Urodzić razem i naturalnie - książka położnej Ireny Chołuj.

przez **Gracja** » 31 sierpnia 2008, o 11:04

Ja tez mam ta ksiazke, jest wspaniala, ale mam jedno zastrzezenie.
Brakuje mi bardzo ilustracji, rysunkow, przy opisach pozycji do porodu. Bez tego troche nam trudno je cwiczyc.

Czy ktos kto ma kontakt z Autorka, moglby jej przekazac ta mala sugestie na przyszlosc?

Oboje z mezem uwazamy, ze te ilustracje, zwykle rysunki, bardzo by pomogly.

Gracja, juz po terminie :wink:

przez **AnnaJo** » 31 sierpnia 2008, o 11:14

Gracja, wchodząc na aukcję tej książki na allegro znajdziesz adres mailowy do samej autorki :lol:

szybko odpowiada na maile

przez **Gracja** » 31 sierpnia 2008, o 12:14

Ok, dzieki:)
Znalazlam zdjecia tych pozycji w internecie, wiec ok :wink:

Ale myslimy sobie z mezem, ze gdzie jek gdzie, ale w tej ksiazce zdecydowanie powinny sie znalezc :wink:

Pozdr

przez **mamazo** » 31 sierpnia 2008, o 14:04

Gracja napisał(a):Ja tez mam ta ksiazke, jest wspaniala, ale mam jedno zastrzezenie.
Brakuje mi bardzo ilustracji, rysunkow, przy opisach pozycji do porodu. Bez tego troche nam trudno je cwiczyc.

Czy ktos kto ma kontakt z Autorka, moglby jej przekazac ta mala sugestie na przyszlosc?

Oboje z mezem uwazamy, ze te ilustracje, zwykle rysunki, bardzo by pomogly.

Gracja, juz po terminie

Ale przecież w książce są zdjęcia.

przez **Gracja** » 31 sierpnia 2008, o 16:12

Zdjecia sa, owszem.

Sa zdjecia z porodow i nie tylko, ale tam gdzie opisane sa kolejne pozycje, przydalyby sie naszym zdaniem albo zdjecia, albo ilustracje.

Z ilustracji latwiej sie zorientowac o co chodzi, niz tylko z opisu.

przez **MamaJasia** » 31 sierpnia 2008, o 18:54

Ile sie placi za przesylke??? Moze z gory za to placic, czy przy odbiorze???

przez **AnnaJo** » 31 sierpnia 2008, o 20:33

ja sie umówiłam na przelew na konto, bo koszt za pobraniem to 11,50, czyli 1/3 ceny książki.

przez **dota321** » 1 września 2008, o 09:42

Mąż mi wczoraj kupił

Kochany...

przez **dota321** » 10 września 2008, o 09:21

Kurczę, i po co mi kupił? Naczytałam sie, a tu właśnie dowiedziałam sie, że cukrzyczkom poród wywołują czasem juz ok. 36 tyg. najpierw uroczym cewnikowaniem szyjki macicy. :cry:

A potem dopiero, jak skutków brak, to oksytocyna. Ha, tak oto bedzie cudownie, intymnie i naturalnie, z bólu, strachu i upokorzenia można sie skisić juz na samym wstepie. Juz wiem, czemu wszystkie ladują na cesarkach. :evil:

Przypadki medyczne nie mają prawa do ludzkiego potraktowania :evil:

przez **AgaM** » 10 września 2008, o 09:47

Ale spoko.. czasem ckurzyczki mja normlany naturalny porod:) ODwagi:)

przez **Gracja** » 10 września 2008, o 09:49

Dota, nie dawaj sie takim myslom.
To, ze trzeba wykonac cos tam, nie musi wcale oznaczac, ze bedziesz odarta z intymnosci. Mowie z wlasnego doswiadczenia, kwestia tych, ktorzy beda ten zabieg wykonywali :wink:

I pamietaj, ze jestes pod najczulsza opieka Pana Boga, a On potafi niezle pozytywnie zaskoczyc

(To tez z wlasnego doswiadczenia :wink:

)
Glowa do gory!!!!

przez **dota321** » 11 września 2008, o 10:54

ehhh, na razie to i tak czysto teoretyczne rozważania
Najpierw trzeba zajść w ciążę, a potem ją utrzymać do powiedzmy 36 tygodnia, i potem można sie martwić

PS. Gracjo, w szpitalu, w którym pewnie bedę kiedyś rodzić obowiązują procedury; w myśl tych rutynowych procedur sposób postępowania jest taki, a nie inny; efekt jest taki, że jedna z cukrzyczek, która teraz siedzi w tym szpitalu i czeka na poród (37 tydzień) miała rewelacyjny dzień, bo najpierw cewnikowali, potem zaczęła się wyrywać i nie zgadzać na cewnikowanie, po południu dostała oksytocynę w max. dawce i znowu nic - i tak cały dzień w nerwach i strachu, i lekarskich interwencjach; rujnujące psychicznie i strasznie męczące, prawda? póki co w tej rozgrywce natura wygrywa z procedurami szpitalnymi

przez **Gracja** » 11 września 2008, o 13:36

Wiesz Dota, procedury procedurami, a Pan Bog i tak jest ponad tym wszystkim...

Nie zazdroszcze Ci i nie twierdze, ze to latwe...
Co wiecej, sama niedawno panicznie balam sie porodu, wolalam do Niego o pomoc, o pokoj w sercu, o wieksza ufnosc... i balam sie dalej, tyle ze z przerwami. I wszystko potoczylo sie tak jak tego pragnelam, a nawet lepiej

Spelnil WSZYSKIE moje prosby

Zycze Ci, by Dzieciatko szybko zagoscilo pod Twoim sercem, by sie zdrowo rozwijalo i szczesliwie przyszlo na swiat.
A wszelkie doswiadczenia by tylko umacnialy Cie w ufnosci.
Dla NIego nie ma rzeczy niemozliwych :wink:

przez **Jagienka** » 15 września 2008, o 22:02

Gracja napisał(a):Dota, nie dawaj sie takim myslom.
To, ze trzeba wykonac cos tam, nie musi wcale oznaczac, ze bedziesz odarta z intymnosci. Mowie z wlasnego doswiadczenia, kwestia tych, ktorzy beda ten zabieg wykonywali
I pamietaj, ze jestes pod najczulsza opieka Pana Boga, a On potafi niezle pozytywnie zaskoczyc (To tez z wlasnego doswiadczenia )
Glowa do gory!!!!

W pelni się z tym zgadzam :-)

Ja poród wspominam jako jedno z najpiękniejszych przeżyć (obok ślubu i dawania życia naszemu Dzieciątku).
Rodzilam w szpitalu razem z Męzem pod opieką dyżurnej Położnej i pani doktor (nie umawiałam się wcześniej z nikim z personelu medycznego).
Uwierzyłam, że uda się urodzić siłami natury, bez znieczulenia i oddałam to Panu Bogu. I udało się.

Urodzić razem i naturalnie - książka położnej Ireny Chołuj.

Kto przegląda forum

Kto przegląda forum