przez tusia221 » 28 kwietnia 2009, o 09:28
Dziewczyny, barzdzo prosze o rade,otoz moje siostra wyladowala na oddziale jest w 28tc ze skurczami, nie byly one dosyc czest ani mocne,w szpitalu podawali jej furagin bo miala cos z moczem,kilka razy kroplowke z magnezem i nispe.Od 2 dni juz nic nie dostaje oprocz nospy i nie chca jej wypuscic,pomimo ze skurczy ma tylko kilka dziennie,a dzisiaj chca jej podac zastzryk na rozwoj pluc dziecka,czy waszym zdaniem to konieczne,skoro bylyby jakies mocniejsze skurcze to mozepowinni podac fenoterol lub cos podobnego,a oni nic jej nie podaja rozkurczowego tylko od razu chca podac ten zastrzyk,z dzieckiem wszystko ok,szyjka zamknieta.