 listopada 2005, o 13:25
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Kasia32 » 23 listopada 2005, o 13:16

Hej dziewczyny, dzięki za słowa otuchy. Beatko, spokojnie, staracie się jeszcze bardzo króciutko, zresztą sama o tym wiesz :) U nas to szósty cykl, staramy się wykorzystać ten czas na pogłębienie wzajemnej relacji - robimy różne rzeczy, które w ciąży (a zwłaszcza przy maleńkim dziecku) już nie będą możliwe. Póki było ciepło jeździliśmy konno, teraz chodzimy na kurs tańca (to znaczy teraz nie, bo jestem chora, ale mam nadzieję że wkrótce wznowimy). Modlimy się o dzieciątko i wierzymy, że dostaniemy ten dar w najbardziej odpowiednim czasie. I czekamy...
Z modlitwą,
Kasia
Kasia32
Przygodny gość
 
Posty: 66
Dołączył(a): 26 października 2005, o 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez anka23 » 23 listopada 2005, o 13:16

Witaj Beatka.
Co prawda nam się wkońcu udało i to był również dopiero 3 cykl starań, ale dla mnie bardzo długie cykle, tym bardziej, że trochę już przeżyliśmy w kwesti ciąży. Moja rada może być tylko jedna i myślę, żę wszystkie dziewczyny poradzą Wam to samo. Otóż spokój i pozytywizm to podstawa. Ja sobie odpuściłam w ostatnim cyklu, wyluzowałam się, cieszyłam szczęściem innych i nie myślałam jak to będzie z nami. Choć szczerze mówiąc kiedy minął termin miesiączki, drżałam z przerażenia czy się udało czy znowu natura płata mi figle.

Życzę owocnych starań i cierpliwości. Polecam modlitwę do św. Gerarda. Ja w ostatnim cyklu oddałam się obserwacji własngo ciała i modlitwie do św. Gerarda.

Pozdrawiam :wink:
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Postprzez Aga17 » 23 listopada 2005, o 17:24

ale ze mnie panikara!!!! az strach pomyslec mam klilka pytan, w biurze mam ogrzewanie gazowe nie jest ono szkodliwe?
kobitki ja sie strasznie boje newet katar mnie przeraza, i jak tu uchronic sie od infekcji, w poniedziałek ide do lekarza, trzymajcie kciuki,
modle sie do sw.Geradra o was tez nie zapominam,
pozdrawiam
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Postprzez anka23 » 24 listopada 2005, o 12:10

Droga Agnieszko.
Moja przyjaciółka ma identyczny problem. Otóż u niej w pracu również grzeje się piecykiem gazowym. Nasz lekarz (mamy tego samego) oznajmił, że nie zdrowe jest dla kobiety w ciąży przebywać w pomieszczeniu piecyka gazowego, tym bardziej jeśli jest on "starszej daty". Moja kumpela na dniach wybiera się na chorobowe, nie chcąc narażać dziecka na tak szkodliwe czynniki zewnętrzne. Aga decyzja nalezy do Ciebie, myślę, że równiez powinnaś skonsultować to z lekarzem, niby nic takiego ale jednak. Uważam jednak, że jeśli piecyk jest nowy to nie ma powodu do obaw, gorzej natomiast jeśli jest on ledwo "żywym" piecykiem.

Pozdrawiam :wink:
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Jak zaplanować poczęcie?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości

cron