Hej Alu:-)
Skąd wiedziałam...Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, bo odpowiedź wydaje się nierealna. Ja poprostu to czułam. Mąż kupił test, ale nie wyszedł. Więc za dwa dni zrobiłam kolejny i też nie wyszedł. No i kupiłam kolejne trzy testy dwa dni później...I w czwartek wieczorem wyszedł. Taki nieśmiały, więc powtórzyłam w sobotę rano i wtedy już było widać wszystko...
Moja Mama śmieje się, gdy mówię, że kobieta czuje ten moment. Ja nie myślałam jeszcze o ciąży, więc to w ogóle jest niesamowite...
Mój znajomy lekarz zapytał mnie, czy nie jest to ciąża urojona, bo każdy, oprócz męża, patrzył na mnie tak dziwnie:-) Twierdził, że nie da się stwierdzić ciąży w tak wczesnym stadium...A jednak - intuicja, instynkt - nie wiem, jak to określić, ale ja od początku wiedziałam, że jestem w ciąży. I dlatego odstawilam antybiotyk, choć było to w połowie leczenia. Jednak nie chciałam zrobić krzywdy życiu, które się we mnie poczęło. A tak naprawdę do tej pory boję się, czy antybiotyk nie zadziałał szkodliwie.
Wiesz, myślę, że każda kobieta inaczej odkrywa, że jest w ciąży. Jedne - tak jak ja - bardzo szybko, inne potrzebują nieco więcej czasu, sygnałów wysłanych przez organizm. Najważniejsze jest, by kochać dziecko, które nosimy w sobie, nawet gdy w pierwszej chwili będziemy - tak jak ja - zaskoczone, przerażone i wahamy się, czy na pewno tego chciałyśmy. Obawy towarzyszą cały czas, ale ja w tej chwili z niecierpliwością czekam na kolejne USG czy pierwsze ruchy dziecka. I gdy leżę spokojnie, śmieję się do mężą, że jak przyłoży ucho do mojego brzucha, usłyszy, jak bije serduszko naszego małego Skarba. On wtedy pyta, czy ja to czuję...i odpowiadam mu, że jak się wyciszę i mocno skupię, to tak:-) Choć to też wydaje się niemożliwe....
Nadal nie lubię słodyczy, nie mam zachcianek i tylko straszny ze mnie śpioch....