jakie kosmetyki w ciazy?

[kato2]

Zastanawiam się, czy wszystki kosmetyki, które używałam przed ciążą mogę stosować w ciąży?
Np balsamy ujędrniające na pośladki czy biust Tanika Fitness, rózne maseczki do twarzy, kremy przeciw rozstępom DOVE itp.
czy jest możliwość, że jakieś składniki przecikną i z dzieckiem możę być cos nie tak.
Jestem w 16tc. Czy macie jakieś wybrane, specjalne komnetyki na ten czas, czy używacie tych sprzed ciązy>>

[kamienna]

w I trymestrze nie należy brzucha smarować przeciw rozstępom.

[oreada]

Ja stosuję wszystko to, co przed ciążą. Nawet do ciała ten sam balsam, z tym że teraz też na brzuchol i piersi. Nie daj się zbałamucić na jakiś mustele o nieziemskiej cenie...
A, nie doszedł mi balsam antycellulitowy na uda... ale też "normalny" .

[kamienna]

Ja jeszcze uważam, że jak się ma tendencję do rozstępów (wystarczy zapytać jak to było u mamy) to i tak się je będzie miało.

ja niestety mam. moja mama też miała i żadne vichy nic mi nie dalo:(

[maharet]

Ja nie byłam w ciąży i też mam rozstępy.Nie wiem skąd się wzięły

[dzolka]

w ciąży nie powinno się stosować kosmetyków antycellulitowych bo wszystkie są na bazie kofeiny, oraz kremów na bazie kwasów owocowych. Nie powinno się depilować nóg za pomocą gorącego wosku i kremów do depilacji bo mogą zawierać silnie uczulające substancje. Jeśli chodzi o rozstępy to tak jak napisała kamienna : prawda jest taka że jak któraś ma tendencje do nich to moze się smarować mustellą za kilkadzisiąt złotych lub nawet innymi jeszcze droższymi kremami a i tak na 90 % zostanie w prążki. Profilaktycznie, żeby nie mieć wyrzutów sumienia że się nic nie robiło, można smarować brzuszek oliwką (od początku ciąży można) lub kupić jeden z niedrogich kremów p/rozstępom (np Ziajka Mamamija lub gerber - od 4 m-ca ciąży).

Ja nie byłam w ciąży i też mam rozstępy.Nie wiem skąd się wzięły

od nagłego spadku\wzrostu wagi lub za szybko urosłaś.

[Mysza]

Ja proponuję na wszelki wypadek przystopować z kosmetykami, szczególnie w I trymestrze. Ewentualnie stosować bezpieczne, np. dobre kosmetyki dla dzieci.

[kamienna]

Acha, jeszcze trzeba uważać na alergie. U mnie - kupiłam sobie ostanio właśnie oliwkę Johnsona - od razu jakieś czerwone kropki wyskoczyły w miejscach gdzie wcierałam.

[mfiel]

Generalnie zasadnicza większość popularnych kosmetyków nie szkodzi, więc nie ma potrzeby ich zmiany. Te specjalistyczne (antycelullitowe, przeciwtrądzikowe itp) lepiej skonsultować z ginem lub dermatologiem.
Tylko mała uwaga - skóra czy włosy mogą się "zmienić" w ciąży (hormony!) - u mnie np. włosy z suchych zrobiły się tłuste, a na twarzy pojawił się trądzik, dlatego też czasami trzeba się liczyć z koniecznością zmiany kosmetyków. To samo może dotyczyć zapachu kosmetyków - dotychczas używane mogą nagle zacząć pachnieć okropnie.

Co do kosmetyków nie polecanych w ciąży, to o ile nie jest to wielkim problemem, to lepiej zrezygnować z farbowania włosów (farby do włosów to czysta chemia).

[fiamma75]

Co do kosmetyków nie polecanych w ciąży, to o ile nie jest to wielkim problemem, to lepiej zrezygnować z farbowania włosów (farby do włosów to czysta chemia).

O ile wiem nie ma żadnych takich zaleceń, tym bardziej, że włos to tkanka martwa i farba nie wnika przez niego do organizmu. Jedynie w I trymestrze warto nie farbować z powodu przykrego zapachu (i czesto nie da się inaczej, bo mdłości).

[dzolka]

Co do kosmetyków nie polecanych w ciąży, to o ile nie jest to wielkim problemem, to lepiej zrezygnować z farbowania włosów (farby do włosów to czysta chemia).

O ile wiem nie ma żadnych takich zaleceń, tym bardziej, że włos to tkanka martwa i farba nie wnika przez niego do organizmu. Jedynie w I trymestrze warto nie farbować z powodu przykrego zapachu (i czesto nie da się inaczej, bo mdłości).

Tak jest, można farbować włosy jeśli daje się radę znieść zapach farby; dziecku na pewno to nie zaszkodzi. Jak zapytałam o to swoją gin. (regularnie robię balejaż) to się zdziwiła i zapytała: "a komu pani chce te włosy farbować że się pani boi? dziecku czy sobie?"

[mfiel]

Zgadza się, że włos to tkanka martwa, ale w trakcie farbowania dochodzi do kontaktu farby ze skórą głowy. O ile wiem zdania na ten temat wśród lekarzy są podzielone (mój gin w każdym razie odradzał).

[fiamma75]

Jak ktoś się boi, może zrobić balejaż czy pasemka -nie ma kontaktu ze skórą głowy, ale uważam że nie należy przesadzać, bo najlepiej by było nie wychodzić z domu (bo spaliny), jeść nie wiadomo co (no bo wszystko zatrute chemią).

[dzolka]

Zgadza się, że włos to tkanka martwa, ale w trakcie farbowania dochodzi do kontaktu farby ze skórą głowy. O ile wiem zdania na ten temat wśród lekarzy są podzielone (mój gin w każdym razie odradzał).

to moja gin jest z tych co nie widza przeszkód. bo tak po prawdzie to ile tej farby przeniknie do dziecka?
kochane, są rzeczy których rzeczywiście kategorycznie nie wolno w ciąży ale w kwestii kosmetyków i zabiegów upiększajacych nie popadajmy w paranoję! każda wie ze nie wolno jej z brzuszkiem isć do solarium a u kosmetyczki wystarczy że powie o ciąży a każda (wykwalifikwana ) kosmetyczka będzie wiedziała co zastosować a czego nie. Ale nawet jeśli czasami użyje się kremów z kwasami owocowymi czy pofarbuje sobie włosy to co się stanie dziecku? Chyba lepiej być zadbaną i ładną przyszła mamą która czuje się atrakcyjna bo ładnie wygląda (wtedy i dzidziuś ma się dobrze bo w końcu emocje mamy odczuwa ) niż pozwolic by inni nas "czuli" bo boimy się zastosować antyperspirant czy żel pod prysznic bo nie jesteśmy pewne składu

[mfiel]

dzolka zgadzam się z Tobą w 100%
Jeżeli chodzi o środki ostrożności w ciąży, czy ostrzeżenia, co do stosowania, to wynikają one głównie z dmuchania na zimne.
Ja osobiście odpuściłam sobie farbowanie włosów w ciąży, bo specjalnie nie było mi to potrzebne, a ponieważ stan moich włosów się zmienił (z suchych na przetłuszczające się) nie byłam pewna jaki kolor wyjdzie mi po zastosowaniu farby, którą zwykle stosuje.

Ostatecznie też można znaleźć złoty środek w postaci szamponów koloryzujących lub preparatów zmywalnych, to samo dotyczy w końcu i innych kosmetyków.