Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 00:34 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Mamusie oczekujące - łączcie się!!!

... czyli mamusie oczekujące, łączcie się (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez katalina » 1 marca 2006, o 12:34

DZIEWCZYNY ZARAZ UMRE Z NERWÓW!!!!!!!
byłam dzis na usg, to prawdopodobnie 5 i pól tydzień ciązy, jest serducho BIJĄCE !!!!!! dzidzia ma 2,8 mm, jajniki "czyste".
wszystko ok... ale wychodzi ze mam troche słaby progesteron i jutro musze isc poza kolejka do mojej ginki i dostać coś na zwiekszenia.
ALE JUŻ SIE MARTIE!!!!!!!
do tego jeszcze na recepcji jak dostałam wynik bet (24.800 mi wyszedł ) to panie stwirdziły że tu jest błąd ze trzeba zrobić jeszcze raz ze za wysokie.... ble ble... no i starsznie sie zdenerwowałam, poryczałam i nie wiedzialam co z soba zrobic bo jak słysze takie coś to mi sie od razu wydaje wszystko najgorsze........
czy ja już mam się martwić???????????????
nie usiedze w orobocie w ogólwe nie ma co na to liczyć..........
napiszcie czy tez Was cos takiego spotkało - to sie nazywa fachowo torfoblast o niejednorodnej echogeniczności......
BŁAGAM DAJCIE ZNAĆ...
katalina
Przygodny gość
 
Posty: 73
Dołączył(a): 12 stycznia 2005, o 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AgaM » 1 marca 2006, o 12:54

Nie denerwuj sie... Pewnie dostaniesz Duphaston albo Luteinę - nie martw sie:)
A pań z rejstracji ktore daja wyniki nie sluchaj... Idz z tym do ginki i niemartw sie. Ja tez robilam Beta HCG w 5 tyg, i zle spojrzalam i mialam nerwy jaknie wiem. W moich normach jest że piaty tydzień ciąży to norma od 158 - 31795 mlU/ml - czy w Twoich wynikach nie ma z boku norm??? A najważniejsze że widziałaś maleństwo na USG i że żyje
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez katalina » 1 marca 2006, o 13:06

tak cholera od 0,00-5,00 ........

dlatego tak sie zdenerwowałam..
nawet mam ten duphaston w domu... a tak to juz sie denerwuje ze beedzie za pozno ico s mi sie z dzidzia stanie ... juz druga melise pije....
dzieki ze odpisalas.
katalina
Przygodny gość
 
Posty: 73
Dołączył(a): 12 stycznia 2005, o 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 1 marca 2006, o 13:25

Łyknij już dziś Duphaston i nie martw się na zapas.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez katalina » 1 marca 2006, o 14:03

od razu 2?
dodam że nie mam żadnych plamień.nic nie mam.czuje sie dobrze.tylko mi sie ciagle spać chce....
dzieki Fiamma
katalina
Przygodny gość
 
Posty: 73
Dołączył(a): 12 stycznia 2005, o 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 1 marca 2006, o 14:12

jeden
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez katalina » 1 marca 2006, o 14:14

dzieki dzieki fiamma .
już sie uspokoiłam bo i tak do niczego to nie prowadzi to moje zdenerwowanie.
a tylko kochany/a ZIGI sie denerwuje :D Zigi od zygotki , wymyślił mój mąż.....
katalina
Przygodny gość
 
Posty: 73
Dołączył(a): 12 stycznia 2005, o 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AgaM » 1 marca 2006, o 14:25

[quote="katalina"]tak cholera od 0,00-5,00 ........


takie masz normy???
Podaj w jakich są jednostakch??? To ważne! Normy i wyniki w jakich są jednostakch
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez AgaM » 1 marca 2006, o 14:27

U mnie norma czyli brak ciązy jest poniżej 5,00 przeczytaj dokładnie :) ja takich norma jak ty nie widzialam. A może Panie z rejstracji nie wiedziały że jesteś w ciązy. Idz do ginka i daj znać - ja mysle ze jest wszytsko ok. A Duphaston mozesz brac 2x1 bez obaw
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez katalina » 1 marca 2006, o 14:33

AgaM - byłam u ginka, byłam na USG. dzis z rana. przeczytaj mojego rozpaczliwego posta.

jest serduszko i bije.jajniki prawidłowo, tylko trochę wychodzi że słaby progesteron.
ciąża wychodzi na 5,5 - do 6 tygodnia.

jutro ide do mojeje ginki co z tym progesteronem i czy mam brać duphaston czy co...
dzieki za szybką odpiwedź.
katalina
Przygodny gość
 
Posty: 73
Dołączył(a): 12 stycznia 2005, o 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez elsa » 1 marca 2006, o 21:48

Mialam krwawieni ale to bylo z krwiaczka a nie z powodu fasolki, minelo po jednym dniu. Nie mam nawrotów na szczęscie. Lekarz nie mial nic przeciwko! Dotalam L4 z podowu wymiotow i zlego samopoczucia na cały miesiąc, mam zaznaczone, że nie muszę leżeć. Należy mi sie odpoczynek, a i tak nigdy nie odbieram telefonów jak jestem w domu na urlopie czy zwolnieniu bo nie muszę. Jak ktoz z ZUS-u by przyszedł zawsze można powidzieć że poszłam do lekarza. Nie straszcie mnie dziewczyny, bo jeszcze bardziej sie podenerwuje i dostanę znów skurczy.
elsa
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 14:53
Lokalizacja: Poznań

Postprzez elsa » 1 marca 2006, o 21:54

katalina nie martw sie moj gin mówi, że na wszystko najlepzy jest duphaston, na skurcze i na progesteron, daje dobra ochrone, jak masz możliwośc to łykaj co 12 godzin 1 tabletkę. Będzie wszystko dobrze :!:
elsa
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 14:53
Lokalizacja: Poznań

Postprzez fiamma75 » 1 marca 2006, o 22:22

Elso, nikt Cię nie chce straszyć, tylko uświadamiamy, że robienie sobie wakacji na L-4 może się źle skończyć.
A wizytę u lekarza trzeba ZUS-owi udowodnić.
Też mam zwolnienie i chodzę np. do kosmetyczki :D czy na lekkie zakupy. Telefony odbieram, a z pracy dzwonią do mnie często, bo nie widzę powodu, zeby im utrudniać życie a zresztą dzięki temu jestem na bieżąco :wink:
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez ola78 » 1 marca 2006, o 22:36

Elso, ja jestem ostatnią osobą, która ma prawo "moralizować" ale zobacz, jak łatwo przynajesz się do zamiaru wyłudzenia świadczenia i kłamania na wypadek, gdyby Twoje oszustwo sie wydało... Pieniądze na Twoje wynagrodzenie nie rosną na drzewach - albo Twój wyjazd sfinansuje pracodawca albo podatnicy. Teraz napisałaś, ze masz wskazania do zwolnienia ale wcześniej dałaś jasno do zrozumienia, że bierzesz L-4, bo paskudny pracodawca nie dał Ci wolnego wtedy, kiedy chciałaś. Pytałaś, co byśmy zrobiły w takiej sytuacji - ja zastanawiałabym się nad zwolnieniem Cię z pracy. :(
A teraz refleksja natury ogólnej: czytam sąsiedni wątek pt: "Antykoncepcja drogą do piekła" i tak się zastanawiam dlaczego tak łatwo przychodzi niektórym potępianie osób stosujących antykoncepcję a nie piętnujemy załatwiania L-4 żeby wyjechać w góry, lewych faktur, lewych zaświadczeń o dysleksji i dysortografii dla maturzystów itp.? Na forum gazety przeczytałam post pt: "Mamy nauczycielki bierzcie L-4 na ferie". Smutne to.
ola78
Bywalec
 
Posty: 138
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 15:45

Postprzez fresita » 1 marca 2006, o 23:04

moj post na pewno nie pasuje do tego watku, ale chce nawiazac do odpowiedzi oli78. jestem nauczycielka i cala ciaze pracowalam, do polowy 9 miesiaca. czulam sie swietnie, podrecznikowo, wiec nie widzialam powodu dla ktorego mialabym wziac zwolnienie, mimo nalegan mojej ginki zebym sobie jednak troche odpoczela.ale ja chcialam byc w porzadku wobec dyrektora, wiec tyralam jak wol, zrobilam nawet awans zawodowy i z czystym sumieniem poszlam 22 czerwca na zwolnienie.mialam umowe do 31 sierpnia, pan dyrektor w polowie roku szkolnego obiecal mi, ze pol etatu po macierzynskim bedzie, wiec nie mam sie cezgo obawiac. jak poszlam w sierpniu pytac o te pol etatu, to mnie oklamal, ze bylo malo godzin i dla mnie nauczyciela mianowanego nic nie zostalo. dostaly za to moje trzy kolezanki po 27 godz(to poltora etatu) w tym jedna nie jest mianowana ale jej mama pracuje w urzedzie miasta, wiec ma uklady )dlatego teraz jak bede miala prace i zajde w ciaze z drugim dzieckiem, ide od razu na zwolnienie, bez wzgledu na to jak sie bede czula.i nie bede miec zadnych wyrzutow sumienia w zwiazku z tym :)
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ola78 » 1 marca 2006, o 23:26

Może faktycznie niech każdy robi co chce... Rozgoryczenie fresity rozumiem, bo też bym się wkurzyła, gdyby moja uczciwość nie została doceniona. Ale to już zupełnie inny temat. Fresito - czy chcesz powiedzieć, że po macierzyńskiem nie mogłaś wrócić do pracy?
Jeszcze raz do elsy - to co pisze fiamma to nie jest straszenie - jak chcesz to wrzuce Ci na skrzynkę wyrok Sądu Najwyższego z 13.06.1985 r., w ktorym stwierdza się, że wzięcie udziału w wycieczce (tu akurat był to wycieczka zagraniczna) w czasie korzystania ze zwolnienia lekarskiego z adnotacją "może chodzić" stanowi nadużycie zwolnienia jeśli lekarz nie zalecił wyjazdu w celu poprawy stanu zdrowia i uzasadnia zastosowanie art. 52 k.p. (zwolnienie dysycplinarne). Ta linia orzecznicza się zmienia - nie chce mi się tego dokładnie omawiać - ale dobrze wiedzieć, że taki pogląd SN wyraził.
ola78
Bywalec
 
Posty: 138
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 15:45

Postprzez katalina » 2 marca 2006, o 12:42

DZIEWCZYNY to będzie chyba mój ostatni post tutaj i w ogole na jakimkoliek forum dzieciaczkowym gdyż po moich wczorajszych bezpodstwanych histeriach Mąż zablakował mi dostęp do tych stron z domu, gina dała dzisiaj w łeb i jeszcze przyznała mu racje :lol: :lol: w komputerze przy moim nazwisku napisała PANIKARA, NERWUS .........
ja po prostu mam nie pokolei w glowie, za dużo czytam i za dużo wynajduję u siebie róznych dziwnych objawów, których nie ma ale za to denerwuje sie pokazowo.
I Wam też kochane zawracanm niepotrZebnie głowę.
Także całuję Was wszystkie, życzę wszystkiego NAJ NAJ... i żegnam się.
Zapadnie spokój i cisza
:D :D :D :D :D :D :D
katalina
Przygodny gość
 
Posty: 73
Dołączył(a): 12 stycznia 2005, o 21:06
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez elsa » 2 marca 2006, o 13:32

Ola dziekuje za szczerośc. W moim przypadku niestety te dwie sprawy się zbiegły. Byłam już w stanie zrezygnować z wyjazdu, bo źle sie czuje, i cały czas się nad nim zastanawiam, możesz myśleć że to jest wyłudzenie, ale lekarz jakby nie widział, że jest zle nie dałby mi zwolnienia, nie chodze prywatnie, więc to nie jest wyłudzenie. Możesz oczywiście myśleć co chcesz i mnie potepiać. Co do mnie akurat nigdy nie potpiałam dziewczyn które zażywaja antykoncepcje i wypraszam sobie porównywanie mnie z wyłudzaczka i jeszcze do tego ze sprawą z antykami! A druga sprawa skoro jestes taka moralitka to co powiesz na to, że ja przez 3 lata pracy w tej firmie, nigdy nie mogłam dostać urlopu kiedy chciałam, bo zawsze był problem, a teraz kiedy na to zasłużyłam i bardzo mi był potrzegny bo się zle czuje, to szef mnie znów olał. Nie czułabys sie zle ciagle spychana i nie brana pod uwagę? Nie czuję żebym kogokolwiek skrzywdziła. Nie jestem traktowana osobiscie tylko jak dobrze naoliwiony trybik w maszynie ktory psyje szyki szefowi. Dla tekiej pracy nie będe sie juz więcej poświęcała tylko w końcu zadbam o sibie. Jak tylko dowiedziałam się o ciązy, miałam zamiar iśc na L4 żeby się nei stresować, bo jestem osoba która sie wszystkim przejmuje i żaluj że nie ciagnełam poprzedniego zwolnienia, nie potrafi odmówić pomocy drugiemu, ale teraz w końcu zadbam o sowoje maleństwo. Nie chce wywołać przedwczesnego porodu z tego powodu, że będe się stale stresowała i zamartwiała. Nie jedna z Was na pewno to rozumie.
elsa
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 14:53
Lokalizacja: Poznań

Postprzez elsa » 2 marca 2006, o 13:35

Ola i jeszcze co do fiammy to uważam, że każdy ma swoje zdanie i nie wieszaj na mnie psów za szczerośc! Moge dodać tylko tyle że ciesze się, że to nie jest moja matka, bo nie chciałabym w taki sposób być poczeta! Widze, że nalegasz na kontynuowanie tematu,choc nei chciałam już piac swojego zdania, nei uważam, że macie racje.
elsa
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 14:53
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Czarna » 2 marca 2006, o 13:52

Ja popieram calkowicie else! Moja kolezanka miala tez tak w robocie, wieczne stresy, zero urlopow, byla w ciazy w 5 tygodniu i poronila. Lekarz powiedzial, ze powinna isc na L-4 skoro tak sie denerwowala i nie mogla odpoczac. Teraz dziewczyna ma problemy i nie moze zajsc. Dobrze wie, ze to praca i stresy do tego doprowadzily, bo ciagle charowala jak wol.
Ja nie rozumiem jak mozna kogos tak atakowac i nazywac "wyludzaczka". To jest okropne po prostu. Skoro dziewczyna wie, ze zle sie czuje, ze sporo sie stresuje to ma prawo isc na odpoczynek! Skoro nie dali jej urlopu wiec nie dziwie sie, ze chce skorzystac ze zwolnienie. Wasze ataki sa po prostu niedorzeczne i wstretne!
Czarna
Przygodny gość
 
Posty: 75
Dołączył(a): 20 października 2005, o 14:18

Postprzez abeba » 2 marca 2006, o 14:47

ma prawo iść na L4 odpocząć, ale czy od razu w Karpaczu? elsa sama zamieszałaś dwie sprawy: swojego samopoczucia i planów urlopowych.
ile osób jest wpadkami - w ten sposób tezbyś nie chciała być poczęta? a jaki to ma wpływ na Twoja jakość życia?
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez ola78 » 2 marca 2006, o 15:13

W takim razie po co elso pytasz nas o zdanie? Jeśli oczekiwałaś tylko słów aprobaty, to trzeba było to zaznaczyć w pytaniu. :)
Dobra, już się nie odzywam.
ola78
Bywalec
 
Posty: 138
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 15:45

Postprzez kukułka » 2 marca 2006, o 15:27

Elso, skoro nas pytasz o zdanie, to pwiem jak ja bym postapiła w Twojej sytuacji. wzięłabym L-4 i siedziała w domu a nie w Karpaczu.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez anka23 » 2 marca 2006, o 15:43

Dziewczyny dajcie spokój, nie ma sensu skakać sobie do oczu i wytykać kto postępuje moralnie a kto nie. Jeśli Elsa chce iść na L4 i wyjechać na urlop, to niech jedzie, przecież ma prawo do podejmowania takich decyzji, nawet jeśli ktoś twierdzi, ze postępuje jak "wyłudzaczka". Poza tym w naszym państwie inaczej nie da się czasami załatwić spraw. Ja pracowałam 3 lata w jednej firmie, która z problemami wielkimi dawała zasłużone urlopy. Zdarzało się tak, że będąc dwa dni na urlopie dzwoniono do mnie abym przyszła do pracy bo ktoś zachorował. Nie miałam nic do gadania, bo inaczej musiałabym się pożegnać z pracą. Wyjeżdżając w urlopie nad morze modliłam się aby mnie nie zwołano na dyżur, ponieważ chcąc czy nie chcąc musiałabym wracać bo inaczej zwolnienie. Po operacji nerki powinnam Być 6 miesięcy na chorbowym, ale o niecałych 3 miesiącach musiałam wracać bo inaczej zwolnienie. Z czasem musiałam załatwić sobie grupę inwalidzką aby firma mniej za mnie płaciła, jeśli nie to zwolnienie. Co Wy na takie wyzyskiwanie pracowników? Uważacie, że to jest wporządku? Po ślubie załatwiłam sobie L4 na pół roku i miałam wszystkich gdzieś. Dopiero im się oczy otworzyły, bo miałam nie jeden telefon aby wrócić. Ale z jakiej racji miałam znowu iść im na rękę. L4 wykorzystałam, kuroniówkę dostałam a teraz jestem panią samej siebie i nie muszę być od nikogo zależna.

Nie czuję się z tego powodu źle bo niby dlaczego skoro to mnie na początku wyzyskiwano bez skrupułów, tylko dlatego, że mieli nade mna przewagę.
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Postprzez fiamma75 » 2 marca 2006, o 16:54

Oczywiście Elsa może zrobić co chce, tylko niech potem nie biadoli, że ma kłopoty. Sama pisała, że ma wrednego szefa, więc może się spodziewać kontroli.
Jak się źle czuje, niech bierze zwolnienie, tego nikt nie kwestionuje, anawet powinna tak zrobić dla dobra dziecka.
Wyjazd na urlop podczas zwolnienia jednak może spowodować poważne konsekwencje - piszę to jako kadrowa. Takie są fakty - jak nie wierzy, niech poczyta np. orzeczenia Sądu Najwyższego.
A wycieczki osobiste, to sobie Elso, daruj, wystawiasz jedynie świadectwo Twojej kultury osobistej, bynajmniej nie na 6.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez novva » 2 marca 2006, o 22:07

Miałam się tu nie odzywać, jako "nie-mamusia oczekujaca", ale nie wytrzymam i powiem, że podziwiam fiammę nie tylko za odważną i świadomą decyzję, ale równiez za to, że ma odwagę mówić szczerze o swojej motywacji i braku instynktu macierzyńskiego. Ja też go na razie nie odczuwam, ale staram się do tego nie przyznawać publicznie, bo to jest totalnie sprzeczne z tradycyjną wizją kobiety i mało kto umie to zrozumieć. Kiedyś chyba anka23 pisała, że spodziewała się innych przyżyć w ciąży? innego samopoczucia? A dlaczego? Może własnie dlatego, że przedstawia się ciążę jako najpiękniejszy okres w życiu kobiety. Tylko czy to zawsze tak jest? A jesli nie jest, to czy nie wolno tego powiedzieć?
Dobra, już Was nie denerwuję :) i uciekam.
novva
 

Postprzez monikar » 3 marca 2006, o 21:26

a ja podziwiam else i tak trzymaj to ty i wasze maleństwo jesteście najwazniejsi i nie przejmuj się tym co inni piszą.
monikar
Bywalec
 
Posty: 168
Dołączył(a): 4 października 2004, o 14:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez anka23 » 4 marca 2006, o 17:03

Śniło mi się, że urodziłam synka, ale ja nie wierzę za bardzo w sny. Kto będzie to będzie byle zdrowe się urodziło. Mój maluch cały czas leniwie kopie, chyba nie odziedziczył temperametu po mamusi...hihihi.... :P . We wtorek jadę do gina zobaczymy co powie, ale mam nadziję, że wszystko oki.

Trzymajcie się dziewczyny

Pozdrawiam :wink:
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Postprzez admin » 4 marca 2006, o 23:23

Drogie Panie,
przypominam, że to nie jest forum dyskusyjne, a w tym dziale po prostu dzielimy się dobrymi nowinami i tyle - czy to tak trudno zaakceptować?

admin
admin
Administrator forum
 
Posty: 558
Dołączył(a): 7 lipca 2003, o 21:21

Postprzez doris » 8 marca 2006, o 11:01

Dziewczyny...dziś zrobiłam test...dwie różowe kreseczki:-)
doris
Przygodny gość
 
Posty: 14
Dołączył(a): 1 marca 2006, o 11:09

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ciąża - stan błogosławiony

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

cron