biedronko ja tez mialam robione badania na toxo jak chyba kazda kobieta w ciazy
. Jestesmy z mezem wielkimi kociarzami i w naszym domku trzymamy 3 koty. Nitke, Docenta (syna Nitki) i Blekusia (syna Nitki z drugiego miotu, ktorego cudem ocalil moj maz) wszystkie sa kochane i bardzo przymilne i madre oczywiscie:)
Jesli chodzi o badania to mozna zrobic dwa. Pierwsze to badanie na wykrycie przeciwcial typu G czyli IgG, wynik mowi o tym czy zetknelas sie kiedykolwiek z pierwotniakiem toxoplasmosa gondii i w związku z tym czy posiadasz przeciwciała na tego diabła. Drugie to IgM czyli badanie czy w chwili obecnej nie chorujesz. Płód może się zarazić drogą łożyskową przy czynnej infekcji u matki w czasie ciąży. W uproszczeniu mówiąc: jeśli zaraziłaś się długo przed ciążą - Twój dzidziuś jest bezpieczny; jeśli w czasie ciąży - istnieje zagrożenie zarażenia dziecka wynoszące: w I trymestrze - 17-25%, w II trym. - 25-54%, w III trym. - 60-90%. Czyli wraz z upływem czasu wzrasta ryzyko zarażenia, ale zmniejsza się stopień ciężkości choroby. Ja zrobilam IgG i mam wynik dodatni tzn. 21,5. To oznacza, ze juz chorowalam na toxo i mam przeciwciala. Jednak badanie i tak powinnam powtorzyc w 3 trymestrze. Jesli u Ciebie wynik jest ujemny to oznacza ze nie chorowalas i wcale nie musisz zachorowac
ale dla swietego spokoju powinnas te badania powtorzyc i w 2 i w 3 trymestrze no i bardzo na siebie uwazac. Zachorowanie w ciazy jest niegrozne dla Ciebie... ale dla Twojej dzidzi bardzo. I pamietaj, ze zakazenie nie musi pochodzic od Twojego kota. Moze do niego dojsc w wyniku kontaktu z surowym miesem (krwiste befsztyki, niedopieczone miesko z grilla, i chocby przygotowywania obiadkow) lub przy pracy w ziemi (ogrodek czy nawet pielegnacja roslin doniczkowych). Istnieje błędne przekonanie, że toksoplazmozą najczęściej zarażamy się od kotów. Tak naprawdę 80% to skutek zjedzenia zarażonego mięsa. W 90% przypadków zakażenie przebiega bezobjawowo. Niestety lekarze rzadko informują o innych źródłach niż kot.
Aby sie ustrzec zakazenia tym diabelstwem w czasie ciazy nalezy przestrzegac zalecen higienicznych o ktorych na co dzien sie nie mysli czyli np.przygotowywanie mieska w rekawiczkach.
A to super strona na ten temat:
www.borgis.pl/czytelnia/nowa_pediatria/1999/05/10.php
Jesli chodzi o jedzonko to ja juz przytylam ok 4 w porywach do 5 kg. (16 tydzien ciazy) ale apetyt mialam dziki, teraz jakby troche mniejszy. Na szczescie jadlam produkty od ktorych tak bardzo sie nie tyje czyli mnostwo owocow (cytryny do tej pory jem jak jablka, maz nie moze na to patrzec, nie wiem czemu siedzi jakis taki wykrzywiony
) poza tym duzo nabialu i sledzi. Kiedy zaczelam sie zaokraglac a bylo to mniej wiecej w tym okresie ciazy w ktorym ty sie obecnie znajdujesz, kupilam sobie nowe spodnie, takie fajowskie bojowki sztruksowe. Niestety wczoraj stwierdzilam, ze juz sie w nie nie mieszcze
Probowalam znalezc jakis sposob na dopiecie sie tzn przewlekalam gumke recepturke przez dziurke od guzika i lapalam nia guzik z drugiej strony. Niestety po zalozeniu bluzki widac bylo niedopiety suwak
wiec musze z nich zrezygnowac. Pocieszam sie mysla ze po porodzie beda jak znalazl.
To taki dziwny okres przejsciowy w ktorym na ciazowe ciuszki jeszcze za wczesnie a swoje trzeba sztukowac
Wspolczuje ci
biedronko tych nudnosci i wymiotow. Ja na szczescie nie przechodzilam przez ta meke. U mnie wymioty trwaly moze z tydzien i poszly w zapomnienie. Na pocieszenie moge Ci powiedziec, ze w 2 trymestrze powinno Ci sie odmienic na lepsze
oby Tego Ci zycze
Pozdrawiam
Anetka