Zaświadczenie o ciąży do pracy

[granatek]

Hej dziewczyny!
Mam do was pytanie: kiedy pokazywałyście zaświadczenie/mówiłyście pracodawcom o tym, że jesteście w ciąży, znaczy się w którym tygodniu/miesiącu?

i jaka była reakcja szefów?

Czy jeśli pracowałyście normalnie 8 h przed komputerem, to w ciąży 4 h?
Czy pracodawca dawał Wam inną pracę na te 4 h czy puszczał do domu?
I czy musiałyście to specjalnie wyartykułować, że prawo pracy zabrania kobiecie w ciąży pracować ponad 4 h przed kompkiem?

Możecie podzielić się swoim doświadczeniem?

[kamienna]

To zależy od szefa.

ja powiedziałam od razu i spotkałam się z świetną reackją.
Ale nie zawsze tak musi być.

Moja szefowa jest ludzka i teraz jestem na L4 od początku ciąży od razu po wychowawczym. Cud miód - zapytałam ją, co ona sądzi o tym, żebym tak zrobiła (miałam podstawy do L4, ale mówiłam jej przed ciążą, że raczej pójdę dalej na wychowaczy) i ona się zgodziła. Powiedziała, że ona nie jest od tego, żeby pracownikom problemy stwarzać. Z nią akurat lepiej szczerze wszystko załatwiać, ale przed niektórymi pracodawcami lepiej chyba nie mówić wszystkeigo i po prostkorzystać z praw, które się ma.

[Krycha]

powiedziałam w 13tc, w sumie mogłabym zaczekać do 5 mca, bo dopiero zaczęło byc widać. a ew. kiepskie samopoczucie (senność, nudności) w 13tc miałam własciwie juz za sobą (przemęczyłam się w tajemnicy).
przepis o 4h przed kompem nie był zastosowany, natomiast szef nieładnie ograniczył mi obowiązki (a raczej wymiar pracy i pensję).
L4 biorę tylko w trakcie choroby, zwykle 3dni by wygrzać przeziębienie no i dlatego że zakazane są leki poprawiające samopoczucie typu coldrex, na ktorych nie-w-ciąży ciągnęło się normalnei w pracy.
odnośnie komputera - nie łudźmy się - i tak w domu sie siedzi przed kompem, ot chocby na tym forum. więc wolę pracę przy komputerze niż ew. inne obowiazki, ktorymi w moim przypadku byłoby np. przyniesienie publikacji z magazynu, porzadki na pólkach z segregatorami itp.

[Mysza]

Ja powiedziałam pod koniec 3 miesiąca. Pracowałam przez 8h przed kompem, po uprzedniej konsultacji z lekarzem (nie widział przeciwskazań). Dostałam dość szybko monitor LCD i wygodny nowy fotel :-) Więcej niż normalnie robiłam sobie przerw na rozprostowanie kości, czy przewietrzenie się przed biurem. Wolałam za bardzo nie podskakiwać, bo miałam umowę na czas określony, miałam szczególne warunki płacy (niestandardowa umowa z pracodawcą).

Reakcja pracodawcy - "Dla was to szczęście, a dla mnie kolejny problem" ;) Na szczęście tak naprawdę nie robili mi żadnych problemów ani w czasie ciąży, ani po urodzeniu dziecka (przedłużyli umowę na czas nieokreślony, do pół roku dziecka mogłam pracować w domu).