Witam po baaardzo długiej przerwie,
zaczynam trzecią ciążę i mam problem:
- w drugiej ciąży dokuczały mi boleśnie żylaki na wargach sromowych (skłonności genetyczne, bardzo zaawansowane żylaki kończyn dolnych)
- po ciąży przestały dokuczać, ale nie cofnęły się całkowicie
- teraz dopiero zaczynam ciążę, a one już zaczynają pobolewać
I moje - stąd wynikające pytania:
- jak z nimi walczyć objawowo
- jak zmniejszać ich skłonność do zwiększania się (wyczytałam bardzo zróżnicowane opinie: jedni zalecają luźną bieliznę, inni wprost przeciwnie)
- i w końcu: jak żylaki sromu wpływają na poród naturalny (kiedy są wskazaniem do cc; jakie ewentualne zagrożenia wiążą się z porodem naturalnym)?
Może któraś z Was ma doświadczenia (własne lub cudze (to drugie w przypadku pań położnych;-)?
Powiem Wam, że nie trafiłam jeszcze na lekarza (ani ginekologa, ani naczyniowca), który kompetentnie może mi odpowiedzieć. O żylakach kończyn dolnych mają bardzo odmienne zdanie (jedni mi kazali usuwać po raz kolejny przed trzecią ciążą, inni absolutnie nie). O żylakach sromu w ogóle się nie wypowiadają, bo nie mają zbyt dużego doświadczenia w tej kwestii (chyba niewiele jest kobiet z tak słabymi żyłami).
I w związku z tym liczę, że może tu znajdzie się ktoś z wyrobionym zdaniem na ten temat.
Byłabym wdzięczna:)