Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 23:56 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Radość zamieniona w smutek... :(((

... czyli mamusie oczekujące, łączcie się (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Radość zamieniona w smutek... :(((

Postprzez marimag » 7 czerwca 2010, o 18:44

Witajcie,

to mój pierwszy post na tym forum.

Jesteśmy 2 lata po ślubie, stosujemy metody naturalne.

Chcielibyśmy się zacząć starać o Dzieciątko... ale... no właśnie...

Pracuję z dziećmi, co chwilę łapię od nich jakieś wirusy. Teraz kończę antybiotyk na anginę. A dziś odebrałam telefon od jednej z mam, że u jej dziecka podejrzewają szkarlatynę. I tym sposobem nasze planowanie odsuwa się z miesiąca na miesiąc... :(

Czy słusznie tak się obawiam? Czy może - jak mówi mi moja koleżanka - niepotrzebnie panikuję?

Proszę o wsparcie. I rady. Ciepło pozdrawiam. :)
Ostatnio edytowano 2 lipca 2010, o 17:42 przez marimag, łącznie edytowano 2 razy
marimag
 

Postprzez mmiśka » 7 czerwca 2010, o 21:47

Marimag lęki będą chyba zawsze. A w ciąży to już w ogóle przybierają jakieś mega rozmiary. Ja też pracuję z dziećmi i tak naprawdę gdybym musiała czekać na dobry czas to chyba bym się nie doczekała. Niestety zawsze jest coś. Jeśli pracujesz od niedawna to jest szansa, że się uodpornisz za jakiś czas. Dla mnie najgorsze były pierwsze 2lata. Teraz już nie jestem tak podatna na infekcje itp. Ale myślę, że jeśli jesteście zdecydowani i pragniecie dzidziusia to nie ma na co czekać. Najwyżej jak już zaciążysz to idź na zwolnienie i tyle. Życzę dobrych decyzji i powodzenia w staraniach.
mmiśka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 223
Dołączył(a): 1 lutego 2006, o 22:06

Postprzez lajla » 7 czerwca 2010, o 23:43

Dodam jeszcze, że warto pomyśleć o szczepionkach na choroby zakaźne typu ospa czy różyczka jeśli nie przechodziłaś ich w dzieciństwie i chyba jeszcze na żółtaczkę.

Ja też pracuję z dziećmi - szkolnymi, a na dodatek mieliśmy/mamy w domu małego przedszkolaka i jakoś przeżyliśmy :D , więc głowa do góry. Powodzenia!
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez brega » 8 czerwca 2010, o 15:47

Potwierdzam! Zawsze będzie jakieś ale, więc nie ma na co czekać. Zwłaszcza, że nie wiadomo, czy od razu uda Ci się zajść w ciążę. Dwa lata to już wystarczający czas, by nacieszyć się sobą we dwoje i pomyśleć o potomku. :)
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez marimag » 8 czerwca 2010, o 15:54

Dziękuję za odpowiedzi podtrzymujące na duchu. :)

My nie czekaliśmy tych dwóch lat dlatego, że chcieliśmy się sobą nacieszyć, tylko właśnie dlatego, że kończyłam dwa kierunki studiów i wiedziałam, że zacznę pracę z dziećmi.

Z tym zwolnieniem lekarskim też niestety może być problem... Mam umowę na czas określony i nie jestem pewna, czy zostanie ze mną podpisana następna, jeśli zajdę w ciążę. A nasza sytuacja ekonomiczna jest - że tak powiem - przeciętna.

Ale tak sobie myślę, że jeśli czegoś będę za 10 lat żałować, to nie tego, że nie zrobiłam "kariery", nie tego, że nie mam własnego mieszkania, ale tego, że nie mam Dzieci, bo zawsze coś stało na przeszkodzie...
marimag
 

Postprzez magna » 9 czerwca 2010, o 09:53

A ja w związku z sytuacją marimag i własną miałabym pytanie do tych z Was, które są zorientowane... Jak to jest: ma się tę umowę na czas określony... Zachodzi się w ciążę. I na przykład umowa kończy się w trakcie ciąży lub macierzyńskiego - co wówczas? Po prostu zostaje się bez pracy? Czy też pracodawca ma obowiązek przedłużyć umowę na czas ciąży, a wygasa ona dopiero z dniem rozpoczęcia się macierzyńskiego? Może ktoś wie... To dla mnie dość istotne. Też chcialibyśmy pomyśleć o dziecku, a zatrzymuje nas moja niepewna umowa... I fakt, że gdybym nie pracowała, to nie bylibyśmy w finansowo przeciętnej sytuacji, tylko w katastrofalnej... :(
Mnie nie marzy się wielka kariera, ja tylko chciałabym mieć do czego wracać po zwolnieniu macierzyńskim...
magna
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 203
Dołączył(a): 2 lutego 2010, o 21:37

Postprzez brega » 9 czerwca 2010, o 16:33

Hej. Ja właśnie jestem w takiej sytuacji, że miałam umowę na czas określony. Zatem, jeśli umowa taka wygasa, gdy jesteś co najmniej w trzecim miesiącu ciąży, pracodawca ma obowiązek przedłużyć umowę do dnia porodu. Czyli z chwilą urodzenia dziecka stajesz się bezrobotna, no chyba, że pracodawca podpisze z Tobą kolejną umowę. A podczas urlopu macierzyńskiego dostaje się zasiłek z ZUS - i wydaje mi się, że jak to zasiłek, jest mniejszy niż pensja, czyli pewnie z jakieś 600 zł się dostaje.
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez magna » 9 czerwca 2010, o 17:06

Dziękuję za odpowiedź.
A więc się tylko upewniam - na czas ciąży pracodawca ma obowiązek przedłużyć mi umowę - jak rozumiem (o ile z chwilą wygaśnięcia umowy byłabym co najmniej w trzecim miesiącu). A potem jak umowa się kończy to w ogóle jest możliwe, że będzie ona przedłużona, skoro ja bym nie wracała do pracy, tylko była na urlopie macierzyńskim??? Mogę mimo tego dostać umowę? Od czego to zależy? Od dobrego serca pracodawcy?
magna
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 203
Dołączył(a): 2 lutego 2010, o 21:37

Postprzez fiamma75 » 9 czerwca 2010, o 18:12

Jeżeli umowa o pracę kończy się po 12tc, to pracodawca ma obowiązek przedłużyć ją do dnia porodu. Zasiłek macierzyński wypłaca wtedy ZUS - 100% podstawy wymiaru zasiłku chorobowego.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez marimag » 9 czerwca 2010, o 19:19

Wobec tego jeśli my się teraz zaczniemy starać i zajdę w ciążę, to pracodawca nawet na okres ciąży umowy ze mną przedłużać nie będzie musiał, bo mam ją do końca sierpnia, eh...

Byłam dziś u lekarza. Wszystko wskazuje na to, że to nie była angina, tylko szkarlatyna. :] Pytałam, czy wobec tego ze staraniem się o Dziecko powinniśmy poczekać do następnego cyklu. Powiedział, że nie ma takiej potrzeby, tylko żebym odczekała 2 doby od ostatniej dawki antybiotyku...

Mogę mu zaufać? Jak myślicie?
marimag
 

Postprzez brega » 10 czerwca 2010, o 12:58

Skoro umowę masz do końca sierpnia, ja bym na Twoim miejscu poczekała ze staraniami do podpisania nowej umowy. Ale jeśli jesteś pewna, że dostaniesz nową umowę, możesz spokojnie starać się już teraz - nie jest powiedziane, że zajdziesz w pierwszym cyklu starań, a w razie czego do ciąży przyznasz się, jak już będziesz na nowej umowie i wtedy pracodawca będzie Ci tę nową umowę musiał przedłużyć do dnia porodu.
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez kami79 » 10 czerwca 2010, o 14:25

Ja w momencie zajscia w ciaze mialam umowe na czas okreslony, ktory uplywal przed terminem porodu. Zostala ona automatycznie przedluzona do dnia porodu- takie jest prawo. Potem wyplacili mi macierzynski i nowa umowa nie zostala juz podpisana. Do tej pracy i tak nie mialam zamiaru wracac wiec gdy wygasly wszystkie ich zobowiazania wzgledem mnie, stalam sie osoba "bierna zawodowo"- chyba tak sie to nazywa- i jestem nia do dzis.
Mysle ze jakkolwiek teraz postapisz, i tak bedzie dobrze
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez marimag » 10 czerwca 2010, o 19:57

Ok, kwestię umowy o pracę już zostawmy - nie chcemy czekać, musimy ufać, że będzie dobrze. Niemniej dzięki za wszelkie wyjaśnienia tych meandrów. :)

A co z opinią mojego lekarza? (Z poprzedniego postu). Czekać, czy nie czekać jak radzi, do następnego cyklu...?
marimag
 

Postprzez Kacha » 10 czerwca 2010, o 20:41

Ja tez przed zajsciem w ciazem mialam umowe na czas okreslony ktory tez uplywal przed treminem porodu (porod w listopadzie koniec umowy w lipcu) ale ja mam cudowne szefowe i bez gadania podpisaly mi umowe na czas nieokreslony i dostalam jeszcze niecale 400zl podwyzki :D pozdrawiam moje szefowe ViJ
Kacha
Domownik
 
Posty: 350
Dołączył(a): 15 stycznia 2008, o 20:39

Postprzez brega » 11 czerwca 2010, o 12:21

marimag napisał(a):Ok, kwestię umowy o pracę już zostawmy - nie chcemy czekać, musimy ufać, że będzie dobrze. Niemniej dzięki za wszelkie wyjaśnienia tych meandrów. :)

A co z opinią mojego lekarza? (Z poprzedniego postu). Czekać, czy nie czekać jak radzi, do następnego cyklu...?


Skoro lekarz twierdzi, że nie ma potrzeby czekać, to my nic lepszego od lekarza nie wymyślimy. :) Poza tym, nie jest powiedziane, że od razu zajdziesz w ciążę. A pora roku sprzyja staraniom, więc po prostu cieszcie się sobą. :)
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez Fruzia » 11 czerwca 2010, o 15:10

kami79 napisał(a):Ja w momencie zajscia w ciaze mialam umowe na czas okreslony, ktory uplywal przed terminem porodu. Zostala ona automatycznie przedluzona do dnia porodu- takie jest prawo. Potem wyplacili mi macierzynski i nowa umowa nie zostala juz podpisana.


Różnie bywa. Moja szwagierka (poszła dziś rodzić) miała umowę na czas określony (do lutego czy marca) i nie przedłużyli. Musiała iść na L4 przed jej końcem, żeby ZUS jej płacił, a macierzyńskiego nie dostanie. Pracowała w szkole jako nauczyciel, tyle że chyba na zastępstwo za dziewczynę na macierzyńskim. Tamta wróciła i szwagierka musiała odejść.
Też mnie ta sprawa stresowała, bo umowa mi się kończy.

Marimag, powodzenia w staraniach, na które, mam nadzieję, się zdecydujecie:)
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Postprzez fiamma75 » 11 czerwca 2010, o 16:41

Umowa na zastępstwo jest to inny typ umowy - nie przedłuża się jej. Kończy się automatycznie z chwilą powrotu zastępowanego pracownika.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez marimag » 11 czerwca 2010, o 22:04

Dziękuję jeszcze raz za odpowiedzi. :)

Dziś odebrałam wyniki badania na toksoplazmozę (mamy kota) - IgG ujemne, IgM negatywne, więc po prostu muszę nadal uważać na zasady higieny - tak, jak do tej pory. I ufać Panu Bogu. W kwestii pracy również.

Tak bardzo, BARDZO chciałabym już być w ciąży. :) Pomimo wszystkich lęków...
marimag
 

Postprzez marimag » 24 czerwca 2010, o 23:57

Witajcie,

rozpoczęliśmy starania. M.in. dzięki Waszym słowom, dziękuję. :) Dziś kończy się 32 dzień cyklu... Temperatura wzrosła mi po owulacji, ale... Mam objawy jak przed miesiączką - taki PMS... Cykle mam zwykle 30-31 dniowe. Dzisiejszy test ciążowy nic nie wykazał. :( Boję się, że niepotrzebnie robię sobie nadzieję... :(

Modlę się, żeby jednak to nie był PMS, żeby Pan Bóg pobłogosławił nas Dzieckiem.

PS: Dlaczego tu aż tak długo trzeba czekać na dodanie kolejnego posta...? Okropnie to irytujące... ;)
marimag
 

Postprzez brega » 25 czerwca 2010, o 09:40

Ja też miałam objawy, jak przed miesiączką, no i pierwsze dwa testy wyszły negatywne, a dopiero trzeci pozytywny. :) Powodzenia! A jak nie teraz, to w następnym cyklu Wam wyjdzie:)
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez kaycik » 27 czerwca 2010, o 12:29

bardzo dobra decyzja :-)
i nie martw się jak od razu Wam się nie uda, baaaaaaaardzo rzadko zachodzi się w ciążę przy pierwszym planowanym cyklu.
nam się udało za drugim razem, czego i Wam życzę :-)
kaycik
Przygodny gość
 
Posty: 31
Dołączył(a): 10 czerwca 2010, o 12:08

Postprzez marimag » 1 lipca 2010, o 22:46

Kochani,

dziś byłam u ginekologa, który skierował mnie na badanie beta HCG. Wynik to 21, a więc bardzo wczesna ciąża! :D

Proszę Was teraz o modlitwę, aby nasze Dzieciątko zdrowo rosło. :D Pan Bóg uczynił PRAWDZIWY CUD! :D
marimag
 

Postprzez Maria » 2 lipca 2010, o 11:28

Gratulacje, ile dni po owulce jestes? :)
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez marimag » 2 lipca 2010, o 17:10

Radość dziś zamieniła się w smutek. :( Dostałam krwawienie. :( Wiem, że takie na początku ciąży się zdarzają, ale boję się, że straciliśmy nasze Dzieciątko. :(

Pomyślałam, że jutro pójdę zrobić test beta HCG. Jeśli będzie wyższa, niż 48 godzin wcześniej - czy nadal będzie nadzieja? Że to tylko krwawienie a nie wczesne poronienie...?

Trudno ufać w takich chwilach... :(
marimag
 

Postprzez mmiśka » 2 lipca 2010, o 21:23

Mocno przytulam.
Wiem, że trudno mieć nadzieję w takiej chwili ale staraj się narazie nie załamywać i poczekać na wyniki bety. Niektóre dziewczyny przecież mają krwawienia w terminie miesiączek i mimo tego jest ok.
mmiśka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 223
Dołączył(a): 1 lutego 2006, o 22:06

Postprzez kaycik » 5 lipca 2010, o 23:09

Marimag, przede wszystkim gratuluję :)
bardzo się ucieszyłam nowinami od Ciebie :)

nic się nie martw, ja też miałam w czwartek lekkie plamienie - tak się przestraszyliśmy z Mężem, że aż wylądowaliśmy na izbie przyjęć szpitala ginekologicznego (nie mogłam się dodzwonić do mojego lekarza). lekarz mnie zjechała z góry na dół, że z taką (jak to pięknie ujęła) pierdołą na izbę przyjęć się nie przyjeżdża, zwłaszcza w tak wczesnej ciąży. nie wytrzymałam i powiedziałam jej pare słów do słuchu. po południu byłam u prywatnego lekarza. mówił, że plamienie może się zdarzyć do 3 miesiąca, oczywiście trzeba to kontrolować, ale nie trzeba od razu panikować, nie musi to bowiem oznaczać poronienia.

trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!!!!
kaycik
Przygodny gość
 
Posty: 31
Dołączył(a): 10 czerwca 2010, o 12:08

Postprzez marimag » 6 lipca 2010, o 15:42

Kaycik... niestety nie jest dobrze... Beta wyszła negatywnie... Straciłam bardzo wczesną ciążę. :( Trudno mi, chociaż duchowo się już na takie złe wieści od kilku dni przygotowywałam... Proszę o modlitwę... żebyśmy już wkrótce mogli się cieszyć ze szczęśliwego poczęcia...
marimag
 

Postprzez kaycik » 6 lipca 2010, o 16:12

ojej..., bardzo mi przykro :(

obiecuję modlitwę i wierzę, że niedługo dołączysz do szczęśliwych mam i już wszystko będzie dobrze.

nie znamy się, a jakoś mocno Ci/Wam kibicowałam, ściskam wirtualnie i czekam na dobre wieści
kaycik
Przygodny gość
 
Posty: 31
Dołączył(a): 10 czerwca 2010, o 12:08


Powrót do Ciąża - stan błogosławiony

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron