Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 23:51 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Szkodliwość częstego USG w I trymestrze?

... czyli mamusie oczekujące, łączcie się (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Szkodliwość częstego USG w I trymestrze?

Postprzez kaja_denisek » 16 września 2009, o 11:38

Witam,

MOJE OBJAWY CIĄŻY:
1) od 29 dni - podwyższona temp.
2) Test ciążowy dodatni (5 dni po terminie miesiączki)
3) Okresu brak od 16 dni (w stosunku do przewidywanego terminu)
4) powiększone i tkliwe piersi, czasami pobolewanie brzucha, mdłości zaliczone na razie tylko raz

U gin byłam pod koniec 5 tc (licząc od OM). Nie mogła potwierdzić ciąży, bo nic nie było widać. Kazała przyjść po dwóch tyg. (Bylam priv w innym mieście bo u nas to terminy kosmiczne).

Wczoraj (7 tc) chciałam iść już do lekarki, która mnie będzie prowadzić i w rozmowie powiedziała, że skoro poprzednie USG nic nie wykazało, i na razie nic złego się nie dzieje (tj. brak plamień, brak uporczywych bóli brzucha), to najlepiej poczekać z USG jeszcze 3 tyg. do 10 tc bo wtedy już jest to usg obowiązkowe czy coś tam, a tak to nie warto bombardować maluszka falami ultradźwiękowymi (gin ostatnio była na jakimś szkoleniu i tak tam mówili, że to szkodzi, a usg i tak musi być wykonane za 3 tyg.). Zwolnienia oczywiście nie dostałam bo nie stwierdzono jeszcze ciąży (...bo nie wykonano usg...).

Chciałabym już móc cieszyć się z mężem naszym Maluszkiem, ale jak napisałam wyżej na razie to wszystko traktujemy TYLKO jako OBJAWY i podchodzimy ostrożnie.

Właściwie nie wiem dlaczego to wszystko piszę, ale może ktoś ma jakiś pomysł na to?... :( Jeden lekarz mówi jedno, inny mówi coś innego... A my chcielibyśmy JUŻ WIEDZIEĆ NA PEWNO

Czuję się jak niewierny Tomasz: "Uwierzyłeś Tomaszu bo mnie zobaczyłeś..."

:(

Pozdrawiam
kaja_denisek
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 22 kwietnia 2009, o 11:23

Postprzez Fruzia » 16 września 2009, o 13:04

Skoro jest wszystko OK, to czemu dziwi Cię brak zwolnienia? Masz jakąś bardzo szkodliwą pracę? Robiłaś betę? To by potwierdziło Ci ciążę.
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Postprzez Mysza » 16 września 2009, o 13:13

Kaju, ja też proponowałabym zrobić badanie beta hcg na potwierdzenie ciąży, a z wizytą u lekarza wstrzymać się do terminu wyznaczonego przez niego. Chyba, żeby działo się coś niepokojącego.

Ze zwolnieniem to rzeczywiście napisałaś tak, jakby zwolnienie z powodu ciąży, to było coś normalnego, dla każdej kobiety. Jeśli nie ma szkodliwych warunków pracy i wskazań zdrowotnych, to normalnie chodzisz do pracy :-)
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez malamia » 16 września 2009, o 13:28

O matko, ja bym nie wytrzymała :) W drugim miesiącu ciąży miałam 3 USG! Potem co miesiąc, a od 28 tc chodzę co dwa tygodnie. Fakt, powodem jest cukrzyca, ale nie sądzę, żeby USG było aż tak szkodliwe, żeby go unikać za wszelką cenę. Wydaje mi się, że raczej większe są korzyści wynikające z wartości diagnostycznej badania i tego, że mama będzie spokojna. I na szczęście mój lekarz podziela te poglądy ;)

Odnośnie zwolnienia, u mnie jest teraz 31 tc i do 36-37 tc zamierzam normalnie "pracować". Cudzysłów dlatego, że jeszcze studiuję, ale nasze studia na ostatnim roku to de facto praca w przychodni od 8 do 14. Fizyczna, jakby nie patrzeć - bo studiuję stomatologię. Wczoraj wyrwałam pięć zębów na przykład :) Na szczęście ciąża przebiega bez powikłań - bo rozumiem, że są sytuacje, w których praca jest niemożliwa. Najważniejsze jest dobro maluszka. Ale jeśli dobrze się czujesz, to chyba nie warto siedzieć w domu...
malamia
Bywalec
 
Posty: 196
Dołączył(a): 8 stycznia 2008, o 14:31

Postprzez mmadzik » 16 września 2009, o 13:35

Ja słyszałam o "planowym" usg w 14 tc, nie 10... Ja też podzielam zdanie, że nie ma sensu robić częstego usg - nawet jeśli bardzo nie szkodzi (a słyszałam, że jednak szkodzi...) to na pewno stresuje Malucha - mój w czasie każdego usg rzucał się jak szalony, nie bardzo mu się podobało. A rzeczywiście - ciąża to nie choroba i jeśli wszystko ok to można normalnie pracować, nawet myślę, że to dobre dla mamy - nie siedzieć w domu non stop, siedzenie jeszcze się znudzi :wink:
mmadzik
Domownik
 
Posty: 445
Dołączył(a): 13 września 2007, o 11:57

Postprzez kaja_denisek » 16 września 2009, o 14:12

słuchajcie, chodzi głównie o to, że ja dojeżdżam samochodem do pracy godzinę w jedna strone, co mnie strasznie męczy

chce pracowac w domu, tzn. w miare mozliwosci przeniesc sie z praca do domu jesli pracodawca wyrazi zgode, zeby troche wspomoc

a z tymi lekarzami to nie wiem - ja tez juz nie moge wytrzymac bez usg! umowilam sie na jutro do lekarza innego i zobaczymy.

Pozniej usg moga mi robic jak planowo jest to wskazane, a teraz chce wreszcie zobaczyc chociaz pecherzyk :(
kaja_denisek
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 22 kwietnia 2009, o 11:23

Postprzez malamia » 16 września 2009, o 18:12

mmadzik napisał(a):nawet jeśli bardzo nie szkodzi (a słyszałam, że jednak szkodzi...) to na pewno stresuje Malucha - mój w czasie każdego usg rzucał się jak szalony, nie bardzo mu się podobało.


"Na pewno" to byś wiedziała, gdybyś była na miejscu dziecka ;)
malamia
Bywalec
 
Posty: 196
Dołączył(a): 8 stycznia 2008, o 14:31

Postprzez AgaM » 17 września 2009, o 08:47

USG nie jest obojętne dla dziecka - to przecież ulrtadźwięki :( nie robi się go aby było fajnie ale aby potwierdzić ciążę,wykryć nieprawidłowości. Jest to ważne szczególnie w późniejszych etapach ciązy gdzie te nieprawidłowości mozna leczyć lub ewentulanie monitorować kondycję dziecka. W pierwszych tygodoniach mozna tylko potwierdzić ciążę, zauwazyć ewentulane krwaki czy nieprawidłowości w rozwoju (ale tego nie da się leczyć)
Dla zdrowej ciązy nie jest potrzebne monitorwanie co dwa tygodnie dziecka...
A co do zwolnienia to raczej chyba indywidualna sprawa. Może i komuś to nie w smak że ide na zwonienie ale odczucie jak ja się czuję jest subiektywne i nie ma prawa nikt tego oceniać.
AgaM
Domownik
 
Posty: 440
Dołączył(a): 25 października 2003, o 17:22
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez kiniaa » 25 września 2009, o 21:36

Hej, normalnie pierwsze usg robi się ok. 8-12 tc.
W całej ciąży (która przebiega bez powikłań) powinno się robić nie więcej jak 3 takie badania.
Ja- niestety- juz dawno przekroczyłam ten limit, bo miałam liczne problemy. Pierwsze usg miałam w 7 tc (bo wtedy wylądowałam w szpitalu) i już doskonale było widać pęcherzyk i bijące serducho.
USG jest szkodliwe, bo nie ma zdrowych fal ultradźwiękowych. Nie wiem jaki cel mają lekarze, którzy robią na każdej wizycie , bo raczej zdają sobie sprawę że jest to niezdrowe. A wiem to od lekarza i osoby która zajmuje się fizyką naukowo.
kiniaa
Bywalec
 
Posty: 197
Dołączył(a): 30 grudnia 2008, o 21:54

Postprzez malamia » 26 września 2009, o 09:41

A ja myślę, że co lekarz to opinia... I zamierzam zaufać mojemu ginekologowi, który chyba lepiej się na tym zna niż ja - a to on robi mi USG (nie na moją prośbę, tylko po prostu sam z siebie). Poza tym mało kto zdaje sobie sprawę z powszechności używania ultradźwięków - u dentysty ciężarnym też zdejmuje się kamień nazębny(ultradźwięki!) czy leczy zęby kanałowo (są techniki ultradźwiękowe). Wiem, że pole operacyjne jest w tym przypadku oddalone od brzucha, ale mimo wszystko - bez przesady... I pewnie nikogo tym nie przekonam tutaj, ale trudno ;)

A to z netu, próbka losowa:
"z uwagi na niewielką energię dawkę wiązki ultradźwiękowej stosowanej w nowoczesnych aparatach badanie USG nie wywiera szkodliwego wpływu na ustrój człowieka. Należy podkreślić, że aparat wysyła wiązkę ultradźwięków tylko przez około 1/100 czasu jej odbierania. Ponadto dużą część badania wykonuje się na zatrzymanym obrazie, kiedy sonda nie wysyła ultradźwięków. Po ponad 30 latach wykonywania USG nie udowodniono do tej pory szkodliwości tego badania w ciąży, nawet w pierwszych tygodniach po zatrzymaniu miesiączki. Z drugiej strony korzyści, które przynosi USG, np. potwierdzenie istnienia żywej ciąży lub braku szeregu wad rozwojowych płodu znacznie przekraczają teoretyczne ryzyko. "
malamia
Bywalec
 
Posty: 196
Dołączył(a): 8 stycznia 2008, o 14:31

Postprzez kiniaa » 26 września 2009, o 12:55

malamia - no rzeczywiście, chyba nie ma co się spierać, niech każdy robi jak chce, a opinie są różne (zresztą tak jak do wszystkiego).
Ja jednak podczas ciąży byłam pod opieką wielu lekarzy (3 razy w dwóch różnych szpitalach) i musiałam już zmienić prowadzącego (ze względu na zmianę zamieszkania) i wszyscy kręcili głową, że niestety musiałam mieć już aż 4 usg (obecnie 19 tc). Dodatkowo lekarz prowadzący zastanawia się czy na pewno robić mi już następne. Oczywiście ja bym chciała, ale zobaczymy co on powie.
Co do dentysty, to też różne podejście (tu chyba zależy ile bierze za wizytę). Ja miałam mieć robione 2 zęby, ale dentystka powiedziała, że jak nie trzeba i nie ma potrzeby, to w ciąży takich zabiegów nie powinno się robić (tj. z prześwietleniem i znieczuleniem). Więc tu też zdania są podzielone.
Ale skoro na necie tak piszą, to na pewno malamia tez czytałaś, że w ciąży zaleca się 3 badania usg. A skoro tak podają, to chyba jakiś powód jest...

p.s. moja bratowa, miała ciążę bezproblemową i też miała robione usg co 2 wizytę, lekarka uważała, że to w ogóle nie szkodzi dziecku, a wręcz przeciwnie uspakaja przyszłą mamę. Tylko że za wizytę bez usg płaciła 90 zł, a z usg 150 ;)
pozdrawiam ;)
kiniaa
Bywalec
 
Posty: 197
Dołączył(a): 30 grudnia 2008, o 21:54

Postprzez Mysza » 27 września 2009, o 11:11

kiniaa napisał(a):wszyscy kręcili głową, że niestety musiałam mieć już aż 4 usg (obecnie 19 tc). Dodatkowo lekarz prowadzący zastanawia się czy na pewno robić mi już następne.


kiniu, to ja Cię już "pobiłam" z ilością usg, niestety. Jestem w 20 tc i miałam już 6 razy robione to badanie (też przez problemy na początku ciąży). Ostatnie w miniony piątek - mój lekarz prowadzący też jest z tych, którzy raczej ograniczają ilość badania do bezpiecznie potrzebnych i przepraszał mnie, że musi znów zrobić usg. Raczej się spodziewam tego, że przy każdej wizycie będę musiała mieć robione ze względu na problemy w pierwszej ciąży i mój stan zdrowia. Fakt, że do kolejnego badania trudno się doczekać, ale ja wolałabym żyć sobie bezstresowo (jak w pierwszej ciąży do pewnego czasu) i nawet nie mieć robionych tych USG co wizytę, zamiast denerwować się tym, czy wszystko z Dzidzią w porządku i czy nie zaczną się problemy tak, jak miałam z Młodą (przestała rosnąć w 32 tygodniu).
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez fiamma75 » 27 września 2009, o 13:02

w obu ciążach miałam po ok.10 usg - bynajmniej nie dla mojego widzimisia czy dla wyciągania kasy - dzieci zdrowe - to tak dla pocieszenia :wink:
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez malamia » 27 września 2009, o 14:33

No to u mnie jest podobnie - już teraz mam na koncie 10 (a jest 33 tc, co najmniej dwie wizyty u gina przede mną plus pobyt w szpitalu). Ale nie sądzę, że badania są robione dla kasy - koszt wizyty jest zawsze taki sam, niezależnie od badań (np. USG czy cytologii - wszystko w cenie). A doktor sam z siebie często przełącza na 3D na chwilę, jak się mała ładnie ułoży - to już zdecydowanie dla naszej radochy, nie z powodów diagnostycznych ;)
malamia
Bywalec
 
Posty: 196
Dołączył(a): 8 stycznia 2008, o 14:31

Postprzez kiniaa » 27 września 2009, o 15:50

No dlatego jestem zdania, że niech każdy robi jak chce, tylko dziewczyny - radzę nie ufać tym badaniom bezgranicznie, bo wcale nie pokażą wszystkiego.
Oto kilka przykładów ( wszystkie z ostatniego pół roku)
1. ja - miałam robione usg - niby - u jednego z najlepszych specjalistów od usg w w-wie i powiedział, że wszystko jest ok i super się rozwija i że nie mam się czym martwić. Na koniec powiedział jednak, że usg to nie wróżka i jak pokazuje że jest wszystko dobrze, to wcale nie znaczy że tak jest (jak to usłyszałam to myślałam, że padnę). Jednak później zmieniłam lekarza i ten po badaniu (zwykłym - za przeproszeniem - palcem i z naciskaniem brzucha) stwierdził, że ciąża jest wysokiego ryzyka a macica bardzo mała i że muszę leżeć.
2. moja bratowa - miała robione usg i wszystko niby super- niestety urodziła w 3 dni po usg (!), tj. w 27 tyg.
3. moja kuzynka - po badaniu usg prenatalnym stwierdzono, że dziecko urodzi się z zespołem downa. Powtarzała kilka razy badania i raz że tak, potem że może, potem że tak i potem że może tak a może nie. Kacperek ma pół roczku i jest pięknym zdrowym chłopcem.

Więc wszystko jest ok, tylko potrzebny jest umiar- zresztą tak jak we wszystkim.
kiniaa
Bywalec
 
Posty: 197
Dołączył(a): 30 grudnia 2008, o 21:54

Postprzez kiniaa » 29 października 2009, o 16:50

Dziewczyny, wracając do tematu usg - polecam ciekawy artykuł:
http://www.rodzicpoludzku.pl/Ciaza/Bada ... ciazy.html
kiniaa
Bywalec
 
Posty: 197
Dołączył(a): 30 grudnia 2008, o 21:54


Powrót do Ciąża - stan błogosławiony

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

cron